Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
zwierze napisał(a): ddv163 napisał(a): Masturbacja może prowadzić do wypaczenia właściwych nawyków seksualnych... To jest wiadome, do ręki przyzwyczajać sie nie należy (przepraszam, za obrazowy język).
Jeżeli zdajesz sobie sprawę - to wydaje mi się, ze odopowiedź jest oczywista ... 
|
So mar 12, 2005 12:20 |
|
|
|
 |
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
ddv163 napisał(a): Jeżeli zdajesz sobie sprawę - to wydaje mi się, ze odopowiedź jest oczywista? Ale odpowiedź na jakie pytanie?
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
So mar 12, 2005 12:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
zwierze napisał(a): Ale odpowiedź na jakie pytanie? Oczywiście - odpowiedź na pytanie zwierze napisał(a): Dyskutujemy nad tym, czy jest to [masturbacja -przyp. ddv] "złem". I jak już mówiłem, dla mnie jest to w takim samym stopniu zło jak zjedzenie kawałka tortu.
Niestety - nie jest masturbacja "drobnym złem" - gdyż częste jej "uprawianie" może prowadzić do poważnych zaburzeń.
Nie wolno przechodzić obojętnie nawet obok pojedynczych "przypadków" masturbowania się i należy traktować jako "grzech" dlatego, by zdawać sobie sprawę z tego, że masturbacja jest czymś niewłaściwym.
NIE WOLNO również zapominać o najważniejszym - o tym, ze masturbowanie się jest sprzeczne z Bożymi nakazami (proszę poczytać Stary Testament - choćby o tym, jak "ST" traktował nasienie; o "nieczystości" rytualnej osób objętych "zmazą nocną" i tak dalej ...
|
So mar 12, 2005 13:46 |
|
|
|
 |
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
ddv163 napisał(a): Niestety - nie jest masturbacja "drobnym złem" - gdyż częste jej "uprawianie" może prowadzić do poważnych zaburzeń. Poważniejszych niż otyłość? ddv163 napisał(a): Nie wolno przechodzić obojętnie nawet obok pojedynczych "przypadków" masturbowania się i należy traktować jako "grzech" dlatego, by zdawać sobie sprawę z tego, że masturbacja jest czymś niewłaściwym. A dlaczego pojedyncze przypadki są czymś niewłaściwym? ddv163 napisał(a): masturbowanie się jest sprzeczne z Bożymi nakazami Jak już kilka razy wspomniałem, argumenty mitologiczne do mnie nie przemawiają.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
So mar 12, 2005 13:58 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Jeżeli Prawo Boże nie jest dla ciebie wystarczającym argumentem, to poczytaj sobie opracowania psychologiczne wykazujące, że pierwszy przeżyty w życiu orgazm powoduje imprinting i nieodłączne związanie tego przeżycia z pewnym rodzajem bodźców, co w konsekwencji poważnie utrudnia przeżywanie go potem w sytuacjach o mniejszym natężeniu bezpośredniej stymulacji. Wystarczy?
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
So mar 12, 2005 15:20 |
|
|
|
 |
PugCondoin
Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52 Posty: 1364
|
Cytuj: Jeżeli Prawo Boże nie jest dla ciebie wystarczającym argumentem, to poczytaj sobie opracowania psychologiczne wykazujące, że pierwszy przeżyty w życiu orgazm powoduje imprinting i nieodłączne związanie tego przeżycia z pewnym rodzajem bodźców, co w konsekwencji poważnie utrudnia przeżywanie go potem w sytuacjach o mniejszym natężeniu bezpośredniej stymulacji. Wystarczy?
Chi, chi, i co z tego wynika?
U kobiet sprawa orgazmu jest nieco bardziej problematyczna (choć tu właśnie trening czyni mistrza jak zapewnia wiele przedstawicielek tej płci ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif) ) jednak faceci nie mają wybitnych problemów z orgazmem (czy się masturbują czy nie), bo u nich to głównie sprawa machaniki a nie psychiki
Fascynują mnie takie głębokie opracowania psychologiczne ... bo moim zdaniem katolicyzm produkuje zastępy oziębłych kobiet które nie znają swojego ciała i nie potrafią czerpać przyjemności z seksu i sfrustrowanych tym facetów ... ciekawe czy na takie opracowania też trafiasz Aginiulko ? ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
|
So mar 12, 2005 15:51 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Fakt że facet jest zbyt leniwy żeby poznać ciało żony i wspólnie z nią nauczyć się, co komu sprawia przyjemność nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla masturbacji
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
So mar 12, 2005 17:11 |
|
 |
PugCondoin
Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52 Posty: 1364
|
Cytuj: Fakt że facet jest zbyt leniwy żeby poznać ciało żony i wspólnie z nią nauczyć się, co komu sprawia przyjemność nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla masturbacji
Znacznie łatwiej się uczyć i odczuwać przyjemność, gdy nie ma się ciężkich hamulców psychicznych wynikających z wychowania w przekonaniu o "straszliwych" niebezpieczeństwach czychających na każdego kto odważy się na jakąkolwiek zabawę z własnym ciałem ...
Na zdrowy rozsądek Aginulko, tylko kobieta może nauczyć się co jej sprawia przyjemność i dopiero później może swoje preferencje wyjawić partnerowi. Z tego co wiem orgazm u kobiet nie jest tak naturalny jak u facetów, często wymaga sporej dozy eksperymentów a kobiety które nie boją się masturbacji w młodszym wieku są znacznie bardziej świadome swoich potrzeb i potrafią i dawać i czerpać więcej przyjamności z seksu.
|
So mar 12, 2005 17:44 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
No tak, nie ma jak tak zwany "zdrowy rozsądek" faceta w temacie orgazmu kobiecego 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
So mar 12, 2005 18:00 |
|
 |
PugCondoin
Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52 Posty: 1364
|
Jak przychodzi co do czego stać cię tylko na uniki Aginulko, za każdym razem ... jak nie udaje Ci się kogoś ośmieszyć to unikasz tematu koncentrując się na czymś nieistotnym ... to bardzo kiepsko o Tobie świadczy ... 
|
So mar 12, 2005 23:26 |
|
 |
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Agniulka napisał(a): Jeżeli Prawo Boże nie jest dla ciebie wystarczającym argumentem, to poczytaj sobie opracowania psychologiczne wykazujące, że pierwszy przeżyty w życiu orgazm powoduje imprinting i nieodłączne związanie tego przeżycia z pewnym rodzajem bodźców, co w konsekwencji poważnie utrudnia przeżywanie go potem w sytuacjach o mniejszym natężeniu bezpośredniej stymulacji. Wystarczy? Widzę, że nie nadążasz. "Kliniczne" niebezpieczeństwa już ustaliliśmy, teraz poruszamy kwestie moralne.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
N mar 13, 2005 8:10 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
zwierze napisał(a): Widzę, że nie nadążasz. "Kliniczne" niebezpieczeństwa już ustaliliśmy, teraz poruszamy kwestie moralne.
No to się na coś zdecyduj. Jak ci ktoś odpowiada odwołując się do prawa moralnego to ci się również nie podobało więc o co ci właściwie chodzi?
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
N mar 13, 2005 12:15 |
|
 |
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Agniulka napisał(a): Jak ci ktoś odpowiada odwołując się do prawa moralnego to ci się również nie podobało więc o co ci właściwie chodzi? Za słownikiem języka polskiego:
moralność - zespół dominujących w danej epoce historycznej i środowisku (społeczeństwie, klasie, grupie społecznej) ocen, norm i zasad określających zakres poglądów i zachowań uważanych w tej grupie za właściwe.
Jak widzisz, nie istnieje jedna, uniwersalna moralność, praktycznie każdy ma swoją. Dlatego właśnie dyskutujemy tutaj nad tym która jest "obiektywnie lepsza". I właśnie w celu zachowania tego obiektywizmu, nie powinniśmy używać argumentów typu "alkohol jest niemoralny, bo Allah zabrania".
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
N mar 13, 2005 13:34 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Ta moralność jest obiektywnie lepsza, która jest zgodna z obiektywnym dobrem
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
N mar 13, 2005 13:38 |
|
 |
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
W końcu! A o tym, co jest "obiektywnym dobrem" właśnie tutaj dyskutujemy.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
N mar 13, 2005 14:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|