Chyba za bardzi skupiasz sie na kobiecie. Zwróć uwagę na mężczyznę - u niego każdy dzień jest "płodny". Czy zgodnie z twoją logiką, mężczyzna ma prawo unikać płodzenia dzieci ? Jesli przyjąć twoj sposób myślenia, to nie ma takiego prawa i powinien codziennie kopulować.

O tym, czy zakaz antykoncepcji jest Bozym prawem, czy raczej wymyslonym przez ludzi "przepisem mająvym pozór mądrości dzięki kultowi własnego pomysłu, uniżaniu siebie i nieoszczędzaniu ciała"(Kol 2:23) to my dopiero dyskutujemy




a kto dał człowiekowi rozum, by mógł dokonywac róznych pozytecznych wynalazków?



tak, tak

ufacie przez to, że namawiacie ludzi do postępowania dokładnie naprzekór temu planowi płodności...

...namawiając ich do współżycia w dni niepłodne. tak, tak, uważajcie bo Bóg was załatwi tak samo jak Onana .on też kombinował żeby sobie załatwić ptrochę przyjemności, zupełnie jak katolicy praktykujący NPR tylko pomysł miał trochę inny. Gdyby nawet stosował NPR Bóg i tak by go załatwił bo załatwił go dlatego że ten miał obowiązek niejako dać dziecko bratu a nie chciał tego zrobić, więc się nie wykręcajcie wy hipokryci.

Ja opieram się na nieomylnym Słowie Chrystusa, który zostawił w Kościele Ducha Świętego - jedynego nieomylnego interpretatora Pisma

Pożytecznymi wynalazkami nazywasz sztuczne upośledzanie naturalnej funkcji organizmu i to dla czysto hedonistycznego powodu?
Gratuluję poczucia humoru

Płodność uważasz za chorobę... no to rzeczywiście gadamy kompletnie różnymi językami.

kolejne wartościowe spostrzezenia i uwagi...

cały czas unikasz udzielenia odpowiedzi na jakiekolwiek zarzuty jakie się tu stawia i tylkozasłanisz się nieomylnością nieomylnego Kościoła.

DŚw. nie jest przypisany do Koscioła Rzymskiego - każdy kto choćby pobieżnie zna jego historię uzna taką myśl za szyderstwo



hedonistycznego?

Rola seksu w małżeństwie jest nie do przecenienie - jest Bożym darem dla małżonków i Twoja pogarda dla Bożych darów jest zatrważająca. To jakaś irracjonalna fobia wobec seksu, która KRz-K niestety podsyca.

a tak a'propos - czy żyjesz w małżeństwie?




przede wszystkim myślimy różnymi kategoriami, a raczej to ja myśle, a ty tylko ślepo podaższ za nakazami Rzymu. Poza tym Ty w zasadzie nie czytasz, tego co pisze - gdzie ja napisaem, że płodnośc to choroba?

Wyobraźnia cię ponosi jak znarowiony ogier
strach (przed seksem) ma wielkie oczy

Ziobro !
Ależ - zgodnie z Pismem:

Zatem - decyzję podejmują oboje - i oboje za decyzję są odpowiedzialni ...

Proponuję zatem przestudiować "Evangelium Vitae" i "Humanum Vitae" po to, by prześledzić podstawy prawne na jakich zakaz antykoncepcji został dokonany.
Tymczasem - przez pare dni mogę nie mieć czasu na internet

Czyżbyś zapomniał:

Mt 16: 18 -19 BT
Zatem - ja się zastanawiam jakie prawo mają do interpretacji słów Pisma osoby, które nie mieszczą sie w ramach Kościoła ...
A już zupełnie nie mam zielonego pojęcia na jakiej podstawie czynią Kościołowi o to jakiekolwiek zarzuty
Przecież - to Kościól powołany został do głoszenia nauki Chrystusa - i to przez samego Chrystusa ...

Słowo Chrystusa jest dla ciebie szyderstwem ?

Nie mam żadnej fobi wobec współżycia płciowego, nie gardzę nim - wypraszam sobie takie insynuacje.
Natomiast tam gdzie człowiek musi spełnić swoją potrzebę w tym momencie i nie potrafi zachować wstrzemięźliwości wynikającej np. z czasu płodnego i zamiaru niepoczęcia dziecka w danym momencie, to to jest nie tylko hedonizm ale konkretnie gaciosterowność.

gdyby naprawdę ufał Bogu to nie ustalał by sobie kiedy chce spłodzić dziecko a kiedy nie - uznałby że Bóg obdarzy go nim w odpiowiednim momencie, a nie kombinowałby. Poza tym w ten sposób też się sprzeciwia Bożemu planowi i robi po swojemu. ale nie ma to jak hipokryzja, hipokryzja i jeszcze raz hipokryzja.

doskonale pamiętam ten fragment i w przeciwieństwie do Ciebie pamiętam nawet, że nie ma w nim żadnej wzmianki o Rzymie...

z jakiej więc racji mam byc posłuszny jakiemuś biskupowi z tego akutat miasta, a nie np. z Amsterdamu albo z Bostonu?



A jakie Ty człowieku masz prawo osądzać kto jest w Kościele a kto nie jest!? Nie decyduj za Boga, kogo uznaje za swoje dziecko!

Samo Pismo pochwala tych, którzy w Słowie Bozym "trwaję dniem i noca", i żaden urzędnik kościelny nie zmieni tego w przywilej dla uprzywilejowanej kasty!



na podstawie znajomości faktów historycznych - nie mówimy przecież o drobnych jednostkowych niedociągnięciach, tylko o poważnych i trwałych patologiach.



zgadza się, tylko czym jest Kościół?

przeciez chyba nie jakąś zorganizowaną grupą chrześcijan, która w sporach teologicznych opowiada się zwykle za poglądami biskupa z dawnej stolicy Imperium?