Witam!

W poszukiwaniu informacjii w internecie czy to grzech znalazłem wiele opini. Ktoś nawet wypowiadał się, że pewien ksiądz mu powiedział, że mogą się masturbować pod warunkiem, że nie myślą podczas tego o kobietach . A inny, że kapłan powiedział im, że według niego to nie grzech i nie popiera w tej sprawie kościoła. A kotoś napisał, że jeżeli nie jesteśmy pewni to możemy iść do komuni po sakramencie pojednania.

Ja nie wiem czy to są żarty, czy może naprawde zdarzają się tacy ludzie. To jest grzech śmiertelny, takak jest nauka Katolicka. Jak ktoś pisze że ksiądz mówił że nie jest tak, to albo ta osoba kłamie, albo nie ma co chodzić do takiego księdza po nic.

Czy np. kiedy ktoś wierzący to zrobi, będzie miał zamiar iść do spowiedzi, ale następnego dnia umrze to pójdzie do piekła?

Chyba właśnie na tym polega grzech śmiertelny, no ale wierzymy że Bóg czuwa, a ludzie aż tak szybko racej nie umierają.

To zbyt mało informacji. Grzech aby faktycznie miał być śmiertelny musi być równocześnie świadomy i dobrowolny. Myślę też że gdyby ktoś taki umarł w drodze do spowiedzi z prawdziwym zamiarem, to raczej nie zostałby potępiony (tak mi się wydaje).

W takim razie kto idzie do czyśćca? I jak jest na przykład z ludźmi innej wiary czy też idą do piekła, chociaż nie są temu winni bo tak ich wychowali ? Dużo osób, nawet wierzących twierdzi, że piekło nie istnieje, a jest jedynie przymuszeniem do wiary. Nie rozumiem na przykład dlaczego nie mogę spowiadać się podczas modlitwy. Przecież to też rozmowa z Bogiem . Bo wstydzę się iść do spowiedzi tym bardziej, żę znam tamtejszych księży . Nie rozumiem tego wszystkiego (mam 14lat). W sumie nie znam nikogo kto spowiadałby się z masturbacjii.

Dobrze Ci się wydaje

drako;
1. Do czyśca oda ludzie, którzy umarli w stanie grzechu lekkiego.
2. Ludzie, którzy nie z własnej winy odrzucili Chrześcijaństwo oczywiście nie są winni. Ciężko wymagać od 60-letniego Muzułmanina by zmienił religię . Spokojnie może 'dostać się' do nieba - wierzymy jednak, że jego uświęcenie dokona się dzięki Kościołowi katolickiemu.
3. "Spowiadam się Bogu wszechmogącemu i wam bracia i siostry..." Poznajesz? Te słowa wypowiadasz raz w tygodniu, ale przecież nikt wcześniej nie robi wielkiego rachunku sumienia. Spowiedź uszna jest po to byś mógł sam nad sobą popracować.

Rozumiem, że się wstydzisz, ale może warto było spróbować w innej parafii. Jeśli jesteś z dużego miasta to nie powinieneś mieć z tym większego problemu. Jeśli mieszkasz na wsi to bierzesz rower i udajesz się na wycieczkę po okolicy, zeby wybadać najbliższe kościoły . Ze swojej mogę udzielić kilku rad:
- być może masz możliwość wyspowiadania się w tzw. stałym konfesjonale; księża czy zakonnicy, którzy tam spowiadają robią to najczęściej przez kilka godzin w tygodniu - mają spore doświadczenie w tej 'działalności', tutaj masz listę kilku takich miejsc;
http://www.spowiedz.pl/konfes.htm A-Ł
http://www.spowiedz.pl/konfes1.htm M-Ż
- z własnego doświadczenia radzę o takich rzeczach mówić młodszym spowiednikom, teoretycznie kiedy wyznajesz grzech ciężki powinieneś podać ile razy go popełniłeś co w przypadku masturbacji może być bardzo kłopotliwe, młodsi spowiednicy (< 60 lat) nie podchodzą do tego tak rygorystycznie i nie wnikają w szczegóły, co najwyżej zapyta od jak dawna masz ten problem - warto mu powiedzieć prawdę, choćbyś miał przyznać, że od 10 lat, nie chcę tutaj przekreślać starszych księży/zakonników, ale mam jakieś takie odczucie, że oni wychowywali się w nieco innych warunkach (to tylko niewiele warta sugestia),
- boisz się, że nie dostaniesz rozgrzeszenia? nie masz o co, jeśli nie palniesz, że od czasu do czasu masz zamiar popełniać ten grzech to z pewnością rozgrzeszenie otrzymasz, mało kto zrywa z tym z dnia na dzień, spowiednik pewnie się domyśla, że jeszcze kilka razy wrócisz do niego z tym grzechem, ale jeśli pokażesz, że zależy Ci by całkowice z tym zerwać to o rozgrzeszenie możesz być spokojny ,
- pamiętaj, że nic tak nie wzbudza u spowiednika łagodności jak szczera spowiedź, jeśli zaczniesz coś kręcić, a spowiednik to wyczuje to radzę pryskać z konfesjonału , do spowiedzi idziesz po to by dostać rozgrzeszenie, a nie po to by się samemu usprawiedliwiać przed księdzem, jeśli uznasz, że zgrzeszyłeś i nie będziesz szukał wymówek to możesz być pewny, że będziesz potraktowany na spokojnie ,
- dla Ciebie spowiadanie z masturbacji to coś kompletnie nowego i czujesz spory lęk, ale dla spowiednika to nic niezwykłego, oni już nie takie rzeczy słyszeli, mnie kiedyś pomogło zdanie powiedziane przez pewnego księdza; "jest 7 grzechów głównych i chocbyście się starali to niczego nowego nie wymyślicie".
pozdrawiam i respect for all

Dzisiaj znowu się zdażyło .

Jak najbardziej w temacie polecam do poczytania:


http://mateusz.pl/pow/020406.htm

Czytałem to. Więc wywnioskowałem, że popełniam grzech lekki bo jestem w nałogu.

Poszedłem na maszy niedzielnej do komuni.

W świetle powyższego tekstu, ty sam jedynie możesz ocenić stopień swojej dobrowolności - kiedy popełniasz grzech ciężki, a kiedy nie; kiedy wynika on z nałogu pomimo tego, że starasz się go unikać, że robisz wszystko, aby mu zapobiec, a mimo to upadasz.

A oto wypowiedzi z innego forum:





http://pl.wikipedia.org/wiki/Masturbacja



http://www.psychoterapia-lissewska.pl/

Trochę uporządkowałam te cytaty. Te niemerytoryczne wyrzuciłam.
mateola, moderator

Wypowiedzi na różnych forach mogą być rozmaite. Ale człowiek wierzący respektuje to, co w tej materii mówi nauka Kościoła. Kościół podaje tak nie dlatego, aby kogoś upokorzyć czy odebrać mu wolność, ale dlatego, aby prowadzić człowieka drogą, która jest miła Bogu.

Myślę, ze wklejony przeze mnie link ukazuje sprawę masturbacji i grzechu ciężkiego/lekkiego w tej materii w dość klarowny sposób.