Autor |
Wiadomość |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
motek napisał(a): byli i dlatego żaden katolik ani żaden protestant nie jest namiestnikiem Chrystusa Bo ty tak mówisz?  Cytuj: Nie ma w nich o tym w ogóle mowy - kwestia ta nie istnieje A czy Nowy Testament musi powtarzać to co już w Starym zostało jednoznacznie napiętnowane? Cytuj: Natomiast widac wyraźnie, że mnożenie zakazów i ograniczeń (również w sferze seksualnej) bez istotnego powodu jest złe Boży zakaz jest wystarczająco istotnym powodem. Cytuj: Widać też z wywodów Pawła (1Kor 7), że współzycie seksualne było dla niego moralnym (pod warunkiem że w małżeństwie) sposobem na zaspokojenie popędu płciowego, i nie ma przy tym żadnej wzmianki o dzieciach i płodności.
Zapominasz o jednym fakcie - prawo Boże nakazywało Izraelicie współżyć w bardzo określonym momencie cyklu i konkretnie w celu poczęcia. Św.Paweł nigdzie tego nie odwołuje. Nie musi dodawać tego co jest jasne.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pn maja 30, 2005 9:41 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Zapominasz o jednym fakcie - prawo Boże nakazywało Izraelicie współżyć w bardzo określonym momencie cyklu i konkretnie w celu poczęcia. Św.Paweł nigdzie tego nie odwołuje. Nie musi dodawać tego co jest jasne.
OOOOO!!!!!!!!!!! To ciekawsze od NPR.
Prosimy o bliższe wyjaśnienie. Czyli "ten" nakaz jeszcze obowiązuje, tak????
|
Pn maja 30, 2005 11:58 |
|
 |
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
ziobro Adama napisał(a): Agniulka napisał(a): motek napisał(a): Poza tym jak mnie przekonasz, że ktoś kto starannie stosuje NPR (o której nadzwyczajnej skuteczności tak gorliwie przekonujesz) ma zaufanie do Boga? No wiesz? O takie banały pytasz? A kto dał kobiecie dni płodne i niepłodne? Bóg. To komu ufam pokładajac nadzieję w tym planie płodności? Temu który go dał - BOGU Chyba za bardzi skupiasz sie na kobiecie. Zwróć uwagę na mężczyznę - u niego każdy dzień jest "płodny". Czy zgodnie z twoją logiką, mężczyzna ma prawo unikać płodzenia dzieci ? Jesli przyjąć twoj sposób myślenia, to nie ma takiego prawa i powinien codziennie kopulować.
A ja ciągle liczę na to, ze Agniulka raczy udzielić odpowiedzi na moje pytanie .... 
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Pn maja 30, 2005 12:23 |
|
|
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
ziobro Adama napisał(a): Czy zgodnie z twoją logiką, mężczyzna ma prawo unikać płodzenia dzieci ? Jesli przyjąć twoj sposób myślenia, to nie ma takiego prawa i powinien codziennie kopulować
Płodność dotyczy całej pary i jest wówczas wypadkową płodności mężczyzny i kobiety. Jeszcze nie słyszałam żeby mężczyzna mógł sam unikać lub nie unikać płodzenia dzieci. Na niewiele by mu się to zdało...
Natomiast nie widzę związku między moim sposobem myślenia a rzekomym brakiem prawa unikania spłodzenia przez mężczyznę.
Czy ja w którymkolwiek momencie odmawiałam kobiecie prawa unikania poczęcia?
Na pewno ani jedno ani drugie nie ma prawa w tym celu ingerować w naturę, a może używając rozumu korzystać z możliwości jakie natura/Bóg po temu daje. Co znaczy: współżyć w celu poczęcia w dniu kiedy para jest płodna, albo nie współżyć wówczas aby nie dopuścić do poczęcia. Wszelkie sztuczne ingerencje w ten cykl albo w przebieg aktu są przeciwne prawu Bożemu.
Nie wiem, czy to naprawdę jest tak trudne do zrozumienia, że muszę to pisać po raz 30-ty (nie licząc wszystkich innych wątków na ten sam temat). Naprawdę wyżej was ceniłam.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pn maja 30, 2005 12:32 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Żeby jeszcze łopatologiczniej:
Każdy człowiek (zarówno kobieta jak i mężczyzna) ma w danym dniu prawo wyboru - zrobić użytek ze swojej płodności lub zrezygnować z tego działania.
Natomiast żadne z nich nie ma prawa w sposób sztuczny w tę płodność ingerować.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pn maja 30, 2005 12:34 |
|
|
|
 |
Enson Flame
Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43 Posty: 528
|
Cytuj: Na pewno ani jedno ani drugie nie ma prawa w tym celu ingerować w naturę Cytuj: żadne z nich nie ma prawa w sposób sztuczny w tę płodność ingerować
tako rzecze Agniulka...tonem autorytarnym i nie znoszącym sprzeciwu. Ale UDOWODNIĆ dlaczego tak ma być niesttety nie potrafi. Spróbuj na chwilę zapomnieć o tym że Kościól sobie tak wymyślił - udowodnij to w oparciu o biblię. A jeśli nie mozna tego zrobić to dla każdego dla kogo Kościól nie jest autorytetem takie zakazy nic nie znaczą 
_________________ Słów parę o religii
|
Pn maja 30, 2005 13:14 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Enson Flame napisał(a): A jeśli nie mozna tego zrobić to dla każdego dla kogo Kościól nie jest autorytetem takie zakazy nic nie znaczą 
Hehe... A to jeszcze ciekawsza teoria. Jakiś zakaz jest bzdurny tylko dlatego, że dla ciebie on jest bzdurny?
To miej uczciwość napisać "DLA MNIE takie zakazy nic nie znaczą" a nie wypowiadaj się w kontekście całej ludzkości.
Dla kogoś dla kogo Chrystus nie jest autorytetem nie można udowodnić również sensowności nakazu miłości nieprzyjaciół.
Jakoś nie widzę powodu, dla którego ta niemożność miałaby powodować że ten nakaz nic nie znaczy
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pn maja 30, 2005 13:24 |
|
 |
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
Agniulka napisał(a): ziobro Adama napisał(a): Czy zgodnie z twoją logiką, mężczyzna ma prawo unikać płodzenia dzieci ? Jesli przyjąć twoj sposób myślenia, to nie ma takiego prawa i powinien codziennie kopulować Płodność dotyczy całej pary i jest wówczas wypadkową płodności mężczyzny i kobiety. Jeszcze nie słyszałam żeby mężczyzna mógł sam unikać lub nie unikać płodzenia dzieci. Na niewiele by mu się to zdało... Jesli mężczyzna nie współżyje, to unika płodzenia dzieci .. myślałem, że to oczywiste. Agniulka napisał(a): Natomiast nie widzę związku między moim sposobem myślenia a rzekomym brakiem prawa unikania spłodzenia przez mężczyznę. Czy ja w którymkolwiek momencie odmawiałam kobiecie prawa unikania poczęcia? Czy nauka KRK nie zakłada, ze małżeństwo związane jest ściśle z macieżyństwem ? Bo ja jestem przekonany, że TAK jest i mogę to udowodnić na prostym przykładzie. Agniulka napisał(a): Na pewno ani jedno ani drugie nie ma prawa w tym celu ingerować w naturę, a może używając rozumu korzystać z możliwości jakie natura/Bóg po temu daje. Co to jest "ingerowanie w naturę" ? Dano ci już przykład z chorobą, że są sytuacje, kiedy człowiek może, a nawet musi ingerować w naturę. Korzystanie z dobrodziejstw cywilizacji, w słusznym celu, nie jest grzechem. A wszystko trzeba rozważyć w Duchu. Agniulka napisał(a): Co znaczy: współżyć w celu poczęcia w dniu kiedy para jest płodna, albo nie współżyć wówczas aby nie dopuścić do poczęcia. To co propopnujesz, to przeciwstawanie sie woli Boga. Przecież nie dał On dni płodnych po to, by ich unikać, prawda ? Zatem sama sobie przeczysz. I nie ma znaczenia - sztuczne, czy nie sztuczne. Odrzucasz bowiem to, co Bóg ofiarował małżonkom - możliwość spłodzenia potomstwa. Agniulka napisał(a): Nie wiem, czy to naprawdę jest tak trudne do zrozumienia, że muszę to pisać po raz 30-ty (nie licząc wszystkich innych wątków na ten sam temat). Naprawdę wyżej was ceniłam.
