Krzysiek, wyjasnij ty lepiej dlaczego tak namieszales i piszesz w kazdym swoim temacie rzeczy ktore nie maja wiele wspolnego, zwlaszcza ze w niektorych celowo wprowadzasz ludzi w blad.

Do sapper : Te tematy mają jedną wspólną cechę - to jest moje życie.
Po to te tematy otworzyłem ,żebyście lepiej mnie poznali.
co do drugiej sprawy to na twierdzenie ,że moim celem jest wprowadzić ludzi w błąd to wielu na moim miejscu by się obraziło - ja nie. Nie zakładam z góry ,że na pewno mam rację .Nie twierdzę ,że znam Boga bo Boga można poznać tylko na tyle na ile On chce być poznany. Może uznał ,że Jego obraz w naszych sercach jest zafałszowany i rozpalił ogień w moim sercu aby to zmienić.

Czyli chciales wzbudzic zainteresowanie swoja osoba.

Jeśli masz problem z identyfikacja odpowiedzi, to nie mój problem.Odpowiedziałam na wszystkie, a nie na dwa. W przeciwieństwie do Ciebie nie uprawiam gdybologii ani chciejstwa.

Do Andy 72: Odpowiadam ci na pytanie to w czym problem?
Zarzucałeś mi rzeczy ,które nie miały miejsca ,a to podlega pod któryś tam paragraf Dekalogu.

To Ty niejasno pisałeś w pierwszym poście, najpierw myślałem że chodzi ci o to by móc być w związku i przyjmować Komunię ale okazuje się że nie. To o co chodzi?

Do Andy 72 :Mniej więcej o to . Powiem szczerze ,że nie chowałem tego głęboko w sercu a nie chce mi się przeglądać twoich postów pod tym kątem ,bo to jest raczej twój problem .Dodam ,że inni za paznokciami też mają .Mam pewnie i ja ,ale to nie wnosi nic do tematu .Może postarajmy się wszyscy takich błędów nie robić.

No dobrze, to o czym rzeczywiście chcesz pogadać?

• nie wiemy na pewno, czy Judasz przyjął Eucharystię. Większość wczesnych chrześcijan był przekonana, że nie
• nie jest powiedziane, że uczniowie "nie wiedzieli że przyjmują Eucharystię". Oczywiście, nie była to pełna świadomość (której zresztą i dziś nie mamy), ale doskonale wiedzieli (jako Żydzi, chyba lepiej od przeciętnego człowieka dziś) Jej znaczenie i symbolikę (nie da się tego zrozumieć, jeśli nie wgłębimy się w symbolikę wieczerzy sederowej, którą była Ostatnia Wieczerza

Reasumując: tworzysz Krzysztofie daleko idącą teologię, wychodząc z przesłanek, które są jedynie hipotetyczne.
Jedziemy dalej:

• przyjąwszy na chwilę że masz co do owych przesłanek rację - nadal z nich absolutnie nie wynika, iż można przyjmować Komunię Świętą, trwając w grzechu ciężkim..
• jedynym zapisem w Biblii na ten temat, są słowa św. Pawła które poświadczają, że przyjmowanie niegodne Ciała i Krwi Pańskiej czyni przyjmującemu straszliwe szkody
• Kto dobrze zna Stary Testament znajdzie szereg odniesień do tego, czym grozi kontakt ze Świętym Bogiem komuś, kto żyje w grzechu
• powyższe przekonanie jest potwierdzone przez całe piśmiennictwo wczesnochrześcijańskie, Magisterium a także aktualne nauczanie Kościoła
• Sakrament Ciała i Krwi Pańskiej jest wprawdzie również Ofiarą za grzechy, ale nie jest to sakrament odpuszczający grzechy (do tego celu służą sakramenty chrztu i pokuty).
• Niezależnie od poprzedniego punktu, żaden sakrament nie ma mocy odpuszczania grzechów komuś, kto w grzechu trwa i trwać zamierza

Do Yarpen: Postawiłem cztery pytania do wszystkich - Również do Ciebie. Są oparte na tezie ,że Judasz dostał Eucharystię Jeśli zgadzasz się z tą tezą to na nie odpowiedz .Ja te cztery pytania postawiłem wcześniej od twoich dwóch więc wcześniej powinieneś odpowiedzieć.Jeśli nie zgadzasz się z tezą to spróbuj ją obalić. Ja uzasadniam tezę tak .Łukasz pisze chronologicznie i według jego Ewangelii Judasz uczestniczył w Eucharystii. Żaden z ewangelistów nie twierdzi czegoś przeciwnego 1-0 dla mojej tezy.
Ewangelie powstawały wiele lat i były zapisywane na luźnych kartkach .Jan pisał na końcu i opisał to czego był świadkiem ,a czego nie było w poprzednich Ewangeliach.

To pytanie trzeba zadać Apostołom, którzy uczestniczyli w Ostatniej Wieczerzy.


To z kolei pytanie do Chrystusa.


Jest możliwe.


Błąd w pytaniu. Wskazywałem go tutaj.

Do Marka : Jeśli chodzi o ich świadomość to chyba za dużo od nich wymagasz albo się spodziewasz. Chronologicznie ofiara jeszcze się nie dokonała i spodziewać się po nich, ,że rozumieli jej sens to trzeba mieć dużą odwagę. Jeszcze dziś niektórzy się zastanawiają od kiedy Eucharystia z ostatniej wieczerzy miała moc sprawczą, czy od razu, czy w chwili śmierci Pana Jezusa, czy dopiero po zmartwychwstaniu. Według mnie od razu.
Co do Miłosierdzia Bożego to jeszcze ras przywołam Sodomę. Żyło tam kilka tysięcy ludzi i grzeszyli, że i dzisiaj by nam się włosy na głowie zjeżyły, a Bóg obiecał, że przebaczy całemu miastu jeśli znajdzie tam dziesięciu sprawiedliwych. To odpowiedzcie co wymagał Bóg od tych kilku tysięcy grzeszników skoro obiecał przebaczyć całemu miastu więc i im. Więc starajmy się o każdego sprawiedliwego, aby nas nie było za mało i pozwólmy mu przebaczać Niech zdejmuje z nas ten ciężar, który pcha nas w szpony szatana.

Idziesz na łatwiznę - zawsze można powiedzieć, o każdym, żyjącym w dowolnym czasie (także dziś) że przesadą jest, iż "rozumie sens" Eucharystii.
Jednak równie bezsensownie jest wierzyć, iż Jezus karmił ich swoim Ciałem zupełnie nieświadomych co spożywają. Niby po co?

Zgadzam się (impact jest niezalezny od czasu), jednak nie słyszałem by ktoś wyrażał podobne wątpliwości...
Bóg obiecał, że jeśli znajdzie 10 sprawiedliwych, to ze względu na nich nie zniszczy miasta (argumentacja Abrahama szła po linii "Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi?"/Rdz 18,23b/). Nie oznaczało to bynajmniej osobistego przeznaczenia grzechów rozpustnikom z Niniwy.
Nic podobnego. "Przebaczenie miastu" zostało użyte w sensie nie niszczenia, a nie wybaczania grzechów! W oryginale czytamy wręcz o "przebaczeniu miejscu".
Nadto: fragment ten jest proroctwem przebaczenia w Chrystusie (jeden sprawiedliwy ocala tu wszystkich ludzi z wszystkich epok).
I faktycznie - wszyscy jestesmy odkupieni. Ale czey to odkupienie będzie skuteczne zależy od naszej współpracy, naszego przyjęcia tego odkupienia.
Inaczej równie dobrze moglibyśmy argumentować, ze skoro Jezus umarł za wszystkich, to wszyscy są zbawieni (niezależnie co robią, czy wierzą, czy trwają w grzechu). Do takiego absurdalnego wniosku bezpośrednio prowadzi rozumowanie, jakie przedstawiłeś.Na szczęście nie musimy szukać - Ofiara Jezusa jest całkowicie wystarczająca.
Oczywiście Bóg, jako miłośnik wolności i miłośnik człowieka, nie narzuca swojej Łaski. Każdy może ją przyjąć - odwracając się od złego.

Pozwól że zadam niedyskretne pytanie (jak nie chcesz, nie odpowiadaj): czy na Twoje widzenie tego tematu nie wpływa przypadkiem Twoja osobista, aktualna sytuacja?

Do Yarpen : Skoro odpowiedziałeś na moje cztery pytania to ja odpowiadam na twoje:
1. o prawdę
2. nie.
O taką odpowiedź ci chodziło?
Coś Ci to rozjaśniło?

Do Marka : To może wiesz dlaczego Eucharystię ustanowił przed męką i zmartwychwstaniem, a nie po zmartwychwstaniu co byłoby dla nich dużo łatwiejsze do zrozumienia?
Co do Rozpustników z Sodomy to nie masz racji. Zniszczenie miasta oznaczało również zniszczenie ich, a to byłaby ich osobista kara więc skoro obiecał nie zniszczyć miasta to tym samym darowałby im ich osobistą karę. Nie mów więc ,że chodziło tylko o miejsce bo chodziło również o ludzi.
Co do dalszych wywodów to jeszcze czytelniej by było Jakby chciał przebaczyć dla jednego sprawiedliwego ale zgadzam się, że chodzi tutaj o ofiarę Jezusa, tylko w dalszym ciągu od Grzeszników nic nie wymaga.
Co do ostatniego pytania to w ludzkim rozumieniu pytania to nie.
Założyłem jeszcze dwa tematy „ Moja żona jest w niebie” i żebrałem o boże miłosierdzie” może to Ci coś rozjaśni. Wierzę, że to Bóg mnie ciśnie.