Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 16:20



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Religiność na pokaz 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30
Posty: 469
Post 
a ja bym tobiezadał inne jogger: gdzie się msze odprawia? czy to przypadkiem nie dzieje się w kosciele?

pozdrawiam

_________________
Obrazek
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU
ADONAJ EHAD


Śr sie 10, 2005 10:59
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
A nie - pytanie Joggera oddaje istotę sprawy. Bo problem poruszony przez Lukiego dotyczy właśnie ludzi, którzy przyszli do kościoła jako miejsca, gdzie akurat znajduje się wiele innych osób, przed którymi mozna się pokazać, a nie do kościoła jako miejsca, gdzie jest odprawiana Eucharystia. I komu mogą zaimponować? Jedynie tym, którzy przyszli z takim samym nastawieniem.

Nie wiem, jak szeroki jest to problem, jaki procent wiernych przychodzi z takich pobudek. Ale byłabym daleka od ferowaniu opinii o jego powszechności.

Inna sprawa - czy jest to religijnośćna pokaz? Bo raczej na pokaz to jest tu wszystko oprócz religijnosci właśnie... A nawet jeśli oprócz siebie chcą pokazać również swą religijność, to znów chyba tylko ludziom, którzy mają identyczny cel...

I jeszcze coś. Lepiej żeby przychodzili z takim nastawieniem, niż żeby nie przychodzili w ogóle :)
To raz. Dwa - starajmy się nie oceniać po pozorach; możemy się bardzo pomylić.

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Śr sie 10, 2005 11:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30
Posty: 469
Post 
angua napisała:
Cytuj:
"Bo raczej na pokaz to jest tu wszystko oprócz religijnosci właśnie... A nawet jeśli oprócz siebie chcą pokazać również swą religijność, to znów chyba tylko ludziom, którzy mają identyczny cel... "



z tym bym się zgodził, wszystko jest na pokaz po za religijnością, a nawet jeśli ktoś chce pokazać swą religijność to raczej z innej strony ją pokazuje niż powinien i tym osobom, które jak zauważyłas mają podobny cel. warto się dlatego zastanowić nad celem pokazywania swojej religijności, by przypadkiem ona komuś nie zaszkodziła.

pozdrawiam

_________________
Obrazek
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU
ADONAJ EHAD


Śr sie 10, 2005 12:41
Zobacz profil WWW
Post 
To ja Wam zaproponuje maly eksperyment: stancie po mszy pod kosciolem i pytajcie sie ludzi, o czym bylo kazanie. Odda Wam to mniej wiecej cel przyjscia ludzi do kosciola.

Ja czasem ide. Ide z szacunku do pewnych osob. Jako ateista nie czuje, zebym robil cos przeciwko sobie, bo glownym moim celem w zyciu jest szacunek i tolerancja. Bedac wiec w kosciele, usuwam sie w bok i staram swoja sztucznoscia nie rzucac sie w oczy. W miare mozliwosci wychodze na zewnatrz (bynajmniej nie na papierosa). Kazan slucha, trafiaja sie ciekawe, z paroma sie zgadzalem, bo tak naprawde w kwestii podejscia do zycia ateizm wcale nie musi sie mocno roznic od podejscia osob wierzacych.

I tak sobie stoje, a jak stoje to obserwuje. Obserwuje, ile osob wychodzi na plotki, ilu mezczyzn "odbebniwszy" swoje 15 minut wychodzi grupkami na papierosa. Ciekawa cecha jest tez plotkowanie. Grupy obserwuja pewne osoby, potem je obgadujac. Czasem nawet w kosciele.

I tak obserwujac, udalo mi sie "wyodrebnic" cele przyjscia do kosciola.
  • Modlitwa i Slowo Boze
  • Pokazanie sie w nowej sukience
  • Pokazanie nowego partnera/partnerki
  • Zobaczenie i obgadanie sukienki pewnej osoby
  • Zobaczenie i obgadanie partnera/partnerki pewnej osoby
  • Nowy samochod pod kosciolem
  • Spotkanie ze znajomymi
  • Piwo w knajpie po kosciele (bo to wychodzi po rowno - kosciol byl to mozna isc na piwo)


Generalnie daleko mi od pietnowania tych zachowac, ale zadalem sobie pytanie: jak to mozliwe, ze osoby mowiace o sobie "wierzace" nie potrafia zachowac powagi i szacunku w takim miejscu jak kosciol, do czego ja, niewierzacy, czuje sie zobligowany?

I dalej. Sprawa wyglada nieco inaczej w kosciolach wiejskich i miejskich. W wiejskich to okazja do spotkania, bo to niedziela i po kosciele poplotkowac mozna.

W miejskich tez, ale na innej nieco stopie.

I w koncu: mlodziez. Jak zauwazylem, to kosciol to dla mlodziezy fantastyczna okazja, zeby wyrwac sie z domu, czy spotkac z sympatia. I przykre jest to, ze czasem tylko po to ida.

Kiedys sluzylem do mszy. Nie smiejcie sie, rok bylem ministrantem :P To wlasnie wtedy zaciekawilo mnie zjawisko pt "ide do kosciola". I powiem Wam, ze choc punkty obserwacyjne sie roznia, to zza plecow ksiedza i zza ostatniej kolumny mozna zauwazyc te same zjawiska.

Teraz o tym jak to nazwac: tak, to jest wlasnie religijnosc na pokaz. Bo ludzie usiluja pokazac jak sa religijni, podczas gdy z kazan nic nie wynosza. Kiedys uslyszalem fajny tekst:
kuma do kumy:
"Wie Pani, te kazania naszego ksiedza to takie fajne sa, plomienne... szkoda, ze od zycia oderwane, bo jak to moglby czlowiek tak zyc?"

Ksiadz w kazaniu mowil przede wszystkim o szkodliwosciach plotek i pomowien, szczegolnie w malych srodowiskach.

Crosis


Śr sie 10, 2005 14:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30
Posty: 469
Post 
wiesz Crosis po części przyznaję ci racje co do tych zachowań o których pisałes, ale myślę że nie wszyscy przychodzą w takich celach, ale mówiąc o tej religijności na pokaz to musze stwierdzić że jest to coraz częstsze zjawisko przychodzenia do kościoła w celu innym niż spotkania się z Bogiem, przyjęcia sakramentów - to oczywiście powinno byc indywidualne spotkanie danej osoby i Boga. a jeżeli ludzie przychodzą by się czymś pochwalic to tylko mogą pokazać swoje negatywne nastawienie do Boga i pokazuja to własnie Bogu, bo osoba która przychodzi do kościoła po to by spotkać się z Bogiem nie interesuje się czyjąś sukienką czy ubraniem, lecz jest skupiona na modlitwie, mało ją to po prostu obchodzi.

jednak nie zawsze grupa ludzi rozmawiających pod kościołem musi obgadywać innych, mogą rozmawiac także na inne tematy, to jest sprawa indywidualna każdej osoby i niestety nie można ich ądzić za to.
warto się tylko zastanowić nad sobą, jakie ja daje świadectwo takim ludziom.

pozdrawiam

_________________
Obrazek
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU
ADONAJ EHAD


Śr sie 10, 2005 15:29
Zobacz profil WWW
Post 
Tomaszu, blagam Cie wrecz o uzywanie interpunkcji. To tak zeby sie lepiej czytalo.

Poza tym, ja napisalem, jako pierwszy punkt "Slowo Boze". Chyba jasno tam stoi. I wybacz, ale nie zgodze sie z Toba w kwestii, ze to nie przeszkadza. Mi by przeszkadzalo, jakby w uswieconym dla mnie miejscu ktos mi trajkotal za uchem, albo bezczelnie stal przed kosciolem i opowiadal sobie dowcipy, kiedy ludzie w srodku sie modla. Ja jako niewierzacy, z szacunku dla pogladow innych nawet palic chodze zazwyczaj za ogrodzenie, a jak juz jestem to siedze cicho.

Cytuj:
jednak nie zawsze grupa ludzi rozmawiających pod kościołem musi obgadywać innych, mogą rozmawiac także na inne tematy, to jest sprawa indywidualna każdej osoby i niestety nie można ich ądzić za to.


Moj drogi, jak sie nazywasz katolikiem i wszedles na teren kosciola w czasie mszy, to zawrzyj dziob i sluchaj, co kaplan mowi. A nie gadaj z kolegami, demonstrujac tym totalne olewnictwo. Jaki temat by nie byl - zacytuje tutejsze forum: "Liturgia - najwieksze osiagniecie i zrodlo mocy kosciola" Wiec albo w niej uczestnicz, albo wyjdz, ale nie rob sobie z tego spotkania towarzyskiego.

Ale to nie jest jedyny obraz religijnosci na pokaz. Znam inny, duzo gorszy. Mialem grupe znajomych, co niedziela gajerek, kosciol, wpatrzeni w oltarz, raczki jak sklejone... no przyklad katolika. A piatek wieczor tanie wino, bluzgi, faja w zeby i zaczepanie ludzi. Ot, tacy z nich bylo katolicy.

Crosis


Śr sie 10, 2005 18:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30
Posty: 469
Post 
wiesz Crosis, mi nie chodziło o to, ze ktoś gada w kościele, tego sam nie znoszę, ale chodziło mi o takie osoby, które rozmawiają po za świątynią, ale jeśli chodzi o palenie to naturalnie się z Tobą zgadzam, to jest wręcz okropny widok i lekceważenie miejsca swiętego.

co do mnie Crosis, to biorąc fakt, że uważam się za katolika, nie oznacza że muszę być taki jak inni, którzy zachowują się niewłaściwie w kościele, nie można posądzać każdego o to że stoi i gada w kościele, a nawet jeśli z niego wyjdę, staram się zachowywać tak, by innym to nie przeszkadzało w uczestniczeniu we mszy. mam ogromny szacunek dla kościoła, jako świątyni w której jest obecny Bóg (pomijając narazie fakt, że Bóg przebywa wszędzie), jest to miejsce święte i staram się je uszanować.

pozdrawiam
[/quote]

_________________
Obrazek
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU
ADONAJ EHAD


Śr sie 10, 2005 20:21
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn sie 09, 2004 9:23
Posty: 53
Post 
Pogląd w tym temacie przedstawiłem na łamach mojej skromnej strony ----> http://www.stranger.alleluja.pl/

Zapraszam :biggrin:


Śr sie 10, 2005 20:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL