Poniżej cytuję fragment żywotu św. Antoniego Wielkiego żyjącego na przełomie III i IV w. Autorem żywotu jest inny wielki święty, Atanazy Aleksandryjski. Cytowany fragment pochodzi z książki "Święty Antoni - żywot i pisma ascetyczne" wydanej przez wydawnictwo Benedyktynów z Tyńca, w 2005 r.:
http://www.tyniec.com.pl/product_info.p ... ts_id=3576
str. 104-106:
"Gdyby udawały, że przepowiadają przyszłość niech nikt im nie daje wiary. Często bowiem wcześniej donoszą o braciach, którzy mają przybyć później i oni rzeczywiście przychodzą. A czynią tak nie w trosce o tych, którzy słuchają, ale żeby ich przekonać, by ci im uwierzyli, aby potem mając ich w swym ręku, zgubić ich. Dlatego też nie należy dawać im posłuchu, ale raczej je odeprzeć, gdy mówią, bo nie jest nam to potrzebne. Cóż w tym dziwnego, skoro ciała mają lżejsze od ludzkich, że widząc tych, którzy wyruszają, szybko ich wyprzedzają i oznajmiają o tym? Tak samo ten, kto dosiada konia, przyniesie wiadomość wcześniej niż ten, kto idzie piechotą. Nie wiedzą one o niczym, co się nie wydarzyło. Tylko jeden Bóg wie o wszystkim, zanim to powstanie. One zaś, co zobaczą, rozgłaszają, wybiegając naprzód jak złodzieje. O ilu naszych sprawach, o tym, że zeszliśmy się i wypowiadamy się przeciw nim, doniosły, zanim ktokolwiek z nas przyszedł i o tym opowiedział. (...) Tak samo i o wezbranych wodach gadają głupoty. Bo gdy zobaczą, że zaczynają się wielkie deszcze na obszarze Etiopii, a wiedzą, że jest to przyczyna wylewania rzeki, już o tym oznajmiają, zanim wody dojdą do Egiptu. Powiedzieliby o tym i ludzie, gdyby potrafili biegać tak szybko, jak one. (...) Jednak, gdy Opatrzność tymczasem postanowi coś innego o wodach czy o podróżujących (może bowiem to zrobić), złe duchy kłamią, a ci, którzy im ufają, zostają oszukani. (...) Nic same z siebie nie wiedzą, ale jak złodzieje zwodzą tym, co zobaczyły u innych. (...) Dlatego, jeśli nawet zdarzy się im powiedzieć coś prawdziwego, niech nikt nie wpada w podziw. (...) Złe duchy przepowiadają różne rzeczy, domyślając się ich. Z tego powodu nikt nie powinien ich podziwiać ani dawać im posłuchu. (...) Jeśli więc przychodzą do was w nocy i chcą opowiadać o przyszłości (...) nie wierzcie im, bo kłamią. (...) Nie słuchajcie ich i w ogóle się ku nim, nie skłaniajcie. Raczej przeżegnajcie siebie i dom i módlcie się, a zobaczycie, że znikną. Strachliwe są i bardzo boją się znaku krzyża Pańskiego, bo zaiste na nim Zbawiciel obnażył je i wystawił na hańbę. "