Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
Autor |
Wiadomość |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
Interesujące to wszystko. I ciekawe że ostaniom przynajmniej media tak informują, dzieje się więcej takich aktów.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N maja 26, 2013 17:20 |
|
|
|
 |
akbar
Dołączył(a): Pt mar 08, 2013 23:48 Posty: 438
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
Niestety o prawdziwym Islamie nie powie nikt jak ten kto z niego odszedł. Poniżej, niestety po angielsku, ale prostym i zrozumiałam językiem facet mówi jak to jest być muzułmaninem. http://www.citizenwarrior.com/2007/07/w ... t.html?m=1
|
N maja 26, 2013 22:32 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
Nie chce wychodzić na przeciwnika, ale pamiętajmy że i byli księża pisali swoje negatywne wspomnienia. Nawet jeśli chcemy widzieć w Islamie zagrożenie, to warto robić to uczciwie.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N maja 26, 2013 22:36 |
|
|
|
 |
Tenkred
Dołączył(a): Pt kwi 26, 2013 19:36 Posty: 171
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
JedenPost napisał(a): To nie spisek, a raczej ogólna metodyka. Ten facet zresztą zwraca na końcu filmu uwagę, że sympatyczny muzułmanin z sąsiedztwa może być sympatyczny jak najbardziej szczerze, ponieważ muzułmanie żyjący na zachodzie też przecież ulegają akulturacji, wyzbywają się uprzedzeń i po jakimś czasie faktycznie wyznają wartości wspólne dla obu kultur. Dokładnie tak. Jednak ten proces 3 x dżihad funkcjonuje ! Ale sami widzicie, że kiedy się bliżej przyjrzeć na działalnośc islamu, to wszystko do siebie bardziej pasuje... a historia to potwierdza !
|
Pn maja 27, 2013 13:25 |
|
 |
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
Zgodnie z sumieniem pstryknalem "nie jest". Religie nie sa zagrozeniem same w sobie, ludzie je wyznajacy - tak. Katolikom jest potrzebne chrzescijanstwo, czemu mam uwazac, ze islam nie jest muzulmanom? Jednej rzeczy nie rozumiem. Krytyka "wypasionego" KrK jest uwazana za beszczelnosc, atak na wszystko wlasciwie. Ale kopac wyznanie braci (u was wszyscy rodzina  ) w porzadku. Gdybym byl na tyle glupi by wam uwierzyc, mocno bym sie zdziwil. Z jednej strony, wyznanie prawie szatansko-wredne z drugiej, anielsko-lagodne, a jezyk nienawisci ten sam.  Po JPII zostaly pomniki, wylacznie pomniki.
|
Pn maja 27, 2013 19:39 |
|
|
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
lokis napisał(a): Zgodnie z sumieniem pstryknalem "nie jest". Religie nie sa zagrozeniem same w sobie, ludzie je wyznajacy - tak. Katolikom jest potrzebne chrzescijanstwo, czemu mam uwazac, ze islam nie jest muzulmanom? Jednej rzeczy nie rozumiem. Krytyka "wypasionego" KrK jest uwazana za beszczelnosc, atak na wszystko wlasciwie. Ale kopac wyznanie braci (u was wszyscy rodzina  ) w porzadku. Gdybym byl na tyle glupi by wam uwierzyc, mocno bym sie zdziwil. Z jednej strony, wyznanie prawie szatansko-wredne z drugiej, anielsko-lagodne, a jezyk nienawisci ten sam.  . Jednak jest to porównanie w dużej mierze teoretyczne. Oczywiście Kościół ma swoje grzechy, ktore mozemy obserwować szczególnie w Polsce, gdzie jeszcze jest mocny, ale w porównaniu z islamem paktycznym jest znacznie mniej fanatyczny. Dzisiejszy islam jest mentalnie podobny do katolicyzmu średniowiecznego. Dla przykładu, KK nie zrobiłby czegoś takiego jak wydanie wyroku śmierci na Salmana Rushdiego.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pn maja 27, 2013 19:53 |
|
 |
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
Polecam ciekawy artykuł na temat rzekomej Islamizacji Europy. Islamizacja Europy? maskulizm.org, 15 Czerwca 2009, 22:42 Ostatnio coraz głośniej słyszalne są lamenty na temat rzekomego "podbijania" Europy przez muzułmanów. Jak zwykle w przypadku mitów, rodzą się one z lęków, przyćmiewających rozumowanie, często podbudowanych zupełną ignorancją matematyczną. Zacznijmy od intensywności tego rzekomego zjawiska islamizacji UE. UE zamieszkuje 15 mln muzułmanów, co na 500 mln mieszkańców stanowi równiutkie 3%. Dla porównania, jest to odsetek podobny do tego z Chin, gdzie muzułmanie stanowią 2% społeczeństwa, i wielokrotnie mniejszy od tego z Indii, gdzie stanowią oni 13% mieszkańców, oraz tego z Rosji, gdzie stanowią prawie 20% obywateli (w Związku Radzieckim jeszcze więcej). Nikt nie postrzega jednak żadnego z tych krajów jako islamizującego się. A niesłusznie, bo w każdym z tych krajów islam rozwija się dużo szybciej niż w Europie. W Chinach zresztą podobnie jest z chrześcijaństwem, religią wyznawaną również przez 2% obywateli tego państwa. Nikt nie krzyczy jednak o chrystianizacji Chin a już na pewno nie pomstuje na to zjawisko. Widzimy więc, że islamu w Europie jest mało jak na lekarstwo, znacznie mniej niż chrześcijaństwa na Bliskim Wschodzie. Chociażby w Egipcie chrześcijan jest 11%. Islam nie rozwija się też w Europie szybciej niż gdziekolwiek indziej. Aby przyjrzeć się bliżej tej "zawrotnej" prędkości zastanówmy się nad przyrostem liczby muzułmanów, którzy podobno mnożą się jak króliki. Osoba przyzwyczajona do choćby szczątkowego używania matematyki na co dzień zauważy, że alarmy ostrzegające przez przejęciem kontroli nad kontynentem europejskim przez muzułmanów są ściągnięte z księżyca. Ostrzeżenia te zazwyczaj mówią o okrągłej dacie 2050. Jednak kiedy nie mówią o żadnej dacie, również możemy przyjąć, że mowa jest o przejęciu kontroli do połowy stulecia, gdyż wybieganie w przyszłość dalej niż do tego momentu nie miałoby najmniejszego sensu i żadnego uzasadnienia. Do 2050 przyrost naturalny na świecie zmieni się nie mniej niż zmienił się od 1960, kierunki migracji po przeobrażeniach gospodarczych w Azji zupełnie się odwrócą a wojny czy epidemie są nie do przewidzenia. Wyrokowanie na podstawie obecnych trendów demograficznych o trendach po 2050 jest niczym nie uzasadnione. Chyba żeby o przyszłych długookresowych trendach wnioskować na podstawie równie długich trendów przeszłych. Jednak w ciągu ostatnich 200 lat jak króliki mnożyli się nie muzułmanie lecz europejczycy, nasze przewidywania na podstawie dłuższego trendu doprowadziłyby więc wręcz do zupełnie odwrotnego wniosku niż ten, z powodu którego na alarm biją panikarze, mianowicie, że rozmnażaliśmy się jak króliki dawniej i nadal tak się będziemy rozmnażać. Sprawdźmy więc, jak szybko musieliby się rozmnażać nasi rodzimi muzułmanie, aby przeważyć nad "nami" liczebnie w roku 2050. Zgodnie z raportem Wprost, nr 1 z 2008, str. 47 (bodajże), francuskim emigrantom przyszło na świat w 2007 roku jedynie 7% francuskich dzieci. Tymczasem sami muzułmanie we Francji stanowią 10% ludności. Ci francuscy muzułmanie stanowią połowę muzułmanów UE, zatem aby zrównoważyć niekorzystny dla muzułmanów trend francuski, reszta muzułmanów Europejskich musiałaby nie tylko wykazywać trend odmienny ale też być pod tym względem bardzo ekstremalna. Czy jest? Oczywiście nie. Dla przykładu dzietność niemieckich muzułmanek jest jedynie o 0,5 wyższa niż dla pozostałych Niemek, dla których wynosi 1,41. Dzieje się tak ponieważ dzietność emigrantów w pokoleniach ich dzieci i wnuków wyrównuje się z dzietnością otoczenia (cóż za wspaniały przykład asymilacji kulturowej w jakże ważnej kwestii!). W ciągu 15 lat dzietność obywatelek Holandii pochodzących z Maroka spadła z 4,9 do 2,9 a pochodzących z Turcji z 3,2 do 1,9. To jedynie po raz kolejny pokazuje, że wybieganie z prognozami dalej niż jedno pokolenie w przód (a nawet i tyle) jest bezzasadne. Faktycznie muzułmanie w Europie posiadają więcej dzieci niż ogół społeczeństwa, jest to jednak przerost o zaledwie 1/4 i dysproporcja ta wciąż się zmniejsza. Tymczasem aby zwiększyć w ciągu jednego pokolenia, czyli mniej więcej do 2035 roku, swój odsetek dwukrotnie, czyli z 3 do 6%, muzułmanie musieliby mieć współczynnik dzietności dwukrotnie wyższy od reszty społeczeństwa. Żeby w ciągu jednego pokolenia zyskać przewagę nad europejczykami musieliby więc mieć współczynnik dzietności 16-krotnie wyższy od reszty społeczeństwa. Zatem dla przeciętnej 1,51 w UE europejskie muzułmanki powinny posiadać średnio 24-25 dzieci. Tym którzy kiedykolwiek wyjeżdżali z polskiej wsi i widzieli zachodnich muzułmanów chociażby na dyskotekach nie muszę chyba dodawać, że nie zamierzają mieć oni więcej niż 2-ki dzieci. Może więc starzejąca się muzułmańsko-chrześcijańska Europa zostanie zalana przez muzułmanów z zagranicy? Tylko przez jakich? Dzietność w całym nieafrykańskim świecie spada. Obecnie w takim chociażby Iranie jest dużo niższa niż we Francji, Wielkiej Brytanii czy krajach Skandynawskich. A nawet gdyby miała być wyższa, a emigranci mieliby nadal kierować się do Europy a nie na Daleki Wschód, to polityka emigracyjna jest tylko i wyłącznie w naszej gestii i nie musimy nikogo wpuszczać. Inaczej ma się sprawa z wypędzaniem. Coraz częściej pojawiają się nierozsądne głosy, które nawołują do wypędzania naszych obywateli. Sytuacja zaczyna się robić niebezpieczna, bo odsetek muzułmanów w Europie zaczyna zbliżać się do przedwojennego odsetka Żydów, a ten najbardziej jednolity ze wszystkich regionów świata nigdy nie grzeszył tolerancją. Na szczęście jednak krzykacze nawołujący do czystek sami nie do końca wiedzą o co im chodzi. Kogo bowiem chcą wyrzucać, muzułmanów czy kolorowych? Jeżeli tych pierwszych, to wkrótce okaże się, że takich w Europie nie ma a islam zejdzie do podziemia. Jeżeli tych drugich, to co z białymi muzułmanami z Albanii, Bośni czy Kaukazu, dziećmi z mieszanych małżeństw i konwertytami? Jeżeli oni też pójdą na wygnanie (a może nawet gdy im się „upiecze”), to wraz z nimi z pewnością również Cyganie, Bałkańczycy a zaraz za nimi Polacy i inni słowiańscy emigranci zarobkowi pójdą na zsyłkę. Tak oto w imię nie istniejącego w Polsce problemu polscy narodowcy pracują na przekreślenie życia 2 mln rodaków. Ostatecznie można by jeszcze po prostu wyrzucić emigrantów. W tym jednak wypadku wygnani zostaliby prawie wyłącznie Polacy. Przeciętny wypisywacz krzykliwych komentarzy rozumuje prostymi kategoriami swój-obcy, przy czym do grup tych według niego zaliczają się zawsze osoby, które on do każdej z nich zaliczy, a co więcej według niego wszyscy obcy są dla siebie swoimi. W ten sposób chorobliwy antyislamista umieszcza muzułmanów w jednym zgranym mechanizmie a wszystkich „swoich” Europejczyków uznaje za opozycję wobec tego mechanizmu. Nie przyjdzie mu nawet do głowy, że muzułmanie są bardzo podzieleni, podobnie jak europejscy autochtoni, natomiast członkowie obu tych grup tworzą wiele wspólnych dużo ważniejszych dla nich grup (są obywatelami tych samych państw, tworzą wspólne rodziny, mają ten sam zawód, głosują na te same partie, są członkami fanklubów tych samych kultowych gier, książek, filmów itd.). Dlatego uznaje on wszystkich europejskich muzułmanów za obywateli innych państw, a za obywateli „naszych” państw uznaje wyłącznie autochtonów. Nie przyjdzie mu nawet do głowy, że europejscy muzułmanie, jeżeli nie są konwertytami i obywatelami Europy w 50-tym pokoleniu, to są obywatelami tego kontynentu najczęściej już w trzecim pokoleniu i nie są przy tym obywatelami żadnego innego państwa.
Gdzie więc mielibyśmy wygonić naszych obywateli? Kto przyjmie u siebie naszych obywateli, w dodatku obywateli, których wyganialibyśmy z powodu rzekomej kłopotliwości dla nas? Nawoływanie do wysłania muzułmanów do siebie i zapewnienie o opłaceniu im biletu jest absurdalne, oznaczałoby jedynie wydanie przez danego islamofoba pieniędzy na przelot z Paryża do… Paryża. Identycznie ma się sprawa z nawoływaniem do traktowania muzułmanów tak, jak oni nas traktują. Jakoś nie widziałem do tej pory, aby zabraniano komuś we Francji wyznawać katolicyzm, kalwinizm czy być ateistą. Zatem traktowanie muzułmanów tak jak oni nas traktują musiałoby oznaczać pełną tolerancję dla nich. Nie o to jednak islamofobom chodzi. Oni chcielibyśmy, abyśmy traktowali pewnych naszych obywateli tak jak jacyś obywatele innego państwa traktują innych obywateli tego państwa (przy czym islamofoby najczęściej nie wiedzą, w których państwach jak kto kogo traktuje). Gdzie w tym sens? Czemu miałbym traktować jakiegoś francuskiego muzułmanina tak jak jakiś pakistański muzułmanin traktuje pakistańskiego chrześcijanina? W jakim stopniu na to, co robi pakistański muzułmanin, ma wpływ wola czy działania muzułmanina francuskiego? Przejdźmy wreszcie do ostatniego czynnika, który mógłby sprawić, że muzułmanie by nad nami zapanowali, mianowicie do konwersji. Faktem jest, że zarówno w Afryce, jak i w Indiach, Chinach, Rosji, Europie, USA czy nawet Brazylii islam notuje wzrost liczebny dzięki konwersjom odsuniętych na margines społeczeństwa masom. W Indiach są to niedotykalni (którzy równie często przechodzą na buddyzm i janizm), w Rosji dzieci komunizmu, w Chinach rolnicy z biednych wschodnich prowincji, w USA i Brazylii murzyni „porzucający swe niewolnicze korzenie”. W Europie najczęściej są to kobiety zniechęcone współczesnym modelem społecznym, ekonomicznym (muszą na siebie zarabiać), kulturowym (seks, seks i seks) oraz rodzinnym (promowane singlostwo). Faktycznie więc konwersje zjednują islamowi niektórych lepiej wykształconych Europejczyków. Czy jednak jest wokół czego robić szum? Z dwóch powodów nie. Po pierwsze są to liczby nikłe na tle ogółu społeczeństwa. Po drugie, jeżeli Europejczycy chcą, to kto ( i jak?!) im na miłość boską zabroni zmieniać swoje poglądy…?! Przecież nie tkwimy w poglądach rzymskich, zmienialiśmy nasze obyczaje już wielokrotnie od momentu powstania naszej kultury. Kto się obecnie przejmuje tym, że Rzymianie byliby niezadowoleni z tego, co by obecnie u nas zobaczyli? Jeżeli kiedyś wybierzemy islam, a szariat jest dużo lepszym porządkiem (zdecydowanie dalekim od racjonalnego ideału) niż ten, który nam obecnie fundują nasi „oświeceni” przewodnicy, to po raz kolejny zmienimy Europę zgodnie ze swoją wolą. Jak więc przekonuje nas analiza trzech potencjalnych czynników islamizacji UE, nic nie stanie się wbrew nam. Łamanie naszych zwyczajów przez przybyszów też można między bajki włożyć. Kto z krytyków europejskich muzułmanów jest w stanie przytoczyć faktyczne liczby zabójstw ateistów, zabójstw gejów, morderstw honorowych czy poligamii w UE. Jak znaczące byłyby to liczby. Każdy tego typu przypadek jest nie tylko ujawniany ale za każdym razem szeroko opisywany i ściąga na siebie nieracjonalnie wielkie środki zapobiegawcze. Jeżeli więc mamy z czymś do czynienia, to nie z islamizmem ale z panicznym zapobieganiem islamizmowi. Podobnie jest z terroryzmem. W ciągu roku z rąk terrorystów islamskich ginie 1 Europejczyk na 10 000 000. W ciągu tego samego roku w wypadkach drogowych ginie 1 Europejczyk na 10 000 a z powodu chorób serca 1 Europejczyk na 100. Panikują po raz kolejny ignoranci matematyczni. Większym problemem jest przestępczość wśród imigrantów (nie tylko tych wyznających islam). Na to jednak bierni odbiorcy medialnej papki rzadko zwracają uwagę. Podobnie jest zresztą ze statystykami prowadzenia pojazdów. Kto z nas ocenia ryzyko kontaktów z obcokrajowcem na podstawie statystyk wypadków powodowanych przez jego rodaków? Kończąc ten artykuł, mam dziwne i smutne przeczucie, że mało kogo nim uspokoję. Ludzie, którzy podobno chcą się chronić przed islamem, staną zaraz na głowie, aby pokazać mi, że zagrożenie oczywiście istnieje i że trzeba się tylko bać i lękać, lękać i bać i tak w kółko na przemian. Ale cóż, tak to już jest z fobiami… Zródło http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem ... tykul.htmlFobie,mity i bajki -tak można podsumować zagrożenie Islamem. 
|
Wt maja 28, 2013 17:09 |
|
 |
akbar
Dołączył(a): Pt mar 08, 2013 23:48 Posty: 438
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
O ile mi wiadomo to nic nie wiesz na temat islamizacji. [...] A może odpowiesz mi na pytanie w innym temacie dotyczącym islamizacji? Bo widzę, żes jednak obeznany. Cytuj: Hosi napisał/a: Nie wiem nic na temat Islamizacji Świata 
Ostatnio edytowano Wt maja 28, 2013 20:29 przez Soul33, łącznie edytowano 1 raz
.
|
Wt maja 28, 2013 20:13 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
Niech mi zatem autor artykułu wyjaśni, dlaczego na żądanie ledwie dwuprocentowej i w ogóle się nie rozmnażającej mniejszości homoseksualnej wprowadzamy wszędzie "małżeństwa jednopłciowe". Niektórzy naprawdę nie rozumieją, że nie wszystko jest kwestią cyferek.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt maja 28, 2013 20:18 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
akbar, więcej kultury, proszę. Za kolejne takie wypowiedzi będą ostrzeżenia.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Wt maja 28, 2013 20:29 |
|
 |
akbar
Dołączył(a): Pt mar 08, 2013 23:48 Posty: 438
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
Patrz w dwie strony soul.
|
Wt maja 28, 2013 21:36 |
|
 |
Tenkred
Dołączył(a): Pt kwi 26, 2013 19:36 Posty: 171
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
Hosi napisał(a): Polecam ciekawy artykuł na temat rzekomej Islamizacji Europy. Islamizacja Europy? maskulizm.org, 15 Czerwca 2009, 22:42 Ostatnio coraz głośniej słyszalne są lamenty na temat rzekomego "podbijania" Europy przez muzułmanów. Jak zwykle w przypadku mitów, rodzą się one z lęków, przyćmiewających rozumowanie, często podbudowanych zupełną ignorancją matematyczną. Zastanawia mnie, co autor ma na myśli mówiac "w przypadku mitów" ? Fundamentalny islam, zwiększanie się wpływów ruchu Wahabickiego, na bliskim wschodzie, czy może agresywnych ekstremistów, którzy na wyspach i Francji, zaczynają realizować własną zbrodniczą ideologię !? No i terroryzm, również jest mitem, czy tak ? Hosi napisał(a): Zacznijmy od intensywności tego rzekomego zjawiska islamizacji UE. UE zamieszkuje 15 mln muzułmanów, co na 500 mln mieszkańców stanowi równiutkie 3%. Dla porównania, jest to odsetek podobny do tego z Chin, gdzie muzułmanie stanowią 2% społeczeństwa, i wielokrotnie mniejszy