Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 26, 2025 7:30



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 220 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona
 Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 03, 2010 0:41
Posty: 65
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Margaret_ka napisał(a):
czyli rozumiem, że dla Ciebie ani zona ani mąż nei jest jednoznaczne z wiernością.

A wiesz co to są synonimy?

Margaret_ka napisał(a):
Po pierwsze: pisze się seKS.

A jakie to ma znaczenie? Czepiasz się a sama robisz masę literówek.
Choćby powyżej "nei" zamiast "nie", albo niżej "wnioskujes".

Margaret_ka napisał(a):
nie mam zielonego pojecia na jakiej podstawie wnioskujes cokolwiek nt. mojego systemu wartości oraz nt. moich priorytetów.

Ja nie wnioskuję. Sama ten system przedstawiasz w tej dyskusji.

pozdrawiam


Śr lis 16, 2011 21:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 21, 2011 21:45
Posty: 238
Lokalizacja: Rzeszów, Podkarpackie
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Margaret_ka napisał(a):
.... wczesniej upieracie sie, ze npr to najlepsza metoda unikniecia pcozecia dzieci - skutecznosc 100% a teraz nagle to tylko metoda do okreslenia najdogodnijeszego temrinu zajscia w ciaze. hipokryci.


:) Problem w tym, że oba określenia są prawdziwe. Znając swój organizm i cykl można po pierwsze dobrze wykorzystywać dni niepłodne unikając poczęcia a z drugiej strony wiemy, kiedy jest sam szczyt dni płodnych dzięki czemu można to także dobrze wykorzystać. Żadna hipokryzja, czysta wiedza :)
piona

_________________
John & Stasi Eldredge -"Miłość i wojna" - Obowiązkowa lektura dla każdego małżeństwa :)


Śr lis 16, 2011 21:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
W ogóle nie rozumiem po co ktokolwiek porusza kwestie:
a.) skuteczności prezerwatyw
b.) ochrony przed chorobami wenerycznymi i wirusem HIV

Oba te czynniki mają się nijak do moralności antykoncepcji.
Np. metoda Billingsów ma zerową skuteczność w zapobieganiu chorobom przenoszonym drogą płciową... ale jakie to ma znaczenie!? Prezerwatyw można używać w wiernym sobie małżeństwie.

piona napisał(a):
Znając swój organizm i cykl można po pierwsze dobrze wykorzystywać dni niepłodne unikając poczęcia (...) Żadna hipokryzja, czysta wiedza :)


Margaret_ka chodziło raczej o to że zwolennicy NPR mówią o antykoncepcji "och jak można odrzucać ten boski dar płodności, nie można rozdzielać seksu i płodności, jeśli używasz prezerwatyw to traktujesz ewentualne dziecko jako ryzyko" - a kiedy przychodzi do omawiania metody termiczno-objawowej, wychwalają jak świetnie pomaga UNIKAĆ poczęcia, jaka jest skuteczna i tak dalej. Czysta hipokryzja.


Cz lis 17, 2011 7:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
Margaret_ka chodziło raczej o to że zwolennicy NPR mówią o antykoncepcji "och jak można odrzucać ten boski dar płodności, nie można rozdzielać seksu i płodności, jeśli używasz prezerwatyw to traktujesz ewentualne dziecko jako ryzyko" - a kiedy przychodzi do omawiania metody termiczno-objawowej, wychwalają jak świetnie pomaga UNIKAĆ poczęcia, jaka jest skuteczna i tak dalej. Czysta hipokryzja.


Już kiedyś to tłumaczyłam... Kwestia katolickiej etyki seksualnej wraz z odpowiedzialnym rodzicielstwem w rozumieniu Humanae vitae a kwestia skuteczności NPRu (i innych zalet tej metody) to dwie odrębne sprawy. Powodem, dla którego Kościół dopuszcza stosowanie npr, nie jest jego skuteczność, a to, że argument skuteczności pojawia się często w dyskusji jest wynikiem powtarzanych co i rusz kłamstw na ten temat, nazywania metod npr np. "watykańską ruletką" itp. Zwolennicy metody prostują nieprawdziwe o niej informacje i tyle.


Cz lis 17, 2011 9:46
Zobacz profil
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
zielona napisał(a):
Kwestia katolickiej etyki seksualnej wraz z odpowiedzialnym rodzicielstwem w rozumieniu Humanae vitae a kwestia skuteczności NPRu (i innych zalet tej metody) to dwie odrębne sprawy

To prawda. Jednak kwestia etyki seksualnej wraz z odpowiedzialnym rodzicielstwem i używania NPR jako narzędzia UNIKANIA rodzicielstwa, to już nie są odrębne sprawy. Przy czym skuteczność owego unikania jest bardzo wysoka. I wbrew forsowania innych terminów i pojęć, to używania NPR w celu UNIKANIA poczęcia jest metodą ANTYkoncepcyjną. Zamykanie na to oczu JEST czystą hipokryzją. Na to chciał zwrócić chyba uwagę MMTU.

Aby nie było nieporozumień zaznaczam, to uważam NPR za metodę skuteczną, etycznie uniwersalną i ekologiczną (w szerokim i wąskim pojęciu).


Cz lis 17, 2011 10:00

Dołączył(a): Śr sie 04, 2004 14:38
Posty: 45
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Cytuj:
kwestia etyki seksualnej wraz z odpowiedzialnym rodzicielstwem i używania NPR jako narzędzia UNIKANIA rodzicielstwa, to już nie są odrębne sprawy. Przy czym skuteczność owego unikania jest bardzo wysoka. I wbrew forsowania innych terminów i pojęć, to używania NPR w celu UNIKANIA poczęcia jest metodą ANTYkoncepcyjną.


>>Według WHO, antykoncepcją można nazwać tylko taką metodę, która nie wymaga powstrzymania się od współżycia w określone dni, co stanowi istotę większości metod naturalnego planowania rodziny.<<

_________________
JEZU,UFAM TOBIE!!!


Cz lis 17, 2011 10:11
Zobacz profil
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
carolinka napisał(a):
Cytuj:
kwestia etyki seksualnej wraz z odpowiedzialnym rodzicielstwem i używania NPR jako narzędzia UNIKANIA rodzicielstwa, to już nie są odrębne sprawy. Przy czym skuteczność owego unikania jest bardzo wysoka. I wbrew forsowania innych terminów i pojęć, to używania NPR w celu UNIKANIA poczęcia jest metodą ANTYkoncepcyjną.


>>Według WHO, antykoncepcją można nazwać tylko taką metodę, która nie wymaga powstrzymania się od współżycia w określone dni, co stanowi istotę większości metod naturalnego planowania rodziny.<<

Jest to definicja ideologiczna, a nie techniczna, w dodatku NIESPÓJNA. Dowodem niespójności jest LAM zaliczana do NPR, a nie zaliczana wg WHO do metod antykoncepcyjnych, choć spełnia w 100% definicję WHO.

Techniczna definicja antykoncepcji to techniki i metody zapobiegające zapłodnieniu. I tak to widzi wiele osób poza KK.

Jak wykazałem podział na NPR i metody antykoncepcyjne jest sztuczny i podyktowany względami ideologicznymi.

Nawiasem : wobec stanowiska WHO dotyczącego homoseksualizmu powoływanie się na tą organizację przez katolika jako argument na poparcie katolickiej etyki jest, delikatnie pisząc, nieco rozweselające.


Cz lis 17, 2011 11:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Kozioł napisał(a):
zielona napisał(a):
Kwestia katolickiej etyki seksualnej wraz z odpowiedzialnym rodzicielstwem w rozumieniu Humanae vitae a kwestia skuteczności NPRu (i innych zalet tej metody) to dwie odrębne sprawy

To prawda. Jednak kwestia etyki seksualnej wraz z odpowiedzialnym rodzicielstwem i używania NPR jako narzędzia UNIKANIA rodzicielstwa, to już nie są odrębne sprawy. Przy czym skuteczność owego unikania jest bardzo wysoka. I wbrew forsowania innych terminów i pojęć, to używania NPR w celu UNIKANIA poczęcia jest metodą ANTYkoncepcyjną. Zamykanie na to oczu JEST czystą hipokryzją. Na to chciał zwrócić chyba uwagę MMTU.

Aby nie było nieporozumień zaznaczam, to uważam NPR za metodę skuteczną, etycznie uniwersalną i ekologiczną (w szerokim i wąskim pojęciu).



Pełna zgoda. Npr jest narzędziem, które można wykorzystać dobrze lub źle.

Co do definicji WHO - też bym się nią nie podpierała w tym kontekście, nawet nie ze względu na jej stanowisko ws. homoseksualizmu, ale po prostu dlatego, że nie "nauczanie" WHO jest tu dyskutowane, tylko nauczanie Kościoła.
Moim zdaniem podział na metody, które nazywamy antykoncepcyjnymi i te, których tak nie nazywamy jest zasadny, jeśli przyjrzymy się nazwie: "anty conceptio" to przeciw poczęciu. NPR ze swej istoty poczęciu się nie sprzeciwia (nie ubezpładnia ani człowieka, ani aktu), natomiast to, co człowiek potrafi z NPRem zrobić już może być antykoncepcyjne (tu możemy mówić o mentalności).
Przy czym granica między mentalnością antykoncepcyjną a tym, co nazywamy "słusznymi powodami odkładania poczęcia" jest na tyle płynna, że powinna być rozpatrzona każdorazowo w sumieniu na modlitwie, ewentualnie ze spowiednikiem.


Cz lis 17, 2011 12:16
Zobacz profil
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
zielona napisał(a):
Moim zdaniem podział na metody, które nazywamy antykoncepcyjnymi i te, których tak nie nazywamy jest zasadny, jeśli przyjrzymy się nazwie: "anty conceptio" to przeciw poczęciu. NPR ze swej istoty poczęciu się nie sprzeciwia (nie ubezpładnia ani człowieka, ani aktu), natomiast to, co człowiek potrafi z NPRem zrobić już może być antykoncepcyjne (tu możemy mówić o mentalności).
Przy czym granica między mentalnością antykoncepcyjną a tym, co nazywamy "słusznymi powodami odkładania poczęcia" jest na tyle płynna, że powinna być rozpatrzona każdorazowo w sumieniu na modlitwie, ewentualnie ze spowiednikiem.

Ależ nie możesz napisać, że NPR w swej istocie nie sprzeciwia się poczęciu. Rozwój metod NPR był i jest ukierunkowany na coraz skuteczniejsze unikanie poczęcia, a nie na skutecznym wybraniu momentu na poczęcie ze względu na maksymalna skuteczność aktu, czy tez wyboru płci dziecka (choć tu już nawet 95% skuteczności).

Musisz także wziąć pod uwagę parę spraw:
- Fakt, ze choć KK wspaniale zaadoptował NPR i przyczynił się do zintensyfikowania badań, to NPR funkcjonuje także poza KK, czego dowodem jest choćby metoda Birmingham popularyzowana w Polsce przez Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny, organizację całkowicie świecką i nie odnosząca się do KK, albo masowe badania w ChRL.
- Utożsamianie w Polsce NPR z KK raczej szkodzi, niż pomaga w jej szerokiej popularyzacji.
- W wielu kościołach chrześcijańskich małżeństwo nie służy tylko potomstwu, równie dobrze może funkcjonować świadomie wybierając życie bez potomstwa i nikt ich z tego powodu nie ocenia, więc mówienie tu o sumieniu (sugerując grzech) jest nie na miejscu. (Swoja droga jest tu spora niespójność w KK, skoro udziela ślubu parom nie mogącym mieć dzieci z racji wieku, a odmawia nie mogącym mieć dzieci z powodu np. kalectwa. Tłumaczenie, ze chodzi o zdolność do aktu płciowego może równie dobrze prowadzić do obowiązkowych badan u seksuologa 80-latków.)


Cz lis 17, 2011 12:51

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
zielona napisał(a):
Serdecznie się uśmiechnęłam na Twoje słowa SweetChild. Nie wiem, jaką miałeś intencję - wykazać, że moje porównanie jest niedoskonałe czy porównanie MeneMeneTekelUpharsin, (...)

Ani ani, moją jedyną intencją było uzupełnienie analogii o istotny (moim zdaniem) element :)


Cz lis 17, 2011 13:14
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Kozioł napisał(a):
Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny, organizację całkowicie świecką i nie odnosząca się do KK
Przydałaby się taka organizacja. Ale w jednym z artykułów czytamy:

"...również metody naturalne można stosować z pobudek egoistycznych, tak jak antykoncepcję."

"Wystarczy posłuchać Jana Pawła II..."

"...ważne dla nas, chrześcijan, możemy cieszyć się spokojnym, sumieniem."

"...nie spotkaliśmy jeszcze ani jednego artykułu poświęconego antykoncepcji, w którym o poczętym dziecku mówiłoby się ciepło, pozytywnie... To daje do myślenia.
"
(?!)

"Ktoś inny stwierdził, że zna małżeństwa, które używają antykoncepcji, a mimo to kochają się i są dobrymi rodzicami."
(!!)

Po tym ostatnim zdaniu jestem w szoku. Do tej pory myślałem, że małżeństwa korzystające z antykoncepcji, to wyłącznie hedonistyczni psychopaci.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz lis 17, 2011 15:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 04, 2004 14:38
Posty: 45
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Cytuj:
Jest to definicja ideologiczna, a nie techniczna, w dodatku NIESPÓJNA. Dowodem niespójności jest LAM zaliczana do NPR, a nie zaliczana wg WHO do metod antykoncepcyjnych, choć spełnia w 100% definicję WHO.

Techniczna definicja antykoncepcji to techniki i metody zapobiegające zapłodnieniu. I tak to widzi wiele osób poza KK.

Jak wykazałem podział na NPR i metody antykoncepcyjne jest sztuczny i podyktowany względami ideologicznymi.

Nawiasem : wobec stanowiska WHO dotyczącego homoseksualizmu powoływanie się na tą organizację przez katolika jako argument na poparcie katolickiej etyki jest, delikatnie pisząc, nieco rozweselające.


Zrozumiałam aluzję. Rozumiem, że oczekujesz tylko źródeł i dokumentów kościelnych odnoszących się do tematów, na które się wypowiadam. Tak... tylko zaraz znajdzie się cała gromada zarzucająca ich "ideologiczność" i "stronniczość". Każdy autorytet można podważyć, wyśmiać itd.
Powiem raz jeszcze to co już powiedziałam: każdy postępuje według swego sumienia. Jeśli chce żyć w łączności z Kościołem do którego należy, powinien przyjąć jego naukę. Jeśli nie - nie musi. I tyle. Ktoś kilka stron wcześniej ujął to w ładniejsze słowa, ale sens była właśnie taki.

_________________
JEZU,UFAM TOBIE!!!


Cz lis 17, 2011 16:00
Zobacz profil
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
carolinka napisał(a):
Zrozumiałam aluzję. Rozumiem, że oczekujesz tylko źródeł i dokumentów kościelnych odnoszących się do tematów, na które się wypowiadam. Tak... tylko zaraz znajdzie się cała gromada zarzucająca ich "ideologiczność" i "stronniczość". Każdy autorytet można podważyć, wyśmiać itd.
Zauważyłem tylko pewną komiczność sytuacji, nic więcej.
carolinka napisał(a):
Powiem raz jeszcze to co już powiedziałam: każdy postępuje według swego sumienia.
Z tym się całkowicie zgadzam.
carolinka napisał(a):
Jeśli chce żyć w łączności z Kościołem do którego należy, powinien przyjąć jego naukę. Jeśli nie - nie musi. I tyle. Ktoś kilka stron wcześniej ujął to w ładniejsze słowa, ale sens była właśnie taki.
A tu juz jest pewna niespójność. Czyli wg ciebie trzeba przyjmować wszystko jak leci, nawet wbrew własnemu sumieniu :shock: , bo inaczej jest się wydalonym lub odsuniętym na margines?? :o


Cz lis 17, 2011 16:22
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Soul33 napisał(a):
Przydałaby się taka organizacja. Ale w jednym z artykułów czytamy ...
No faktycznie, popłyneli przez te lata .... zdaje się, że sponsor się wyklarował. Nie wiedziałem. :(
Soul33 napisał(a):
"Ktoś inny stwierdził, że zna małżeństwa, które używają antykoncepcji, a mimo to kochają się i są dobrymi rodzicami."
(!!)

Po tym ostatnim zdaniu jestem w szoku. Do tej pory myślałem, że małżeństwa korzystające z antykoncepcji, to wyłącznie hedonistyczni psychopaci.
No widzisz, wyprowadzili cię z błędu ;)


Cz lis 17, 2011 16:26

Dołączył(a): Śr sie 04, 2004 14:38
Posty: 45
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Niestety... pisanie ma to do siebie że zawsze można kogoś "złapać" za słowo.

A sumienie może być dobrze lub źle ukształtowane.

_________________
JEZU,UFAM TOBIE!!!


Ostatnio edytowano Cz lis 17, 2011 16:39 przez carolinka, łącznie edytowano 1 raz



Cz lis 17, 2011 16:28
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 220 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL