labtec napisał(a):
sam nie wiem czy robie to z namyslem czy nie. Ot tak przyjdzie "coś" do głowy i ... wiadomo co. Myśle ze nie robie tego z pełna swiadomoscią
Niezależnie od tego czy robisz to z pełnym namysłem czy tylko częściowym, to postaraj się tego unikać jak tylko możesz! Przecież wiesz, że to są nieczyste myśli, więc coś złego i grzesznego!
Zrób to dla swojego dobra, zarówno moralnego jak i psychicznego - nie przyzwyczajaj się do samorozbudzania się.
Powtarzam: proś Boga o oczyszczenie i walcz z tym. Może np. gdy przychodzą Ci takie myśli, to zacznij sięmodlić "Ojcze nasz...". Możesz też mówić "Idź precz Szatanie w imię Jezusa Chrystusa", pomodlić się na różańcu (np. dziesiątka), uklęknąć... po prostu WEZWAĆ PANA! Może... noś na szyi krzyżyk, to trudniej Ci będzie zgrzeszyć.
Idź, porozmawiaj z kapłanem i porozeznawaj z nim to co tu piszesz - to czy to grzech ciężki czy lekki. Nie uważaj, że forum rozwiąże Ci problem. Tylko kapłan ma prawo odpuszczać grzech i ma moc coś z tym zrobić, np. pomóc rozeznać czy to grzech ciężki. Nie unikaj poważnej rozmowy z kapłanem!
PS. Poza tym, kiedyś słyszałem, że bilogicznie facet potrzebuje przynajmniej 2 minut aby osiągnąć orgazm. Z tego by wynikało, że trochę jednak trwa to podniecanie się, a to gorzej świadczy o grzeszności czynu i intencjach.