Nie che zeby wziol mnie za dziwna co sie dotknąc nie da

Może Cię dotykać ale tylko tak jak pozwolisz i tak, abyś nie czuła się z tym źle.

Wniosek? Trzeba znaleźć sobie starszego chłopaka.

ehh...

Chcesz być dotykana w sposób jaki Ci się nie podoba i doczekać się urazu?
Co jest ważniejsze? Ty czy opinia chłopaka, który chce sobie pomacać?
Bo z tego co piszesz to tylko o to mu chodzi.
Możesz napisać ile on ma lat?

On ma 23 lata więc napewno ma już doświadczenie w tych sprawach.

To już niemało. A ile Ty masz lat?

powiedz mu ze chcesz być w celibacie do ślubu

jeżeli powie ok to dobrze i wytrwa z 2 lata to zeczywiscie cie kocha

a jeżeli zacznie nalegać to pragnie tylko twego ciała

no i co z tego, że ma doświadczenie? to znaczy, że wyśmieje Ciebie, bo ty nie masz?
jeżeli tak myślisz, to dziewczyno! Z kim ty spędzasz czas?
Bliskość to nie są żadne wyścigi ani konkurs na bycie najlepszym i najbardziej doświadczonym tylko bardzo intymne przeżycie dwójki osob, które sobei ufają i czują się komfortowo w swoim towarzystwie. Bez żadnej presji.

No na pewno niejedną już wymacał, skoro tak śmiało zabiera się do dzieła.

A ja nie mam doświadczenia w tych sprawach i się ciesze

To twoim zdaniem ja jestem gorszy od niego ? wiesz że ci co nie mają doświadczeń w tych sprawach moim zdaniem są bardziej godni dziewczyny niż tacy,którzy chcą tylko wykorzystać dziewczynę do swoich intymnych spraw żeby im to przyjemność sprawiło.Tu chodzi o to czy cię kocha nie patrzy się na doświadczenie tylko na to czy naprawdę cię kocha czy nie.

Szymon z kolei już nas podzielił: ci co nie mają - dobrzy, ci co mają - źli.
Otóż tak nie jest. Fakt, że chłopak ma doświadczenie nie przesądza o tym, że każdą dziewczynę chcą tylko wykorzystać. I na odwrót ci "niewinni" wcale nie muszą mieć czystych intencji. Nie ma co generalizować i gdybać. Tutaj mamy konkretny przypadek i o nim rozmawiamy

Nie jest to prawda. Papież Aleksander VII potępił ideę, że jest to jedynie grzech powszedni całować się poza małżeństwem dla przyjemności, nawet gdy nie ma zgody na posunięcie się dalej.

Każdy zresztą myśl, słowo czy uczynek mającą rozbudzić w jakimś stopniu erotyczną przyjemność jest śmiertelnie grzeszna. Oczywiście musi być zgoda woli (ktoś chce albo na to pozwala) i świadomość, że jest to grzech.

Sprawa jest prosta: trzeba z nim porozmawiać. Najczęstszą przyczyną rozstań jest kiepska komunikacja pomiędzy ludźmi.
Samo "nie" dla prostego chłopa nie zawsze jest oczywiste. Więc postaw sprawę jasno, podaj swoje argumenty (nieważne ile mają sensu) i albo to zrozumie i uszanuje albo won. Jeśli nie zrozumie słowem, to trzeba czynem- tj. patelnią w łeb.

żeby to było takie proste patelnia w łeb jak tu ludziowi zależy na drugim ludziu

brickgame , to było bardziej żartem napisane.
Jak nie rozumie Twoich argumentów i potrzeb i ich nie stara się zrozumieć, to nie ma sensu taki związek, bo to znaczy że już TERAZ daje sygnał, że w przyszłości co do innych dziedzin, będzie robił tak samo. Więc pozostaje cierpliwie tłumaczyć, a jak po klikudziesiętnym razie nie załapie to, choć to bolesne - tylko bye bye baby. Czasem taki radykalny krok powoduje, że przemyślą swoją postawę i wrócą.