Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 19:01



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 309 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 21  Następna strona
 prezerwatywy 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
ziobro Adama napisał(a):
Co to jest "ingerowanie w naturę" ? Dano ci już przykład z chorobą, że są sytuacje, kiedy człowiek może, a nawet musi ingerować w naturę. Korzystanie z dobrodziejstw cywilizacji, w słusznym celu, nie jest grzechem. A wszystko trzeba rozważyć w Duchu

W słusznym celu owszem. Jak człowiek na skutek skażenia natury grzechem choruje, to wtedy się leczy chorobę. Płodność nie jest chorobą, którą trzeba by w sposób sztuczny unieszkodliwiać, wręcz przeciwnie - jest doskonałym działaniem Bożego planu względem ludzkiego ciała. Leczyć to trzeba niepłodność a nie płodność. Jak chcę mieć węch jak pies i zacznę w tym celu modyfikować sobie budowę śluzówki nosa to to też nie jest żadne uprawione ingerowanie w naturę i Duch Święty ci tu nic nie pomoże w usprawiedliwieniu takiej głupoty.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn maja 30, 2005 17:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
ziobro Adama napisał(a):
To co propopnujesz, to przeciwstawanie sie woli Boga. Przecież nie dał On dni płodnych po to, by ich unikać, prawda ? Zatem sama sobie przeczysz.

A po co dał niepłodne? :D
Rusz trochę głową...
Gdyby Bóg chciał żeby człowiek współżył tylko w celu poczęcia, to:
1. dawanie dni niepłodnych byłoby kompletnym absurdem, a o ile mi wiadomo Bóg jest Twórcą Logiki
2. w najlepszym wypadku zrobiłby tak jak u "innych zwierząt" - dając popęd płciowy tylko w okresie rui...
A On dał czas płodny i niepłodny i do tego rozum.
Sam zaplanował najlepszą "antykoncepcję"... jedynym problemem jest to, że ona wymaga trochę od człowieka - konkretnie najtrudniejszej cnoty - wstrzemięźliwości jeżeli się nie planuje poczęcia, a nie tylko banalnego łyknięcia pigułki...

Jeżeli uważasz się za zdolnego i władnego by Boga poprawiać, to ja już nie mam nic do dodania.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn maja 30, 2005 17:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
funeral napisał(a):
Cytuj:
Zapominasz o jednym fakcie - prawo Boże nakazywało Izraelicie współżyć w bardzo określonym momencie cyklu i konkretnie w celu poczęcia. Św.Paweł nigdzie tego nie odwołuje. Nie musi dodawać tego co jest jasne.

Prosimy o bliższe wyjaśnienie. Czyli "ten" nakaz jeszcze obowiązuje, tak????

Pisałam co jest jasne dla św.Pawła, a nie co nas obowiązuje.
Nie odwracaj mi słów w gębie.

A cytaty o nieczystości miesięcznej ci cytowałam w odpowiedzi na zarzut, że NPR został wymyślony w naszych czasach, a nie co obowiązuje nas z przepisów dotyczących nieczystości.

Daj se spokój z tymi manipulacjami moimi wypowiedziami, bo nie mam czasu na prostowanie każdej twojej nadinterpretacji moich słów.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn maja 30, 2005 18:01
Zobacz profil
Post 
motek napisał(a):
bo Jezus powiedział: "po ich owocach poznacie ich", i nie wolno słów Pana lekceważyć

Zatem- dlaczego nie słuchacie choćby Autorytetu Namiestnika, którego przecież Chrystus dla nas ustanowił zwierzchnikiem Swego Kościoła ??
motek napisał(a):
a teraz wróćmy do tamatu antykoncepcji której ST nie piętnuje ani jednoznacznie, ani trójznacznie, ani wogóle

Jak to nie :co:
A "czyn Onana" to co :co:
To przecież sztuczne złamanie nakazu płodności ...
Poza tym - w tamtych czasach coś takiego jak "sztuczna antykoncepcja" praktycznie nie było znane.
Termin pojawił się jakieś ok. ~~ 100 lat temu.
A - jeśliby po czynach poznawać - to przecież antykoncepcja wprowadza tyle zła - że jest najlepszym dowodem na to, że jest sprzeczna z Prawem Bożym. Jednocześnie zakaz antykoncepcji i przewidywania Pawła VI są bardzo słuszne.
Cytuj:
10. Przewidywania Pawła VI dotyczące bezpośrednich następstw upowszechnienia antykoncepcji spotkały się z ironicznym niedowierzaniem. Dotyczyły one:
Zwiększenia się ilości przypadków niewierności małżeńskiej,
Powszechny zanik moralności, szczególnie wśród młodzieży,
Traktowania małżonków wyłącznie w roli obiektu seksualnego, a także
Wprowadzenie w wielu krajach szerokiego programu kontroli urodzeń.

Dziś, 35 lat po dokonaniu powyższej analizy, kwestia moralności w świecie wygląda następująco:
Częstotliwość rozwodów uległa potrojeniu i dalej wzrasta,
Liczba chorób przekazywanych drogą płciową wzrosła z 6 do 50,
Zyski z pornografii przekraczają łączne wpływy sportu zawodowego oraz branży rozrywkowej,
W krajach Trzeciego Świata kobiety są prawnie zmuszane do dokonywania sterylizacji, w Chinach panuje zasada iż „na jedno małżeństwo przypada jedno dziecko".
W świetle tych faktów nawet uprzedni krytycy encykliki „Humanae Vitae" przyznają, iż jej nauczanie okazało się prorocze
W artykule, który ukazał się w U.S. News& World Report (z 1 czerwca 1996r.), wybitny antropolog, Lionel Tiger wskazuje iż powszechne używanie pigułek antykoncepcyjnych, począwszy od wczesnych lat 60-tych, stało się przyczyną wielu z obecnych problemów: „Jak się często okazuje, nauka ( w tym wypadku antykoncepcja) doprowadziła do nieoczekiwanych rezultatów: do większej ilości aborcji, większej ilości rodzin niepełnych, jako że coraz częściej mężczyzna ucieka od obowiązku utrzymywania rodziny, oraz, w konsekwencji, do większej ilości rozwodów".

http://free.med.pl/wrochna/
A przecież - właśnie te sprawy omawia Jan Paweł Wielki jako uzasanienie zakazu antykoncepcji ...
motek napisał(a):
Cytuj:
(...)
Boży zakaz jest wystarczająco istotnym powodem.

zgadza się

Zatem - prorocze są słowa zarówno Jana Pawła II jak i Pawła VI ...



ziobro Adama napisał(a):
Agniulka napisał(a):
Co znaczy: współżyć w celu poczęcia w dniu kiedy para jest płodna, albo nie współżyć wówczas aby nie dopuścić do poczęcia.

To co propopnujesz, to przeciwstawanie sie woli Boga. Przecież nie dał On dni płodnych po to, by ich unikać, prawda ? Zatem sama sobie przeczysz.
I nie ma znaczenia - sztuczne, czy nie sztuczne. Odrzucasz bowiem to, co Bóg ofiarował małżonkom - możliwość spłodzenia potomstwa.

A może po prostu - dał dni niepłodne po to, by z nich korzystać :co:
A wszytko to po to, by próbować uzasadnić ... Stosowanie sztucznej antykoncepcji.
Przecież ta wasza argumentacja kupy się nie trzyma - i zaprzeczacie sami sobie :-(


Pn maja 30, 2005 18:10
Post 
ddv136:

Cytuj:
Poza tym - w tamtych czasach coś takiego jak "sztuczna antykoncepcja" praktycznie nie było znane.
Termin pojawił się jakieś ok. ~~ 100 lat temu.


Sprawdź, na jaki wiek przed naszą erą datuje się wynalezienie prezerwatywy?!?!?!?!?!

Zaprzeczasz sam sobie. Powołujesz (słynny zresztą) tekst o ONANIE. Otóż ONAN stosował STOSUNEK PRZERYWANY. Stosunek przerywany jest JEDNĄ Z METOD ANTYKONCEPCYJNYCH. Dalej piszesz, że termin sztucznej antykoncepcji (oooooo!!!!!!!!!!!! to, według Ciebie jest teżantykoncepcja naturalna?????? może rozwiniesz ten temat) wynaleziono około 100 lat temu. Wynika stąd, że:

1. Początki antykoncepcji datuje się według ddv136 na wiek XX (około roku 1905),
2. Zachwane w zbiorach muzealnych prezerwatywy pochodzące ze średniowiecza są zatem podrobione,
3. Niejaki Onan żył w pierwszej połowie XX wieku n. e.
4. Część ksiąg Starego Testamentu pochodzi zatem według ddv136 z XX wieku.

Trochę to dziwne. Ja mam cokolwiek inne informacje. No ale cóż; ddv136 może się mylić (errare humanum est); tak jak w przypadku nonoksynolu.


Pn maja 30, 2005 21:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
Agniulka napisał(a):
Enson Flame napisał(a):
DLA MNIE takie zakazy nic nie znaczą.
Chrystus tego nie ustalił, więc nie powołuj się ciagle na niego tylko udowodnij. To że Kościół tak sobie wymyslił nic DLA MNIE nie znaczy, biblia ani słowem o tym nie wspomina.

A ja nie widzę powodu by konkretnie tobie udowadniać to czy tamto. Skoro argument Pisma Świętego i Kościoła dla ciebie nic nie znaczy, to nie zamierzam ci niczego udowadniać, bo nie mamy wspólnej płaszczyzny rozmowy. Nie mam ambicji zbawienia całego świata. Jak ktoś chce to przyjmuje naukę Chrystusa w całości, również tam gdzie nakazał słuchać nauczania Kościoła, a jak nie, to twoja prywatna sprawa i daj se już spokój ze zmuszaniem mnie do udowadniania ci czegoś, czego i tak przyjąć nie zamierzasz.


nie widzisz powodu by mi to udowadniać? hehe, bo się nie da.
argumenty Pisma Św to nie to samo co argumenty Kościoła. Te pierwsze mnie interesują, te drugie nie. Ale OK, dam se już spokój ze zmuszaniem Cię do udowadniania czegoś czego udowodnić nie jesteś w stanie :D

Agniulka napisał(a):
Jak chcę mieć węch jak pies i zacznę w tym celu modyfikować sobie budowę śluzówki nosa to to też nie jest żadne uprawione ingerowanie w naturę i Duch Święty ci tu nic nie pomoże w usprawiedliwieniu takiej głupoty.
wobec tego wynalezienie samolotu to beprawna głupota. Bóg nie stworzył człowieka do latania, bo gdyby tak było dałby mu skrzydła, to mniej więcej to samo. Latanie jest przeciw naturze, miejsce człowieka jest na ziemi. Niech więc Kościól potępi samoloty.
ddv napisał(a):
A "czyn Onana" to co
To przecież sztuczne złamanie nakazu płodności ...

ale to nie to samo. Onan złamał nakaz i nie miał w ogóle zamiaru począć dziecka do którego poczęcia był zobowiązany. Jeśli ktoś uzywa prezerwatywy nie znaczy to że nie ma zamiaru w ogłóle począć dziecka - i nie robi w ten sposób Bogu na złość (bywa że tak robi ale nie jest to zasadą). Tak więc czyn Onana to jednak nie to samo - wyciaganie na jego podstawie wniosków że antykoncepcja jest zła jet sporym nadużyciem.
Cytuj:
A - jeśliby po czynach poznawać - to przecież antykoncepcja wprowadza tyle zła - że jest najlepszym dowodem na to, że jest sprzeczna z Prawem Bożym.

zastanów się - zło czynią ludzie, antykoncepcja może być uzywana też w taki sposób że żadnego zła nie ma. Podaj mi jakikolwek przykład zła wynikającego ze stosowania antykoncepcji, który zawsze się pojawia. Nie ma takiego, wszystko zalezy od ludzi. Równie dobrze możn zakazać w ogóle alkoholu bo jego używanie w taki a nie inny sposób,prowadzi do zła.
w jaki sposób grzeszy para która:
1) ma zamiar mieć/ma już dziecko/dzieci
2) jest sobie wierna
3) nie miała żadnych innych partnerów seksualnych wcześniej
4) stosuje antykoncepcję
?
Cytuj:
Przecież ta wasza argumentacja kupy się nie trzyma - i zaprzeczacie sami sobie
a wasza za to się trzyma...

_________________
Słów parę o religii


Pn maja 30, 2005 23:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 03, 2005 22:59
Posty: 50
Post 
Prawdę powiedziawszy wątek przejrzałam tylko pobieżnie, ale mam nadzieję, że się nie powtórzę.

Od dłuższego czasu dręczą mnie dwa pytania dotyczące stosowania prezerwatyw w małżeństwie, rzecz jasna małżonkowie są praktykującymi katolikami.

Wyobraźmy sobie dwie hipotetyczne sytuacje:

1. Mam narzeczonego 4 lata starszego od siebie. Znamy się 6 lat. Postanawiamy wziąć ślub - z tym, że ja jestem na 3 roku studiów.
Wolę skończyć studia, zanim zdecyduję się na dziecko. Czy mam liczyć na NPR? Czy nie lepiej byłoby się zabezpieczyć czymś o większej skutecznosci? (Bo załóżmy, że jako nastoletnia dziewczyna nie myślałam za bardzo o tym, żeby dokładnie poznać swój cykl i nie bardzo wiem, na początku małżeństwo jak "działam" - cóż, może i moje bezmyślność, ale...). Poza tym, jak na studiach bywa - wstawanie o regularnych godzinach i odpowiednia ilość snu raczej mają się nijak do okresu sesji, a to wszytsko wpływa na zamazanie pomiarów temperatury np. Zatem cały czas jako osoba wierząca mam alternatywę - albo ewentualne dziecko - albo szklanka wody zamiast? I tak przez 3 lata?

2. Mój mąż pracuje bardzo często w delegacjach. Kiedy wyjeżdża gdzieś na 2-3 tygodnie , widzimy się tylko kilka dni w miesiącu, zwłaszcza w okresie "seozonu na pracę w terenie". Gdy przyjedzie na te kilka dni, mam mu powiedzieć "Kochanie, dzisiaj nie. Dzisiaj są płodne."?

Czy to ma budować nasz związek? Czy nie lepiej dać ludziom do własnego rozważenia, czy stosowanie środków antykoncepcyjnych (z wyłączeniem wczesnoporonnych) będzie ich związek niszczyć czy umacniać?


Pn maja 30, 2005 23:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
Cytuj:
Czy nie lepiej dać ludziom do własnego rozważenia, czy stosowanie środków antykoncepcyjnych (z wyłączeniem wczesnoporonnych) będzie ich związek niszczyć czy umacniać?


lepiej :-D doskonale rozumiem sytuację. Ale tutejsi fundamentaliści zaraz Ci powiedzą że to Bóg powinien być na pierwszym miejscu i że bez seksu da się żyć. Mój związek się umocnił (również dzięki antykoncepcji, poza tym były pewne komplikacje i bez tego raczej byłoby ciężko) ale co to obchodzi taki Kościół. Zauważ też że to tylko wymysł Kościoła - Biblia nie mówi nic na temat tego że antykoncepcja jest zła. Tak się składa że Bóg w żaden sposób nie dał do zrozumienia że to potępia, ale ci którzy muszą się o dseksu powstrzymywać zrobią wszystko żeby innym też nie było za dobrze.

pozdrawiam

_________________
Słów parę o religii


Wt maja 31, 2005 1:36
Zobacz profil
Post 
Enson:

Cytuj:
wobec tego wynalezienie samolotu to beprawna głupota. Bóg nie stworzył człowieka do latania, bo gdyby tak było dałby mu skrzydła, to mniej więcej to samo. Latanie jest przeciw naturze, miejsce człowieka jest na ziemi. Niech więc Kościól potępi samoloty.


Tu MUSZĘ przyznać Ci rację. Tzw. Prawo Naturalne na które ZAWSZE przy okazji prezerwatyw powołują się paraznawcy chrześcijaństwa (no jeszcze oczywiście powołują się na historyjkę o Onanie :) :) :) ) jest największą bzdurą jaką w życiu słyszałem.

Z powodów jakie wymieniłeś a jakich można mnożyć bezliku.

Ciekawiło mnie zawsze, czy ci ludzie, którzy tak zażarcie wypowiadają się przeciw prezerwatywom wymieniając:

1. argument szkodliwości zdrowotnej,
2. argument sprzeczności z naturą,

nie jedzą słodyczy, nie piją PepsiColi, nie jeżdżą autobusami, nie zażywają antybiotyków, nie łykają pigułek przeciwbólowych, nie oglądają telewizji.....

Swoją drogą niektórzy posuwają się do absurdu. Te bajki o wczesnoporonnym działaniu prezerwatyw nasączonych środkiem plemnikobójczym....

Wszystko w imię zasady: CEL uświęca środki.


Wt maja 31, 2005 7:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14
Posty: 671
Post 
Agniulka napisał(a):
ziobro Adama napisał(a):
To co propopnujesz, to przeciwstawanie sie woli Boga. Przecież nie dał On dni płodnych po to, by ich unikać, prawda ? Zatem sama sobie przeczysz.

A po co dał niepłodne? :D
Rusz trochę głową...

Może po to, by kobieta mogła trochę odpocząć ? :biggrin:

A tak poważnie - po co zwierzętom dni płodne i niepłodne ?

_________________
Always Look on the Bright Side of Life


Wt maja 31, 2005 7:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14
Posty: 671
Post 
Enson Flame napisał(a):
Agniulka napisał(a):
Jak chcę mieć węch jak pies i zacznę w tym celu modyfikować sobie budowę śluzówki nosa to to też nie jest żadne uprawione ingerowanie w naturę i Duch Święty ci tu nic nie pomoże w usprawiedliwieniu takiej głupoty.
wobec tego wynalezienie samolotu to beprawna głupota. Bóg nie stworzył człowieka do latania, bo gdyby tak było dałby mu skrzydła, to mniej więcej to samo. Latanie jest przeciw naturze, miejsce człowieka jest na ziemi. Niech więc Kościól potępi samoloty.

Ale co ty opowiadasz ! To nie samoloty unoszą ludzi ! To anioły ! :D

_________________
Always Look on the Bright Side of Life


Wt maja 31, 2005 7:50
Zobacz profil
Post 
To bzdura. Jakie Anioły??? To bociany!!!


Wt maja 31, 2005 8:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
glizta napisał(a):
1. Mam narzeczonego 4 lata starszego od siebie. Znamy się 6 lat. Postanawiamy wziąć ślub - z tym, że ja jestem na 3 roku studiów.
Wolę skończyć studia, zanim zdecyduję się na dziecko. Czy mam liczyć na NPR? Czy nie lepiej byłoby się zabezpieczyć czymś o większej skutecznosci?

Pytanie podstawowe brzmi czy ufasz Bogu, że dając dni płodne i bezpłodne i ustanawiajac prawo moralne chce Twojego dobra, czy chce cię unieszczęśłiwić ?
Człowiek który Bogu wierzy i ufa nie musi się przed Nim zabezpieczać. Wie dobrze, że jeżeli robi co w jego mocy, zachowując prawo Boże to Bóg nie jest stetryczałym złośliwym starcem, który chce człowieka na siłę unieszczęśliwić, podkładając mu świnię (znaczy się dziecko no)...
Natomiast kombinowanie metodami przez Boga zakazanymi... to już jest poważne wystawianie Boga na próbę... i tu rzeczywiście jest się czego obawiać...
Ale jest jeszcze drugie pytanie. Co to znaczy że "wolę skończyć studia" ? Czy podejmujesz tą decyzję w oparciu o swoje widzimisię, czy rozeznałaś wolę Bożą w tej sprawie ? Jeżeli to drugie, to możesz być spokojna.
Cytuj:
Mój mąż pracuje bardzo często w delegacjach. Kiedy wyjeżdża gdzieś na 2-3 tygodnie , widzimy się tylko kilka dni w miesiącu, zwłaszcza w okresie "seozonu na pracę w terenie". Gdy przyjedzie na te kilka dni, mam mu powiedzieć "Kochanie, dzisiaj nie. Dzisiaj są płodne."?

A dlaczego "masz mu powiedzieć" ? W normalnym małżeństwie małżonkowie wspólnie podejmują decyzję czy w danym momencie zamierzają począć dziecko, czy powstrzymać się od współżycia.
Czy ktoś mówił że cnota wstrzemięźliwości jest miła łatwa i przyjemna? Czy Pan Jezus obiecywał bezstresowe chrześcijaństwo proste jak wypicie szklanki mleka rano ? A co z parami, które np. z powodu poważnej choroby żony przez kilka lat nie mogą współżyć w ogóle ? Kwestia zdrowia jest wystarczajacycm arugmentem za wstrzemięźliwością a kwestia prawa Bożego nie ? "Cóż przyjdzie człowiekowi choćby cały świat zyskał a na duszy swej szkodę poniósł" (Jezus)
Cytuj:
Czy nie lepiej dać ludziom do własnego rozważenia, czy stosowanie środków antykoncepcyjnych będzie ich związek niszczyć czy umacniać?

A czy nie lepiej dać człowiekowi do rozważenia, czy okradanie sąsiada wyjdzie mu na korzyść czy nie?
To nie człowiek jest tym, który ustala normy prawa moralnego.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Wt maja 31, 2005 8:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
funeral napisał(a):
Swoją drogą niektórzy posuwają się do absurdu

Absurdem to jest porównywanie środków antykoncepcyjnych z lekarstwami.
Drugie służy leczeniu schorzenia, a pierwsze - celowemu sztucznemu upośledzeniu zdrowej funkcji organizmu.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Wt maja 31, 2005 8:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14
Posty: 671
Post 
Agniulka napisał(a):
Absurdem to jest porównywanie środków antykoncepcyjnych z lekarstwami.
Drugie służy leczeniu schorzenia, a pierwsze - celowemu sztucznemu upośledzeniu zdrowej funkcji organizmu.

A czy depilujesz sobie nogi, czy też nie ingerujesz w naturę i "nie upośledzasz funkcji (swojego) organizmu" ? :D

_________________
Always Look on the Bright Side of Life


Wt maja 31, 2005 9:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 309 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 21  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL