Dekort, jeśli można chcę Tobie zwrócić uwagę na pewną prawidłowość. Nie mam nic przeciwko temu abyś się modlił. Tylko że kwestia onanizmu zakorzeniona jest w psychice człowieka, to prawie taka sama potrzeba fizjologiczna jak kilka innych. W wyniku głęboko przeżywanej wiary można oczywiście wyciszyć pewne potrzeby seksualne - ale nie chce Cię straszyć - to i tak powraca i to ze zdwojoną siłą. Problem polega na tym, że onanizujesz się i masz wyrzuty sumienia, tak jak juz pisałem - zamiast skoncentrować się na nauce myślisz o tym, że dokonałeś czynu bardzo bardzo złego. Wywołujesz w sobie poczucie winy, katujesz się. Niestety ale sam musisz znaleźć rozwiązanie tego problemu i przede wszystkim uświadomić sobie, że ocena moralna Twojej osoby nie może sprowadzać się tylko do kwestii onanizmu.

Dobrze dzięki, za pomoc

ludzie, spokojnie, dekort przecież tylko poprosił o modlitwę, po co zaraz rozkręcać całą dyskusję?jest wiele innych podobnych tematów.

będę się modlić za Ciebie. trzymaj się

Dobrze, że modlisz sie za kogoś, ja jednak próbuję pomóc w inny sposób, w jaki potrafię.

ok, spokojnie

alaani dzięki za modlitwę.
A co do rozkręcenia tego tematu bardzo dziękuje lublin33338 i oczywiście jumik-owi