Czy możliwe jest znalezienie wierzącego chłopaka?
Autor |
Wiadomość |
Ninurta
Dołączył(a): N gru 17, 2006 14:05 Posty: 295
|
są też pary, które dobierają się na zasadzie ogień-woda, bardzo mało ich łączy, a i tak dobrze sobie radzą w związku
|
So lip 04, 2009 19:39 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tak jest to bardzo dobre podejście Ogień i Woda czyli powrót do korzeni zgadzam się. 
|
So lip 04, 2009 19:42 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
baranek napisał(a): akacja napisał(a): A sobie próbuję udowodnić, że jest to nie możliwe. Po co? Żeby się utwierdzić w swoim wyborze? Jeśli nie usłyszę przekonujących mnie argumentów to utwierdzę się w swoim wyborze jako słusznym. baranek napisał(a): Dobrze robię, zostając sama, bo związek z mężczyzną jest niemożliwy? Obawiam się, że tutaj nic takiego nie usłyszysz To co myślisz że pod wpływem tego co tu usłyszę, będę na siłę starać się znaleźć chłopaka skazując na niepowodzenie ten związek? baranek napisał(a): Wybór jednej drogi życia nie może być ucieczką od innej 
Ależ ja od niczego nie uciekam. Nie jestem w stanie stworzyć związku więc w sposób naturalny pozostanę sama.
|
N lip 05, 2009 8:54 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
akacja napisał(a): Jeśli nie usłyszę przekonujących mnie argumentów to utwierdzę się w swoim wyborze jako słusznym.
akacja- właśnie dlatego piszę o ucieczce  - Wybierasz inną drogę życia nie dlatego, że czujesz do niej powołanie, ale ponieważ nie widzisz możliwości stworzenia udanego związku z mężczyzną. Gzieś byś może takiego związku chciała- ale to musiałby być chodzcy ideał, a nie facet z krwi i kości - a skoro nie możemy mieć tego, co chcemy, to idziemy inną drogą.
Dziwne to jest  - Ani zakonnice, ani członkinie istytów świeckich, ani dziewice konsekrowane nie negują wartości małżeństwa. - Ale rezygnują z niego (choć jest dobre i pikne) dla wyższego dobra.
Niechęć do seksu nie powinna być kryterium wyboru życia konsekrowanego- ale owszem, może być wyborem samotności świeckiej.
|
N lip 05, 2009 9:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy możliwe jest znalezienie wierzącego chłopaka?
akacja napisał(a): Czy możliwe jest znalezienie wierzącego chłopaka w celu stworzenia chrześcijańskiej rodziny? Bo ja w to dawno zwątpiłam, a prawdopodobieństwo określam jako prawie równe zeru. Chłopcy są mniej religijni niż dziewczęta. To będzie rodziło spięcia. A poza tym na randce z dziewczyną nie o wiarę chłopakom chodzi, ale by dziewczyna się im podobała. Trudno znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia, zgodność pod względem temperamentów, wyznawanego światopoglądu. Nawet gdy spotka się dwoje wierzacych ludzi, każdy ma swoją drogą do Boga i chce iść do Niego swoją drogą i trudno jest pogodzenie tej swojej religijności, do której jest się przyzwyczajony z budowaniem związku z drugą osobą, która ma inny typ religijności. Pozostaje pogodzenie się i wybór samotności z Bogiem, bo tworzenie związku między chłopakiem i dziewczyną z Bogiem jest niemożliwe.
Twój dylemat sprowadza się do tego, że nie istnieje człowiek, który będzie czynił wszystko co mu nakażesz.
|
N lip 05, 2009 9:36 |
|
|
|
 |
strumyk
Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15 Posty: 327
|
akacjo...Próbuję zrozumieć Twój stosunek do życia, ale za żadne skarby nie potrafię. Jedyna refleksja jaka mi się nasuwa to..
Odnoszę wrażenie, że być może kiedyś zostałaś skrzywdzona przez kogoś. Stąd taka wrogość , i niemożliwość zaakceptowania związku dwojga ludzi. Na chwilę obecną nie znajduję innego wytłumaczenia.
W ten sposób, jaki Ty przedstawiasz może podchodzić do życia albo osoba skrzywdzona, albo bez urazy ''niecałkiem zdrowa''.
Jeśli zostałaś skrzywdzona, powinnaś poddac się terapii.
Jesli nie..również powinnaś skorzystać z fachowej pomocy.
Wybacz, ale Twoje podejście do życia jest trochę...? chore ... 
_________________ Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.
|
N lip 05, 2009 9:39 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
baranek napisał(a): akacja- właśnie dlatego piszę o ucieczce  - Wybierasz inną drogę życia nie dlatego, że czujesz do niej powołanie, ale ponieważ nie widzisz możliwości stworzenia udanego związku z mężczyzną.. Ale tu nie ma żadnej ucieczki. Tu jest wybór aktywności w czasie wolnym. Wolę po pracy posiedzieć przed komputerem lub pojechać na wycieczkę z PTTK niż umawiać i spotykać się z chłopakami. Nawet gdy była ta forma aktywności jak umawianie się z chłopakami to niczego to nie doprowadziło, bo albo skończyło się na jednej rozmowie, albo doszło do konfliktu, albo uznało się że woli się inaczej spędzać czas wolny, bo jest się zmęczoną by po pracy być wyciąganą przez chłopaka do kawiarni baranek napisał(a): Niechęć do seksu nie powinna być kryterium wyboru życia konsekrowanego- ale owszem, może być wyborem samotności świeckiej. A wiec przyznajesz że może być motywem wyboru samotności świeckiej. Bo o wyborze życia konsekrowanego nic nie pisałam w tym wątku tylko o pozostaniu samej. strumyk napisał(a): Stąd taka wrogość , i niemożliwość zaakceptowania związku dwojga ludzi. Na chwilę obecną nie znajduję innego wytłumaczenia.
Strumyku, bo umawianie się z nieznajomymi mężczyznami przez internet na spotkanie w realu ze swojej natury jest niebezpieczne.
|
N lip 05, 2009 10:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Szukaj w realu, zamiast w necie i już będzie bezpieczniej  - np. na wycieczkach PTTK - to nawet wspólne hobby się znajdzie
Swoją drogą ja bym się bardziej bała chodzić sama po górach (a Ty przecież chodzisz), niż spotkać się z chłopakiem w jakinmś miejscu publicznym.
|
N lip 05, 2009 10:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
akacja napisał(a): Moniko, poprzedni wątek był o bezżenności dla Królestwa Niebieskiego, a ten wątek jest tak jak mówi tytuł tematu, czy możliwe jest znalezienie wierzącego chłopaka, więc celem tego wątku jest odpowiedź na to pytanie.
Tytuł może inny, ale w środku ta sama zawartość.
|
N lip 05, 2009 10:31 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
baranek napisał(a): Szukaj w realu, zamiast w necie i już będzie bezpieczniej  - np. na wycieczkach PTTK - to nawet wspólne hobby się znajdzie  . Z PTTK z którego jeżdżę, nie ma samotnych chłopaków. baranek napisał(a): Swoją drogą ja bym się bardziej bała chodzić sama po górach (a Ty przecież chodzisz), niż spotkać się z chłopakiem w jakinmś miejscu publicznym.
A ja bardziej bałabym się pojechać z chłopakiem, którego mało znam w góry niż chodzić po nich sama.
|
N lip 05, 2009 10:33 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Monika75 napisał(a): akacja napisał(a): Moniko, poprzedni wątek był o bezżenności dla Królestwa Niebieskiego, a ten wątek jest tak jak mówi tytuł tematu, czy możliwe jest znalezienie wierzącego chłopaka, więc celem tego wątku jest odpowiedź na to pytanie. Tytuł może inny, ale w środku ta sama zawartość.
Moniko, tamten wątek już chyba się wyczerpał, bo nie ma w nim nowych postów. A w tamtym wątku chciałam porozmawiać o wyborze życia w bezżenności dla Królestwa Niebieskiego, co stanowi przeszkodę a co może być oznakiem powołania. A chciałam by był wątek oddzielny poświęcony ściśle temu czy szukanie wierzącej, drugiej połówki ma sens, czy jest możliwe poznanie kogoś do pary.
|
N lip 05, 2009 10:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
akacja- odpowiedź jest prosta i krótka: ma to sens i jest możliwe.
Bezsensu jest natomiast przekonywanie Ciebie- moim zdaniem ten temat mozna spokojnie zamknąć, bo "przekonanego nic nie przekona" 
|
N lip 05, 2009 10:50 |
|
 |
Nieznośna
Dołączył(a): Śr cze 10, 2009 15:49 Posty: 83
|
Czy wiesz, droga akacjo, czym jest kompromis? Nie mówię o kompromisie na polu wiary, ale na polu duchowości czy raczej praktykowania religii już tak  Może warto popracować nad kompromisami  nie w stylu coś za coś, ale chcesz przecież z tym wymarzonym dzielić i szczęścia, i smutki, więc może choć odrobinkę zainteresuj się tym, co jego interesuje i spróbuj zainteresować go tym, co interesuje Ciebie. Od tego są przecież rozmowy  Bo nic na siłę.
Może daj sobie trochę czasu. Przecież miłość, na której opiera się związek, musi mieć czas, żeby rozkwitnąć. Owszem, są po drodze burze i takie tam inne. Ale jednak potrzebny jest czas! Dlatego może nie warto na siłę szukać od razu męża  Może warto poznać wiele osób, po prostu dlatego, że macie wspólne zainteresowanie, hobby, dobrze wam się rozmawia. Ale nie wtłaczać ich od razu w formę "i żyli długo i szczęśliwie" 
|
N lip 05, 2009 10:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tamten wątek: Dlaczego całe życie poświecić Bogu? M.in. dlatego że z facetem nie da się żyć.
Ten wątek: Czy mozna znaleźć wierzącego chłopaka? Raczej nie można, a poza tym z facetem nie da się żyć.
Wniosek ogólny: Z facetem nie da się wytrzymać.
|
N lip 05, 2009 10:57 |
|
 |
strumyk
Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15 Posty: 327
|
Proponuję wszystkich mężczyzn wysłać w kosmos..
Wszyscy na tym skorzystamy...
akacja przestanie przekonywac samą siebie do czegoś, co jest absurdalne...
a userzy ..ups...wtedy już tylko userki  przestaną czytać kolejne tematy zakładane przez akację, które tak naprawdę nic nie wnoszą ciekawego w dyskusjach na temat wsólnego życia mężczyzny z kobietą.
Czasami nie wiem czy mam się śmiać czy płakać, czytając to co piszesz akacjo.. 
_________________ Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.
|
N lip 05, 2009 11:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|