Śmiem przypomnieć, że stan wojenny był w komunie na prawie dekadę przed transformacją i trwał 2 lata. Na Litwie w jeden dzień zginęło 14 osób.

Tylko ..., ciekawe podejście.

Aha. Małgosia to matoł wg kosiarza1. Zauważ, że w Polsce tez nie jest kraj jednorodny kulturowo. Niejednokrotnie Śląsk mówił o autonomii. Też mogły być walki etniczne przy okazji.

A byłoby oczywiście zupełnie odwrotnie. Im przewrót byłby krwawszy, tym prawdopodobieństwo, że doprowadziłby do czegoś dobrego, byłoby mniejsze. Ci, którzy zdobyliby władzę z użyciem przemocy stanęliby przed wielką pokusą również rządzenia przy użyciu przemocy.

Współczesne państwo i gospodarka są tak złożone, skomplikowane i rozwinięte, że każda przemoc i bezprawie ma na nie bardzo negatywny wpływ. W 2008 roku Gruzja nie broniła się przed agresją rosyjską zbyt zawzięcie i chociaż mogła rozpocząć z agresorem totalną wojnę partyzancką w stylu afgańskim, to jednak tego nie zrobiła, bo chociaż by ją z pewnością wygrała, to dzisiaj wyglądałaby jak Afganistan właśnie. A tak Gruzja pozostała wysokorozwiniętym, cywilizowanym, praworządnym krajem ze zdrową i rosnącą gospodarką. Czyli uchylając się od walki wygrała wojnę.

Ukraina podobnie najechana przez Rosję, chociaż jest biedniejsza i prymitywniejsza od Gruzji stosuje tez podobną taktykę, udając, że żadnej wojny z Rosją (tym bardziej "totalnej") nie ma i są tylko lokalne operacje policyjne.

Gdyby natomiast PIS udało się zdobyć władzę w Polsce już w 1989 roku, to Polska wyglądałaby dzisiaj jak Afganistan właśnie, czy w łagodniejszej wersji Ukraina, czy Białoruś.

kosiarz

"rozliczenia po byłej Jugoslawi, etniczei religijne."

Ciekawe dlaczego takich rozliczeń etniczno-religijnych nie było w Czechosłowacji, czy Rumunii, a na Ukrainie doszło do nich dopiero w 2012 roku.

A przecież w Polsce, też można by się w 1989 postarać o podobne "rozliczenia" ze Ślązakami, Kaszubami, Ukraińcami, Białorusinami, czy Niemcami. PIS jako mistrz szczucia i napuszczania na siebie różnych grup społecznych, z pewnością nie przegapiłby podobnej okazji

"Ofiary na Litwie nie uwlaczajac ich pamieci to 14 osob!!"

Jak słusznie zauważyła Małgosia w jeden dzień. Podczas upadku komunizmu (czyli nie tak jak w Polsce) I to w narodzie dziesięciokrotnie mniejszym od polskiego.

W Turcji, w trakcie ostatniego puczu wojskowego, trwającego kilka godzin, zginęło ponad 300 osób. Nie uwłaczając pamięci ofiar stanu wojennego, jak na dwa lata jego trwania, kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych (z tego co ja wiem, mówi się o ok. 80 - nie co do wszystkich przypadków ich związek z represjami udało się udowodnić) to naprawdę bardzo mało. Był to bardzo łagodny stan wojenny. Jego celem było przede wszystkim zastraszenie społeczeństwa i dezintegracja Solidarności.

a to w jakim celu napisałeś?

Jak Ci wychodzi 8 lat rządów SLD? Poza tym pisałem o władzach komunistycznych. Tych najwyżej postawionych praktycznie nie ma, a ci będący trochę niżej w tej chwili też już nie ma. Czyli nie zagwarantowali sobie władzy. Jak wygrają w wolnych wyborach, to są, a jak przegrają, to ich nie ma. Wygląda to zatem zupełnie normalnie, a nie na pełną kontrolę procesu transformacji.

Pozostają jeszcze biznesmeni, którzy na transformacji się wzbogacili. To ilu z nich było u szczytów władzy (bo sama przynależność do PZPR i podrzędne stanowiska urzędnicze to za mało)?

Faktycznie chyba z 10 lat...

W latach 1993–1997 tworzyła rząd większościowy z Polskim Stronnictwem Ludowym, a premierami z jej ramienia byli Józef Oleksy (1995–1996) i Włodzimierz Cimoszewicz (1996–1997). Partia SLD tworzyła rząd w latach 2001–2005 (do 2003 większościowy, koalicyjny z PSL i Unią Pracy; od 2003 rząd mniejszościowy wraz z niektórymi ugrupowaniami lewicowymi). Premierami z nadania partii byli Leszek Miller (2001–2004) i Marek Belka (2004–2005).

Nie hce wchodzic w dyskusje o uwlaszczeniach i aferałach...to juz było tysiace razy.

No tak. Wcześniej źle zrozumiałem, że rządzili przez dwie kadencje.

Ale to wygląda właśnie zupełnie naturalnie, tj. na zwyczajne wolne wybory. Wygrywają, przegrywają, wygrywają, przegrywają, a w końcu znikają z Sejmu całkiem (i oby na wieki).

Nigdy nie byli nawet wyraźnie prorosyjscy, co miało miejsce w wielu innych krajach. O wiele bardziej byli pro-zachodni.

Naturalnie to by wygladało gdyby była normalna jak w innych krajach prócz Ukrainy, Rosji, Białorusi i Polski lusracja i dekomunizacja. Czyli sprawiedliwosc.
Niestety kaci zostali wladza, i uwlaszczyli sie na majatku narodowym, ofiary zostaly bezrobotne i bez pieniedzy.

To dopiero zestawienie. Faktycznie Polska pasuje jak ulał.

Oczywiście gdyby miała nastąpić sprawiedliwość względem komunistów, wtedy wcale nie oddaliby władzy (bo niby dlaczego?) i byłoby właśnie tak, jak w Rosji, na Ukrainie i Białorusi.

Poziom "zakomuszenia" byl u nas duzo mniejszy, niz w republikach sovietskich. Druga sprawa, jest "oddanie" za pewne obietnice z jednej indrugiej strony /zachod-Rosja/ krajow. Rosja zyskala wplyw na Ukraine, a Ukraina za to zyskala gwarancje, ktore notabene okazaly sie guzik warte. To samo z Bialorusia.
Rosjanie zgodzili sie na pewne rzeczy, bo zachod, obiecal, ze do NATO, Polska nie wejdzie i inne rozne rzeczy.

Ale przeciez nie piszemy o tym. Fakty sa takie, ze moglismynspokojnie w latach 90 odkomuszyc Polske. Moim zdaniem, wplynelo by to na gospodarke, a juz na pewno na spoleczenstwo pozytywnie. Dzis nie bylibysmy na szarym koncu dochodu w Europie. A Polacy mieliby duzo wiekszy wplyw na gospodarke.

Zapewniam pana prezydenta, że wszystko będzie zgodne z prawdą....nikt nie zostanie oskarżony bez przyczyny.....i za nie krótki czas na listach wieloletni opozycjoniści, niby przyjaciele, jak choćby prof Chrzanowski, który przez lata w sądach dowodził swej niewinności i pomówieniu przez Macierewicza
http://memnews.pl/img/20631/hitowa-cala ... -zobaczyc/

Władzę oddali? Na chwilę. Przez niemal cały okres 26 lecia ładzę sprawuje lewica. To co się zmieniło, to to, że zamiast sowieckiej lewicy zmienili nazwę na liberalną lewicę. Ale to ino zmiana etykietki.

W ilu demoludach, poza Polską przekazano majątek państwowy w prywatne łapy nomenklatury? W ilu nie rozliczono antypolskiej działalności komunistów?

Oczywiście, jest znacznie lepiej niż we wspomnianych krajach ze wschodu. Ale znacznie gorzej niż w tych z zachodu (Instytut Gaucka) i z południa. Co nie znaczy, że tam idealnie. A u nas postpezetpeer cały czas u władzy lub blisko władzy. Także teraz to zarzucacie. Więc jak jest, oddali czy nie?

Analiza zmian polskiego wskaźnika IEF pokazuje co innego. Dokładnie w latach 1997-2001 i 2007-2015 w Polsce rządziła prawica (prawdopodobnie też w latach 1989-1993, ale wskaźnik IEF nie sięga w ten czas) Natomiast lewica rządziła w latach 2001-2007 i od 2015



Z tych które są teraz z UE, prywatyzacja była wszędzie.



to zależy czy traktować "postpezetpeer" jako ciągłość organizacyjną, czy ideową. Jeżeli ideową, to rządził w Polsce w latach 2005-2007 i ponownie od 2015

Zważywszy że do roku 2015 Polska rozwijała się najszybciej ze wszystkich krajów postkomunistycznych, jest to bardzo śmiałe stwierdzenie.

Jakie wg kosiarza powinno byc tempo wzrostu Polski w latach 1989-2015, aby Polska nie była na owym szarym końcu...

Pytanie retoryczne, bo i tak kosiarz nie odpowie (tzn merytorycznie nie odpowie)

Zapewne nie odpowiem merytorycznie, po to musiałby isc pilaster do wrózki.
Zapewne byłoby lepiej, bo wszystkie kraje które robiły lustracje i dekomunizacje, sa per capita PKB, przed nami.

Między 2008 a 2009 r. waluty krajowe Islandii, Polski, Serbii, Rumunii, Turcji, Zjednoczonego Królestwa, Węgier i Szwecji uległy osłabieniu o ponad 10 %.