Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cóż - nie oceniam przez pryzmat własnych doświadczeń, odczuć i potrzeb, tylko mówię, co mówią psycholodzy (i wcale niekatoliccy). Tzn - myślę o interpretacji jako rodzaju zachowań autoagresywnych - reszta to mój komentarz. Zwalanie wszystkiego na geny bywa absurdalne...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt mar 18, 2005 11:56 |
|
|
|
 |
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
jo_tka napisał(a): Zwalanie wszystkiego na geny bywa absurdalne... Ale ja nigdzie nie mówiłem, że wszystkie przypadki prostytucji wynikają z zakodowanych potrzeb. Napewną są i takie, które zdecydowały się na to z innych, np. psychologicznych lub materialnych względów.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
Pt mar 18, 2005 12:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Próbuję udowodnić, że niektórzy ludzie mają prostytucję zakodowaną w genach. I że nie można oceniać innych przez pryzmat własnych doświadczeń, odczuć i potrzeb .
Prostytucję na pewno nie. Być może poliandrię- różnica jest zasdnicza.
|
Pt mar 18, 2005 12:03 |
|
|
|
 |
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Efka napisał(a): Prostytucję na pewno nie. Niektórzy naukowcy jednak Twojemu zdaniu zaprzeczają, na przykład Robin Baker:
"Baker views infidelity, group sex, partner-swapping, even rape and prostitution as risky strategies that nevertheless may enhance an individual's reproductive success compared with long-term monogamy."
http://www.sobraz.most.org.pl/nr03/k05.html
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
Pt mar 18, 2005 12:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Hmmm artykuł pod wskazanym linkiem przeczytałam. Co do podanego przez ciebie cytatu- szanowny Baker miesza płaszczyzny biologiczną i społeczną. Ryzykowmą strategią zwiekszającą szanse sukcesu reprodukcyjnego jest w przypadku kobiet właśnie poliandria. Prostytucja jest zjawiskiem wyłącznie społecznym- a z biologicznego punktu widzenia napewno niekorzystnym.
Co do tego sukcesu reprodukcyjnego to równie wielu naukowców by się z nim nie zgodziło. W procesie ewolucji homo sapiens doszedł do takiego stopnia rozwoju móżgu że ludzkie dziecko musi rodzić się "przedwcześnie" bo inaczej jego głowa byłaby za duża by przejść przez kanał rodny kobiety. Dlatego jednak okres dorastania człowieka jest nieprroporcjonalnie długi w stosunku do świata zwierząt. Dziecko wymaga opieki a te najlepiej zapewnić w związku monogamicznym. Spłodzenie dużej ilości potomstwa nie gwarantuje sukcesu. Sukcesem będzie jesli ono przetrwa do okresu reprodukcyjnego.
|
Pt mar 18, 2005 12:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A poza tym za daleko chyba odeszlismy od tematu tego wątku. O prostytucji wspomniałam tylko dlatego, że Agniulka usiłowała zastosować w dyskusji o etyce seksualnej "paradoks łysego".
|
Pt mar 18, 2005 12:58 |
|
 |
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Efka napisał(a): Prostytucja jest zjawiskiem wyłącznie społecznym- a z biologicznego punktu widzenia napewno niekorzystnym. On w tej książce udowadniał, że tak nie jest. Na przykład że samice niektórych gatunków pozwalają kopulować różnym samcom, gdy oni przyniosą im pokarm. Efka napisał(a): Co do tego sukcesu reprodukcyjnego to równie wielu naukowców by się z nim nie zgodziło. Ta strategia prokreacyjna może być taka: zebrać jak najlepszy materiał genetyczny od samców, niech wojnę plemników wygra najlepszy, a wychowaniem niech się zajmie ten, który jest najsilniejszy w stadzie i niech myśli, że to jego potomstwo.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
Pt mar 18, 2005 13:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To. o czym piszesz to jest właśnie poliandria.
A co do prostytucji to hmmm te kobiety przed sukcesem reprodukcyjnyn się raczej bronią ze wszystkich sił 
|
Pt mar 18, 2005 13:13 |
|
 |
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Efka napisał(a): To. o czym piszesz to jest właśnie poliandria. poliandria - forma małżeństwa jednej kobiety z kilkoma mężczyznami jednocześnie. Ja mówię o odbywaniu stosunków w zamian za materialne korzyści. Efka napisał(a): A co do prostytucji to hmmm te kobiety przed sukcesem reprodukcyjnyn się raczej bronią ze wszystkich sił No, w małżeństwie też rzadko jest "co rok prorok". Ja mówię o tym co te kobiety pcha w stronę prostytucji (w przypadku tej prostytucji "genetycznej").
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
Pt mar 18, 2005 13:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wyjaśniłeś najwyżej co pcha częśc kobiet do niewierności lub zmieniania partnerów co miesiąc ( to też łączy się z korzyściami materialnymi) Prostytucja pozbawia kobietę możliwości wyboru partnera- więc jest genetycznie nieopłcalna. Że już nie wspomne że ci co korzystają z usług prostytutek to życiowi nieudacznicy a więć ich geny nie są wiele warte. "Pełnowartościowy" mężczyzna mógł by zdobyć wiele kobiet w inny sposób...
|
Pt mar 18, 2005 13:52 |
|
 |
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Efka napisał(a): zmieniania partnerów co miesiąc ( to też łączy się z korzyściami materialnymi) No, i to jest właśnie prostytucja. Nawet jeśli robi selekcję klientów.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
Pt mar 18, 2005 14:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Prostytutka nie robi selekcjii klientów- ona sprzedaje się każdemu kto zapłaci "prostiti" (łac)= "być wystawionym na sprzedaż"
Kobieta decydująca się na współżycie z wieloma partnerami wybiera tych najlepszych. (kryterium może być także "poniżej jaguara nie schodzę")
"poliandros"(gr.)= "wielu mężczyzn"
|
Pt mar 18, 2005 14:19 |
|
 |
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Efka napisał(a): Prostytutka nie robi selekcjii klientów- ona sprzedaje się każdemu kto zapłaci "prostiti" (łac)= "być wystawionym na sprzedaż" Zostawmy etymologię:
prostytucja - uprawianie stosunków płciowych w celach zarobkowych (Słownik Języka Polskiego).
Nigdzie nie ma zastrzeżenia "każdemu kto zapłaci".
Teraz to już kompletnie zeszliśmy z tematu, bo strzelamy do siebei ze słowników 
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
Pt mar 18, 2005 14:28 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Efka napisał(a): Naprawdę nie uważam aby człowiek był ze swej istoty maszyną do prokreacji Klasyczna manipulacja moimi słowami. Wyraźnie pisałam o kilkuaspektowej celowości popędu płciowego więc nie wpieraj mi pierdół, których nawet nie sugerowałam  Cytuj: Masturbacja jednak nie łączy się z niczyją krzywdą- jest po prostu czynnością fizjologiczną "Czynnością" fizjologiczną to są polucje a nie masturbacja. Cytuj: Popęd seksualny nierozładowany ma niekorzystny wpływ na psychikę
BZDURA - tylko tyle powiem jako ostatnie zdanie w tym temacie
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt mar 18, 2005 16:01 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Aha, dla chrześcijanina nie ma żadnej wątpliwości: Każde działanie seksualne oddzielające przyjemność od pozostałych dwóch funkcji: prokreacyjnej i budującej więź jest grzechem przeciwko szóstemu przykazaniu, grzechem śmiertelnym
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt mar 18, 2005 16:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|