Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 18:44



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 Co z czystością przemałżeńską? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N gru 20, 2009 10:50
Posty: 131
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
X77 napisał(a):
Choć tu uważam że ktoś taki nie powinien się wiązać z taką osobą...


no dokladnie, zatem sprawa rozwiązana już?:)


Wt lut 09, 2010 19:53
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
jak ktos ma takie pretensje to jest wyjatkowo plytki skoro bardziej interesuje go kawalek blony a nie to jaka osoba jest.a tak, mas zracje, rozczarowanie dotyczy tego, że wtedy Ty niwe mozesz miec takiej dziewczyny na wlasnosc, bo wydaje mi sie ze o to Ty bys byl obrazony.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


Wt lut 09, 2010 21:00
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 17:41
Posty: 90
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
@nurhia

Cytuj:
jak ktos ma takie pretensje to jest wyjatkowo plytki skoro bardziej interesuje go kawalek blony a nie to jaka osoba jest.a tak, mas zracje, rozczarowanie dotyczy tego, że wtedy Ty niwe mozesz miec takiej dziewczyny na wlasnosc, bo wydaje mi sie ze o to Ty bys byl obrazony.


Zwykły tchórzliwy, feministyczny bełkot i pewnie pisany w pośpiechu(stąd ta olbrzymia ilość literówek). Na tylko tyle Cię stać? Bo w sumie to mało inteligentne.....

Powiedz że jesteś niewierząca bo wiesz, nie chciałbym stracić do Ciebie reszty szacunku.


Wt lut 09, 2010 22:07
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 17:41
Posty: 90
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
@poppy

Cytuj:
no dokladnie, zatem sprawa rozwiązana już?:)


Obawiam się że nie...
Bo owszem, łatwo jest zrezygnować z nie-dziewicy.... jak się nie jest w niej zakochanym. Inaczej to już się jest w groźnej pułapce. Wielu już facetów w nią wpadło - mówię tu o facetach, którzy się żalą na forach z powodu bólu spowodowanego przeszłością seksualną swoich żon.


Wt lut 09, 2010 23:18
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
mam niesparwana klawiature ale to nie Twoja sprawa.
ja do Ciebie nie mam zadnego szacunku, bo wypowiadasz sie o kobietach jak o przedmiotach.kompleksy schowaj do kieszeni i nie wyjezdzaj mi z tektami o wierze, bo jestem wierzaca.a szacunek trac akurat na Twoim mi nie zalezy!
"Wielu już facetów w nią wpadło - mówię tu o facetach, którzy się żalą na forach z powodu bólu spowodowanego przeszłością seksualną swoich żon." to Was boli, bo kobieta nie jest w 100% wasza.i rozmawilama zwieloma ludzmi, z wieloma mezczyznami, wierzacymi i nie.i zaden nie mial tak plytkiego podejscia do kobiet jak Ty.wspolczuje kobiecie ktora z Toba bedzie, bo po tym co piszesz widac ze bezdiesz ja traktowal jak rzecz.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


Wt lut 09, 2010 23:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 20, 2009 10:50
Posty: 131
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
X77 napisał(a):
Obawiam się że nie...
Bo owszem, łatwo jest zrezygnować z nie-dziewicy.... jak się nie jest w niej zakochanym. Inaczej to już się jest w groźnej pułapce. Wielu już facetów w nią wpadło - mówię tu o facetach, którzy się żalą na forach z powodu bólu spowodowanego przeszłością seksualną swoich żon.


Słuchaj człowieku, napisalem do ciebie dłuuugi post ,jest stone wczesniej, ale widze,ze ty nie chcesz ani rady, ani pomocy tylko w koło plesc swoje.
ile ty masz lat X77 - 15? wiesz, w sąsiednim dzile 16-latek z OGROMNYMI problemami madrzej i dojrzalej, choc w ogromnej traumie pisze.

Zeby była jasnosc: masz wg mnie absolutne prawo oczekiwac od swej wybranki dziewictwa, skoro sam go dochowasz To jest pierwsza sprawa. Druga sprawa, ze nie masz prawa: nikogo obrazać, bo nie sspelnia twych kryteriów, miec o to pretensji oraz wpierać ze to co ty myslisz mają myslec sobie wszyscy.
takie ejst moje zdanie i nie zmienie go.
Pretensje mógłbys miec do kobietym która oszukiwałaby cie,ze jest dziewicą, a nia nie byłaby. Co do błonymozesz sie nawet nie zorientowac, bo z nia bywa różnie, co do reszty też, bo i jak, ale nie wtym rzecz. do takiej osoby masz prawo miec pretensje bez dwoch zdań. Do innej nie. Jesli kobieta uczciwie mówi, ze dziewica nie ejst, albo jest czy nie jest, ale prawiczka nie chce to ma prawo nie chciec i nie być i czesc. Tak samo, jak ty masz prawo nie chcec niedziewicy i byc prawiczkiem i też czesc.

Jak się taki prawiczek zakocha w niedziwicy powiadasz dramat....No wiesz. Zakochanie się to jest stan ulotny drogi X77. Mozna rzec, ze chemiczny:), a miłosc i małzeństwo na zakochaniu samym bracie opierac sie nie moga. Bywa wszelako tak, ze cos WYDAJE nam sie bardzo wazne, albo zupełnie niewazne, ale gdy znajdziemy sie w konkretnej sytuacji okazuje się cos innego.
Nie jest jednak tak, ze zaochanie wszystkich trwale pozbawia rozumu:) malo to dziewczyn co sobie z głowy wybiły pijaka, narkomana, czy nieroba? Nie. A te co sobie nie wybiły, teraz za to placą. Nie porównuje kobiet niedziewic do pijaków, narkomanów i nierobów, tylko taki przyklad daje. Zakochani ludzie zaraz nie gnają do usc czy kosciola na slub, chyba ze wariaci, albo desperaci całkiem. Jest jakis czas na poznanie się nie? Poza tym, wiesz - skoro już takie to wazne dla ciebie to moze po prostu wprost mów o swoim oczekiwaniu na pierwszej randce dziewczynie i badaj, czy spelnia kryteria. Jesli nie, do widzenia. Nie zdązysz się nawet porządnie zakocahc:) a jesli ci sie tak bedzie zdawało, to bedzie to przelotne zauroczenie. Nawet zakohanie wymaga "podkarmiania", jesli zrezygnujesz zaraz ze znajomosci to ci ruchłop przejdzie. Co ty na to?


Śr lut 10, 2010 0:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
Proszę o większy szacunek i spokojne, wyważone odpowiedzi w tym temacie. Wiem, że jest on kontrowersyjny, ale powstrzymajmy nerwy na wodzy (nie jest to uwaga do wszystkich). Obrażanie oraz obraźliwe wypowiedzi będą kasowane i udzielane ostrzeżenia.
jumik

EDIT: X77, po trzecim ostrzeżeniu masz 2 tygodnie na ochłonięcie i zastanowienie się nad sposobem pisania. Oby to były owocne 2 tygodnie.


Śr lut 10, 2010 0:39
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42
Posty: 566
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
Może to tak nie ładnie, ale uśmiałam się z wypowiedzi Pana X77.

Jesteś typowym RYGORYSTĄ MORALNYM!

Wiele wymagasz, ale w sumie to nic od siebie nie dajesz. Traktujesz kobiety jak przedmioty, które nie maja prawa do uczuć i emocji. Uświadomię Cię, że kobieta to też CZŁOWIEK! Nie dziwię się, więc że każda Cię rzucała, skoro masz takie chore podejście. Nie szanujesz kobiet! Na świecie nie ma człowieka, u którego brak jakich kolwiek uczuć! A więc samotny to Ty będziesz do końca życia. A winne w tej kwestii nie są kobiety lecz TY sam.

Nie zgodzę się również z Twoja tezą, że kobiety wolą tych złych. Nie wiem w jakim towarzystwie bywasz, nie wiem gdzie szukasz kobiet, ale chyba w nieodpowiednich miejscach, może zmień klimat, i zamiast w "burdelach" zacznij szukać gdzieś w normalnym prawdziwym chrześcijańskim świecie.

I w sumie to się nie dziwię, ze jesteś sam. Jesteś bardzo ograniczony, widzisz tylko swój świat, i swoje kryteria, a nie liczysz się z uczuciami innych. I to jest podstawowy błąd, człowiek powinien kierować się miłościa, ale nie tylko miłością do siebie, ale i drugiego człowieka. Ty jesteś egoistą! Byle tobie było dobrze koniec kropka. Do tego dążysz i widać jasno tego skutki.


Wspomniałeś, że jesteś zazdrosny, a co za tym idzie, pragniesz mieć kobietę, która będzie tylko Twoją własnością, która będzie podlegać tylko Tobie, która nie ma prawa do uczuć i emocji względem drugiego człowieka, lecz tylko do ciebie! Kolejny dowód, że kobiety traktujesz przedmiotowo.
Mnie to przeraża.

Może warto zastanowić się nad własnym postępowaniem, tokiem myślenia, który definitywnie jest błedny.

Moim zdaniem powinieneś zgłosić się do psychologa, bo sam sobie z tym nie poradzisz.

Gorąco pozdrawiam.

Aaaa i jeszcze jedno, linki do artykułów na które się powołujesz, z interia i takie tam, są mało wiarygodne, uwierz mi. ;) I raczej w ie to nikt nie wierzy.

Zacznij słuchać innych, bo tu nikt nie chce Ci zaszkodzić, lecz wręcz przeciwnie chcą Ci pomóc. :)

_________________
My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me.
My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.


Śr lut 10, 2010 14:08
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 16, 2010 15:39
Posty: 165
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
Cytuj:
Jest wielu mężczyzn, którzy długo czekali w czystości(czasem całą przeczekali młodość ), a teraz gorzko żałują tego... zwłaszcza gdy nie doczekali się żadnej "tej jedynej", lub doczekali się nie-dziewicy(i to już nie takiej młodej) która za młodu wyszalała się i teraz tego nie żałuje.


Moi rodzice poznali sie i pobrali dosc pozno , byli oboje po 30. Nie wiem jak ojciec bo nie rozmawialam z nim na ten temat, ale wiem ze mama zanim go poznala byla w kilku zwiazkach wiec chyba podchodzi pod Twoj opis "za mlodu sie wyszalala" (?) . Mowi ze nie zaluje bo kazdy taki zwiazek byl nowym doswiadczeniem, kazdy wniosl w jej zycie cos dobrego. Gdyby moj ojciec robil jej awantury o przeszlosc (zakladajac ze wczesniej z nikim nigdy nie byl) to sorry, pokazalby tylko ze silniejsze od jego uczuc jest zazdrosc o cos czego i tak zmieni, co dzialo sie zanim pojawil sie w zyciu swojej zony (wiec nie mialo nic wspolnego z nim) , po prostu ze jakas idiotyczna zaborczosc jest dla niego wazniejsza od milosci. Ze nad zwiazek przedklada swoja frustracje , bo nie ma zony na wlasnosc i nigdy tego nie zmieni.

W ogole dziwne jest to co mowisz, bo zwykle to kobiety czesciej zachowuja dziewictwo do slubu niz faceci. Jak mimo to nie mozesz trafic na taka w swoim otoczeniu, a czujesz ze nie potrafilbys byc z "nie-dziewica" nawet gdybys w takiej sie zakochal a ona powiedzialaby Ci o tym dopiero po jakims czasie- innymi slowy by byc z kobieta i nie obgryzac paznokci z frustracji i zalu , musisz od poczatku wiedziec ze to dziewica- istnieja chyba rozne portale i kluby internetowe gdzie znajdziesz taka kandydatke. Zdaje sie ze nasza-klasa tez juz ma profile zrzeszajace dziewice. Rada tylko pol zartem:)

X77 napisał(a):
@nurhia

Cytuj:
jak ktos ma takie pretensje to jest wyjatkowo plytki skoro bardziej interesuje go kawalek blony a nie to jaka osoba jest.a tak, mas zracje, rozczarowanie dotyczy tego, że wtedy Ty niwe mozesz miec takiej dziewczyny na wlasnosc, bo wydaje mi sie ze o to Ty bys byl obrazony.


