Autor |
Wiadomość |
Ścianka
Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 6:10 Posty: 179
|
Pewnie nie. Ale znam ludzi, którzy przychodzą na to forum. Sam to widzisz. To jest rynsztok, jeśli chodzi o fora dyskusyjne. Ludzie tutaj przychodzący dramatycznie potrzebują pomocy ze swoimi wątpliwościami. Może nie znam nauki Kościoła, ale przecież większość tutaj przychodzących też nie zna. Znam mentalność tych ludzi. Nie potrafią decydować, żyć samodzielnie, używać swojego toku myślenia. To jest jedyne forum, z konieczności z resztą, na którym co drugi temat to pytania" Czy jak pierdnę, to to jest grzech, a jeśli tak, to ciężki czy lekki?". Nie trzeba znać nauki Kościoła, żeby widzieć takie rzeczy. Natomiast domyślam się, że ty ją znasz, ale czy interesują cię zagadnienia, które w tym poście poruszyłem? Bo tutaj o to chodzi, na tym forum, generalnie.
|
Śr lip 15, 2009 7:23 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ścianko,
trzeba odróżniać kłopoty osób od nauki Kościoła. Twój post takiego odróżnienia nie sugerował, a - powiedziałbym - wręcz przeciwnie.
|
Śr lip 15, 2009 12:55 |
|
 |
Wojtas_nr1
Dołączył(a): Pn mar 02, 2009 21:30 Posty: 122
|
Troche jestem zaskoczony podejściem do uczestniczenia niedzielnego w Eucharystii. Człowiek wierzący, czyli praktykujący katolik, ma w obowiązku (jeśli tego nie czuje ani nie rozumie) uczestniczyć w każdą niedziele i świeto we mszy świetej. Biorąc pod uwage definicję grzechu, nie uczestniczenie w mszy sw. niedzielnej/światecznej świadomie - jest grzechem. Ze swojej strony wybierając sie na wakacje, trzeba dokładnie sprawdzić czy istnieje mozliwośc uczestnictwa w mszy w kosciele katolickim, dalej w chrześcijańskim-utrzymujacym dialog z Watykanem. Z braku kościoła katolickiego mozna uczestniczyć wtedy w prawosławnym/grekokatolickim/itp. Wybierając kraje muzułmańskie na czas wakacji liczymy sie z tym, że poważnym problemem bedzie znalezienie kościoła. Zawsze możemy wybrać inny wariant. Zwykły wyjazd do Skandynawii wiaże sie z poważnym problemem w znalezieniu kościoła z mszą niedzielną. W Helsinkach sa tylko 2 kościoły katolickie, w Norwegii podobnie. A jak sie wakacjuje gdzieś w lesie nad rzejką/morzem to do koscioła jest kilkaset km jazdy. Jakimś rozwiazaniem jest uczestniczenie we mszy w sobote wieczorem, przy wyjazdach 7-io dniowych, wybieranie sie z "własnym" ksiedzem, albo wybieranie takich miejsc, gdzie jest szansa na Eucharystię. Mówienie, ze przeciez nic sie nie stanie jak raz nie bede na mszy sw uważam za przegięcie, szczególnie z ust moderatora!!
|
Pt lip 24, 2009 13:28 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wojtas_nr1 napisał(a): Z braku kościoła katolickiego mozna uczestniczyć wtedy w prawosławnym/grekokatolickim/itp.
Kościół grekokatolicki to kościół katolicki. Można do niego chodzic (i przyjmowac Komunię) nawet wtedy gdy nie brakuje w pobliżu kościoła rzymsko-katolickiego.
|
Pt lip 24, 2009 13:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Uważam takie podejście za nieuprawnione. To nie jest Stary Testament !
Człowiek który jedzie "gdzieś" i tam nie ma Eucharystii nie ma obowiązku jeździć kilkkuset kilometrów w poszukiwaniu Mszy - natomiast powinien się upewnić że w rozsądnej odległości tej Mszy nie ma.
A z tym jest różnie.
Spotkałem się z taką sytuacją w Turcji : na spotkaniu organizacyjnym po przyjeździe pytam się czy jest w okolicy kościół katolicki.
Oczywiście pilot nie wie, ale obiecuje się dowiedzieć. Nagle okazuje się że wiele osób chciało o to samo spytać ale się... wstydzili.
W końcu znalazłem Mszę Świętą w odległości 30 km. Zorganizowaliśmy busa, jedziemy. Jedzie z nami jeden z pilotów - cieszy się bo jak twierdzi jest już 1/2 roku w Turcji i nie wiedział że tak blisko jest kaplica katolicka !
(inna rzecz że potem inni piloci "dali mu popalić" że "wozi gdzieś turystów i przez to oni nie wykupują wycieczek")
Właśnie z takich przemyśleń powstała strona www.analizy.biz/mszenawakacjach - zapraszam do pomocy w redagowaniu !
|
Pt lip 24, 2009 14:00 |
|
|
|
 |
Wojtas_nr1
Dołączył(a): Pn mar 02, 2009 21:30 Posty: 122
|
Oczywiście, że jest uprawniona, własnie dlatego, że to nie jest Stary Testament. Jesli sie wie na 100%, że nie bedzie sie uczestniczyc we mszy św. niedzielnej, nie powinno sie takiego miejsca na wakacje wybierać. Z góry sami osobiscie w takiej sytuacji negujemy obowiazek uczestnictwa, z własnej, nieprzymuszonej woli. Sytuacja w Turcji chwalebna  Podobna sytuacje miałem w Egipcie, tylko, że polski rezydent, który mieszkał w tym miejscu od 3 lat, nigdy nie usłyszał pytania o kaplice/kosciół, choćby koptyjski, by uczestniczyć w niedziele w Eucharystii-pewnie przez te 3 lata przewinęło sie tam tysiace Polaków... nikt nawet nie zapytał... Inną sprawa jest jechanie "gdzieś", gdzie teoretycznie jest szansa na mszę, a będąc tam i robiąc wszystko, co w naszej mocy - nie móc w niej uczestniczyć. W takiej sytuacji rozsądzi spowiednik, czy doszło do przekroczenia przykazania.
Moniko 75, nie jest tak do końca: jeśli masz oba koscioły rzymskokatolicki i grekokatolicki, na msze świetą należy pójść do rzymskokatolickiego. Różnica jest.
|
So lip 25, 2009 15:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie przesadzajmy. Gdy nie ma możności uczestnictwa należy postarać się o wysłuchanie Mszy Świętej radiowej (ew. przez internet).
|
So lip 25, 2009 20:34 |
|
 |
Wojtas_nr1
Dołączył(a): Pn mar 02, 2009 21:30 Posty: 122
|
No i właśnie przesadziłeś!
|
So lip 25, 2009 23:11 |
|
 |
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
Wojtas_nr1 napisał(a): Moniko 75, nie jest tak do końca: jeśli masz oba koscioły rzymskokatolicki i grekokatolicki, na msze świetą należy pójść do rzymskokatolickiego. Różnica jest. I tu nie masz racji:
Kan. 1248 -
§ 1. Nakazowi uczestniczenia we Mszy świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział, gdziekolwiek jest odprawiana w obrządku katolickim, bądź w sam dzień świąteczny, bądź też wieczorem dnia poprzedzającego.
Czyli wszystkie obrządki i ryty katolickie są sobie równe - czy łaciński nowy czy stary, czy grecki, czy insze.
_________________ Dominik Jan Domin
|
Pn lip 27, 2009 13:09 |
|
 |
Wojtas_nr1
Dołączył(a): Pn mar 02, 2009 21:30 Posty: 122
|
Zapytaj spowiednika, czy jak jesteś ochrzczony w kościele rzymskokatolickim, wzrastasz w nim itp, a na ulicy dajmy na to Kowalskiego 15 jest kościół rzymskokatolicki, a przy tej samej ulicy Kowalskiego 45 jest grekokatolicki, Ty mieszkasz na ul. Kowalskiego 30 masz po 150 m da każdego z tych kosciołów, do którego z nich powinno sie chodzić, uczęszczać itd
|
Pn lip 27, 2009 18:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To że są rowne, nie znaczy że nalezy je zmieniać.
Żony też są równe 
|
Pn lip 27, 2009 19:17 |
|
 |
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
Cytuj: Czyli wszystkie obrządki i ryty katolickie są sobie równe - czy łaciński nowy czy stary, czy grecki, czy insze. Nie zmienia to faktu, że dana osoba przynależy do obrządku rzymskokatolickiego i powinna go zachowywać, poznawać itd. Cytuj: To że są rowne, nie znaczy że nalezy je zmieniać.
Aby zmienić przynależność do kościoła sui iuris należy mieć zgodę Stolicy Apostolskiej (w praktyce wystarczy zgoda bpa rzymsko i grekokatolickiego).
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
Pn lip 27, 2009 19:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Morph napisał(a): Aby zmienić przynależność do kościoła sui iuris należy mieć zgodę Stolicy Apostolskiej (w praktyce wystarczy zgoda bpa rzymsko i grekokatolickiego). ...albo zawrzeć mieszane małżeństwo
|
Pn lip 27, 2009 20:21 |
|
 |
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
Nie zamierzam zmieniać przynależności, tylko uczestniczyć w liturgii niedzielnej. A to sporo różnica.
Do uczestnictwa w liturgii katolickiej nie potrzebuję niczyjej zgody - ani nikt nie może mi tego zabronić.
_________________ Dominik Jan Domin
|
Wt lip 28, 2009 11:51 |
|
 |
kaloryfer
Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54 Posty: 326
|
Witam, zostałem skierowany w to miejsce przez szumiego bo zadałem podobne pytanie tutaj: viewtopic.php?t=22638
Widzę że ścierają się tu dwa nurty -powiedzmy - "konserwatywny i liberalny"...
Mi osobiście bliżej do tego "liberalnego". Ten konserwatywny za nadto pachnie mi "religijną biurokracją".
Mam pytanie do "frakcji konserwatywnej".
Czy zdobywcy wielotysięczników, biegunów, astronauci, żeglarze opływający świat czy choćby korespondeci wojenni albo dziennikarze National Geografic fotografujący przyrodę na "największych odludziach" dokonali tego za cenę grzechu? (zapewne część z nich jest katolikami).
Czy zatem nateży .. bojkotować ich osiągnięcia? Czy to że dokonując odkrycia za cenę mszy świętej umniejsza wagę ich osiągnięcia?
Ponadto zastanawiam się tak biblijnie. Czy św. Paweł podróżując i naucząc o Chrystusie sprawował w czasie podróży Eucharystię? Czy Biblia coś o tym mówi?
Pozdrawiam.
|
Pn wrz 28, 2009 15:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|