Bzdura powtórzona choćby 30 razy, nie zmieni się w mądrość.
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Pn maja 30, 2005 13:29 |
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
Agniulka napisał(a): motek napisał(a): Agniulka napisał(a): Masz rację  O wiele rozsądniej jest przyjąć że jak Jezus mówił "Ja jestem z Wami aż do skończenia świata" to zakładał, że tenże Piotr pożyje sobie aż do Paruzji  Moim zdaniem Jezus mówił w ten sposób o Duchu Świętym Chyba się nie rozumiemy  Moje pytanie było jakim cudem nieważne czy Jezus czy Duch Święty ma być na ziemi z Apostołami aż do skończenia świata, skoro jak wiemy Apostołowie w międzyczasie dawno nie żyją, a końca czasów jak na razie nie widać. Oczywiste jest że chodzi nie tylko o samych Apostołów ale ich następców  Stąd też nawet nie odnoszę się do dalszego ciągu twojego postu bo wynika on z niezrozumienia mojego pytania 
to Ty nie zrozumiałas mojej odpowiedzi (i jeszcze sie cieszysz  )
dla Ciebie jest oczywiste, że Jezus mówiąc do Apostołów mial na myśli kolegium biskupów z tym rzymskim na czele (na co nie ma oczywiście ŻADNEJ wskazówki w tekście - to całkowicie arbitralne dointerpretowywanie), zaś moim zdaniem mówił On o swoim byciu przez Ducha Świętego z ...każdym swoim uczniem, gdyż Duch Święty został wylany "na wszelkie ciało"
|
Pn maja 30, 2005 13:48 |
|
 |
Enson Flame
Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43 Posty: 528
|
Agniulka napisał(a): Enson Flame napisał(a): A jeśli nie mozna tego zrobić to dla każdego dla kogo Kościól nie jest autorytetem takie zakazy nic nie znaczą  Hehe... A to jeszcze ciekawsza teoria. Jakiś zakaz jest bzdurny tylko dlatego, że dla ciebie on jest bzdurny? To miej uczciwość napisać "DLA MNIE takie zakazy nic nie znaczą" a nie wypowiadaj się w kontekście całej ludzkości. Dla kogoś dla kogo Chrystus nie jest autorytetem nie można udowodnić również sensowności nakazu miłości nieprzyjaciół. Jakoś nie widzę powodu, dla którego ta niemożność miałaby powodować że ten nakaz nic nie znaczy
powtarzam jeszcze raz: udowodnij w oparciu o Biblię że prezerwatywy są złe.
DLA MNIE takie zakazy nic nie znaczą.
Chrystus tego nie ustalił, więc nie powołuj się ciagle na niego tylko udowodnij. To że Kościół tak sobie wymyslił nic DLA MNIE nie znaczy, biblia ani słowem o tym nie wspomina.
_________________ Słów parę o religii
|
Pn maja 30, 2005 13:48 |
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
Agniulka napisał(a): motek napisał(a): byli i dlatego żaden katolik ani żaden protestant nie jest namiestnikiem Chrystusa Bo ty tak mówisz?  bo Jezus powiedział: "po ich owocach poznacie ich", i nie wolno słów Pana lekceważyć Cytuj: Cytuj: Nie ma w nich o tym w ogóle mowy - kwestia ta nie istnieje A czy Nowy Testament musi powtarzać to co już w Starym zostało jednoznacznie napiętnowane? nie musi a teraz wróćmy do tamatu antykoncepcji której ST nie piętnuje ani jednoznacznie, ani trójznacznie, ani wogóle Cytuj: Cytuj: Natomiast widac wyraźnie, że mnożenie zakazów i ograniczeń (również w sferze seksualnej) bez istotnego powodu jest złe Boży zakaz jest wystarczająco istotnym powodem. zgadza się a teraz wróćmy do tamatu, czyli do antykoncepcji, co do której nie ma w Biblii żadnego Bożego zakazu Cytuj: Cytuj: Widać też z wywodów Pawła (1Kor 7), że współzycie seksualne było dla niego moralnym (pod warunkiem że w małżeństwie) sposobem na zaspokojenie popędu płciowego, i nie ma przy tym żadnej wzmianki o dzieciach i płodności. Zapominasz o jednym fakcie - prawo Boże nakazywało Izraelicie współżyć w bardzo określonym momencie cyklu i konkretnie w celu poczęcia. NIE! wyjasniem już na czym polegał błąd w Twojej wyjątkowo nieuważnej egzegezei tego tekstu Cytuj: Św.Paweł nigdzie tego nie odwołuje. Nie musi dodawać tego co jest jasne.
św. Paweł ogosił, że nie podlegamy juz Prawu, lecz łasce. A "sobór jerozolimski" zniósł wszelkie przepisy dotyczące nieczystości.
|
Pn maja 30, 2005 14:00 |
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
Agniulka napisał(a): Wszelkie sztuczne ingerencje w ten cykl albo w przebieg aktu są przeciwne prawu Bożemu.
Nie wiem, czy to naprawdę jest tak trudne do zrozumienia, że muszę to pisać po raz 30-ty (nie licząc wszystkich innych wątków na ten sam temat). Naprawdę wyżej was ceniłam.
a raczej liczyłaś na to, że jestesmy idiotami i nie odróżnimy ludzkich zakazów od Bożych praw
|
Pn maja 30, 2005 14:06 |
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
Agniulka napisał(a): Hehe... A to jeszcze ciekawsza teoria. Jakiś zakaz jest bzdurny tylko dlatego, że dla ciebie on jest bzdurny? To miej uczciwość napisać "DLA MNIE takie zakazy nic nie znaczą" a nie wypowiadaj się w kontekście całej ludzkości.
i vice versa
miej uczciwość napisać "DLA MNIE nakazy stołecznego biskupa wiele znaczą", ale nie wypowiadaj się w kontekście całej ludzkości, a juz szczególnie w imieniu Pana Boga.
|
Pn maja 30, 2005 14:18 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Enson Flame napisał(a): DLA MNIE takie zakazy nic nie znaczą. Chrystus tego nie ustalił, więc nie powołuj się ciagle na niego tylko udowodnij. To że Kościół tak sobie wymyslił nic DLA MNIE nie znaczy, biblia ani słowem o tym nie wspomina.
A ja nie widzę powodu by konkretnie tobie udowadniać to czy tamto. Skoro argument Pisma Świętego i Kościoła dla ciebie nic nie znaczy, to nie zamierzam ci niczego udowadniać, bo nie mamy wspólnej płaszczyzny rozmowy. Nie mam ambicji zbawienia całego świata. Jak ktoś chce to przyjmuje naukę Chrystusa w całości, również tam gdzie nakazał słuchać nauczania Kościoła, a jak nie, to twoja prywatna sprawa i daj se już spokój ze zmuszaniem mnie do udowadniania ci czegoś, czego i tak przyjąć nie zamierzasz.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pn maja 30, 2005 17:37 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
motek napisał(a): św. Paweł ogosił, że nie podlegamy juz Prawu, lecz łasce
To znaczy że Boże nakazy nie obowiązują ? Przykazania też są częścią Prawa... A Jezus powiedział, że nie przyszedł znieść Prawa tylko je wypełnić... Św. Paweł pisze o tym, że nie Prawo lecz łaska nas usprawiedliwia, a nie że Boże nakazy przestają obowiązywać.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pn maja 30, 2005 17:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|