Człowieku Bez Oczu, a może zamiast obrażania kolegi pouczysz się parę godzin pythona? Bardzo miły język, ściągasz Active Python np. z
http://www.activestate.com/activepython/downloads i jedziesz.

Po pół roku nauki i zrobieniu paru projektów na swoje potrzeby, możesz liczyć i na zlecenia i na etaty, a programiści pythona w dużych korpo mogą i 10k zarabiać...
A wróciwszy do tematu, który podała koala. Nie wiem skąd przekonanie, że upominanie się o swoje (w tym przypadku wcześniej ustaloną kwotę, o ile taka była) jest czymś niebezpiecznym. Czy szef ma być człowiekiem, który za mrugnięcie okiem wywali? No, w takim miejscu bym nie chciał pracować. Oczywiście wszystko zależy od tego w jaki sposób się upominamy. Ludzie wychowani w mentalności etatowej mają często tylko dwa sposoby - albo uległy (przepraszam panią czy wie może pani...), albo agresywny (chcę wiedzieć co z moją kasą!). W pierwszym przypadku będą cię lekcważyli (co odczułem na własnej skórze przez pierwsze lata pracy), a drugim potraktują cię z niechęcią, bo mało kto lubi postawę roszczeniową. Zresztą szef często ma niewielki wpływ na kasę.
A tu trzeba niestety próbować jak równy z równym i wspólnie rozwiązywać problem, jak robić, żeby wszyscy byli zadowoleni.