Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 20:18



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
 Samotność 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post Re: czuję się samotna:(
Aneta213 napisał(a):
zostawił mnie chłopak....kochałam go nad życie

Dziewczyny, ale wy stwarzacie sobie wyimaginowane problemy.
Świat się zawalił, bo jakiś tam chłopak ją rzucił. A co to był ten chłopak - bóstwo jakieś? Ehh, w czymś niewartym uwagi lokujecie swe uczucia, skoro was zawodzi. Ehhh, za bardzo rozczulacie się nad sobą. '
A życie jest takie piękne, tylko trzeba to piękno w nim zobaczyć, a płakać nad czymś co niegodne lokowania uczuć.


Pn lis 24, 2008 22:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Aneta213 napisał(a):
już próbowałam...nic nie pomaga :cry: chyba jedynie czas...ale minęło już 3 miesiące,a boli tak samo :cry: oj ciężko tak żyć...ciężko :-(

Wiem, że może być ciężko...
Czas, owszem, pomaga, ale sama też możesz coś zrobić. Skup się na tym, co zawsze sprawiało Ci radość - nie wiem: wyjście z przyjaciółkami, muzyka, książka, ruch... Pozwól sobie na smutek, na swoistą żałobę, ale patrz w kierunku życia.

_________________
"Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?


Wt lis 25, 2008 7:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 24, 2006 18:25
Posty: 14
Post 
do akacji:
po pierwsze-dla mnie to nie jest "wyimaginowane"
po drugie-nie "jakiś tam chłopak",tylko ten,którego kochałam i nadal kocham
po trzecie-miłość jest najpiękniejszą i najbardziej "wartym uwagi",co można mieć
po czwarte jeśli lokujesz w czymś uczucia to nie możesz wiedzieć czy Cię to zawiedzie czy nie
po piąte nie "rozczulam się nad sobą",poprostu jest mi smutno i chciałam pogadać z kimś kto zrozumie,a nie z kimś,kto powie że "mam wyimaginowane problemy i użalam się nad sobą"
i ostatnie-doceniam piękno świata i tylko dlatego się nie poddaje...

do mateoli:
dziękuję za rady:* mam nadzieję że jakoś to będzie :) fajnie że się odezwałaś:*

_________________
O Boże,o Boże..Panie mój!!
Nie pamiętaj,że czasem było źle...
Wiesz dobrze,że cały jestem Twój...
Tylko Twoją drogą kroczyć chcę!!!!!


Wt lis 25, 2008 17:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 28, 2008 19:21
Posty: 64
Post 
Nie wiem, moze znowu wydam smieszna, ale ja odkad zyje czyli przez prawie 31 lat nie bylam samotna, tak w prawdziwym sensie tego znaczenia, tylko nie zdawalam sobie z tego sprawy, nikt z nas nie jest samotny, ale to tylko moja refleksja...
Zawsze przy mnie, nas jest Nasz Pan Jezus Chrystus. Juz nie jednostka czyli ja, a My( On i ja).
Jezu ufam Tobie!

_________________
Kasia


Jezu ufam Tobie!


Śr sty 14, 2009 20:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
Trudno napisać tak naprawdę czym dla mnie jest samotność.
Myślę,że jest Monologiem, i Milczeniem. Ciszą.Rozmową obok mnie, i pustym łóżkiem.Obolałymi ramionami. Wstydem. Krępującym pytaniem. Smutkiem....
akacja......gdzie bym nie natrafiła na Twój post...gasisz tak piękne uczucie MIŁOŚĆ. między dwojgiem ludzi. Akcentujesz za to, jak bardzo kochasz Boga. Zastanawiam się tylko ,czy można tak bardzo kochać szczerze Jego, nie dopuszczając do siebie myśli,że to właśnie Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, by wzajemnie miłowali się...
/Antoine de Saint Exupery/pięknie powiedział..''..''Cel jest wielki ,kiedy mu się poświęcisz.Lecz cel staje się niski,kiedy robisz sobie z niego tytuł do chwały''

I na zakończenie.....Miłość jest niepojęta dla tych, co jej nie dzielą..

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


Śr sty 14, 2009 22:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
strumyk napisał(a):
gasisz tak piękne uczucie MIŁOŚĆ. między dwojgiem ludzi.

Skoro ten chłopak ją zostawił, to jej nie kochał, żadnej miłości między nimi nie było.
A problem tkwi w emocjach ten dziewczyny - poprostu użala się nad sobą.


N sty 18, 2009 18:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
Cyt .''Skoro ten chłopak ją zostawił, to jej nie kochał, żadnej miłości między nimi nie było.
A problem tkwi w emocjach ten dziewczyny - poprostu użala się nad sobą.''
Akacja jak Ty wszystko spłycasz...
Skąd wiesz,że nie było między Nimi miłości?
No chyba,że bawiłaś się za przyzwoitkę i byłaś między Nmi non-stop.
To,że odszedł nie jest równoznaczne z tym,że Jej nie kochał.
Znam dużo małżeństw, gdzie można w 100% powiedziec,że kochali się.Tylko nie odbieraj słowa kochali się ..jako sex...A dziś żyją już osobno.
Widzisz życie we dwoje, to szkoła kompromisu,i zdarzają się sytucje,że związki rozpadają się, mimo,że kochaja się nadal, albo przynajmniej jedna ze stron...A tak na marginiesie...Z tego co piszesz,bardzo kochasz Boga, odnoszę wrażenie ,że jesteś nim wręcz zafascynowana..Czyli jak dobrze rozumiem jesteś człowiekiem który nie grzeszy tak..?
Bo popełniając grzech, odsuwasz się od Niego..Czyli nie kochasz Go..?
A jeśli już upadniesz...i tęsknisz za powrotem do Niego..rozumiem,że uzalasz się nad sobą...tak ?

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


N sty 18, 2009 18:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
strumyk napisał(a):
Z tego co piszesz,bardzo kochasz Boga, odnoszę wrażenie ,że jesteś nim wręcz zafascynowana.

Nie przeżywam emocjonalnego zafascynowania Bogiem. Twardo stąpam po ziemi, ale trwam blisko Niego w trudnej codzienności.
strumyk napisał(a):
Czyli jak dobrze rozumiem jesteś człowiekiem który nie grzeszy tak..?
Bo popełniając grzech, odsuwasz się od Niego..Czyli nie kochasz Go..?
A jeśli już upadniesz...i tęsknisz za powrotem do Niego..rozumiem,że uzalasz się nad sobą...tak ?

Ale nie przeżywam emocjonalnej rozpaczy z odejścia od Boga tak jak ta dziewczyna z powodu utraty chłopaka.
Choć tęsknię za powrotem do Boga podejmuje spokojną i wyważoną decyzję o tym by do Niego wrócić i stanąć przed Nim w prawdzie o sobie.


N sty 18, 2009 18:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
akacja..Czytając Twoje posty zastanawiam się, czy Ty jesteś zdolna do jakichkolwiek pozytywnych uczuć odnośnie do drugiego człowieka.
O'k masz swoje ''żelazne zasady'' i trzymasz się ich..Tylko tak sobie myślę...i poraz kolejny dochdzę do wniosku,że Bóg wie co robi...
Mam na myśli to,że żyjesz w pojedynkę, i nie masz partnera, czy męża..
Bo strach pomyśleć co byś odpowiedziała mężczyżnie gdyby powiedział Ci,że Cię kocha...

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


N sty 18, 2009 19:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
strumyk napisał(a):
Mam na myśli to,że żyjesz w pojedynkę, i nie masz partnera, czy męża.....

Widocznie tak ma być, że mam żyć w pojedynkę.
strumyk napisał(a):
Bo strach pomyśleć co byś odpowiedziała mężczyżnie gdyby powiedział Ci,że Cię kocha...

Odpowiedziałabym, że nie życzę sobie, takiego zaangażowania emocjonalnego względem własnej osoby i odrzuciłabym go od siebie. I co z tego. Świat się mu nie zawali.


N sty 18, 2009 19:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
akacja napisał(a):
A problem tkwi w emocjach ten dziewczyny - poprostu użala się nad sobą.
Jak Twoim zdaniem powinna postąpić? Jak powinno się Twoim zdaniem traktować własne emocje, które się odczuwa?

_________________
"Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?


N sty 18, 2009 19:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
Zapewne według akacji, kobieta nie powinna w ogóle posiadać uczuć.
Powinna twardo stąpać po ziemi,i nikogo do siebie nie dopuszczać, Czyli krótko mówiąc powinna być z kamienia.. :shock:

A odrzucenie od siebie człowieka to chyba nie jest to zachowanie ani grzeczne..ani chrześcijańskie...
Nie ma nic piękniejszego od kochania i bycia kochaną... :razz:

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


N sty 18, 2009 19:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
mateola napisał(a):
akacja napisał(a):
A problem tkwi w emocjach ten dziewczyny - poprostu użala się nad sobą.
Jak Twoim zdaniem powinna postąpić? Jak powinno się Twoim zdaniem traktować własne emocje, które się odczuwa?

Ohh, to musiałyby być całe warsztaty o radzeniu sobie ze swoimi emocjami. Ale na pewno zachowanie tej świadczy że nie potrafi radzić sobie z emocjami. Poprostu nie należy ulegać emocjom, a w przypadku negatywnych emocji spróbować na nimi zapanować, uspokoić je i zamienić je w pozytywne emocje.
strumyk napisał(a):
A odrzucenie od siebie człowieka to chyba nie jest to zachowanie ani grzeczne..ani chrześcijańskie... ?

Czasem to jest rozsądne rozwiązanie, by nie wpakować się w nieudany związek na całe życie.
strumyk napisał(a):
Nie ma nic piękniejszego od kochania i bycia kochaną

Daj spokój.

Poza tym nie znoszę jak dziewczyny w swe emocje i uczucia pchają Boga i erotyzują miłość Bożą. Najczęściej dziewczęta, które u początku życia zakonnego przeżywają emocjonalne zafascynowanie Bogiem nie przechodzą etapu kandydatury bo były zwykłym słomianym zapałem.


N sty 18, 2009 20:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
akacja napisał(a):
mateola napisał(a):
akacja napisał(a):
A problem tkwi w emocjach ten dziewczyny - poprostu użala się nad sobą.
Jak Twoim zdaniem powinna postąpić? Jak powinno się Twoim zdaniem traktować własne emocje, które się odczuwa?

Ohh, to musiałyby być całe warsztaty o radzeniu sobie ze swoimi emocjami. Ale na pewno zachowanie tej świadczy że nie potrafi radzić sobie z emocjami. Poprostu nie należy ulegać emocjom, a w przypadku negatywnych emocji spróbować na nimi zapanować, uspokoić je i zamienić je w pozytywne emocje.
strumyk napisał(a):
A odrzucenie od siebie człowieka to chyba nie jest to zachowanie ani grzeczne..ani chrześcijańskie... ?

Czasem to jest rozsądne rozwiązanie, by nie wpakować się w nieudany związek na całe życie.
strumyk napisał(a):
Nie ma nic piękniejszego od kochania i bycia kochaną

Daj spokój.

Poza tym nie znoszę jak dziewczyny w swe emocje i uczucia pchają Boga i erotyzują miłość Bożą. Najczęściej dziewczęta, które u początku życia zakonnego przeżywają emocjonalne zafascynowanie Bogiem nie przechodzą etapu kandydatury bo były zwykłym słomianym zapałem.



To może kiedyś jak znajdziesz czas udzielisz nam takich warsztatów?
chętnie poczytamy, jak sobie radzić -radzisz bo zapewne też z nich korzystasz... :D

Nie dam sobie spokoju..
Nie erotyzuję miłości Bożej
Pisałam o miłości -kochaniu..sercem nie ciałem, nic o erotyżmie...nie wspominałam...Ale jak widzę Tobie słowo kocham kojarzy się tylko z jednym...

I jeszcze coś..nie wiem jak to jest z dziewczynami które wstępują do zakonu, ale wiem jak to jest w związku dwojga ludzi.
Jestem mężatką , i to już z niemałym stażem małżeńskim, i dalej podtrzymuję to co napisałam..

Nie ma nic piękniejszego od kochania, i bycia kochaną....

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


N sty 18, 2009 20:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Próbowałaś porównywać osobistą relację z Bogiem do zafascynowania się sobą zakochanych, a takiego mieszania Boga w przeżywane emocje zakochania nie znoszę.


N sty 18, 2009 20:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL