no i chciałam podkreślić ,co innego , a zrobiło mi się takie coś..

mogliby w końcu pomyśleć o tej EDYCJI

Jak zachować się wobec osoby,która nas zraniła?.....przede wszystkim zachowuwac ostrożność,czujność,aby nie stało się znów coś podobnego.Pamiętaj,że zło w człowieku może narastać,jeśli nie będzie współpracy z łaską.Agresja złych ludzi narasta tym bardziej,trzeba więc mieć się na baczności,aby ktoś taki nie zmarnował Ci zycia.A więc trzymać dystans,dopóki nie powróci zaufanie do tej osoby(jeśli w ogóle powróci).Jeśli przeprosiła i naprawiła krzywdy(a przynajmniej próbowała) no to polecić Bogu swoje przebaczenie,prosić Go o to,byś mogła wybaczyć.A jeśli nie przeprosiła i uważa,że nic się nie stało,zerwać kontakty dla własnego bezpieczeństwa.Pamiętaj ,że masz prawo do sympatii ,antypatii,ale nie masz prawa jako chrześcijanin do nienawiści.Można więc nie lubić człowieka,ale trzeba go kochać,a więc trzeba pragnąć dla niego dobra,czyli polecać go Bogu,aby przemienił jego serce,myślenie itd.Sa to moje rady,ale osobiście wiem,jak trudno modlić sie za kogoś,kto zmarnował ci życie i na dodatek podchodzi do tego ,mówiąc delikatnie,z cyniczną nonszalancją.Na razie tyle,*Julka*,trzymaj się Łaski!!!.szelijach.

Myślę, że wybaczenie nie oznacza braku ostrożności. Jak ktoś Cię uderzy, to Twoje wybaczenie nie musi polegać na tym, że podejdziesz blisko tej osoby (żeby miała okazję zrobić to znowu). Wybaczenie nie musi polegać na dawaniu okazji do ponownego zraniania. Więcej... wybaczenie nie polega na zaufaniu osobie, która nas zraniła, na powrocie do zaufania jakieg było przedtem. Takie rzeczy jak zaufanie czy ból mogą być nieodwracalne lub przynajmniej mogą wymagać dużo czasu.

Myślę, że jednym z wyznaczników tego czy wybaczyliśmy (tak mi teraz przyszło to do głowy) jest to, czego byśmy chcieli dla tej osoby od Boga. Czy chcemy, żeby Bóg tej osobie wybaczył i obdarzył wszelkimi łaskami?

Bardzo spodobało mi się Twoje kryterium wybaczenia.No tak,to rzeczywiście może nam wskazać ,w jakim miejscu jesteśmy.To,na ile godzimy się na prawo do zbawienia dla naszych krzywdzicieli,mówi nam o stanie naszych ran,ale też o naszej kondycji religijnej.I choć wiem,jak straszne mogą być nieprawości wyrządzone drugiemu,nie mogę wyobrazić sobie ,by chrześcijanin świadomie mógł skazywać swych krzywdzicieli na potępienie.Niestety,bywa,że ludzie przeklinają kogoś,złorzeczą swoim wrogom.Jest to straszne,bo to tak,jakby tego kogoś rzucano na pożarcie demonowi,który przecież tylko na to czyha. Dzięki,jumik,pozdrawiam,szelijach.

mnie raczej chodziło o to,czy jeżeli osoba przegieła to czy nie możemy z nia nie rozmawiac etc ale Wasze odp tez sa ok dzieki

Jeśli ktoś przegiął,jak piszesz,nie rozmawiać,dać wyrażnie do zrozumienia,że nie jest w porządku i że Ty wobec takiej postawy zajmujesz jednoznaczne stanowisko:potępiasz(chodzi o potępienie postawy,zachowania,a nie człowieka!).Nie gadać z kimś takim!!!

a nie wyjde na przewrazliwiona i obrazalska ? u wielu takie zarzuty sie pojawiaja w stosunku do mnie- choc takie akcje u mnie sa sporadyczne- a jak nie jesrtem zasadnicza ot jest mowie wprost ,ze sobie tego nie zycze ale gadam- to to i tak nie skutkuje bo ta osoba robi to dalej

wiec podsumowywujac to i tak zle i tak nie dobrze..

wszystko zależy od "ciężaru gatunkowego"przewinienia.Jeśli są to drobne sprawy typu gadka,głupie żarty to nie ma co kruszyć kopii.Dyskutujemy raczej o sprawach bardzo ważnych,które czasem decydują o całym życiu.I tylko takie sprawy warto brać pod uwagę,gdy rozważamy temat wybaczenia.Co ma większy ciężar gatunkowy:to że ktoś obgadał Cię ,czy że pozbawił Cię podstępnie np. prawa do dziedziczenia po rodzicach?Wszystko zależy od ważności sprawy.Jeśli będziesz się obrażała za każdym razem,gdy usłyszysz złą opinię o sobie(fałszywą),wyjdziesz na obrażalską.Jeśli natomiast ktoś oszukał Cię na grubą kasę(pozbawił cię tego,co Ci się należało np.dom) no to sama rozumiesz,jest ogromna różnica.I wierz mi,są ludzie niewinnie obgadani,ale są też ci,którzy weszli np.w bezdomność z powodu nikczemności najliższych.Przemyśl,jaki ciężar gatunkowy mają wyrządzone Tobie krzywdy.

szelijah ciezko mi to jakos wystopniowac , wiadomo,ze za glupi zart sie nie obraze

ale naprzyklad znajoma za kazdym razem gdy sie z nia umawiam na jakis wyjazd czy cokolwiek innego za kazdym razem sie zgadza i doslownie na ostatnia minute odwoluje. i tak jest ZAWSZE.dla mnie to typowa olewka i brak szacunku. rozmawialam z nia, bylam ugodowa- nic to nie dalo. nie zycze jej zle, ale dyskretnie mowiac po tym wszxystkim i ostatnim wyskoku nie chce miec znia nic wspolnego nie mowiac o sprawach z przeszlosci..

Popieram!!!Poszukaj innych znajomych.No i jeszcze przypomnę Ci święte słowa :KTO W MAŁEJ RZECZY(SPRAWIE) BĘDZIE NIEWIERNY (NIEUCZCIWY) TEN W WAŻNEJ (WIELKIEJ) TEŻ BĘDZIE NIEWIERNY.I radzę Ci lepiej dobierać znajomych.Uwierz mi,są wspaniali, lojalni i uczciwi ludzie-z nimi warto trzymać!!! powodzenie.szelijach.