Zwykły tchórzliwy, feministyczny bełkot i pewnie pisany w pośpiechu(stąd ta olbrzymia ilość literówek). Na tylko tyle Cię stać? Bo w sumie to mało inteligentne.....

Powiedz że jesteś niewierząca bo wiesz, nie chciałbym stracić do Ciebie reszty szacunku.


Dochodze do wniosku ze temu panu po prostu dobrze tak jak jest i nie chce zadnej zmiany- lepiej robic z siebie ofiare losu , zrzucac wine na wszystkich dookola a jak ktos mu to wytknie- obrazic. Szkoda ze X77 nie odpisal na zaden z moich wczesniejszych postow ale widze ze snuje te swoje madrosci w kilku tematach naraz wiec moze je przeoczyl.
Ja tam w pelni sie zgadzam z tym co napisala nurhia. Facet jest zakompleksiony, pelen agresji i niecheci do kobiet bo zadna nie chce z nim byc. Jakby zalezalo mu na zmianie to przestalby plesc i zastanowilby sie nad swoim zachowaniem bo z 10 osob pisalo mu w kolko to samo i jak do sciany. Jego nastawienie do kobiet i w ogole do drugiego czlowieka jest takie niedojrzale i odpychajace, ze chyba najwieksza desperatka nie chcialaby z nim byc. Coz, przynajmniej zadna nie bedzie sie meczyla.


Śr lut 10, 2010 15:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 18, 2009 12:02
Posty: 17
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
Do X77: przemawia przez Ciebie mocna potrzeba posiadania kobiety na własność, stąd ta zaciekłość w wymaganiu dziewictwa od Twojej przyszłej partnerki. Jak dla mnie tak to właśnie wygląda.... To jest dziecinne i egoistyczne... Zastanów się nad tym, bo ja osobiście nie chciałabym wiązać się z kimś, kto traktowałby mnie jak przedmiot, który można mieć w 100% albo wcale... Z całego serca życzę Ci spotkania na swojej drodze prawdziwej miłości, która otworzy Ci oczy i wskaże właściwy kierunek przemiany. W innym przypadku - szczerze współczuję Twojej przyszłej partnerce...
A te wierzące kobiety, które uważają seks przed ślubem za naturalny, to albo same nie wiedzą czym ich wiara jest, albo wybierają z niej to, co dla nich wygodne... Pewnie, takich kobiet, które z własnej woli zachowują czystość aż do małżeństwa jest niewiele. Ale to nie znaczy, że NIE ISTNIEJĄ W OGÓLE. Osobiście znam ich całą masę. (Są to bardzo atrakcyjnie dziewczyny.) Ale na pesymizm ciężko znaleźć remedium, szczególnie, jeżeli człowiek sam nie chce zmienić i woli trzymać się negatywnego myślenia.


Pn mar 01, 2010 21:33
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 17:41
Posty: 90
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
@Mirwena

Cytuj:
przemawia przez Ciebie mocna potrzeba posiadania kobiety na własność, stąd ta zaciekłość w wymaganiu dziewictwa od Twojej przyszłej partnerki.(...) Zastanów się nad tym, bo ja osobiście nie chciałabym wiązać się z kimś, kto traktowałby mnie jak przedmiot, który można mieć w 100% albo wcale...



Przeszłość ma to do tego, że lubi wracać w najmniej spodziewanym momencie i albo rujnować wszystko to, co z trudem zostało zbudowane, albo przyczepić się i ssać niczym pijawka stopniowo wykańczając to, co jest w teraźniejszości aż końcu też zniszczyć.
Oczywiste jest to, że każdy facet(który nikogo przedtem nie miał oraz wrażliwy i angażujący się uczuciowo) partnerkę chce mieć w 100% tj. dla której byłby najważniejszy, która by najszczęśliwsze i najlepsze wspomnienia(zwłaszcza te pamiętane do końca życia) oraz spędzone najlepsze lata życia wiązałaby właśnie z nim. Che mieć komfort psychiczny, że nikt z przeszłości mu nie zagraża. Wystarczą w zupełności zmartwienia o niepewną przyszłość. Chce mieć pewność, że oprócz niego, nie ma nikogo ważnego(spoza jej rodziny) w życiu jego partnerki. Że to jego ona kocha tak wyjątkowo, a nie tak "zwyczajnie".
I nie zaprzeczaj, że analogicznie wy kobiety też chcecie mieć takich partnerów, bo nie uwierzę że jest inaczej.

Tak, każdy normalny facet patrzy na przeszłość oraz na to, czy kobieta chce oddać się/oddaje się mu tak na 100%, czy może przypadkiem występują w niej zjawiska, symptomy które w skrócie można określić tym zdaniem: "Pierwsza miłość oraz ten pierwszy raz rzutuje na przyszłość oraz ma destrukcyjny wpływ na następny związek oraz relację z następnym partnerem."
Jestem pewien, że nikt nie chciałby być w związku z bombą zegarową z opóźnionym zapłonem bo w każdym momencie może ona spotkać byłego, który okaże się dla niej nie być obojętnym, a potem wszystko nagle wrócić co było w przeszłości. Nikt nie chce być dla drugiej osoby namiastką po byłym oraz byłego.

Teraz kolejny dowód na to że nie należy tak bezgranicznie ufać kobietom jak i na to, że lepiej skreślać większość nie-dziewic. Wypowiedź z pewnego forum(nie interii, kaffeterii ani onetu):
Cytuj:
a ja nie żałuje, że mój pierwszy raz nie był z moim mężem.....ponieważ zrobiłam to
z cudownym facetem, którego wciąż kocham
i wiem, że pewnie tam gdzie teraz jest
też mnie kocha i tęskni za mną. A mój mąż był prawiczkiem(...)


Znając was tutaj to byście zaraz słodziły tej ***** i pozdrawiały ją. A Sel zaraz by napisała coś w stylu: "To normalne że miała przeszłość. A zakładając że jej mąż był prawiczkiem to nie ma prawa robić jej awantur o przeszłość, inaczej pokazałby tylko ze silniejsze od jego uczuć jest zazdrość o coś czego i tak zmieni, co działo się zanim pojawił się w życiu swojej zony" itp.
Dla mnie zaś ta kobieta(tj. autorka wypowiedzi tamtego forum) jest pustą, głupią, egoistyczną i wybrakowaną, jednorazową emocjonalnie pindą!!! :-( I nie mam do takiej szacunku.
Założę się że jej mąż nawet nie wie o tym jaką ma "wspaniałą" żonkę. I to jeszcze prawiczek, który prawdopodobnie nikogo nie miał przed nią. To przykre, że taka kobietą będzie dla niego pierwszą i prawdopodobnie ostatnią. Ciekaw jestem dlaczego nie będzie taka odważna i szczera wobec męża i nie powie mu o tym wprost to, co napisała na tamtym forum
Właśnie choćby żeby uniknąć takich właśnie sytuacji, trzeba prowadzić taką selekcję kobiet jeśli chodzi o związek - bądź sprzedać swoją cnotę tj. stracić ją z jakąś kobietą której się nie kocha, dla chwili przyjemności. Brak własnej cnoty oraz doświadczenie z kimś inną powinno pomóc zaakceptować ewentualną przeszłość partnerki. Co ja właśnie planuję zrobić tak w najbliższym czasie, im szybciej, tym lepiej.

Na pewnym innym forum(bardziej kobiecym - nie, nie tym co myślicie) w temacie dotyczącym pierwszej miłości, też wypowiadały się przeważnie kobiety. A czytając ich wypowiedzi to aż ciarki mnie przechodziły. Po ich wypowiedziach wyraźnie było można stwierdzić, że kobiety prawdziwie potrafią kochać tylko raz w życiu zaś mężczyźni kilka razy. Lecz najbardziej bulwersujące jest to, z jaką bezczelnością walą swoich obecnych partnerów/mężów w poroża, jak im wbijają nóż w plecy. Najlepszy dowód na to, jak przeszłość może zniszczyć życie lub zatruć życie nawet po wielu latach.
Naprawdę żałosne były prawie wszystkie wypowiedzi na tamtym forum i tylko jedna znalazła się mądra wypowiedź akurat pewnego faceta który napisał mniej więcej tak(poprawiłem tylko drobne błędy):
Cytuj:
Jak to czytam Drogie Panie nasuwa mi się tylko jedno spostrzeżenie: w poprzednich postach facetom obrywa się za zdrady i oglądanie pornoli, ale jak to czytam to ogarnia mnie przerażenie.
Zastanawiam się czym w ogóle jest dla Was instytucja małżeństwa?
Jezu nie chciałbym wziąć ślubu, potem mieć dzieci i za jakiś czas dowiedzieć się lub nie od żony
(lub od życzliwych osób) ze moja żona bzyka się ze swoja dawną miłością.
Ja rozumiem wspomnienia, nostalgia, pierwsza miłość i pierwszy sex ale na BOGA macie rodziny,
a skoro nie byłyście pewne uczuć to po co ślub i dzieci i zakładanie rodzin?!
A potem teksty: "ja wiem ze mam męża, dzieci widzę jak mnie kocha ale... bzykam się z Jankiem z liceum czy klasy 8D"
MASAKRA JAKAŚ
Nikt nie jest święty i każdy ma za skórą diabła ale przeszła mnie gęsia skorka, a potem dziwicie
się ze facet zaborczy czy mocno zazdrosny. jak poczyta takie posty to każdy by tak robił
z poważaniem


Tak wiec wy kobiety wcale w niczym nie jesteście lepsze ode mnie i mnie podobnych i macie w sobie wszystkie te przymioty, które mi przypisujecie + jeszcze kilka innych. A co do traktowania, to same się traktujecie jak przedmiot jednorazowego użytku przez takie zjawiska oraz postępowanie jakie opisałem.

@BladzacyAniolek

Cytuj:
Wiele wymagasz, ale w sumie to nic od siebie nie dajesz.

Tak, chce być wyjątkowy i najważniejszy dla swojej potencjalnej partnerki i nie chcę za moimi plecami być walony w poroże na jakimś forum dotyczącym pierwszej miłości i/lub pierwszego razu. To rzeczywiście zbyt wielkie wymaganie.... A co do rugiej części wypowiedzi to pozostawię to bez komentarza, lepiej przeczytaj to, co wyżej napisałem....

Cytuj:
Uświadomię Cię, że kobieta to też CZŁOWIEK!/quote]
Tak, tylko nie mów mi że nie różni się od mężczyzny, bo się różni i to baaardzo wiele i nie mówię tu o ciele. W zasadzie dość dziwne byłoby, jakbyście się nie różniły od facetów.

Cytuj:
Jesteś bardzo ograniczony, widzisz tylko swój świat, i swoje kryteria, a nie liczysz się z uczuciami innych. I to jest podstawowy błąd, człowiek powinien kierować się miłościa, ale nie tylko miłością do siebie, ale i drugiego człowieka. Ty jesteś egoistą!


W sumie to zawdzięczam to dzięki kobietom(nie wszystkim ale 75%). I powtarzam, wy w niczym nie jesteście ode mnie lepsze.
Tak swobodnie i tak pewnie wyzywacie kogoś od egoistów, niedojrzałych, ograniczonych(i nie zważając na to, że ktoś może być wrażliwym prawiczkiem) tych którzy chcą być dla kobiety pierwszymi oraz oskarżać o wiele innych rzeczy itp.
A czy którakolwiek z was, czy waszych koleżanek mając przeszłość a chcąc się związać z następnym partnerem, zastanowiła się poważnie nad tym, czy dla obecnego partnera możecie i jesteście gotowe zaoferować i ofiarować co najmniej tyle samo co za swego czasu swojemu byłemu, tak, aby obecny partner w niczym nie był pokrzywdzony wobec poprzedniego oraz niczego ani przez chwilę nie żałował??
Czy jesteście gotów być dla obecnego partnera dokładnie takie(w pozytywnym tego słowa znaczeniu), jakie byłyście dla jego poprzednika oraz niczego nie odmawiać obecnemu tego czego nie odmawiałyście poprzedniemu(zakładając że wtedy lubiłyście to robić/gdzieś tam iść/czymś się zajmować/w taki sposób spędzać czas)?
Czy jesteście w stanie związać się z obecnym z taką samą(głęboką) relacją i tak samo prawdziwie KOCHAĆ, tak, jak tamtego?
Czy jesteście w stanie i gotów odciąć się od przeszłości i od byłego, tak aby wspomnienia były już tylko zwykłymi formalnymi wspomnieniami, a były znaczył dla was tyle co zwykły kolega?

Niech zgadnę... ŻADNA Z WAS!
Mi na to nie odpowiadajcie, same zastanówcie się nad tym... Tamte kobiety też nad tym nie pomyślały, albo co gorsza - miały tą świadomość że pierwszy nadal jest dla niej najważniejszy, a mimo to związały się z obecnym partnerem bo "nie chcą być same"... Czy to nie jest egoistyczne??
Chociaż ostatnio przekonałem się że są wyjątki od tej reguły. Choćby taki o którym pisał poppy. Ale to są takie wyjątki, że naiwnością byłoby liczyć na to, że się natknie na takie.
A i w tych wyjątkach NIE MA żadnej kobiety, która by nie żałowała poprzedniego związku oraz seksu z byłym partnerem.

Cytuj:
Moim zdaniem powinieneś zgłosić się do psychologa, bo sam sobie z tym nie poradzisz

Moim zdaniem żaden "najlepszy przyjaciel za pieniądze" nie pomoże, bo on sam nawet potwierdza co gdzie nie gdzie napisałem.

Cytuj:
Aaaa i jeszcze jedno, linki do artykułów na które się powołujesz, z interia i takie tam, są mało wiarygodne, uwierz mi. ;) I raczej w ie to nikt nie wierzy.


Artykuły mają to, do tego że są pisane głównie dla pieniędzy, ale mimo tego niektóre zdumiewająco dobrze pokrywają się z rzeczywistością.
Tylko że Artykuły to jedno - piszą je zawodowi autorzy/redaktorzy z różnych powodów. Lecz KOMENTARZE po nim to druga osobna rzecz! A komentarze piszą zwykli ludzie(a więc i kobiety), każdy może się wyrazić w nich, KAŻDY, nawet ja, czy któraś z was. Tam się ludzie zgadzają bądź nie z artykułem, oraz piszą różne przykłady, a to, że na takim, czy innym poziomie kulturowym, to już jest osobna sprawa. Jedno jest pewne - anonimowość w internecie zachęca do szczerości.

Może rzeczywiście lepsza będzie samotność ani jeżeli kobieta, dla której byłbym tylko namiastką, nie udaną wersją jej "wielkiej miłości", a która ze mną byłaby bardziej z wyrachowania...

I dosyć tych chorych sloganów o "przedmiotowym tratowaniu kobiet", bo najczęściej w praktyce są wymierzane do słabych psychicznie prawiczków oraz są używane przez kobiety co nie potrafią się w pokorze przyznać do tego że nie było się w porządku tylko zwalają winę na kogoś innego. Najwyższy czas zacząć brać odpowiedzialność za siebie i ponosić ewentualne konsekwencje swoich czynów. A skoro tak się wypowiadacie w imieniu wszystkich kobiet, to pytam retorycznie, czy jesteście gotów wziąć odpowiedzialność za czyny swoich znanych i nie znanych koleżanek z innych for?

I jeszcze coś: Normalna i porządna kobieta nie musi się obrażać o to, co piszę, gdyż dobrze wie że nie odnosi się to akurat do niej.


Śr mar 03, 2010 1:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
X77 napisał(a):
Brak własnej cnoty oraz doświadczenie z kimś inną powinno pomóc zaakceptować ewentualną przeszłość partnerki. Co ja właśnie planuję zrobić tak w najbliższym czasie, im szybciej, tym lepiej.


Już 21 listopada 2008 roku (czyli grubo ponad rok temu) napisałeś:

X77 napisał(a):
Po prostu doszedłem do wniosku, że i ja też powinienem korzystać z życia i spróbować seksu choćby na dyskotece z jakąś chętną, no bo przecież w tej chwili moja przyszła żona której teraz nie znam też gdzieś nie odmawia sobie z jakimś kolesiem. Potem gdy się spotkamy to nie będzie już tego problemu, bo jest po równo. I nie będzie tych koszmarnych myśli że jakiś typ seksił się z moją żoną, a nawet jak taka myśl nadejdzie, to jeszcze szybciej zniknie na myśl o tym, że ja też kiedyś przeżyłem wspaniałą przygodę z jakąś extra laską!


Tempo akcji jak w jakiejś brazylijskiej telenoweli, a słowa "im szybciej, tym lepiej" brzmią w tym kontekście groteskowo. Erotoman gawędziarz ;)


Śr mar 03, 2010 9:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
Opieranie się na jakichś komentarzach pod artykułami jest jak ocenianie społeczeństwa po komentarzach na onecie. Bezsensowne.

Po prostu znajdź sobie dziewczynę, dla której dziewictwo też będzie ważne. Takich ludzi jest sporo (podkreślam - sporo ilościowo, a nie proporcjonalnie - bo nawet jeśli byłoby to 5% społeczeństwa, to i tak daje ogromną liczbę kobiet). Poszukaj na przeznaczeni.pl i innych takich portalach, które gromadzą ludzi z wartościami, na wspólnotach, oazach. Tylko wiesz... dla wielu takich osób może być z kolei ważna wiara - relacja z Bogiem, a o ile pamiętam, Ty coś mówiłeś o swojej niewierze.

Stracenie cnoty to jest najgorszy pomysł jaki może być. To jest zaprzeczenie Ciebie. Przez to nie zniknie Twoje pragnienie bycia z kobietą tylko dla siebie - na wyłączność. A może być jeszcze gorzej. Ale Ty już sam będziesz nie na wyłączność wg Twoich definicji i przez ten czyn jeszcze trudniej (niż teraz - przez charakter który prezentujesz) będzie Ci znaleźć odpowiednią kobietę. Jeśli gardzisz kobietami, które uprawiają seks przed małżeństwem nic sobie z tego nie robiąc, to dlaczego, nie mogąc znaleźć odpowiedniej kobiety, chcesz poniżyć samego siebie do tego poziomu, którym gardzisz? Bezsens.

_________________
Piotr Milewski


Śr mar 03, 2010 13:10
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
X77 napisał(a):
Tak, każdy normalny facet patrzy na przeszłość


O żesz! Czyli nie jestem normalny? A ja się całe życie oszukiwałem. ;<<

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Śr mar 03, 2010 17:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02
Posty: 267
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
Cytuj:
O żesz! Czyli nie jestem normalny? A ja się całe życie oszukiwałem. ;<<

Mroczny, pociesz się, że nie Ty jeden! :lol:


Cz mar 04, 2010 10:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL