Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn paź 06, 2025 12:55



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Dlaczego ludzie wierząc w Boga odrzucają Kościół? 
Autor Wiadomość
Post 
A gdzie na przykład w postępowaniu prawosławnych widzisz odwrócenie się od tego?


Crosis


So sty 13, 2007 20:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Crosis napisał(a):
A gdzie na przykład w postępowaniu prawosławnych widzisz odwrócenie się od tego?


W postępowaniu prawosławnych tego nie widzę, widzę to natomiast u protestantów. Jednak uważam, że KK pełniej czerpał z Tradycji Apostolskiej niż Kościoły Wschodnie ponieważ czerpał z niej od Piotra, którego Jezus ustanowił skałą i przzywódcą apostołów.

_________________
www.onephoto.net


So sty 13, 2007 20:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08
Posty: 1456
Post 
Wrócę do samego odrzucenia kościoła, bez przechodzenia na inne wyznanie.
Jakoś tak się dziwnie składa, że ludzie odchodzący od Kościoła mówią, że dla niech Kościół stoi w sprzeczności z wiarą w Boga, że z powodu Kościoła nie moga uwierzyć... A jak się temu tak konkretnie przyjrzeć, to okazuje się, że poszło o coś na co Kościół nie pozwala, co uznaje za grzech. Ciekawe, czy zdarzają sie przypadki odwrotne, że ktoś odchodzi od Koscioła, bo uznaje za grzech coś co wg. kościoła grzechem nie jest? Wątpię.

_________________
Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać,
Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...


N sty 14, 2007 9:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Kropka napisał(a):
Jakoś tak się dziwnie składa, że ludzie odchodzący od Kościoła mówią, że dla niech Kościół stoi w sprzeczności z wiarą w Boga, że z powodu Kościoła nie moga uwierzyć... A jak się temu tak konkretnie przyjrzeć, to okazuje się, że poszło o coś na co Kościół nie pozwala, co uznaje za grzech.
Zawsze od tego się zaczyna. "Kościół nie pozwala/nakazuje a ja moja wiara twierdzi co innego". Ludzie znajdują błędy - ludzie tracą wiarę w coś co jest błędne. Wiara ma być niepodważalna i prosta. To kłamstwa są zagmatwane i sprzeczne.
Kropka napisał(a):
Ciekawe, czy zdarzają sie przypadki odwrotne, że ktoś odchodzi od Koscioła, bo uznaje za grzech coś co wg. kościoła grzechem nie jest? Wątpię.
A ja nie wątpię.
Np. Lefebryści.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N sty 14, 2007 11:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08
Posty: 1456
Post 
filippiarz napisał(a):
Kropka napisał(a):
Jakoś tak się dziwnie składa, że ludzie odchodzący od Kościoła mówią, że dla niech Kościół stoi w sprzeczności z wiarą w Boga, że z powodu Kościoła nie moga uwierzyć... A jak się temu tak konkretnie przyjrzeć, to okazuje się, że poszło o coś na co Kościół nie pozwala, co uznaje za grzech.
Zawsze od tego się zaczyna. "Kościół nie pozwala/nakazuje a ja moja wiara twierdzi co innego". Ludzie znajdują błędy - ludzie tracą wiarę w coś co jest błędne. Wiara ma być niepodważalna i prosta. To kłamstwa są zagmatwane i sprzeczne.


A skąd wiesz, że znalazłeś błąd? Skąd masz pewność, Twoje rozumowanie nie jest błędne? :? Stwierdzenie "Ja i moja wiara twierdzi coś innego" bywa dosyć wygodne.

W czym dokładnie Kosciół nas okłamuje?

_________________
Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać,
Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...


N sty 14, 2007 14:29
Zobacz profil
Post 
Kropko - nie chodzi o kłamstwo jako takie. Chodzi o to, że Ty wierząc, wierzysz, że wszystko w jest ok. Co nie zmiania faktu, że ktoś może wierzyć inaczej. Ktoś może wierzyć, że gdzieś w Kościele jest błąd. Może - ma do tego prawo. Nawet przy jednoczesnej wierze w Jezusa Chrystusa. Przykładem są protestanci, ale też mamy na forum Chaotę, który wierzy w Jezusa, jest Mu wierny, ale nie jest w Kościele.

Sedno tkwi tak naprawdę w słowie wiara. Każdy ma tutaj prawo do własnej.


Crosis


N sty 14, 2007 15:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Crosis napisał(a):
nie chodzi o kłamstwo jako takie. Chodzi o to, że Ty wierząc, wierzysz, że wszystko w jest ok. Co nie zmiania faktu, że ktoś może wierzyć inaczej. Ktoś może wierzyć, że gdzieś w Kościele jest błąd. Może - ma do tego prawo. Nawet przy jednoczesnej wierze w Jezusa Chrystusa. Przykładem są protestanci, ale też mamy na forum Chaotę, który wierzy w Jezusa, jest Mu wierny, ale nie jest w Kościele.


Czyli uważasz, że wyznając ezoterykę i gnostycyzm można być wiernym Chrystusowi?

Cytuj:
Sedno tkwi tak naprawdę w słowie wiara. Każdy ma tutaj prawo do własnej.


Ale nie każda wiara może być podpinana pod Jezusa Chrystusa tylko dlatego by brzmieć bardziej wiarygodnie.

_________________
www.onephoto.net


N sty 14, 2007 15:50
Zobacz profil
Post 
Tylko, że nie jesteś w stanie ludziom tej wiary zabronić. Bo prawdę poznają, jak staną przed Bogiem. To on im powie, czy się mylili czy nie.


Crosis


N sty 14, 2007 16:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Crosis, ale to Chrystus ustanowił Kościół jako wspólnotę wiernych i apostołów jako tych, którzy mieli głosić Dobrą Nowinę.

Nie znaczy to, że protestanci nie są chrześcijanami, ale jedynie, że nie czerpią z wiary apostołów w takim stopniu jak KK, który na tej wierze się w pełni oparł dziedzicząc schedę Św. Piotra powołanego przez Chrystusa jako przywódca apostołów i skała Kościoła.

_________________
www.onephoto.net


N sty 14, 2007 16:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08
Posty: 1456
Post 
Oczywiście, że nie mogę zabronić każdemu takiej czy innej wiary. Każdy człowiek jest wolny, ma prawo do wyboru. Ale ja nie muszę się z ich wyborem zgadzać. Więc myślę, że mam prawo przekonywac do swoich racji, tak jak każdy moze przekonywać mnie.

Tu dochodzi jeszcze kwestia autorytetów. Czy uważam sobie za kogoś kto ma rację zawsze i bezwarunkowo. Czy też w swojej drodze do Boga kieruję się przekazami ludzi mądrzejszych ode mnie. Bo ludzi mądrzęjszych ode mnie, i będących bliżej Boga niż ja było i jest na świecie mnóstwo.

Każdy ma prawo do swojej drogi. Ja wybrałam drogę Kościoła Katolickiego. Nie myśl, że nigdy nie miałam wątpliwości, był czas kiedy moje "chodzenie do kościoła" było tylko kwestią przyzwyczajenia. Ale kiedy przyjrzałam się sobie i swojej wierze z pewnego dystansu, doszłam do wniosku, że ta droga jest słuszna.

Ważne żeby mieć pewien dystans do siebie i nie uznawać swoich racji za jedyne słyszne. Czasem warto poszukać autorytetów.

_________________
Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać,
Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...


N sty 14, 2007 16:26
Zobacz profil
Post 
Paschalis, że niby ja gnostyk? Ciekawych rzeczy się o sobie dowiaduję :D


N sty 14, 2007 17:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Gnoza oznacza specyficzną wiedzę Boskiego pochodzenia przekazywaną tylko wybranym, zwykle opartą o quasi-chrześcijańskie wierzenia zakrapiane manicheizmem.

Ezoteryka oznacza natomiast po prostu wiedzę tajemną dostępną tylko dla wybranych i wtajemniczonych.

Ergo, jeśli używasz sformuowania ezoteryka chrześcijańska to zapewne ma ona również związek z gnozą i gnostycki charakter.

A może z ezoteryką też nie masz nic wspólnego. :D;)

Ezoteryk, chrześcijanin: wybacz, ale to jest właśnie oksymoron. Bo chrześcijaństwo ma tyle wspólnego z ezoteryką co nosorożec z baletnicą. :P

To pokazuje jak ważne jest odwoływanie się do Tradycji Apostolskiej i wierność Kościołowi, który tą Tradycję zachowuje. Aby przypadkiem nie powstały takie "kwiatki". :)

_________________
www.onephoto.net


N sty 14, 2007 17:37
Zobacz profil

Dołączył(a): So gru 16, 2006 21:38
Posty: 16
Post 
Paschalis napisał(a):
Ezoteryka oznacza natomiast po prostu wiedzę tajemną dostępną tylko dla wybranych i wtajemniczonych.


Jaki jest klucz doboru tych wybranych do wtajemniczenia?
Kumoterstwo? Dziedziczność? Po znajomości?
Czy każdy może dostąpić owego wtajemniczenia?


My tedy głosimy mądrość wśród doskonałych, tylko nie mądrość tego świata, ani władców tego świata, którzy giną;
Ale głosimy mądrość Bożą tajemną , zakrytą, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej

I Kor2;6,7


N sty 14, 2007 17:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Nie jest to temat o ezoteryce więc nie bedę go dłużej kontynuował. Powiem tylko tyle, że wspominany przez ciebie fragment odnosi się jedynie do wiedzy, która była tajemna, ale stała się powszechna i przeznaczona dla każdego człowieka. Jezus wielokrotnie podkreślał, że tajemnica Ewangelii ma być głoszona całemu stworzeniu. Nie ma to nic wspólnego z ezoteryką opierającą się na wąskim gronie wybranych.

W kontekście zagadnienia niewierności Kościołowi, a wierności Chrystusowi warto się więc zastanowić czy aby KK nie jest Kościołem powszechnym w sensie ewangelicznym i apostolskim?

_________________
www.onephoto.net


N sty 14, 2007 18:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Kropka napisał(a):
A skąd wiesz, że znalazłeś błąd? Skąd masz pewność, Twoje rozumowanie nie jest błędne? :? Stwierdzenie "Ja i moja wiara twierdzi coś innego" bywa dosyć wygodne.
"Ja i moja wiara" są wynikiem przeczytania tysięcy książek, tysięcy godzin dyskusji z przeróżnymi ludźmi i zapoznania się z niezliczoną ilością opinii i filozofii.
Nie muszę koła wynajdywać, zostało już wynalezione, ja się muszę po prostu zapoznać z jego koncepcją...
Kropka napisał(a):
W czym dokładnie Kosciół nas okłamuje?
"Okłamuje" sugeruje złe intencje, a ja nie dostrzegam złych intencji (teraz, będąc katolikiem byłem bardzo zły na Krk).
Paschalis napisał(a):
Crosis, ale to Chrystus ustanowił Kościół jako wspólnotę wiernych i apostołów jako tych, którzy mieli głosić Dobrą Nowinę.
Niestety nie dał znać czy spodobało mu się to co wynikło z tego ustanowienia... :(
A Krk to po prostu grupa ludzi - ułomnych i grzesznych, część z nich jest (była) oczywiście mądra ale mądrzy byli też ich krytycy...
Po masakrze jaką zrobił mojej duchowości Krk, słuchałem wielu jego przeciwników/konkurentów - niestety, tu również był brak "prawd ostatecznych"... Teraz sam na podstawie najmądrzejszych i zgodnych ze sobą głosów obu stron dochodzę do prawdy...
Acha, z czasem okazało się, że niektóre "kłamstwa" Krk okazały się po prostu brakiem dostrzegalnego dobrego świadectwa wiary u katolickiego kleru i wiernych, oraz krecią robotą tradycjonalistów. (sic!)
Kropka napisał(a):
Tu dochodzi jeszcze kwestia autorytetów. Czy uważam sobie za kogoś kto ma rację zawsze i bezwarunkowo. Czy też w swojej drodze do Boga kieruję się przekazami ludzi mądrzejszych ode mnie. Bo ludzi mądrzęjszych ode mnie, i będących bliżej Boga niż ja było i jest na świecie mnóstwo.
/.../
Ważne żeby mieć pewien dystans do siebie i nie uznawać swoich racji za jedyne słyszne. Czasem warto poszukać autorytetów.
Mam wiele autorytetów, również katolickich, chyba każdy normalny człowiek ma jakieś autorytety, prawda? :)
Moje poglądy nie są po prostu moje. Oprócz własnych przemyśleń przyjąłem jako swoje poglądy wielu naprawdę mądrych ludzi (subiektywnie oceniając oczywiście). Wszystko co było zgodne z moim sumieniem i z czym się zgadzałem a proces ten nadal przecież trwa...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N sty 14, 2007 22:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL