To nie ja, tylko pilaster w kontekście niniejszego tematu zasugerował, ze są jakieś siły, które w Polsce usiłują powoływać i odwoływać biskupów. Wyraziłem przypuszczenie, ze to mogą być masoni, znani z tego, ze chcą panować nad całym światem i brakuje im właściwie już tylko jednego, wpływu na obsadzanie funkcji Papieża.

Pilaster potem to dawno wyjaśnił, a ty brniesz w poglądy Ellen G. White, która z tematem naprawdę nie ma nic wspólnego. To jest niemożliwe. Pisma, które czytałaś, a których tytułu i autora nie pamiętasz - wybacz ...

W najnowszym sondażu TNS Polska dla programu "Forum" w TVP Info PiS wyprzedziło Platformę aż o 6 proc. Na PiS chce głosować 39 proc. respondentów, na PO – 33 proc. ankietowanych.

Z sondażu wynika, że ostatnia działalność medialna partii Jarosława Kaczyńskiego przynosi efekty. Na Prawo i Sprawiedliwość chce bowiem głosować aż 39 proc. Polaków. PO cieszy się poparciem 33 proc. SLD popiera 9 proc., a Ruch Palikota i PSL 5 proc.

Marsz "Obudź się Polsko", debata ekonomistów, i ujawnienie nazwiska kandydata na premiera rządu technicznego zaowocowało. Takiej przewagi PiS nad PO nie miało od wielu lat.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/najnowsz ... omosc.html

Oczywiście, to tylko sondaż. Ale wg wszystkich, znamienny. Miarka się przebrała. Czas odebrać Polskę kłamcom, warchołom i prymitywom.

No tylko problem w tym, ze trzeba by ja oddac w ręce "kłaców, warchołów i prymitywów"....ale pod sztandarem PiS.

Zamienił stryjek siekierke na kijek.....

Największe zło jest w tym, ze.....brak dla nich alternatywy na tyle konkretnej i mądrej by mogła zaistnieć.

Do wyborów jeszcze ładnych parę lat. Chyba że nawołujesz do rewolucji

Johnny99 powinien na wiecach przemawiać.

Kto wie, czy tego nie robi, ostatnio rzadko pisuje na Forum

I oddać ją innym kłamcom, warchołom i prymitywom HURRAAAA!!!

Wy akurat doskonale powinniście wiedzieć, że jeśli nie można wybrać dobra, to trzeba wybrać mniejsze zło



Jest też coś takiego, jak przyspieszone wybory Sytuacja powoli do nich dojrzewa. Poza tym, owszem, potrzebujemy rewolucji. PiS wprawdzie nie potrafi normalnie rządzić, ale raczej potrafiłoby tą konieczną rewolucję przeprowadzić - czego dowodem jest fakt, jak skrajną nienawiść, strach i opór Elit, drenujących polskie państwo, wywołały ich krótkie rządy. Wtedy jeszcze Polacy dali się nabrać i pozwolili wdrukować sobie te - nie swoje, z czego nie zdawali sobie sprawy - emocje do głów. Po tym, co przez te lata rządów PO zobaczyli, może nie dadzą już się wkręcić. Zorientują się, że ich strach przed PiS został im wtłoczony siłą do głów przez tych, u których PiS rzeczywiście budzi realny lęk - czyli tych, którzy kosztem państwa polskiego realizują swoje - albo też i narzucone im przez Putina czy Merkel - doraźne interesy. Coraz mniej ludzi chce, by Tusk bronił ich przed Kaczyńskim; coraz więcej ludzi chce, by stanął przed sądem za to, co zrobił przez lata swoich rządów, a szczególnie przed i po katastrofie smoleńskiej. Chcą jego głowy i mam nadzieję, że ją dostaną. Jest to o tyle prawdopodobne, że Platforma zapewne zacznie się bronić w swoim stylu - tzn. metodami autorytarnymi, coraz bardziej ograniczającymi wolność (zgromadzeń, słowa itp.), będzie zamykać i zastraszać kolejnych ludzi (ostatnio.. dziewczynę "Starucha", za to, że siedziała nie tam, gdzie trzeba), grozić, szantażować, stosować zabiegi administracyjne w celu szykanowania opozycji itp. itd. Jej prawdziwa twarz - putinowska - będzie coraz lepiej i lepiej widoczna. To dopiero początek.

Szybienica czy gilotyna?

W zupełności wystarczy więzienie.

Marzycieł łaskawca

W najnowszym Newsweeku będzie o biednym Tusku, który coraz bardziej się boi:

W najnowszym „Newsweeku”: Donald Tusk na podsłuchu. Premier boi się prowokacji

Kiedy w poprzedniej kadencji Donald Tusk szedł na kolację do restauracji, z ostrożności siadał tyłem do sali. Dziś nie robi już nawet tego. Przestał wychodzić na miasto i zaszył się w swojej siedzibie. Od nieznajomych stroni, zastrzeżonych dokumentów woli nie dotykać. Od biznesu trzyma się z daleka i niczego nie załatwia przez telefon. Nawet z własnym synem kontaktuje się przez synową.

W kancelarii też nie czuje się pewnie. Okna premierowskiego gabinetu wychodzą na park i Tusk boi się, że może być przez nie namierzany. Dlatego, jeśli sprawa jest poufna, to zaciąga w nich zasłony a gości prosi o pozostawienie telefonów na specjalnej półeczce w sekretariacie. A gdy chce porozmawiać naprawdę swobodnie, to przenosi się do pomieszczenia w części wypoczynkowej budynku, skąd okna wychodzą już tylko na dziedziniec. Dopiero tam jest bezpieczny.

http://polska.newsweek.pl/w-najnowszym- ... 6,1,1.html

Zakładając, że PiS jest mniejszym złem. Osobiście nie wierzę, żeby ewentualne przejęcie władzy przez PiS mogło cokolwiek polepszyć, srodze się obawiam że pewne sprawy może wręcz pogorszyć, albo zrobić równie źle (niedawno np. nastraszył Polaków podatkiem katastralnym podobno szykowanym przez PO, po czym sam zaproponował "podatek od dużych domów" jako alternatywę). PiSowi kibicować nie zamierzam, głosować na PO "przeciwko PiSowi" też nie. Poczekamy, zobaczymy, co będzie.

Jakos nie dziwie sie jego zachowaniu. Prowokacje dziennikarskie to dziś codzienność...a juz po tym jak to "przyłapano" Tuska na przybijaniu "piątki" dwa lata temu z Milewskim co dało mozliwośc snucia kolejnego spisku....moje zdziwienie maleje jeszcze bardziej.

Jednak Tusk to mimo wszystko Premier....a co tu powiedzieć o dziwnym zachowaniu zwykłego posła (dawniej agenta "specjalnego") Tomasza Kaczmarka? Ten to już naprawde wpada w paranoję.....albo po prostu straszliwie cierpi gdy media o nim nic nie piszą.

O gospodarce w ogóle nie ma co mówić, bo w tym względzie między PO, PiSem, SLD i PSL nie ma żadnych istotnych różnic. PiS nie wprowadzi w Polsce wolnego rynku, ale może umożliwić jego wprowadzenie, przez wywołanie rewolucji w trzymających na wszystkim łapę układach - co pokazał w trakcie swoich rządów, i co ponownie pokazuje się teraz, kiedy to kolejni przedstawiciele Elit zaczynają błagać Tuska by ich.. znaczy się, Polskę, naturalnie - znowu ratował. Jeżeli PiS się to uda, to wolny rynek w Polsce wprowadzi się sam, a jeżeli PiS spróbuje mu w tym przeszkodzić, to zostanie słusznie pogoniony. Dopóki władzę w Polsce będą dzierżyć ludzie, z okazji objęcia jej przez których szkoleni w Moskwie oficerowie WSI otwierali szampana, dopóty żadnego wolnego rynku, ani choćby suwerenności, u nas nie będzie. Kaczyński ma wiele wad, ale ma też istotną zaletę - wszelkie możliwe mendy, od Putina począwszy, go nienawidzą. Skoro go nienawidzą, to najwyraźniej mają powody. I o to właśnie chodzi.