od tego z Indii, gdzie stanowią oni 13% mieszkańców, oraz tego z Rosji, gdzie stanowią prawie 20% obywateli (w Związku Radzieckim jeszcze więcej). Nikt nie postrzega jednak żadnego z tych krajów jako islamizującego się. Zwróćcie proszę uwagę, jak autor zaniza statystyki uogólnieniem do całej UE, kiedy dalej operuje juz danymi dotyczącymi poszczególnych państw. Faktycznie te 3 % wydają się nic nieznaczące... natomiast jeśli zobaczymy co się dzieje we Francji, czy na wyspach, sytuacja wygląda troszeczke inaczej Hosi napisał(a): A niesłusznie, bo w każdym z tych krajów islam rozwija się dużo szybciej niż w Europie. W Chinach zresztą podobnie jest z chrześcijaństwem, religią wyznawaną również przez 2% obywateli tego państwa. [b]Nikt nie krzyczy jednak o chrystianizacji Chin a już na pewno nie pomstuje na to zjawisko. Dlatego, że Chrześcijanie nie posiadają fanatyków religijnych, którzy dla swego Allaha morduja niewinnych ludzi ! Chrześcijanie nie dysponują szariatem, który służy do skrajnego pozbawienia wolności i skrajnego łamania praw człowieka. Hosi napisał(a): Widzimy więc, że islamu w Europie jest mało jak na lekarstwo, znacznie mniej niż chrześcijaństwa na Bliskim Wschodzie[/b]. Chociażby w Egipcie chrześcijan jest 11%. Pięknie, na prawdę pięknie... Pozwól Hosi, że i ja podrzucę mały artykuł, ok ? "Sytuacja chrześcijan żyjących w tych krajach jest coraz trudniejsza. Szacuje się, że stanowią oni dziś ok. 5 proc. całej ludności Bliskiego Wschodu. Ich liczba wciąż maleje. W VIII wieku, czyli kiedy muzułmanie rozpoczynali podbój tych terenów, chrześcijanie stanowili przeszło 50 proc. zamieszkującej je ludności. Stopniowo byli oni rugowani lub przymuszani do przyjęcia islamu. W ostatnich latach spadek liczby chrześcijan można nazwać gwałtownym. Przytoczę tylko niektóre dane: na początku XX wieku chrześcijanie w Turcji stanowili 32 proc. ludności, obecnie zaledwie 0,6 proc.; w Egipcie jeszcze w 1975 r. chrześcijanie stanowili 20 proc. - dzisiaj niewiele ponad 10 proc.; w Syrii liczebność chrześcijan spadła z 40 proc. do 7,8 proc.; w Iranie z 15 proc do 0,5 proc.; w Tunezji z 50 proc. do niecałych 10 proc. populacji. Jakie są tego przyczyny? Przede wszystkim wzrost islamskiego fundamentalizmu i ekstremizmu w wyżej wymienionych krajach powoduje emigrację z nich tysięcy chrześcijan, mieszkających tam od wieków. Uprzykrza się im egzystencję, są marginalizowani w życiu miejscowych społeczności, ich przywódcy są mordowani, kościoły palone, sklepy plądrowane, dzieci nie mogą bez obaw uczęszczać do publicznych szkół..." http://www.niedziela.pl/artykul/93010/n ... janstwa-naI co Hosi, chcesz porównać poziom prześladowań religijnych na Wschodzie, i na Zachodzie !? Hosi napisał(a): Identycznie ma się sprawa z nawoływaniem do traktowania muzułmanów tak, jak oni nas traktują. Jakoś nie widziałem do tej pory, aby zabraniano komuś we Francji wyznawać katolicyzm, kalwinizm czy być ateistą.
Bo islam nadal stanowi we Francji mniejszość, i nie ma tam władzy... dziwne ? Natomiast w państwach islamskich pozwala się za to wyznawać Chrześcijaństwo... jako Dhimmi !Dziękuje... postoję. Hosi napisał(a): jeżeli Europejczycy chcą, to kto ( i jak?!) im na miłość boską zabroni zmieniać swoje poglądy…?! Oczywiście wyznawcy islamu ! Robili to przez ostatnie 1400 lat ! Hosi napisał(a): a szariat jest dużo lepszym porządkiem (zdecydowanie dalekim od racjonalnego ideału) niż ten, który nam obecnie fundują nasi „oświeceni” przewodnicy I to by było na tyle, co do neutralności, i rzetelności pana redaktora Hosi napisał(a): Kończąc ten artykuł, mam dziwne i smutne przeczucie, że mało kogo nim uspokoję... Widocznie użyłeś słabych argumentów panie redaktorze Zródło http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem ... tykul.htmlHosi napisał(a): Fobie,mity i bajki -tak można podsumować zagrożenie Islamem.  Zapomniałeś dodać Hosi, że: Hosi napisał(a): Już niedługo Ty i Tenkred bedziecie gnic w pudle za praktykowanie chrzesciajnstwa. Wtedy dopiero pojdziecie po rozum do głowy i zaczniecie błagać o szariat 
|
Wt maja 28, 2013 22:05 |
|
 |
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
Tenkred napisał(a): Zastanawia mnie, co autor ma na myśli mówiac "w przypadku mitów" ? Fundamentalny islam, zwiększanie się wpływów ruchu Wahabickiego, na bliskim wschodzie, czy może agresywnych ekstremistów, którzy na wyspach i Francji, zaczynają realizować własną zbrodniczą ideologię !? No i terroryzm, również jest mitem, czy tak ?
