|
|
|
Rozterki nad stylem życia koleżanki
Autor |
Wiadomość |
Patrycja1986
Dołączył(a): Pt wrz 30, 2011 22:34 Posty: 4
|
 Re: Rozterki nad stylem życia koleżanki
Hmm.. Tylko że ona nie czuje się wykorzystywana ale ciągle powtarza że ona tak bardzo lubi seks. Teraz spotyka się z tym żonatym, a ja przestałam się spotykać z nią. Za dużo różnic w naszych charakterach, w końcu zaczęła mnie irytować swoimi niedorzecznymi teoriami. A ten żonaty tylko dopełnił czarę. Jej ojciec odszedł od matki do innej kobiety, strasznie to przeżyła i teraz jest na tyle głupia żeby robić to innej kobiecie. Zaprowadziłam ją do spowiedzi, później dwie niedziele w ogóle nie przyszła na mszę, ale wczoraj już była i nawet poszła do komunii. Kiedy te dwie niedziele nie przyszła na mszę to miałam straszne wyrzuty sumienia, bo przecież mogłam zadzwonić i się z nią umówić. Poradziłam się mojej mamy, która mówi że ona jest dorosła i nie mogę jej prowadzić za rękę, a robię to tylko dlatego że potem sumienie mnie dręczy. No nic, w każdym bądź razie chciałam podziękować za wszystkie odpowiedzi, które były pomocne i dawały mi do myślenia.
|
Pn lis 28, 2011 12:29 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozterki nad stylem życia koleżanki
Jestem pełen podziwu dla twojej przyjaźni. Wiele osób juz dawno zerwałoby znajomość dla "świętego spokoju". Sama przyznajesz, ze nie masz na koleżankę aż tak dużego wpływu aby ja zmienić, a jednak liczy się z tobą i twoim zdaniem, poszła do spowiedzi. Jest jednak dorosłą osoba i nie możesz brać odpowiedzialności za jej postępowanie - tu twoja matka ma słuszność.
Niepotrzebnie dręczy ciebie sumienie, robisz dla swoje koleżanki więcej niż niejedna osoba, więcej niż jej bliscy. Jeżeli nabierzesz rezerwy, jezeli nie będzie kosztowało to ciebie tak dużo i wpływało na twoje sumienie, to rozważ pozostania blisko koleżanki. Możesz być dla niej drogowskazem do innego świata, namacalnym dowodem, że taki świat istnieje i gdy sama zapragnie znów do niego zajrzeć będziesz blisko niej. Ale uwaga - to nie może być kosztem twojej osoby, jeżeli kosztuje ciebie to dużo, to wycofaj się - nikogo nie nawrócisz wbrew jego woli a możesz zapłacić znów niepotrzebnymi wyrzutami i samoudręczaniem się.
|
Pn lis 28, 2011 12:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|