Obawiam sie, ze przeceniasz znaczenie Kaczyńskiego i to ogromnie.
Putin miałby szczególnie nienawidzic Kaczyńskiego......hmmmmm to tak jakby słoń nienawidził mrówki siedzącej mu na grzbiecie.
Nie jestem zwolennikiem Putina, a wrecz uważam go za dyktatora. Jednak człowiek który "dzierży za mordę" tak ogromny kraj jak Rosja, z którego zdaniem musza sie liczyć Stany Zjednoczone i cała Europa.....miałby nienawidzić Kaczyńskiego? Posła z Polski?
To smieszne.
Obawiam sie, ze to Kaczyński pała nienawiścia do Putina....za to, ze ten go całkowicie lekceważy.

Nie chce mi się tu znowu ciągnąć dyskusji o oczywistościach, których przed zaczadzeniem POwskim wszyscy mieli świadomość. Rosjanie mieli i mają szczególny stosunek do Polski i nie ma tu znaczenia różnica w wielkości.

Trafne spostrzeżenie.
Dodam do niego jeszcze inne. Tusk z kolegami jest bardzo wygodny dla służb WSI i ich mocodawców, pod warunkiem dzierżenia przez nich władzy.
W sytuacji, gdy władza PO się skończy, to Tusk i koledzy staną się dla tych służb zdecydowanie niewygodni i niepożądani, bo za dużo wiedzą. Tusk chyba zdaje sobie z tego sprawę, skoro usiłuje zasłaniać gabinet firankami.

Bynajmniej go nie lekceważy. Rosyjska machina polityki zagranicznej potrafi go z niezwykłą łatwością wykorzystać przeciwko nam. Tu nie mają nawet znaczenia takie "szczegóły", jak to, czy Lech żyję, czy zginął - i tak nas dyskredytują za jego pomocą.

Jakie "zaczadzenie" ?
Od kiedy to Kaczyński jest Polską? To tylko jeden z ponad trzystu posłów.

No właśnie np. takie zaczadzenie, jak mówienie, że Kaczyński "to tylko jeden z ponad trzystu posłów" i niczym się nie różni np. od takiego Bogusława Wontora (ciekawe, czy ktoś wie chociaż z jakiej ten "jeden z ponad trzystu posłów" jest partii? bez sprawdzania?). Właśnie przez to, że wygadujecie tak monstrualne absurdy, niemożliwa jest z wami normalna rozmowa. Obudźcie się!

I kto niby twierdzi, że Kaczyński jest Polską?

Masz rację - Putin rozgrywa polsko-polską wojenkę, podsyca ją i zaciera ręce, bo powszechnie wiadomo, że gdzie dwu się bije tam trzeci korzysta.

Póki co nie zanosi się na żadne przedterminowe wybory. Dla koalicji rządzącej skrócenie kadencji w momencie kiedy właśnie zaczyna się spowolnienie gospodarczej jest bardzo nie na rękę. Nie wiadomo też czy inne partie opozycyjne poza PiS-em chciałyby przyspieszonych wyborów w najbliższym czasie. Ani SLD, ani Ruch Palikota nie wypadają dobrze w sondażach. Trudno też oczekiwać, żeby rząd uległ presji pisowskich marszów i podał się do dymisji wobec „gniewu ludu”.

Zawsze mnie zastanawiało skąd u zwolenników PiS-u tak wielkie oderwanie od rzeczywistości. Wzrost poparcia dla PiS w ostatnim czasie nie wynika wcale z tego, że nagle tylu Polaków zaczęło podzielać paranoiczną wizję świata Jarosława Kaczyńskiego. PiS o układach, agentach WSI, kondominiach, stawianiu przed sądem zdrajców mówi od dawna i nigdy mu to nie przysparzało nowych wyborców. Dopiero kiedy zaczął głosić, że ma alternatywę dla polityki gospodarczej rządu zanotował wyrażny wzrost poparcia. Ludzie po prostu chcą wierzyć, że da się przejść przez kryzys bez wyrzeczeń jakie propnuje Tusk, który jedyne co ma ostatnio do zaproponowania społeczeństwu to cięcia, oszczędności, wydłużeniu czasu pracy, likiwdacja ulg itd. A społeczeństwo nie chce zaciskać pasa i jest gotowe łaskawym okiem spojrzeć nawet na PiS, pomimo jego dziwactw w innych dziedzinach. Ale jak widzę fani PiS-u uwierzyli, że nagle dla większości Polaków najważniejszymi sprawami staną się Smoleńsk, WSI i postawienie Tuska przed sądem .

Może "Wy" towarzysze tak, ale konserwatyści są z natury niechętni rewolucjom


Ale to takie proste wytłumaczenie, że aż ... niewiarygodne. W przeciwieństwie do zamachów, poległych za Ojczyznę, spisków, układów itd.


Tymczasem za trzy lata sytuacja gospodarcza może wyglądać zupełnie inaczej. Deficyt budżetowy oscyluje ok. 3 % i front walki z lawinowo rosnącym długiem publicznym nie będzie wymagał kolejnych znaczących ofiar. Słabnie inflacja, obniżki stóp procentowych wydają się pewne w najbliższych miesiącach. KNF łagodzi rekomendacje dla banków dotyczące akcji kredytowej. Kryzys zadłużenia w Europie ciągle trwa, ale ciągnie się już tak długo, że wrzód dojrzał do przecięcia.
Oczywiście różnie może być, ale zazwyczaj po burzy wychodzi słońce. Chociaż trzecia z rzędu wygrana PO byłaby czymś niezwykłym

Nie jest to zbyt miła perspektywa....ale może w ciagu tych trzech lat pojawi sie jakas konkretna przeciwwaga dla PO. PiS nie jest bowiem żadna alternatywą....no chyba żeby tak odsunąc niektóre osoby z Kaczyńskim na czele to może by sie cos madrego wyległo.
A tak to co mamy? Jakiegos sztucznego Premiera technicznego, jakies populistyczne debaty nie wnoszące niczego konkretnego....jakies marsze nie osiagajace niczego.
Aha! Mamy równiez Hoffmana brylującego w mediach

Słyszałem, ze podobno gdy Kaczyński rano wychodzi z domu to natyka sie na swojego kota i....Hoffmana ( Dwóch konkurentów do pogłaskania ).
Kondycja Hoffmana jest zadowalajaca (bryluje w mediach i jest zadowolony na całego)....obawiam sie jednak o zdrowie, a nawet życie kota, przegrał biedak ?

Pisowscy rewolucjoniści również szukają prostych wyjaśnień, tyle, że myślą bardziej życzeniowo. Uważają, że skoro rośnie poparcie dla PiS to świadczy o tym, że wśród ludu wzrasta świadomość rewolucyjna. A to oznacza, że już nie tylko oni (rewolucjoniści) pragną głów zdrajców, agentów i innych wichrzycieli, ale powoli staje się to także wolą ogółu. Nienawiść wobec wrogów i zapał rewolucyjny zaślepia ich do tego stopnia, że nie potrzebują już szukać innych wyjaśnień .

Wątpię, próby z PJN czy Solidarną Polską nie wypaliły, co potwierdza pozycję Kaczyńskiego i PiS na scenie politycznej.


Ale są to działania pozytywne (za wyjątkiem marszu). PiS przeszedł z opozycji destruktywnej do konstruktywnej, czym stwarza wrażenie, że nie tylko potrafi obalić obecny rząd, ale też ma pomysł na własne rządy.

No proszę. Tyle lat maskowania się, zaprzeczania i wypierania, a wystarczyła jedna pomyślna dla PiS wiadomość (choćby i tak fałszywa), aby z obfitości serca usta przemówiły

Fanatycy PiS, tacy jak Johnny99 od dłuższego czasu usiłowali realizować strategię "nie zachwalamy PiS, walimy w PO, a PiS samo się pojawi jako jedyna alternatywa", ale widać, jak ciężko było im udawać i jak maski błyskawicznie spadły, kiedy tylko pojawił się choć cień okazji.



Oczywiście jest całkowicie na odwrót. Różnice są i to całkiem spore, co widać np po ewolucji polskiego wskaźnika wolności gospodarczej w trakcie rządów poszczególnych partii



Co racja, to racja. Nie tylko nie wprowadzi, ale i zniszczy to, co do tej pory funkcjonuje. PiS jest, obok RP, najbardziej antyrynkową partią w Polsce.



Istnienie "układów" nie jest przyczyną, ale skutkiem ograniczeń wolnego rynku w Polsce. Walcząc z "układami" przy równoczesnym zlikwidowaniu wolnego rynku w Polsce, PiS jedynie co osiągnie, to wygenerowanie nowego, znacznie gorszego i potężniejszego "układu" pisowskiego. I taki jest przecież cel tej partii. Powrót do stosunków z czasów PRL, czego przecież nikt w PiS nie ukrywa i ostatnio mówił o tym sam Kaczyński wprost (przy okazji "debaty ekonomicznej")





Proszę zauważyć, że dla Johnnego99 już nawet nie " PiS=Polska ", ale już "Kaczyński = Polska". Z tego, ze Rosja ma szczególny stosunek do Polski, nie wynika automatycznie że ma szczególny stosunek do Kaczyńskiego.

Zresztą dlaczego Putin miałby nienawidzić Kaczyńskiego? Wszak Kaczyński w Polsce prowadzi właśnie taka politykę, jaka jest najbardziej na rękę Putinowi - budowanie (narodowego) socjalizmu gospodarczego, co ma gwarantować, że Polska nigdy nie zagrozi Rosji i jej strefom wpływów, oraz wyizolowywanie Polski z Zachodu i skłócanie jej ze wszystkimi bliższymi i dalszymi sąsiadami.



Johnny99 i inni fanatycy PiS

mauger



No właśnie.... I tu jest pies pogrzebany. Ów "wzrost' jest widoczny do tej pory tylko w jednym jedynym sondażu w sposób jawny i oczywisty zmanipulowanym. Wystarczy porównać ów sondaż z sondażem tej samej firmy sprzed miesiąca:

Sondaże TNS

..............wrzesień..............październik
PO............28%.....................33% Przyrost o 5%
PIS...........26%.....................39% przyrost o 13%
SLD............7%......................9% przyrost o 2%
RP..............5%......................5% bez zmian
PSL............5%......................5% bez zmian.

Skąd by się wziął tak nagły skok poparcia dla PIS? Ciekawe, że choć wyznawcy PIS zawsze twierdzili że "sondaże kłamią", oraz wszędzie węszą spiski, ten wynik łyknęli akurat bez żadnego oporu.

SweetChild



Aby do tego nie doszło musi się pojawić jakaś wiarygodna wobec PO alternatywa. Wydawało mi się, że powinna zaistnieć już dawno, ale ciągle jej nie ma. W końcu jednak powstanie.

W końcu powstanie, ale kto wie, czy nie na bazie samego PO (np. po przegranych wyborach i odsunięciu Tuska). W końcu to ja mam problem braku alternatywy, a nie wyborcy PiS.