Do equuleuss: " Jeśli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego nie będziecie mieli życia w sobie" To jak myślisz, jeśli odmówiono im tego pokarmu, to mają w sobie życie?
Pasterz, który nie karmi owiec, odpowie przed bogiem.Jezus mówił o jednej zaginionej ze stu i mówił, że dobry pasterz zostawia resztę i idzie jej szukać.kto dziś szuka zaginionej owcy? Czy oni nie należą do stada Pana?

Ezechiel 34
Pan skierował do mnie te słowa: 2 "Synu człowieczy, prorokuj o pasterzach Izraela, prorokuj i powiedz im, pasterzom: Tak mówi Pan Bóg: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie pasą! Czyż pasterze nie powinni paść owiec? 3 Nakarmiliście się mlekiem, odzialiście się wełną, zabiliście tłuste zwierzęta, jednakże owiec nie paśliście. 4 Słabej nie wzmacnialiście, o zdrowie chorej nie dbaliście, skaleczonej nie opatrywaliście, zabłąkanej nie sprowadzaliście z powrotem, zagubionej nie odszukiwaliście, a z przemocą i okrucieństwem obchodziliście się z nimi. 5 Rozproszyły się [owce moje], bo nie miały pasterza i stały się żerem wszelkiego dzikiego zwierza. <Rozproszyły się>, 6 błądzą moje owce po wszystkich górach i po wszelkim wysokim pagórku; i po całej krainie były owce moje rozproszone, a nikt się o nie nie pytał i nikt ich nie szukał. 7 Dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pańskiego: 8 Wyrocznia Pana Boga: Przecież owce moje stały się łupem i owce moje służyły za żer wszelkiemu dzikiemu zwierzęciu, bo nie było pasterza, pasterze zaś nie szukali owiec moich, bo pasterze sami siebie paśli, a nie paśli moich owiec, 9 dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pańskiego. 10 Tak mówi Pan Bóg: Oto jestem przeciw pasterzom. Z ich ręki zażądam moich owiec, położę kres ich pasterzowaniu, a pasterze nie będą paść samych siebie; wyrwę moje owce z ich paszczy, nie będą już one służyć im za żer. 11 Albowiem tak mówi Pan Bóg: Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę miał o nie pieczę.

Co do spowiedzi, to Chrystus jasno powiedział, że to Apostołowie (a w konsekwencji ich następcy) mają decydować o tym, komu grzechy zatrzymają, a komu odpuszczą.

To po co Pan Jezus Powiedział " Weżmijcie Ducha Świętego " Jeśli by było tak jak mówisz to by powiedział odpuszczajcie grzechy. Duch Święty nie jest tylko ozdobą dodaną kapłanowi, ale decyduje w konfesjonale.?

Po to powiedział, żeby wskazać, iż mocą Ducha Świętego dokonuje się rozgrzeszenie. Jednak nie zmienia to faktu, że potem padły słowa:

J 20,23
23. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.

"Odpuścicie" i "zatrzymacie", a nie "Duch Święty odpuści" i "Duch Święty zatrzyma". Co oznacza, że decyzja o odpuszczeniu lub zatrzymaniu grzechu, wbrew Twoim przekonaniom, należy do spowiednika.

Co jest grzechem, a co nie, decyduje Bóg.Jak na wojnie obronnej zabijasz wroga, to według Ciebie jest grzech? Jeśli to jest grzech to może lepiej by dla nas było dać się wymordować, a przecież napisano "nie zabijaj"

Powtarzaniem tej mantry nie zmienisz tego, co przekazał Chrystus na temat odpuszczania grzechów i kto ma prawo decydować o ich odpuszczeniu lub zatrzymania.

Wydaje mi się, że twierdzisz uporczywie, że Duch Święty jest tylko ozdobą kapłana i nic od niego nie zależy. to kapłan wie lepiej co jest grzechem, a co nie. Ma większą wiedzę od Ducha Świętego i lepiej to zrobi.

Kapłan nie ma większej wiedzy od Ducha Świętego, ale na pewno ma władzę odpuszczania i zatrzymywania grzechów, bo Chrystus właśnie tej władzy udzielił Apostołom i ich następcom (vide J 20,23). Dlatego też jeżeli spowiednik powie, że nie odpuszcza jakiegoś grzechu, to ten grzech pozostanie nieodpuszczony.

I właśnie w tym jest problem, że kapłanowi się wydaje, że nie musi się o nic Ducha Świętego pytać.
Ale mi się wydaje , że mijasz się z nauczaniem kościoła, chociaż Ci się wydaje, że zawzięcie go bronisz.
Wielokrotnie słyszałem, że to Duch Święty odpuszcza grzechy.

Tobie się tylko wydaje. Wydaje ci, że jesteś głosem Boga. Wydaje ci się, że wiesz lepiej.
Najlepiej jakby kapłan pewnie odpuszczał każdy grzech, nie ważne czy go żałujesz nie, czy chce dalej grzeszyć czy nie.
Może po prostu zlikwidować spowiedź. Komunia św. dla wszystkich.

Poczytaj sobie http://www.spowiedz.pl/kat.htm

Dobrze słyszałeś - poczytaj jeszcze o asystencji Ducha Świętego - weźmijcie Ducha Świętego.

Do kacperek29:
Cytat z twojego tekstu

Ci zaś, którzy przystępują do sakramentu pokuty, otrzymują od miłosierdzia Bożego przebaczenie zniewagi wyrządzonej Bogu i równocześnie dostępują pojednania z Kościołem, któremu, grzesząc, zadali ranę, a który przyczynia się do ich nawrócenia miłością, przykładem i modlitwą".

Tutaj jest napisane tyle, że grzesząc zadajesz ranę kościołowi, a Boga tylko znieważasz, jakby kościół złożył ofiarę na krzyżu. Właśnie kościół postawił się na miejscu Boga i chce decydować za Boga o wszystkim.
Nie wiem, czy zauważyłeś ale zdarza się, że kapłan spiesząc się, prawie wcale nie słucha co do niego mówisz i daje rozgrzeszenie z marszu. Jak myślisz, czy takie rozgrzeszenie jest ważne?
Może nie słuchając spowiedzi lekceważy swój obowiązek?
Może grzech, którego nie wysłuchał nie został również odpuszczony?
No bo jak nie wysłuchał grzechu to również nie mógł ocenić czy można go odpuścić.

Zdarza się...a Ty usiłujesz pojedynczy przypadek przypisać całemu Kościołowi.

Tyle co wiem to np w Niemczech stosuje się spowiedź powszechną jako wystarczającą. Czy to już oznacza , że Niemcy są na tyle święci, że im spowiedź już nie jest potrzebna ( może w kontekście II wojny światowej?
A dodatkowo jak ma się odpuszczanie grzechów ( mam na myśli te , które kapłani już odpuścili)
w kontekście ich chorób ,które po spowiedzi nie mijają? Albo jeżeli już przyznamy, że potrzebny jest inny czynnik, dlaczego choroby nie mijają nawet po sakramencie chorych?
Nie mówię tu aby szkalować kapłanów. Ale mówię z tego powodu iż wiara w ludziach słabnie.
I trzeba znaleźć błąd który jest czyniony a który jednak skutecznie utrzymuje więzy grzechu pod pewnymi formami. Nikt nie może samodzielnie osądzić czy ktoś wypowiada się z Bogiem czy bez.
Co najwyżej można dyskutować nad zasadnością jakiejś myśli. Lub zastanawiać się czy coś będzie słuszne czy nie. A i tak bez pomocy Ducha św bezie to rozprawa o niczym...

Nie stosuje sie. Jezeli ludzie sobie tak uwazaja to nie znaczy, ze taka jest nauka biskupow (o Kosciele nie wspominajac). Najlepszy przyklad masz w tym watku katolika wychowanego we wzorcowej dla swiata (podobno) Polsce
Wprowadzili cos takiego niektorzy biskupi w Szwajcarii, ale tez zaczeli sie z tego wycofywac.