To akurat oczywiste, dla każdego kto sięgnie do źródeł wieczerzy sederowej w Księdze Wyjscia.
Jezus musiał być tym Barankiem, który Izraelici spożywali - tym samym musiał być zabity 14 Nisan (i, siłą rzeczy, nie mógłby jednocześnie przewodniczyć Sederowi.
Nie w sensie odpuszczenia grzechów, co najwyżej w sensie uchronienia od natychmiastowej doczesnej kary poniesionej wraz z miastem.
To po prostu nieprawda. Polecam kazanie Piotra Dziejach Apostolskich.

Do sapper:Te nowe tematy dodałem, jak zauważyłem ,że bardziej Was zajmuje badanie czy mam równo pod sufitem jak rzeczowa dyskusja.

Do Marka : Z tego co wiem to Jezus ostatnią wieczerzę zrobił dzień wcześniej więc trochę nagiął, a jak nagiął to również mógł nagiąć w drugą stronę.

Spojrzenie na Judasza
http://poslaniec.saletyni.pl/2014_02-janowe-spotkania/

Jaką prawdę?

O tym piszę. Kiedy może być "powtórka sytuacji"? Gdy znowu odejdę. I wrócę. Czyli jest "dalej". Ale nie liniowo, tylko cyklicznie, a właściwie spiralnie. Bo takie jest życie. Upadki i powroty. Z czym mam przyjść do Jezusa? Mam tylko puste ręce. Jak celnik.

Pismo Święte jest Księgą Życia. Jest opowieścią o Twoim życiu, moim życiu, każdego człowieka. I stąd jest takie wieloznaczne - czasem skandaliczne, czasem paradoksalne, czasem radosne. Takie jak nasze poplątane życie. By każdy odnalazł w niej swoje losy. Ale by tak je przyjąć trzeba wyjść poza gorset gatunków literackich. Poza "szkiełko i oko". Żeby było jasne - nie uważam, że teologia jest nie potrzebna. Jest. Ale na niej życie nie kończy się.

Do Yatpen : Trochę przeginasz
Jedna sprawa : odniosłeś się nie do moich pytań, ale do moich odpowiedzi . poza tym twoja odpowiedź nie jest odpowiedzią tylko kolejnym pytaniem odnoszącym się do moich odpowiedzi więc na przyszłość formułuj swoje wypowiedzi w logiczny sposób.

Do Yarpen rzepraszam za te logiczne odniesienie.
Z logiką jest w porządku tylko spodziewając się ,że najpierw odpowiesz na moje pytania nie zwróciłem uwagi ,że po prostu je olałeś. i traktowałem twoje pytanie jako odpowiedź na moje pytania.

Doprecyzowuję Twoją odpowiedź, bo stwierdzenie "o prawdę" to hasło, które nic nie mówi (może równie dobrze chodzić o to, że 2+2=4 (co jest prawdą z punktu widzenia matematyki), jak i 2+2 =/=4 (co jest prawdą z punktu widzenia fizyki jądrowej), a może o to, że Bóg jest miłością czy też, że E=mc^2).

Do Yarpen:
Ja Jestem Drogą Prawdą i Życiem. O taką prawdę mi chodzi czyli o Boga.
Myślałem ,że to znasz i o tym rozmawiamy.

Większość tej rozmowy dotyczyła Twojej prawdy, więc wolę się upewnić.

Po pierwsze - musiała być wcześniej, bo inaczej nie mógłby jej odprawiać.
Po drugie - wówczas były używane dwa kalendarze i stąd dopuszczalna rozbieżność.
Po trzecie - nie ma to najmniejszego wpływu na nasze rozważania.

Do tych ,którzy uważają, że Judasz popełnił świętokradztwo:
Kto osądza co jest grzechem?
Oskarżacie Boga o to, że najpierw dał Judaszowi w prezencie Eucharystię a potem twierdzi ,że Judasz Mu tę Eucharystię ukradł.

Nikt nie oskarża Boga, ale Judasz będąc w stanie grzechu przyjął Eucharystię. Oprócz wydania Pana Jezusa, Judasz dopuszczał się okradania współbraci,

Żaden teolog czy biblista nie stwierdza jednoznacznie czy Judasz przyjął Komunię św, bo Pismo św tego nie precyzuje.