Nasz Leszek Janek "zapomniał" o przypisie do powyższego artykułu:

115: Por. Św. Kongregacja Obrzędów, Instrukcja Inter Oecumenici, 26 września 1964, nr 91: AAS 56 (1964) 898

Dextimus, czy ty na prawde nie potrafisz przyznać sie do błędu? dyktowano ci już kilka razy dokumenty, w których jest mowa jak ma być ołtarz a ty dalej nie popuścisz! MIMO ŻE MASZ EWIDENTNE DOWODY, ŻE NIE MASZ RACJI

dla przypomnienia:

Mam jeszcze jedną zagadkę dla Leszka Jana. Najpierw cytat z IGMR:

157. Po odmówieniu modlitwy kapłan przyklęka, bierze Hostię konsekrowaną w tej Mszy świętej i trzymając ją uniesioną nieco nad pateną lub nad kielichem, zwrócony do ludu (versus ad populum) mówi: Oto Baranek Boży i wspólnie z ludem dodaje: Panie, nie jestem godzien.

158. Potem, zwrócony do ołtarza (ad altare conversus), kapłan mówi cicho: Ciało Chrystusa niech mnie strzeże na życie wieczne i ze czcią spożywa Ciało Chrystusa. Następnie bierze kielich i mówi: Krew Chrystusa niech mnie strzeże na życie wieczne, po czym ze czcią przyjmuje Krew Chrystusa.

źródło: http://www.kkbids.episkopat.pl/wprowadz ... popr/4.htm

i teraz zagadka: PO CO to rozróżnienie, skoro mamy niby obowiązkowe "ołtarze ludowe" i niby obowiązkową "Mszę świętą przodem do ludu"? Jaka jest różnica między "zwróceniem się do ludu" a "zwróceniem do ołtarza", skoro to niby w tym samym kierunku? A MUSI być różnica, skoro rubryki to tak WYRAŹNIE rozróżniają.

Czy ty widziałeś mszę rzymsko katolicką??

Kapłan po odmówieniu z ludem Panie nie jestem godzien... POCHYLA SIĘ NAD OŁTARZEM, czyli innymi słowy ZWRÓCONY W STRONĘ OŁTARZA pożywa Ciało Pańskie.

Już naprawde szukasz dziury w całym i nie chcesz przyjąć do wiadomości że nie masz racji

Ależ on ma rację. JEST rozróżnienie, które nie miałoby sensu, gdyby celebracja versus populum była obowiązkowa.

Innymi słowy, powiadasz...

Gdyby miał się pochylić nad ołtarzem, to by to napisali, tak jak w np.:
132. (...) Po czym pochylony przed ołtarzem i mając ręce złożone, mówi cicho (...)
135. (...) kapłan nakłada i błogosławi kadzidło oraz głęboko pochylony, modli się cicho (...)
143. Gdy kapłan postawi kielich na ołtarzu, pochyla się i mówi cicho (...)
262. (...) kapłan, pochyliwszy się głęboko, odmawia modlitwę (...)

A w IGMR 158 (szczególnie w wersji łacińskiej) jest wyraźnie napisane: ad altare conversus czyli odwraca się. Autorowi przepisu chodziło o OBRÓT, ROTACJĘ a nie o POCHYLENIE SIĘ (łac. inclinatus) !!!

Chciałem się jeszcze zapytać, jak w pozycji pochylonej można wypić cokolwiek z kielicha, ale chyba sobie podaruję.

Nie ma mowy o żadnej rotacji, obrocie czy czymś podobnym, ale jedynie o zwróceniu się do ołtarza.
Swoją drogą proponuję, żeby Dextimus został papieżem, gdyż jest ze wszystkich najlepiej na świecie poinformowany, nawet lepiej niż papież oraz wszyscy razem wzięci kardynałowie, biskupi, prezbiterzy, liturgiści, teologowie, jak należy celebrować Mszę świętą według posoborowej, odnowionej liturgii.

W łacińskim oryginale jest zwrot "ad altare conversus" czyli "obrócony do ołtarza". Jak nie znasz łaciny, to nie zabieraj głosu.

Czasownik "converto" mówi właśnie o obrocie. Stąd zresztą pochodzi wyraz konwersja, czyli nawrócenie - tu chodzi wyraźnie o ZMIANĘ KIERUNKU.

Ja tylko chciałbym znać przepis, który JEDNOZNACZNIE NAKAZUJE odprawianie "do ludu". I jakoś nie potraficie mi takowego nakazu podać, tylko miotacie się, jak żyd po pustym sklepie... A znam z tuzin wikarych, którzy chcieliby odprawiać "w drugą stronę", ale proboszcz im tego ZABRANIA, a zapytany o powód NIE POTRAFI tego uzasadnić.

Daj spokój, Kaziu. Ten matołek i tak nie zrozumie.

Obrócony, czyli zwrócony do ołtarza. Powtarzam raz jeszcze: w swej niechęci do Kościoła podkopujecie chętnie autorytet najwyższej kościelnej hierarchii. Jeśli specjalista od łaciny przetłumaczył to jako zwrócenie, oznacza to także zmianę kierunku.

Ten epitet jest dla mnie bardzo zaszczytny, gdyż tym samym do grona "matołków" zaliczyłeś Jana Pawła II i Benedykta XVI.

No to może kolejna zagadka kierunkowa - ale zanim ją zadam, chciałbym się dowiedzieć, czy podczas celebracji Mszy świętej (dla ułatwienia: twarzą do ludu, w kościele wybudowanym po reformie 1969):

1) kapłan znajduje się
a) przed ołtarzem
b) za ołtarzem

2) wierni znajdują się
a) przed ołtarzem
b) za ołtarzem

Jak sobie ustalimy pojęcia podstawowe, to zadam zagadkę :)

Mylisz się. Zarówno Jan Paweł rozumiał jak i Benedykt rozumie znaczenie przepisu w IGMR 158 i po modlitwie "Domine non sum dignus..." wypowiedzianej W KIERUNKU LUDU, ODWRACA się do ołtarza, aby spożyć Ciało i Krew. Szczególnie jest to widoczne, gdy Msza święta jest celebrowana w kaplicy papieskiej na Watykanie, gdzie NIE MA stołu i gdzie NIE celebruje się "twarzą do ludu".

Kłamcie, kłamcie, zawsze coś z tego zostanie. Oto wasza dewiza.