Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 6:05



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 423 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 29  Następna strona
 Masturbacja 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sty 20, 2005 9:55
Posty: 91
Lokalizacja: Ateista Materialistyczny
Post 
efka napisał(a):
Seks z prostytutką jest natomiast instrumentalnym wykorzystaniem drugiego człowieka - różnica jest zasadnicza
Dlaczego wykorzystaniem?Instrumentalnym to rozumiem.Potępiam prostytycje ,ale prostytuacja sama w sobie jest rodzajem interesu-niepisanej umowy handlowej,mówiącej ,że za określone pieniądze otzryma się określoną czynnośc seksualną.Gdzie tu jest wykorzystanie?Obie strony zgadzają sie na taki rodzaj umowy i o wykorzystaniu nie może byc mowy.
Cytuj:
Prostytutka natomiast jest zmuszona do uprawiania tego zawodu Prostytucja opiera się na wielkiej krzywdzie kobiet, które są psychicznie poranione i nie mają do siebie szacunku- przynajmniej w naszej kulturze tak jest...
Widze tu dwa sformułowania nioezgodne z prawdą.Po pierwsze nokt nikogo nie zmusza do bycia prostytutką.Już nie chce mi sie dogłebnie drązyc tego tematu,ale jest najazupełniej oczywiste że wiekszosci prostytutek nie chce sie pracowac za 600zł miesiecznie ustawiając towary w Biedronce -skoro te 600 ma za tydzien czy nawet mniej wybiuerając prostytucje.Nikt tu nikogo do niczego nie zmusza.Czy ktos przystawia kobiecie pistolet do skroni i mówi-teraz masz być prostytutką?Nie.Jest to z reguły wybór czysto finansowy-wybór łatwiejszej drogi.Nie chce jej sioe pracować normalnie -to sie prostytuuje.Może są jakies przypadki,że nie wiem,z głodu jakaś kobieta sie prosttytuuje -ale raczej w to wątpie.Raczej jest to wybór wygodnego sposobu życia.
Druga kwestia-tarktwoanie prostytucji jako wyłacznie kobiecego zajęcia.Odnosze wrazenie,że meska prostytucja jest obecnie uprawiana na podobna skale co kobieca.Więc mówienie,że prostytucja to tylko domena kobiet to nieporozumienie.
Ale tak w ogóle to temat jest o masturbacji.A widze ,że tu już wszystko było-i o węglwodanach w słodyczach i o wegetarianiźmie,o prostytucji,szachach,tenisie...Proponowałbym powrócić do teamatu.Pozdrawiam.


Cz mar 17, 2005 22:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Efcia przeczytaj cały wątek, bo tłumaczyłam jaki czyn można nazwać moralnie dobrym (bez odwoływania się do Biblii).
Masturbacja stoi w sprzeczności z wewnętrzną celowością popędu płciowego analogicznie jak stosunek analny, stosunek homoseksualny, zoofilia, pedofilia, czerpanie satysfakcji seksualnej z pornografii

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Cz mar 17, 2005 22:33
Zobacz profil
Post 
Agniulko przeczytałam- momentami kulałam się ze śmiechu z tej waszej polemiki... :)


Czy chodzi ci o ten fragment:
Cytuj:
d) musi być zbieżne z ontyczną celowością człowieka czyli nie jest dobre coś, co upośledza rozwój człowieka w jego funkcjach fizycznych, umysłowych, społecznych itd - nie jest dobre ani lenistwo, ani nic co szkodzi zdrowiu itd. Oczywiście rozwoju nie traktujemy tu absolutystycznie - to, co służy rozwoju np. "talentu" złodziejskiego nie jest Dobre ze względu na wcześniej wymienione czynniki. Ta celowość dotyczy również "części" człowieka - czyli próba wpychania sobie pokarmu do nosa czy uszu nie będzie Dobra...


Co do tej ontycznej celowośći:

Naprawdę nie uważam aby człowiek był ze swej istoty maszyną do prokreacji. Celem istnienia popędu seksualnego jest owszem prokreacja- odnosi się to do świata zwierząt.
Człowiek jednak jest czymś więcej niż zwierzęciem i dlatego sublimuje ten popęd i poddaje go kontroli. Nie rzuca się więc na każdego osobnika płci przeciwnej w celu zaspokojenia tego popędu.

Jednak w swej cielesności przynależy do świata zwierząt i nic się z tym faktem zrobić nie da. Popęd seksualny istnieje - i nierozładowany ma niekorzystny wpływ na psychikę.

Rozładowywanie go przez instrumentalne użycie innego człowieka jest moralnie niedopuszczalne, poniewaz jest równoznaczne z krzywdzeniem tego człowieka.

Masturbacja jednak nie łączy się z niczyją krzywdą- jest po prostu czynnością fizjologiczną .

Wkładanie sobie jedzenia do uszu czy nosa jest- jak większość ludzi pewnie się przekonała w wieku okłoło dwóch lat :D - szkodliwe i kończy się wizytą u laryngologa :D :D :D Masturbacja jednak (przy zachowaniu zasad higieny i zdrowego rozsądku) szkodliwa nie jest.

Trudno mówić wogóle o ontycznej celowości części człowieka- to jakieś filozoficzne przegięcie, bo człowiek jest całością psychofizyvzną.


Co do użytego przez ciebie porównania do smakowania jedzenia i wypluwania:
Wiesz spotkałam się z sytuacją kiedy kilkuletnie dziecko w wyniku urazu neurologicznego nie miało odruchu przełykania i musiało być karmione przez sondę. Jego mama wkładała mu czekoladę do ust i wyjmowała- właśnie żeby miało chociaż tę przyjemność smaku...

Także jak widzisz świat nie jest czarnobiały...


Cz mar 17, 2005 23:20
Post 
Jeszcze uzupełnienie- masturbację można jednak porównać z zazpokajaniem głodu a nie łakomstwa.

Czujesz głód to znaczy skurcze żołądka ból głowy i rozdrażnienie. Ten stan nie pozwala ci się skoncentrować i wogóle powoduje złe samopoczucie. Żeby zlikwidować ten nieprzyjemny stan jesteś gotowa zjeść nawet zapiekankę z budki czy inny fast food jesli akurat nie możesz zjeść obiadu z przyjaciółmi w ulubionej włoskiej knajpie.

Masturbacja to właśnie taki fast food - to nie jest przyjemność tylko raczej pozbycie się nieprzyjemności jaką jest nierozładowane napięcie.

Przyjemnością byłby akt seksualny z wymarzonym partnerem.


Pt mar 18, 2005 0:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22
Posty: 228
Post 
Efka napisał(a):
Prostytucja opiera się na wielkiej krzywdzie kobiet, które są psychicznie poranione i nie mają do siebie szacunku- przynajmniej w naszej kulturze tak jest...
Nasze strategie seksualne mamy zaprogramowane w mózgu, może to być monogamia, poligamia, biseksualizm, a także prostytucja. Niektórzy ludzie właśnie poprzez prostytucję czuję się spełnieni. Odsyłam do książki "Wojny plemników" Robina Bakera.

_________________
Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.


Pt mar 18, 2005 6:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22
Posty: 228
Post 
Agniulka napisał(a):
Masturbacja stoi w sprzeczności z wewnętrzną celowością popędu płciowego
Nie stoi. Dzięki masturbacji mężczyzna pozbywa się starych plemników i przygotowuję "nową armię", która będzie lepiej przygotowana do "wojny".
Agniulka napisał(a):
analogicznie jak stosunek analny...
A stosunek osoby bezpłodnej?

_________________
Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.


Pt mar 18, 2005 6:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22
Posty: 228
Post 
Agniulka napisał(a):
bo tłumaczyłam jaki czyn można nazwać moralnie dobrym (bez odwoływania się do Biblii).
Masturbacja stoi w sprzeczności z wewnętrzną celowością popędu płciowego
Mówisz, że "tą część ciała" mamy po to, aby służyła nam do pewnego celu. A czy ręce mamy po to, aby grać na gitarze? Czy oczy mamy po to, aby oglądać filmy? Czy nogi mamy po to, aby skakać na skakance? Czy uszy mamy po to, aby wieszać na nich kolczyki? Czy usta mamy po to, aby malować je pomadką? itd itd...

_________________
Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.


Pt mar 18, 2005 7:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
Niektórzy ludzie właśnie poprzez prostytucję czuję się spełnieni


Jest taki wiersz - wyleciało mi z głowy, czyj, to mały fragment:
Używaj mnie, używaj
Wtedy jestem szczęśliwa
Jak biała piana z piwa


Może i ktoś czuje się spełniony. Ale jest to jakby nie patrzeć rodzaj patologii. Rodzaj autoagresji. Rodzaj "oddzielenia od siebie" - "zdrady siebie". Jeśli ktoś w ten sposób się spełnia - to jest to rodzaj choroby. Kwalifikującej się do terapii psychologicznej.

Całkowicie abstrahując w tym momencie od oceny moralnej.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt mar 18, 2005 7:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22
Posty: 228
Post 
jo_tka napisał(a):
Ale jest to jakby nie patrzeć rodzaj patologii.
Ja patrzę i patologii nie widzę. Może dlatego, że nie oceniam ludzi przez własny przyzmat i rozumiem, że to co jest dobre dla mnie, niekoniecznie jest dobre dla innych i odwrotnie?

_________________
Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.


Pt mar 18, 2005 9:09
Zobacz profil
Post 
zwierze napisał(a):
Efka napisał(a):
Prostytucja opiera się na wielkiej krzywdzie kobiet, które są psychicznie poranione i nie mają do siebie szacunku- przynajmniej w naszej kulturze tak jest...
Nasze strategie seksualne mamy zaprogramowane w mózgu, może to być monogamia, poligamia, biseksualizm, a także prostytucja. Niektórzy ludzie właśnie poprzez prostytucję czuję się spełnieni. Odsyłam do książki "Wojny plemników" Robina Bakera.


Czy prostytutka czuje się spełniona przez prostytucję?? Ostatecznie jestem kobietą więc coś niecoś o funkcjonowaniu kobiecego ciała i psychiki wiem i twierdzę że to niemożliwe. Nawet jeśli kobieta podjęła taką decyzję względnie "dobrowolnie" to u jej żródła leżą psychiczne zranienia.

Chodzi mi o prostytucje w dzisiejszym rozumieniu tego słowa a nie o sytuacje jakie miały miejsce w starożytnym Rzymie lub Japonii okresu Edo- ale to zupełnie inne tło kulturowe


Pt mar 18, 2005 10:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22
Posty: 228
Post 
Efka napisał(a):
Czy prostytutka czuje się spełniona przez prostytucję?Ostatecznie jestem kobietą więc coś niecoś o funkcjonowaniu kobiecego ciała i psychiki wiem i twierdzę że to niemożliwe.
A czy możliwe jest, że kobieta spełnia się nie wiążąc się z żadnym mężczyzną? Albo zmieniając facetów co miesiąc? Albo wiążąc się z kobietą? Nie mając dzieci? Albo mając tylko jedno dziecko? Albo dziesięcioro?
Dlaczego uważasz, że Twoja psychika funkcjonuje tak samo jak psychika każdej innej kobiety? Nie sądzę, żebyście były wszystkie takie same.

_________________
Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.


Pt mar 18, 2005 10:42
Zobacz profil
Post 
Nie wiem, naprawdę nie widzisz różnicy między prostytucją a tymi wymienionymi przez ciebie sytuacjami...? Nawet zmienianie facetów co miesiąc (chociaż psychoanalityk by się dopatrzył powodów tego postępowania w różnych zranieniach) zakłada wolność kobiety- to ONA zmienia tych facetów bo ma taki kaprys. Prostytutka jest natomiast zredukowana do roli narzędzia, to jest pewien psychiczny masochizm. Jeśli czyta się wspomnienia tych kobiet to zawsze powtarza się jedno-:brak orgazmu w kontaktach z klientami- już to chyba świadczy o braku spełnienia


Pt mar 18, 2005 10:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22
Posty: 228
Post 
Efka napisał(a):
Jeśli czyta się wspomnienia tych kobiet to zawsze powtarza się jedno-:brak orgazmu w kontaktach z klientami- już to chyba świadczy o braku spełnienia
A wspomnienia mężatek? Ile z nich ma orgazm podczas rutynowego seksu z mężem?

_________________
Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.


Pt mar 18, 2005 11:13
Zobacz profil
Post 
A czy ja pisałam że każda kobieta czuje się spełniona w każdym małżeństwie...? Jest wysoce prawdoppodobne że w takich przypadkach mąż traktuje żonę instrumentalnie...

Oj ciężko się z Tobą dyskutuje Zwierzaku... Czemu Ci tak zależy żeby udowodnić że prostytutki są spełnione i szczęśliwe??


Pt mar 18, 2005 11:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22
Posty: 228
Post 
Efka napisał(a):
A czy ja pisałam że każda kobieta czuje się spełniona w każdym małżeństwie...?
Nie. Ale fakt, że istnieją niespełnione prostytutki uznałaś za argument, że żadnej kobiecie prostytucja nie odpowiada.
Efka napisał(a):
Jest wysoce prawdoppodobne że w takich przypadkach mąż traktuje żonę instrumentalnie.
A wg. mnie bardziej prawdopodobne jest, że jej ciało nie jest "przekonane" co do wartości materiału genetycznego męża.
Efka napisał(a):
Oj ciężko się z Tobą dyskutuje Zwierzaku
Czy ktoś mówił, że będzie łatwo?
Efka napisał(a):
Czemu Ci tak zależy żeby udowodnić że prostytutki są spełnione i szczęśliwe??
Próbuję udowodnić, że niektórzy ludzie mają prostytucję zakodowaną w genach. I że nie można oceniać innych przez pryzmat własnych doświadczeń, odczuć i potrzeb.

_________________
Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.


Pt mar 18, 2005 11:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 423 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 29  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL