Rozliczenie czerwonej nomenklatury, wyegzekwowania niepłacenonych podatków nie dokonał PiS przez dwa lata.
czerwona nomenklaturę nazywana powszechnie postkomuną J. kaczyński mianował nowoczesną XXI wieczną lewicą, która podzielajego poglądy.
A po Piłsudskim drugim wielkim patriotą mianował tow. Gierka.
Ja sobie zdaje doskonale sprawe, ale aferami podobnymi do hazardowej mogą się pochwalić wszystkie ekipy rządzące.
A nie każdy może pochwalic się małostkowością w rodzaju schowania w kancelarii Prezydenta do szuflady na 3 lata orderów nadanych dla Marcinkiewicza i Zaleskiego, tylko dlatego, że przestali hołubić PiS.

Gita2, elektorat PiS to w szczegolnosci ludzie wsi. Mieszkanie na wsi pociaga za soba smutna konsekwencje. Niestety, z roznych powodow dostep do nauki jest ograniczony. Wystarczy poczytac statystyki. Tak wiec nie pisz kto jest glupszy, kto madrzejszy bo statystycznie racji miec nie mozesz.
Dla przykladu, Kaczynski w mlodosci swietnie sie zapowiadal, jednak rodzice zdecydowali spedzac wczasy "pod grusza" i widzisz co z tego wyszlo? Wina nie jego, wplyw otoczenia.

Wykształcenie mało ma wspólnego nie tyle z szeroko pojętą mądrością, a wiedzą polityczną. Można spotkać wielu wykształconych, co sam sprawdziłem, którzy głosują przeciwko Kaczyńskiemu bo... to kaczor i ma kota a jego rządy były totalitarne. Możliwe jest również to, iż ludzie dużych miast zdając sobie doskonale sprawę z istnienia Polski A i B nie popierają wizji zrównoważonego rozwoju.

Ja sie z tym nie zgadzam. Wiedze polityczna uksztaltowywuja wiadomosci jakie do nas docieraja. Czlowiek o skromnym wyksztalceniu, sila rzeczy nie jest w stanie odebrac ich tyle, nie mowiac juz o prawidlowej ocenie, ile profesor uniwerku. Poniewaz zdaje sobie sprawe ze swoich brakow jest rowniez bardziej podatny na "tlumaczenie o co chodzi" przez typow majacych wlasne cele.
Mieszkaniec miasta ma codzienny kontakt z masa roznych ludzi, a wiec wymiana pogladow, dyskusje itp. .Rolnik mieszkajacy na uboczu, raz na tydzien, przewaznie w kosciele i jeszcze raz kiedy w sklepie stoi przy kasie. Oczywiscie dzisiaj to sie zaciera, ale spytam;
ile mieszkanek wsi po 60-siatce, w ktorych domach syn ma komputer, jest w stanie dyskutowac na forum wiara, ile tych "miastowych"?

Okazuje się, że jednak zdarzają się wśród nich nie tylko głupcy, ale i lenie i społeczne pasożyty
http://wyborcza.pl/1,75478,8108553,Jak_ ... lecza.html

Wiem, ze wstyd ale sie troche usmialem.
Kurde, tylko teraz tak mysle... zeby tylko nie Wawel, zeby nie Wawel!

Co równa się systematycznym wspieraniem Pilski B przez bogatszą Polskę A.
Altruistów ci u nas nie ma za wielu, tylko ktoś niekompetentny może uznawać, że utrzymywanie nierównowagi komu kolwiek sprzyja.

To rozliczenie było możliwe jedynie w latach 90-tych, wtedy zablokowało je środowisko GW, które dziś gremialnie poparło Komorowskiego.
Póki co to wszystkie dochodzenia w sprawie tzw "afer PiSu" są bez rozgłosu umarzane w ciągu 3 lat rządów Platformy.
Większe szkody da państwa przyniosła małostkowość polegająca na przetrzymywaniu w zamrażarce projektów ustaw opozycji, czy odrzucanie w pierwszym czytaniu projektów prezydenckich (m.in dwukrotnie projektu funduszu klęskowego, który dziś bardzo przydałby sie powodzianom)

Dzisiejsi profesorowie uniwerków mają na ogół wąską wiedzę specjalistyczną w swojej dziedzinie i mogą nie mieć pojęcia o prawdziwej historii (jeśli wiedzę wynieśli z PRL-owskich szkół) realnej polityce, czy ekonomii. Poza tym można być człowiekiem prostym o własciwym systemie wartości, a można być profesorem wierzącym w obłędne, czy nawet zbrodnicze ideologie. Warto pamiętać jak wielu znanych pisarzy, artystów, intelektualistów dało sie nabrać na komunizm i uważało Związek Sowiecki za raj na ziemii.
Akurat na forum wiara (podobnie jak innych forach internetowych) spotyka się tyle demagogicznych opinii, że te 60-latki, nieraz od nas dużo mądrzejsze życiowo, niewiele tracą

Tytuł tego artykułu to właśnie przykład wciskania przez Wyborczą demagogicznej ciemnoty. Coś na poziomie spostrzeżenia, że politycy PO zdecydowanie wygrywają wybory w zakładach karnych.

A mówiąc o różnych skutkach komercjalizacji: przykład śląskiego szpitala w Knurowie. Zostal skomercjalizowany, właścicielem był samorząd. Pierwszą decyzją szefa rady nadzorczej był kategoryczny zakaz przyjmowania ofiar wypadków drogowych oraz wypadków w górnictwie (kopalnia znajduje się kilkaset metrów od szpitala). W tej sytuacji ranni musieli być wysyłani do innego szpitala publicznego czasem kilkadziesiąt kilometrów dalej.
Tu chodzi nie tyle o status własności, ale fakt że szpitale, prosperujące, czy też nie, obowiązkowo mają być przekształcone w spółki prawa handlowego ze wszystkimi prawnymi konsekwencjami
Temu służyło właśnie weto prezydenta, żeby takie poprawki wprowadzić.
Mówię o reformie budżetu, a nie podwyższaniu podatków. Budżet państwa jest u nas równie nieprzejrzysty jak budżet szpitali przed reformą, a obecny minister finansów zasłynął już przykładami kreatywnej księgowości w ustalaniu wysokości deficytu. Poza tym jeśli wprowadzać zasadę, że służbę zdrowia ma automatycznie zreformować"niewidzialna ręka rynku", to dlaczego nie zastosować tej zasady w dziedzinie kultury? Przypomnę spore dofinansowania budżetu dla kontrowersyjnych filmów typu Antychryst, czy Westerplatte, czy choćby promocję homoseksualizmu w Muzeum Narodowym. Jest na czym oszczędzać...

Zablokowało?....a prowadzony przez 6 osiłków malutki Wąsacz, śmierć Blidy....i zadne nowe fakty, brak procesów sadowych....to po co były te manifestacje?..

Min. Lipca nikt nie unniewinnił, afera gruntowa ukazuje system montowania afer na potrzeby polityczne przez służby, których zadaniem jest niwelowanie możliwości zaistnienia afer.

O projektach w zamrażarkach słyszymy w każdych kampaniach wyborczych, gdy opozycja dochodzi do władzy okazuje się, że "zamrażarkę ktos opróżnił" ....a naprawde była pustawa cały czas.
Odmowa uhonorowania nie szkodzi społeczeństwu, daje swiadectwo o małości osób pamiętliwych.

Wołałem dopytać, bo akurat PiS wykazywał niesamowite parcie na podniesienie składki na ubezpieczenie zdrowotne.



A kto mówi, że nie? Ja jestem za. Podobnie jak jestem za zastosowaniem tej zasady w dziedzinie mediów.

"Powrót układów sprzed afery Rywina", to tytuł artykułu, który mówi o skutkach wygranej Komorowskiego i co za tym idzie przejęciem monopolu władzy.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?da ... d=my11.txt

Ale nie przez rodzinę, jak to miało miejsce 5 lat temu

Don't ever take sides with anyone against the Family.