Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 22:44



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 276 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 19  Następna strona
 Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia? 
Autor Wiadomość
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
To Twoja logika. Katolika obowiązuje nauczanie Kościoła spisane pod opieką Ducha Świętego. Zapomniałeś?


Pt gru 16, 2016 16:39

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
Andy72; Pan Jezus złożył ofiarę jeden raz. Dzisiaj od Twojej wiary wymaga, żebyś stanął pod Jego krzyżem właśnie wtedy, kiedy Jego ofiara się dokonywała. Dzięki swojej wierze możesz to codziennie robić.


Pt gru 16, 2016 16:41
Zobacz profil
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
Andy72 napisał(a):
A jak to się ma co mówisz do "Inaczej musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A tymczasem raz jeden ukazał się teraz na końcu wieków"


Jako Czlowiek cierpial raz, co nie oznacza ze bedac w Niebie nie cierpi gdy widzi nasze grzechy.


Pt gru 16, 2016 16:43

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
Yarpen, sam mi kiedyś zapodałeś tekst, że spośród biskupów też wyjdą wilki drapieżnością, które będą głosić przewrotne nauki. To co wychodzi od biskupów też należy badać bo to nie jest nieomylne. Prawda jest jedna a nauczanie kościoła się zmienia.


Pt gru 16, 2016 16:48
Zobacz profil
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
Od badania czy nauczanie jest prawidłowe lub błędne są... biskupi, a nie krzysiekniepiekło. Racz też zauważyć, że nauczanie na temat bezkrwawej ofiary jest nauczaniem soboru, a te spisują swoje dekrety przy szczególnej asyście Ducha Świętego.

krzysiekniepieklo napisał(a):
Prawda jest jedna a nauczanie kościoła się zmienia.

Nauczanie się zmienia, ale żaden dogmat nie został zniesiony lub obrócony o 180 stopni.


Pt gru 16, 2016 16:51
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
Cale nasze zycie to nauka i doskonalenie rozumienia wiary i Boga.
Nikt ci nie kaze nasladowac-kopiowac zlych przykladow.
Dzis dochodzi do tego ze przekreca sie znaczenie tresci Pism, sugerujac sie dzisiejszym znaczeniem poszczegolnych slow, ktore czesto niewiele maj wspolnego ze znaczeniem tych samych slow w czasach gdy tresci Nauk Jezusa byly spisywane.
Objawienia sa jedynie naprowadzeniem na wlasciwe rozumienie Nauk Jezusa i Prawd Bozych.
Niemniej zly ciagle probuje zmieniac tresci i dlatego potrzebne jest sprawdzanie przez Kosciol tresci objawien.
Najczesciej jest tak ze wsrod Prawdziwych tresci zly wcisnie swoje trzy grosze ktorych samemu nie sposob odroznic od Prawd Bozych nie znajac dobrze Pism i nie majac wiedzy teologicznej.


Pt gru 16, 2016 16:59

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
Sapper; w zasadzie się z tym zgadzam. Przytoczę Ci z Izajasza. Izajasz pisze, że przyjdą czasy kiedy ,, nikt nikogo nie będzie musiał pouczać bo wszyscy będą znali Pana". Będą to czasy bez nauczycieli bo wszystkich będzie pouczał Bóg. Człowiek, który wierzy, szuka światła u Boga, a ludzie leniwi słuchają nauczycieli. Ci co będą mieli pecha to wiesz gdzie wylądyją.


Pt gru 16, 2016 17:14
Zobacz profil
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
krzysiekniepieklo napisał(a):
Sapper; w zasadzie się z tym zgadzam. Przytoczę Ci z Izajasza. Izajasz pisze, że przyjdą czasy kiedy ,, nikt nikogo nie będzie musiał pouczać bo wszyscy będą znali Pana". Będą to czasy bez nauczycieli bo wszystkich będzie pouczał Bóg. Człowiek, który wierzy, szuka światła u Boga, a ludzie leniwi słuchają nauczycieli. Ci co będą mieli pecha to wiesz gdzie wylądyją.


Powiedz mi z kad wiesz i czy masz pewnosc ze to te czasy, jesli je przedstawiasz jako dzisiejsze?
Poza tym nawet gdyby tak bylo, to nie oznacza to i nie daje usprawiedliwienia dla odchodzenia od Kosciola.


Pt gru 16, 2016 17:31

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
Objawienia prywatne - co do zasady
krzysiekniepieklo napisał(a):
Widzisz Marek, objawieniem prywatne uznane przez Kościół, przestają być objawieniami prywatnymi.tym samym kościół uznał, że siostra Fałstyna jest prorokiem i to co przekazała to pochodzi od Boga.
Nie.
  1. Objawienia prywatne (nawet najbardziej szacowne) pozostają objawieniami prywatnymi. Objawienie publiczne zakończyło się z chwilą śmierci ostatniego z apostołów.
    We wstępie do objawień Fatimskich papież BXVI napisał:
    W tym kontekście możemy teraz poprawnie zrozumieć pojęcie "objawienia prywatnego", które odnosi się do wszystkich wizji i objawień, jakie nastąpiły po ukształtowaniu się Nowego Testamentu; jest to zatem kategoria, do której musimy zaliczyć orędzie fatimskie.
  2. Nie ma obowiązku wiary w objawienia prywatne - nawet najszacowniejsze (inna sprawa, czy jest to rozsądne nie wierzyć)
  3. Objawienia prywatne nie mogą (z definicji) wnosić nic do doktryny wiary. Ich rolą jest przypominanie, napominanie, wezwanie do nawrócenia i podniesienie duchowe. Jesli usiłują coś wnosić, jest to sygnał że może z nimi być coś nie tak
    Ich rolą jest zachęta, podniesienie na duchu, zdopingowanie do wiary - a nie tej wiary definiowanie.
    I tak należy z nich korzystać. Mówienie np. że Jezus miał przebite ręce w tym czy innymi miejscu "bo tak było w objawieniu bł.Katarzyny" nie ma sensu - bo mija się z CELEM jaki mają objawienia.

    http://www.katolik.pl/objawienia-prywatne---rozpoznanie-duchowe,22968,416,cz.html napisał(a):
    1. Nie mogą one nic dodać do Objawienia Chrystusa, które jest pełne, nie opuściło nic istotnego i koniecznego człowiekowi do zbawienia;
    2. Są jedynie formą różnych działań w Kościele, a nie dotyczą Jego fundamentów;
    3. Nawet uznane objawienia prywatne nie stanowią dogmatu, Kościół „nie zmusza” do wierzenia w nie, lecz mają one być na usługach wiary;

    http://www.katolik.pl/objawienia-prywatne---rozpoznanie-duchowe,22968,416,cz.html napisał(a):
    Przy rozeznawaniu prawdziwości objawień obowiązuje kilka podstawowych zasad:
    1.
    Rozeznanie objawień, charyzmatów i cudów nigdy nie jest dogmatem. Uznanie autentyczności jakiegoś objawienia nie narzuca, lecz proponuje korzystanie z jego treści. Wierni pozostają wolni w jego ocenie zgodnie z wagą przytoczonych racji, oczywiście pod warunkiem uszanowania władzy;

    2. Rozeznanie jest zawsze oparte na przypuszczeniach, szacuje jedynie zbieżności, nie rości sobie prawa do ścisłego lub nieomylnego dowodu swej oceny;
    (...)


    "1. Autorytet objawień prywatnych różni się zasadniczo od autorytetu jedynego objawienia publicznego: to ostatnie domaga się, byśmy przyjęli je z wiarą, w nim bowiem Bóg sam przemawia do nas ludzkimi słowami i za pośrednictwem żywej wspólnoty Kościoła. Wiara w Boga i w Jego słowo odróżnia się od jakiejkolwiek innej wiary, ufności czy ludzkiej opinii. Przekonanie, że to Bóg mówi, daje mi gwarancję, że spotykam tu samą prawdę, dzięki czemu zyskuję pewność, jakiej nie można osiągnąć w żadnej innej formie ludzkiego poznania. Na tej pewności buduję swoje życie i jej zawierzam się w chwili śmierci.

    2. Objawienie prywatne wspomaga tę wiarę i okazuje swą wiarygodność właśnie przez to, że odsyła mnie do jedynego objawienia publicznego. Kard. Prospero Lambertini, przyszły papież Benedykt XIV, tak mówił o tym w swoim klasycznym traktacie, który stał się później miarodajnym punktem odniesienia w sprawach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych: «W przypadku objawień, które zyskały tego rodzaju aprobatę, ich przyjęcie przez wiarę powszechną nie jest obowiązkowe; nie jest nawet możliwe. Objawienia te domagają się raczej przyjęcia przez wiarę indywidualną, posłuszną regułom roztropności, która nam je ukazuje jako prawdopodobne i wiarygodne dla pobożnego umysłu». Flamandzki teolog E. Dhanis, wybitny znawca tego zagadnienia, stwierdza syntetycznie, że na kościelną aprobatę dla objawienia prywatnego składają się trzy elementy: związane z nim orędzie nie zawiera żadnych treści przeciwnych wierze i obyczajom; zasługuje na ogłoszenie, a wierni są upoważnieni do przyjęcia go w sposób roztropny (E. Dhanis, Sguardo su Fatima e bilancio di una discussione, w: «La Civiltŕ Cattolica», 104, 1953 II, 392-406, zwłaszcza 397). Orędzie takie może skutecznie pomagać w lepszym zrozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, która zostaje nam udzielona, ale z której nie mamy obowiązku korzystać."
    /Ratzinger III TAJEMNICA FATIMSKA - KOMENTARZ TEOLOGICZNY, za http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR ... ima_4.html gorąco polecam cały tekst!)

    Katechizm zawiera na ten temat, w kanonie 67, ciekawe zdanie:
    KKK napisał/a:
    Zmysł wiary wiernych, kierowany przez Urząd Nauczycielski Kościoła, umie rozróżniać i przyjmować to, co w tych objawieniach stanowi autentyczne wezwanie Chrystusa lub świętych skierowane do Kościoła.
    Wygląda to na sugestię, że KKK dopuszcza iż nie wszystko w tych objawieniach jest "autentycznym wezwaniem Chrystusa lub świętych" lecz są rzeczy które pochodzą od samych wizjonerów.

    Pewne objawienia prywatne, są dopuszczone do kultu gdyż zostały zbadane doktrynalnie. Dopuszczone, ale NIE nakazane. Zostały pozostawione każdemu do oceny - nie tylko ich prawdziwość, ale także przydatność do budowania osobistej świętości
  4. Jedna z zasad rozeznawania objawień prywatnych mówi wprost o tym, że pycha szatańska często jest widoczna w stosowaniu „duchowego szantażu związanego z jakimś przekleństwem, np. przez żądanie, aby nikt nie wątpił w prawdziwość objawienia, a jeżeli wątpi - to ma grzech. Prawdziwie objawiająca się Matka Boża nigdy nie użyje takiego szantażu
  5. Objawienia prywatne nie mają takiego "zabezpieczenia" jak Objawienie Publiczne. Dlatego, nawet prawdziwe, mogą zostać źle zrozumiane, zapamiętane lub zapisane.
    Objawienia prywatne często stanowią pomieszanie objawienia i elementu ludzkiego - takie elementy znajdują się nawet w najbardziej uznanych objawieniach prywatnych jak Fatima
    Na przykład nie wierzę by dobrze został przekazany taki fragment z (skądinąd szacownych) objawień z La Salette:
    Jeśli mój lud się nie opamięta, pozwolę aby ręka Syna mego spadła nań; a jest ona tak silna, tak ciężka, że nie utrzymam jej już dłużej. Jakże już długo cierpię za was
    Sami przyznacie że jest to fragment stawiający zarówno Jezusa, jak i Maryję w skrajnie nieprawdziwym miejscu.
  6. Język objawień prywatnych często jest symboliczny - i nie należy ich brać dosłownie. Tym bardziej dotyczy to wizji
  7. Nie można przeciwstawiać objawień prywatnych Magisterium - to świadczy albo o błędzie tych pierwszych, albo o błędzie w jakim znajduje się ten, kto przeciwstawia.
  8. Nauka Kościoła ogłaszana jest przez magisterium, a nie mistyków
  9. I przede wszystkim nie nalezy wynosić objawień ponad życie sakramentalne i życie Objawieniem Publicznym. Wielu ludzi się wydaje że są niezwykle "pobożni" bo żyją jakimiś (choćby i prawdziwymi) objawieniami, szukają ciągle nowych zeszytów z opisami wciąż nowych orędzi itd.
    Pragnienie nadzwyczajnych objawień rozwija niebezpieczną ciekawość. Św. Jan od Krzyża pisze: "Nic milszego dla szatana nad duszę, która szuka objawień i jest na nie chciwa; znaczy czynić mu wszelkie ułatwienia, by mógł podsunąć błędy i osłabić wiarę i w ten sposób dusza jest narażona na wszelkie dziwactwa i silne pokusy."

Nie piszę tego wszystkiego by zniechęcać do objawień prywatnych (bł.Katarzynę Emerlich polecam!), a jedynie by ustawić pewne rzeczy na swoich miejscach.
  • NIE odstęczam nikogo od - uznanych przez Kościół - objawień prywatnych.
  • NIE twierdzę że są fałszywe.
  • NIE twierdzę jakoby były bezużyteczne.
  • Twierdzę jedynie, że NIE są konieczne, wiara w nie nie jest naszym obowiązkiem i każdy powinien sam zadecydować czy i które z nich pomogą mu w zgłębianiu jedynie koniecznego (i jedynie pełnego i pewnego) Objawienia Publicznego

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pt gru 16, 2016 18:56
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
Ofiara

krzysiekniepieklo napisał(a):
Widzisz Sapper, w tej modlitwie jest wyraźnie powiedziane, że ofiara Ciała i Krwi Pana Jezusa to jest ofiara ,, na przebłagalnej za grzechy nasze i świata całego" i Bóg oczekuje, ze w ten sposób będzie składana.

W tej modlitwie mowa o Jednej i Niepowtarzalnej Ofierze - która była w sposób krwawy złożona na Krzyżu, zaś w sposób bezkrwawy uczestniczymy w Niej podczas każdej Mszy Świętej.
I rzeczywiście, jest to także przebłagalna Ofiara.

Z tym, że w chrześcijaństwie słowo "przebłagalna" odbiega znacznie od znaczenia tego słowa w religiach pogańskich. W żadnym wypadku nie jest to "przebłaganie Boga by wpuścił do Nieba".

Aby to wyjaśnić, trzeba powiedzieć na początku, że Bóg kocha nas zupełnie niezależnie od tego co zrobimy.
Ta miłość się nie zmienia.
Ani nasz grzech, ani Ofiara Jezusa Chrystusa na Krzyżu nie zmieniły ani o jotę stosunku Boga do nas.
To, że jesteśmy w niebezpieczeństwie piekła nie wynika z "bożego zagniewania" ani Jego stosunku do grzesznego człowieka, tylko z naszego stosunku do Świętego Boga.
Ofiara Jezusa ma zmienić nas, nie Boga.


pokutuje niewłaściwe pojmowanie ofiary jako czegoś co „trzeba stracić”, gdy tymczasem pojęcie „ofiara” w swoim pierwotnym, biblijnym znaczeniu to pewien sposób praktykowania relacji, połączenia z kimś. Stąd np. w ST sporo ofiar pokarmowych, które ofiarujący... zjadał (trudno to uznać za „stratę”).


Yarpen zacytował orzeczenie soborowe:
Cytuj:
1367 Ofiara Chrystusa i ofiara Eucharystii są jedną ofiarą. "Jedna i ta sama jest bowiem Hostia, ten sam ofiarujący - obecnie przez posługę kapłanów - który wówczas ofiarował siebie na krzyżu, a tylko sposób ofiarowania jest inny... A skoro w tej Boskiej ofierze, dokonującej się we Mszy świętej, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża ofiarował samego siebie w sposób krwawy, ofiara ta jest naprawdę przebłagalna" 175.

175 Sobór Trydencki: DS 1743.


Ja dodam do tego świadectwo Pisma:
„Ten właśnie, ponieważ trwa na wieki, ma kapłaństwo nieprzemijające. Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi. Takiego bowiem potrzeba nam było arcykapłana: świętego, niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników, wywyższonego ponad niebiosa, takiego, który nie jest obowiązany, jak inni arcykapłani, do składania codziennej ofiary najpierw za swoje grzechy, a potem za grzechy ludu. To bowiem uczynił raz na zawsze, ofiarując samego siebie. Prawo bowiem ustanawiało arcykapłanami ludzi obciążonych słabością, słowo zaś przysięgi, złożonej po nadaniu Prawa, /ustanawia/ Syna doskonałego na wieki.”/Hbr 7,24-28/
W czasie liturgii słyszymy słowa:
„Wejrzyj, prosimy, na ofiarę Twojego Kościoła, uznaj, ze jest to ta sama ofiara, przez którą nas chciałeś pojednać ze sobą.”.

krzysiekniepieklo napisał(a):
Ofiara krwawa i ofiara bezkrwawa to są dwie różne ofiary. Ofiara krwawa składana w sposób bezkrwawy to jest ofiara pozbawiona krwi. Pan Jezus złożył ofiarę krwawą. Ofiara bezkrwawa nie jest ofiarą Chrystusa.

Nic podobnego. Katechizm nie pozostawia wątpliwości:
Ofiara Chrystusa i ofiara Eucharystii są jedną ofiarą. >Jedna i ta sama jest bowiem Hostia, ten sam ofiarujący - obecnie przez posługę kapłanów - który wówczas ofiarował siebie na krzyżu, a tylko sposób ofiarowania jest inny... A skoro w tej Boskiej ofierze, dokonującej się we Mszy świętej, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża ofiarował samego siebie w sposób krwawy, ofiara ta jest naprawdę przebłagalna.”/Kanon 1367/
Nie jest to jakaś nowinka - "stary" Katechizm ujmował to identycznie. Oto katechizm z 1567 roku:
„Wyznawamy, że jedna i taż jest ofiara i za jednę mieć ją mamy, która się we Mszy sprawuje i która na krzyżu ofiarowana była. Bo Chrystus Pan jest jedną i tąż ofiarą, który samego siebie na krzyżu raz tylko krwawym sposobem ofiarował. Krwawa bowiem i niekrwawa ofiara nie są dwie ofiary, ale jedna tylko, której sprawowanie i ofiarowanie - ponieważ Pan tak rozkazał, mówiąc: To czyńcie na pamiątkę moją - w tym Sakramencie ustawicznie odnawiane bywa” (cz.2 rozdz.4 nr 74).

Jezusowa Pascha jest centralnym wydarzeniem Historii Zbawienia. Bóg zadbał, abyśmy wszyscy mieli w nim uczestnictwo.
Dr Wojciech Kosek w tekście Ostatnia Wieczerza a Msza Święta (http://www.adoracja.bielsko.opoka.org.p ... wieta.html) pisze:
Gdybym kilkaset lat temu powiedział człowiekowi, że będąc w Polsce mogę rozmawiać z kimś przebywającym w Rzymie, że mogę nań patrzeć i być przez niego widzianym, to wzbudziłbym uzasadnione podejrzenie. Dziś jednak już telefon z kamerą telewizyjną daje taką możliwość: rozmówcy, wyposażeni w te urządzenia, mogą być ze sobą, jednocześnie przynależąc do odległych punktów przestrzeni.
(…)
Choć jest możliwe połączenie za pomocą kabli (czy, nowocześniej, fal radiowych) odległych punktów przestrzeni, to nie jest możliwe dla człowieka połączenie odległych punktów czasu: człowiek sprzed kilkuset lat nie może za pomocą telefonu rozmawiać z kimś współczesnym.
To, co niemożliwe dla człowieka, nie stanowi bariery dla Boga. Właśnie liturgia eucharystyczna jest tym „kablem”, łączącym wspólnotę, zgromadzoną w sali Wieczernika w dniu 14. Nisan roku 33. naszej ery, ze wspólnotą, zgromadzoną wokół ołtarza w dowolnym czasie historii.
Obie wspólnoty są zgromadzone przez Jezusa, co więcej, obie stanowią jedną jedyną wspólnotę, święte zgromadzenie, w którym Jezus dokonuje ustanowienia Nowego i Wiecznego Przymierza w swojej Krwi.
Ilekroć przychodzimy na Mszę Świętą, tylekroć jesteśmy „telełączeni” poprzez wieki z Jezusem i Apostołami, z liturgią w Wieczerniku sprawowaną przez Pana Jezusa w nocy poprzedzającej dzień Jego Śmierci (15. Nisan 33. roku naszej ery). Stajemy się zawsze uczestnikami tej jedynej liturgii (tejże samej, a nie tylko takiej samej!).


krzysiekniepieklo napisał(a):
Powiedz mi Sapper co składasz Bogu w ofierze podczas Mszy? Czy składasz w ofierze Ciało i Krew Chrystusa - czy tylko Jego Ciało?
Oczywiście że jedno i drugie. Z tym że to nie jest tak, że to są jakieś oddzielne rzeczy. Jezus mówiąc o Ciele i Krwi nie nakazał nam spożywania „osobno” swojej Krwi i Ciała. Użyty tu idiom Ciało i Krew (gr. „sarks kai haima”) oznacza całego człowieka, a nie dwa niezależne „składniki” Ofiary.

krzysiekniepieklo napisał(a):
Jeśli składamy Bogu w ofierze Ciało i Krew Chrystusa to nie może być mowy o bezkrwawej ofierze. Bezkrwawa znaczy tyle co ,, bez krwi". Jeśli Krew Chrystusa jest na ołtarzu to ofiara jest krwawa.
Obawiam się, że usiłujesz zrozumieć terminy teologiczne inaczej, niż używa ich Kościół. Pamiętaj, że terminy służą opisowi rzeczywistości (jeśli używane są zgodnie z definicją tego, kto je stworzył) a nie tworzą tej rzeczywistości.
krzysiekniepieklo napisał(a):
To jest prosty logiczny wywód. Bóg jest logiczny. To niektórym nauczycielom logika się rozjechalła.

Obawiam się, że takie oświadczenie jest raczej objawem pychy, niż zrozumienia. Nie gniewaj się - ale jakie masz kompetencje do ferowania podobnych ocen?

krzysiekniepieklo napisał(a):
Sapper; w zasadzie się z tym zgadzam. Przytoczę Ci z Izajasza. Izajasz pisze, że przyjdą czasy kiedy ,, nikt nikogo nie będzie musiał pouczać bo wszyscy będą znali Pana". Będą to czasy bez nauczycieli bo wszystkich będzie pouczał Bóg. Człowiek, który wierzy, szuka światła u Boga, a ludzie leniwi słuchają nauczycieli. Ci co będą mieli pecha to wiesz gdzie wylądyją.

To nie tak działa
Łk 10:16 bt5 "Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał."
2P 1:20 bt5 "To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest do prywatnego wyjaśniania."
Hbr 13:17 bt5 "Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać z tego sprawę. Niech to czynią z radością, a nie wzdychając, bo to nie byłoby z korzyścią dla was."
2Ptr 3:15-17 bt5 "(15) a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat, Paweł, według danej mu mądrości napisał do was, (16) jak też we wszystkich [innych] listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę. (17) Wy zatem, umiłowani, wiedząc o tym wcześniej, strzeżcie się, abyście dając się uwieść błędom tych, którzy nie szanują praw Bożych, własnej stałości nie doprowadzili do upadku."

Wiele osób rozumie ten cytat tak jak Ty - że każdy ma "detaliczne" poznanie od Boga. Skutek jest taki, ze na świecie egzystuje ponad 30 000 wyznań, z różną nauką. Duch Święty objawia im co innego? :(

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pt gru 16, 2016 18:57
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
Powiedz Marek, czy z logicznego punktu widzenia zgodzisz się ze mną? W których miejscach to co mówię nie zgadza się z Ewangelią? Czy może to co mówię nie zgadza się tylko z nauczaniem Kościoła?


Pt gru 16, 2016 19:36
Zobacz profil
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
Krzysiek, nie zawsze i nie wszedzie gdzie jest tlen i wodor daje da to wode.
I z tego tez powodu nie zawsze woda jest mokra.


Pt gru 16, 2016 19:46

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
Sapper; Te czasy zostały przedstawione jako czasy błogosławione. Jest więc możliwe, żeby sam Bóg pouczał człowieka i każdy, który uwierzył powinien o to zabiegać. Z Ewangelii wiemy, że Żydzi też mieli nauczycieli, a jak się to dla nich skończyło to wszyscy wiemy. To,że masz nauczyciela, nie jest dla Ciebie żadną gwarancją. Łącz się z Bogiem codziennie w Komunii Świętej, a wtedy to Bóg będzie Ci wszystko tłumaczył. Jeśli będziesz trwał w Winnym Krzewie to nie zginiesz.


Pt gru 16, 2016 19:53
Zobacz profil
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
Nie rozumiem o co ci chodzi.
Czyzbys uwazal ze nie wierze w Boga?
Nawet nie wyobrazasz sobie jak bym sie cieszyl gdyby wszyscy mieli tego co ja Nauczyciela.


Pt gru 16, 2016 19:57
Post Re: Czy ofiara Pana Jezusa to Eucharystia?
krzysiekniepieklo napisał(a):
Sapper; Te czasy zostały przedstawione jako czasy błogosławione. Jest więc możliwe, żeby sam Bóg pouczał człowieka i każdy, który uwierzył powinien o to zabiegać. Z Ewangelii wiemy, że Żydzi też mieli nauczycieli, a jak się to dla nich skończyło to wszyscy wiemy. To,że masz nauczyciela, nie jest dla Ciebie żadną gwarancją. Łącz się z Bogiem codziennie w Komunii Świętej, a wtedy to Bóg będzie Ci wszystko tłumaczył. Jeśli będziesz trwał w Winnym Krzewie to nie zginiesz.

Zbierz swoj Zbor i idzcie razem bez uprzedzen do Kosciola na Msze Sw. i godnie z wiara jaka opisujecie tu na forum i uczestniczcie i w Eucharystii to sami sie przekonacie, na wlasne oczy i na wlasnej skorze.
Ja gdy naprawde uwierzylem i zobaczylem, to juz nie potrafie sie juz moglic bez placzu.


Pt gru 16, 2016 20:04
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 276 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 19  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL