Autor |
Wiadomość |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
zwierze napisał(a): Soja i podobne? Mówię np. o owocach, warzywach, roślinach strączkowych i ziarnach.
Jak już pisałam na widok strączkowych się nie ślinię, więc chyba nie jestem białkożercą... 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt mar 11, 2005 22:32 |
|
|
|
 |
Gość
|
Agniulka napisał(a): Gdybyś nie zauważył Żydzi byli ludźmi. Dzisiaj morduje się miliony istnień ludzkich (większe liczby, niż miał Hitler na sumieniu) i tym się jakoś mało kto przejmuje. A ty mnie tu porównujesz z SS'manem bo widzę różnicę między godnoscią osoby ludzkiej a funkcją zwierzęcia  Nie nawidze takiego podejscia do zwierzat. Postepuje wylacznie wedlug mojego sumienia, nie jestem skrzywiony zadna religia. Dla mnie pies ktory kolo mnie lezy jest 100 razy wiecej wart, niz twoje zycie, i gdybym mial wybierac nad zyciem twoim (nawet calej twojej rodziny) a tego pieska to bez wachania wybralbym, zeby on przezyl. Jak bylem dzieckiem, uczylem sie religi w szkole, pierwsze zwatpienie w "boga" nastapilo, gdy uswiadomilem sobie jak, ta religia odnosi sie do innych isot. To, czlowiek jest nadrzedny, zwierzeta zostaly stworzone gorszymi od czlowieka i powinly stanowic dla niego pokarm, do tego podejscie osob duchownych (katechety) do zwierzat i przekonanie o ich podrzednej formie w planie boskim (brak miejsca w niebie i te sprawy), kapletnie klucilo sie z tym co czulem. Potem, zmadrzalem i wiara calkowicie sie ulotnila (mimo wpojonego od dziecinstwa leku przed pieklem, kara boska i wewnetrznego strachu przed odwroceniem sie od "boga"), ale to juz, tak by the way ... .
Jezeli chodzi o potrzebe zabijania zwierzat, dla regulacji liczebnosci gatunku. Coz, czlowiek namieszal w przyrodzie, zrobil wielki balagan i zeby teraz sie wszytko nie posypalo musi cos z tym robic.
Kolejno, uwazam (mimo, iz sam narazie spozywam produkty miesne - staram ograniczac sie do drobiu, moze z czasem calkowicie przestane jesc mieso), ze kazdy powinien zastanowic sie, jezeli nie chce przestac opychac sie miesem, nad tym by ograniczyc jego spozywanie, w obecnych czasach nie potrzebujemy go jako glownego skladnika naszej diety, o wyrobach ze skory i t.p. wyrobach dla ktorych zabijane sa zwierzeta nawet sie nie wypowiem, bo jak widze paniusie w futrze za 10 tys to mam ochote podejsc i strzelic jej w pysk (tak jak kobiet nie bije, w takim wypadku zastanawiam sie czy, zasady dla takiego czlowieka jest sens zachowywac) .
Na koniec (moze cos jeszcze dopisze), mysle, ze czlowiek jest zrodlem zla na ziemi i sam dla siebie jest zagrozeniem, zwierzeta zabijaja tylko by przezyc, nie dla zabawy, czy z zawisci.
|
Pn cze 27, 2005 17:35 |
|
 |
Gość
|
jo_tka napisał(a): Aha. A co wobec tego z tymi zwierzętami? Zagłodzić? Bo ziarno i soję oddać ludziom, rozumiem...
Aha - i proponowałabym nie włączać do tych statystyk błonnika, bo człowiek celulozy nie trawi... No, nie ! Przeciez dobrze wiesz, iz bylby to proces stopniowy i nie eliminujacy spozywania miesa calkowicie, chodzi jedynie o ograniczenie masowego uboju, poprawienie warunkow chowu zwierzat. [..]
|
Pn cze 27, 2005 17:57 |
|
|
|
 |
Gość
|
Belizariusz napisał(a): ...a ja bym prosił by dac juz spokój tym nieszczęsnym Żydom. Jak można porównywać ludobójstwo do zabijania zwierzat????????
....o błonniku juz napisała jotka......
pozdrówka Kwestia zasad ... . Kazdy postepuje wedlug wlasnego sumienia i ma swoje zasady. Przeszkadza ci to, ze ktos kocha otaczajacy go swiat i inne zwierzeta tak samo jak i osobniki z jego gatunku ? Zazdroscisz im milosci do zwierzat i przyrody ? To, ze dla ciebie jest to tylko bezmysle bydlo nie oznacza, ze inni tak mysla. Wyjdz czasem z tego kosciola i przespaceruj sie po lesie, pomysl jak piekny jest swiat, ktory nas otacza .
|
Pn cze 27, 2005 18:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Gościu" ...
Mi miłość do zwierząt wcale nie przeszkadza w tym, bym je zjadał.
Wystarczy sobie tylko wyobrazić - a czy żyłaby sobie wogóle taka krówka czy świnka gdyby nie było ku temu konkretnego celu (to znaczy ich konsumpcja ?
Prawo natury mówi wyraźnie - śmierć jednej istoty jest podstawa do życia innego ...
A człowiekowi strasznie trudno zbilansować dietę wegetariańską - jest bowiem przystosowany do zjadania każdego rodzaju pokarmu...
Próbowałem kiedyś robić eksperyment na sobie z wegetarianizmem - owszem, człowiek czuje się lekkko - lecz fizycznie słabnie
Próbowałem również i z innymi rodzajami diet ....
Współczesne żywienie zaleca dla przeciętnego człowieka 1g czystego białka na 1 kg. należnej masy ciała na dzień ...
Naprawdę trudno uzyskać taką ilość białka z produktów roślinnych (chodzi mi tu o takie sprawy jak przyswajalność dla organizmu).
Po lekturze i różnego rodzaju eksperymentach i obserwacjach - rację przyznaję wszystkim tym, którzy zdrowie człowieka upatrują w nie mieszaniu ze sobą paliw (jakimi sa węglowodany i tłuszcz).
Również - w "przegłodzeniu się" raz na jakiś czas ... Spala sie wtedy nadmierne zapasy tłuszczu z ogranizmu. (dzięki takiemu postępowaniu udało mi się zachować niezmienioną maśe ciała przez ładnych kilka lat).
|
Śr lip 13, 2005 1:25 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Prawo natury mówi wyraźnie - śmierć jednej istoty jest podstawa do życia innego ...
O TO JEST STWIERDZENIE GODNE PRAWDZIWEGO CHRZEŚCIJANINA !!!
Lepiej się chyba jednak nie znaleźć w pobliżu ddv163, bo to stwierdzenie wprost uzasadnia KANIBALIZM !!!!!!!
|
Śr lip 13, 2005 6:31 |
|
 |
PianticeLLa
Dołączył(a): So maja 17, 2003 17:34 Posty: 619
|
Funeral - nie stawiaj wielkiego kwantyfikatora. "Istota" (pewnie jako zamiennik "byt ozywiony") to nie "osoba". Choc prawda, ze ddv uzyl terminu nieostrego i za szerokiego, bo osoba to takze byt ozywiony... Czy ddv wylaczyl czlowieka z tej definicji niech sam odpowie 
_________________ "Wielki wstyd dla nas, że święci dokonywali wielkich dzieł, a my chcemy otrzymać chwałę i cześć, opowiadając o nich" (św. Franciszek z Asyżu)
|
Śr lip 13, 2005 8:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeżeli mówimy o jedzeniu - to człowiek człowieka raczej nie zjada (w sensie dosłownym a nie w przenośni).
Ponadto temat jest o "zwierzobójstwie" - więc nie o człowieku to była mowa. ...
 :D:D:D
|
Śr lip 13, 2005 9:58 |
|
 |
Mr_Death
Dołączył(a): Wt lip 12, 2005 18:26 Posty: 4
|
Jem mięso, jadłem i będę jadł.
Dlaczego? Bo człowiek jest fizjologicznie przystosowany do jedzenia mięsa i nie ma sęsu zmieniać nawyków nabytych przez ponad 40 tys. lat (albo nawet więcej, zakładając ewolucję) (Polecam książkę prof. M. Konarzewskiego "Na początku był głód". I pozdrowienia dla profesora).
Białko zwierzęce jest niezbędne do rozwoju masy mięśniowej - powie to każdy kto rozwojem ww. się interesował. Tłuszcze zwiecęce są z kolei niezbędne do prawidłowego, pełnego rozwoju inteligencji (właśnie dlatego wegetarianie są spokojniejsi od mięsożerców  - polecam pracę z ekologii ewolucyjnej)
_________________ Trzeba zabić monotonię dnia
|
Śr lip 13, 2005 15:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Fajnie, że ddv163 ma adwokata:
Cytuj: "Istota" (pewnie jako zamiennik "byt ozywiony") to nie "osoba".
Dla mnie, jako dla personalisty, to nie jest takie "pewne".
|
Śr lip 13, 2005 15:53 |
|
 |
PianticeLLa
Dołączył(a): So maja 17, 2003 17:34 Posty: 619
|
Hej, funeral, zastanawiam sie, co niby nie jest takie "pewne" - jakos lakonicznie to sformulowales... Rowniez przyznaje sie do kierunku personalistycznego - wynikanie proste jest: kazda osoba jest bytem ozywionym (ale nie odwrotnie!).
Jasne przeciez, ze nie kazydy byt ozywiony jest osoba.
Czy zle zrozumialam Twoja aporie? Pozdrowka;)
_________________ "Wielki wstyd dla nas, że święci dokonywali wielkich dzieł, a my chcemy otrzymać chwałę i cześć, opowiadając o nich" (św. Franciszek z Asyżu)
|
Śr lip 13, 2005 16:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeżeli ktos stawia znak równości pomiedzy człowiekiem, a świnia czy komarem.......to dla takiego kogos byt ozywiony jest osoba.
O co więc Tobie funeral chodzi?
Probujesz wprowadzac jakies teorie wegetarianskie, kótre nie maja nic wspólnego z chrześcijaństwem......o stosunku do zwierząt można wyczytac w Biblii....i nie jest on wegetariański w żadnym calu.
Co wiec chcesz udowodnic, "uderzając" w ddv-a?
Bo mi sie wydaje, że tylko i wyłacznie własna niechęć do niego....nie poparta w dodatku niczym konkretnym
|
Śr lip 13, 2005 18:18 |
|
 |
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
PianticeLLo - proszę o usunięcie postów gorszących, to znaczy takich, które uczynią czytelników gorszymi, czyli propagujących zło - zabijanie zwierząt. Skoro można było to zrobić w temacie o masturbacji to tu tym bardziej.
To taka mała prowokacja. Rozumiesz teraz, że na forum etyka usuwanie "nieetycznych" postów nie ma sensu? Bo właśnie o tym tu dyskutujemy co jest etyczne a co nie.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
Pn lip 18, 2005 9:39 |
|
 |
sober
Dołączył(a): Pn lip 18, 2005 6:54 Posty: 6
|
dlaczego wszechmiłosierny bóg stworzył zwierzęta, żeby człowiek mógł je zabijać i dał im przy okazji układ nerwowy? czy to oznacza, że bóg (doskonały absolut) popełnił błąd, czy jest zwykłym sadystą?
pozwoliłem sobie przeczytać cały wątek;
Belizariusz napisał(a): Żydów nie zabijano w celach konsumpcji! oj, mylisz się. Belizariusz napisał(a): W obecnych czasach, mieso takze jest NIEZBĘDNE dla żywienia ludzi. i znowu się mylisz. nie jadam mięsa, a żyję, czyli raczej nie jest niezbędne. Belizariusz napisał(a): Ten infantylizm w Waszej działalnosci jest po prostu godzien pozałowania wzajemnie, misiu. bananek napisał(a): tym bardziej, że nie znamy skali cierpienia ani roślin- które nie mają głosu- ani zwierząt i tylko możemy gdybać, że zwierzę cierpi bardziej. cudne! Belizariusz napisał(a): Gonisz Waść w piętke...i robisz kabaret z wegetarianizmu........a z siebie klowna.....
cóż, niektórzy robią z siebie cały cyrk.
|
Pn lip 18, 2005 10:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Belizariusz !!! Czy myśmy ze sobą rozmawiali poza forum ??? Czy jest coś o czym nie pamiętam ???
Gdzie ja wprowadzam teorie wegetariańskie ???
Nie zgodziłem się z OGÓLNYM twierdzeniem, że Bóg stworzył istoty by się zjadały. Człowiek to też istota, stąd post ddv odebrałem jako apoteozę kanibalizmu (między innymi).
Wiesz czym się różni kanibalizm od wegetarianizmu, Beli ???
Myślę, że w pewnych warunkach niewielkie zmniejszenie udziału tłuszczów zwierzęcych powoduje poprawę pamięci i zdolności kojarzenia, co bardzo by się niektórym osobom przydało. Tutaj jako najbardziej zagrożeni są ludzie wykonujący ciężkie prace fizyczne (np. kominarze, czyszczący przewody - nie tylko kominowe).
|
Pn lip 18, 2005 12:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|