Mit to inaczej bzdura,koncepcja która powstała w głowach np: Islamofobów. Można ją porówanć do syłynnej tezy że "Żydzi są wszystkiemu winni" (teroia spiskowa)Inaczej: zjawisko wyolbrzymione nie poparte żadną racjonalną argumentacją Fundamentalny Islam,agresywni ekstremisci,zbrodnicza ideologia=emocje To bzmi stlasnie Czytając twoje posty mam wrazenie ze za kazdym rogiem czycha samobójca Ile osób ginie rocznie w Europie z rąk terorystów ,he? Cytuj: Zwróćcie proszę uwagę, jak autor zaniza statystyki uogólnieniem do całej UE Bo temat dotyczy zjawiska w skali całej UE. Cytuj: Faktycznie te 3 % wydają się nic nieznaczące... natomiast jeśli zobaczymy co się dzieje we Francji, czy na wyspach, sytuacja wygląda troszeczke inaczej "Jeśli zobaczymy"-co toma być?Uwazasz to za merytoryczna analizę.Podaj jakieś statystyki a nie opieraj się na "co się dzieje"-hehe, te wrażenia oparte na papce medialnej Cytuj: Dlatego, że Chrześcijanie nie posiadają fanatyków religijnych, którzy dla swego Allaha morduja niewinnych ludzi ! A Amerykanie ktorzy wymordowali dziesiaki tysiecy niewinnych muzlumanów to co?To nie fantaycy religijni którzy czytając Biblię prowadzą operację:"pokonać szatana"? I czemu tu się dziwić że skrajni fundametalisci przechodzą do ataku mająć w swiadomości okupacje krajów muzłumanskich,gwałty,mordy,palenie Koranu itp.Jak mają się bronić?Oczywiscie nie usprawiedliwiam mordowania niewinnych ludzi,natomiast staram się zrozumieć tę sytuację z ich punktu widzenia. Cytuj: Pięknie, na prawdę pięknie... Pozwól Hosi, że i ja podrzucę mały artykuł, ok ? Ten tekst który podałeś jest klasyczną manipulacją,mająca na celu całe zjawisko sprowadzić do przesladowania chrzescijan z powodu fundamentalizmu.I znów całe kwestia ujęta jest z perspektywy przynaleznosci konfesyjnej-klasyczny redukcjonizm.No ale czemu tu się dziwić. Swoją drogą czy analizaował ktoś to zjawisko z perspektywy ekonomicznej,albo jaki wpływ na owe wydarzenia ma polityka USA która w dużej mierze przyczynia sie do fundamentalimu i ekstremizmu?A po drugie, gdzie emigrują ci rzekomo przesladowani chrzesciajnie,bo w tym artykule nie doczytałem sie tego? Cytuj: Hosi napisał(a): a szariat jest dużo lepszym porządkiem (zdecydowanie dalekim od racjonalnego ideału) niż ten, który nam obecnie fundują nasi „oświeceni” przewodnicy I to by było na tyle, co do neutralności, i rzetelności pana redaktora Od kiedy to ja jestem redaktorem,co? Dlaczego szariat góruje nad innymi systemi,czytaj tu: http://www.islamreligiapokoju.com/podst ... ia-uczy-bySzariat albo lewactwo? Cytuj: Widocznie użyłeś słabych argumentów panie redaktorze A ty ja zwykle przedstawiłeś mocne,tak?Ogólniki,frazesy,banały to nazywasz argumentacją? Cytuj: Zapomniałeś dodać Hosi, że: Hosi napisał(a): Już niedługo Ty i Tenkred bedziecie gnic w pudle za praktykowanie chrzesciajnstwa. Wtedy dopiero pojdziecie po rozum do głowy i zaczniecie błagać o szariat Ale nie zrobią tego muzłumanie tylko lewacy z postepowej Europy. Cywilizacja ktorej tak bronisz stanie sie twoim katem 
|
Śr maja 29, 2013 8:02 |
|
 |
akbar
Dołączył(a): Pt mar 08, 2013 23:48 Posty: 438
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
Cytuj: A Amerykanie ktorzy wymordowali dziesiaki tysiecy niewinnych muzlumanów to co?To nie fantaycy religijni którzy czytając Biblię prowadzą operację:"pokonać szatana"? Gdzie? Podaj tekst, który mówi, że to amerykanie zrobili to uwierzę i nie dziesiątki tysięcy tylko podaj konkretną liczbę. Jako WAT powinieneś rozumieć tekst. Cytuj: I czemu tu się dziwić że skrajni fundametalisci przechodzą do ataku mająć w swiadomości okupacje krajów muzłumanskich,gwałty,mordy,palenie Koranu itp.Jak mają się bronić?Oczywiscie nie usprawiedliwiam mordowania niewinnych ludzi,natomiast staram się zrozumieć tę sytuację z ich punktu widzenia. Zjawiska incydentalne nie na szeroką skalę jak to sobie wyobrażasz. palenie Koranu nastąpiło raz w bazie Bagram, za co Ameryka przeprosiła. Czy Afganistan, Somalia, AS przeprosiła za mord na Brytyjczyku. czy Francję za mord na francuzie? czy sie od tego te wszystkie liberalne kraje muzułmańskie odcięły? No słuchamy. Góruje zdaniem twórcy tego portalu. Cytuj: Ale nie zrobią tego muzłumanie tylko lewacy z postepowej Europy. Cywilizacja ktorej tak bronisz stanie sie twoim katem  Tak oczywiście. Lewacy nie są chrześcijanami i będą wsadzać innych chrześcijan. Niestety dałeś plamy i teraz się nie wybronisz od swojej opinii Ponizej artykuł napisany przez publicystę z AS: Cytuj: …[Nasza] polityka i debaty religijne, kulturalne i społeczne wskazują, że Arabowie szanują tylko własne poglądy i uważają innego za wroga, którego należy odeprzeć za wszelką cenę. Dotyczy to wszystkich nurtów [w świecie arabskim] i jest najwyraźniejsze w krajach, w których zaszły rewolucje Wiosny Arabskiej. W tych krajach wszyscy śpiewali pieśń wolności. Jednak nie chodziło im rzeczywiście o rodzaj wolności głoszony przez myśl humanistyczną przez stulecia, ale raczej o wolność zarezerwowaną dla tych, którzy są u władzy.
Czasami zastanawiam się nad językiem używanym przez ludzi, którzy chcą odrzucić czyjąś opinię. Próbują zaskoczyć człowieka pytaniem, które często słychać w naszym społeczeństwie: „Bracie, dlaczego nie piszesz o rzeczach, które znasz, nie zaś o rzeczach, które są dziedziną ekspertyzy innych ludzi?”. Pytaniem tym odmawiają innym prawa do samodzielnego myślenia i dyskutowania jakiejkolwiek sprawy publicznej w jakiejkolwiek dziedzinie.
Każdy ma prawo pisania i wygłaszania opinii o każdej sprawie publicznej i każdy ma prawo głoszenia odmiennej opinii, bez ograniczeń, jak długo powstrzymuje się od wyrządzenia krzywdy tym, którym się sprzeciwia.
Uważam, że społeczeństwa żyjące na północ [od nas] mają większą tradycję debat i pluralizmu niż [społeczeństwa] na Półwyspie Arabskim. Powodem tego jest, że złoty wiek Arabów i muzułmanów ominął ludy na Półwyspie Arabskim z przyczyn geograficznych i z powodu monolitycznego charakteru naszego myślenia religijnego. Powiedziawszy to, [także] tamte społeczeństwa cierpią z powodu pewnego ekstremizmu, który ogranicza demokrację, pluralizm i tolerancję wobec innego. To, co dzieje się obecnie w Egipcie i Tunezji jest żywym dowodem odrzucenia tolerancji przez Arabów oraz ich pragnienia kontrolowania myślenia ludzi.
Wierzę jednak, że w społeczeństwie saudyjskim opór wobec różnorodności opinii jest jeszcze ostrzejszy i jest to jednym z największych niebezpieczeństw dla przyszłości naszej ojczyzny. Moje dość rozległe doświadczenie pisania i głoszenia opinii uczy mnie, że społeczeństwo saudyjskie nadal jest sztywne w myśleniu i nie otwarte na różnorodność – co odzwierciedla głęboko zakorzenioną tradycję wyłączności i ekstremizmu.
Stoimy przed poważnym niebezpieczeństwem, które może prowadzić do katastrofy. Niebezpieczeństwo indoktrynacji w szkołach i tendencyjne informowanie przez media można przezwyciężyć tylko przy pomocy programu kulturalnego na gigantyczną skalę. Nie mamy wyboru i musimy przemyśleć na nowo metodę edukacji młodzieży, polegającą obecnie na indoktrynowaniu ich dogmatami. Jedną konsekwencją tej metody jest terroryzm religijny, który jest radykalnym wyrazem [światopoglądu] wykluczającego innego i osiągającego poziom [skłonności do] zabijania i mordowania. Błędem jest myślenie, że kultura wykluczania i ekstremizmu przychodzi z zagranicy. Samo to jest próbą uniknięcia odpowiedzialności wobec naszego społeczeństwa. Nie mamy wyboru i musimy zrozumieć, że umysły Saudyjczyków są przesiąknięte głębokim sprzeciwem wobec różnorodności opinii, do tego stopnia, że niektórzy nie wahają się grozić każdemu, kto się z nimi nie zgadza.
Wiara w prawo do głoszenia odrębnej opinii jest wartością o ważnych implikacjach, które musimy zrozumieć. Jak wskazywali oświeceni duchowni, myśliciele i filozofowie, znaczy to, że człowiek ma prawo do kształtowania własnej tożsamości i wyrażania własnej wyjątkowości, oraz że większość musi respektować opinię mniejszości, nie zaś siłą narzucać swoje poglądy mniejszości. Musimy podkreślać szlachetne idee, których nauczyliśmy się od naszych przodków, [a mianowicie] że [kultura] arabska nie jest rasistowska, ale jest [kulturą] która wyraża się przez język arabski, religię muzułmańską i myśl humanistyczną… W swoim złotym wieku muzułmanie szanowali szeroki wachlarz rozmaitych opinii. Była to jedna z cech charakterystycznych ich wspaniałej [kultury] zanim została porwana przez ekstremistów w latach upadku.
Część odpowiedzialności [za tę sytuację] spoczywa na ministerstwie edukacji. Jego urzędnicy muszą stworzyć programy nauczania,[color=#0040BF] pohamować ton ekstremistyczny i wykluczający, który istnieje w [obecnych] programach i który sprzeciwia się postawie humanistycznej, oraz zapoczątkować nową erę, w której uczniowie będą uczyć się szacunku dla innych kultur. [/color] Ponadto żądam od duchownych, którzy do niedawna głosili ekstremizm, by przeprosili społeczeństwo za ekstremizm propagowany przez nich przez ostatnie dziesięciolecia. Przez lata deprawowali umysły młodzieży pełną przemocy i krwiożerczości ideologią. Potem odeszli z kręgów ekstremizmu i zdobyli honor i sławę, ale nie pociągnięto ich do odpowiedzialności za to, co zrobili z naszym myśleniem religijnym.
Tłumaczenie Małgorzata Koraszewska
Źródło: Racjonalista.pl No cóż, święta prawda. Nikt inny tego lepiej nie zna anizeli sam muzułmanin, prawda WAT Hosi?  Tak jeszcze dodam odnośnie górowania szariatu: Cytuj: W Ankarze stolicy Turcji muzułmanie zaatakowali grupę młodych ludzi, którzy całowali się na znak protestu przeciwko zasadom, zakazującym pocałunków w miejscach publicznych.
Około 100 par zebrało się na stacji stołecznego metra i jednocześnie się całowało, gdy zaatakowała je grupa islamistów. W rezultacie jedna osoba została zabita nożem.
Turcja uważana jest za świeckie państwo, jednak rząd premiera Recepa Tayyipa Erdoğana wprowadził już szereg środków, w których przeciwnicy premiera upatrują wyraźne próby islamizacji kraju. Większość obywateli Turcji to muzułmanie.
Opracowanie: Kmicic na podstawie: ruvr.ru
|
Śr maja 29, 2013 10:25 |
|
 |
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Islam zagrożeniem dla wolności zachodu ?
akbar napisał(a): Gdzie? Podaj tekst, który mówi, że to amerykanie zrobili to uwierzę i nie dziesiątki tysięcy tylko podaj konkretną liczbę. Jako WAT powinieneś rozumieć tekst.
Prosze bardzo: http://www.nacjonalista.pl/2012/01/05/i ... resji-usa/oraz http://cia.media.pl/655_000_cywilnych_o ... ny_w_irakuNie znalałem informacji na temat strat Irackich zolnierzy w wyniku bezposrednich działań USA. Można tylko przypuszczać że bedzie to w granicach 100 tys. Tutaj masz inne skutki: Zdaniem wielu komentatorów, w wyniku wojny najbardziej cierpią dzieci. Cała generacja Irakijczyków doznała traumy w wyniku przemocy. Jak pisze mieszkający w Wielkiej Brytanii iracki publicysta Hussein al-Alak, dzieci są cichymi ofiarami wojny. Według danych Ministerstwa Pracy i Spraw Socjalnych w Bagdadzie, 4,5 mln dzieci to sieroty, przy czym 70% straciło rodziców po inwazji. 600 tys. dzieci żyje na ulicach bez dachu nad głową. W państwowych domach dziecka, w których brakuje wszystkiego, są miejsca tylko dla 700 wychowanków. „Dzieci stały się więźniami. Do prawidłowego rozwoju potrzebują ruchu, nauki i zabawy, ale w dzisiejszym Iraku takie normalne przecież rzeczy mogą prowadzić do śmierci”, mówi dr Fuad Aziz, psycholog z Bagdadu. Najmłodsi są świadkami zamachów bombowych, strzelanin, porwań i napadów, przez to stają się twardzi i pozbawieni uczuć. Często w wieku kilkunastu lat przyłączają się do band rabunkowych, do Al-Kaidy lub innych ugrupowań ekstremistycznych. „Wielu ludzi, którzy dopuszczają się czynów przestępczych lub ataków terrorystycznych, w przeszłości było ofiarami”, przyznaje jeden z pułkowników armii irackiej. Zabójczy uran Podczas obu wojen w Iraku sprzymierzeni wystrzelili 1-2 tys. ton amunicji z rdzeniem ze zubożonego uranu (ang. depleted uranium, DU) o niskiej radioaktywności. Metal ten jest ciężki, nadaje pociskom znaczną masę, dzięki której przebijają pancerze czołgów. Podczas uderzenia powstaje drobny uranowy kurz osiadający na wrakach. Przy roztrzaskanych czołgach chętnie bawiły się maluchy. Do zatrucia środowiska przyczyniły się także ołów oraz rtęć używana do produkcji amunicji. Skutki są przerażające. W Bagdadzie, w Faludży obleganej przez wojska amerykańskie w 2004 r., w portowej Basrze na południu, gdzie w marcu 2003 r. toczyły się zaciekłe walki, wiele dzieci umiera zaraz po urodzeniu. Na jednym z rozbitych czołgów w Basrze pomiary promieniowania wykazały 1800 mikroremów – 180 razy więcej niż w naturze. W szpitalach nie ma miejsc. Łóżka zajmują przeważnie młodzi pacjenci chorzy na nowotwory. Białaczka zbiera śmiertelne żniwo. „Przed 1990 r. mieliśmy 15 przypadków białaczki rocznie. Po pierwszej wojnie w zatoce w 1991 r. liczba zachorowań znacznie wzrosła. Po wojnie z 2003 r. mamy nawet 200 nowych przypadków rocznie”, opowiada lekarka Dżenan Ghalib Hassan. Szanse chorych na przeżycie oceniane są na 50%. Wielu pacjentów może ocalić tylko kosztowne leczenie za granicą, za które nikt nie zamierza zapłacić. We wrześniu 2012 r. magazyn „Bulletin of Environmental Contamination and Toxicology” opublikował wyniki badań wskazujące, że liczba noworodków z poważnymi deformacjami wzrosła w Basrze od 1994 r. do końca 2003 r. 17-krotnie. Zawartość ołowiu w zębach mlecznych chorych dzieci z Basry jest prawie trzykrotnie wyższa niż u malców z terenów, które nie stały się polem zaciętej bitwy. Liczba przypadków wodogłowia wśród noworodków jest w tym mieście sześciokrotnie wyższa niż w USA. Amerykańskie media głównego nurtu nie informują o tej tragedii. W Wielkiej Brytanii tylko lewicowy dziennik „The Guardian” przedstawił wyniki dwóch badań, które przeprowadzili dr Chris Busby i jego koledzy z zespołu w Faludży. „Stwierdziliśmy tu najwyższy poziom uszkodzeń genetycznych we wszystkich populacjach, które kiedykolwiek były badane”, napisał dr Busby. Następstwa uszkodzeń i mutacji genetycznych to znaczny wzrost zachorowań na raka i spadek urodzin noworodków płci męskiej o 18%. Zródło:http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/ciche-ofiary-wojny Cytuj: Zjawiska incydentalne nie na szeroką skalę jak to sobie wyobrażasz. palenie Koranu nastąpiło raz w bazie Bagram, za co Ameryka przeprosiła. A mordowanie Europejczyków przez muzłumanów jest powszechne na szeroką skalę tak?Masz jakieś statystyki? Cytuj: Tak oczywiście. Lewacy nie są chrześcijanami i będą wsadzać innych chrześcijan. Niestety dałeś plamy i teraz się nie wybronisz od swojej opinii A to ciekawe gdzie dałem tej plamy,he? Cytuj: …[Nasza] polityka i debaty religijne, kulturalne i społeczne wskazują, że Arabowie szanują tylko własne poglądy i uważają innego za wroga, którego należy odeprzeć za wszelką cenę. To tak jak w UE. Jak ktoś sprzeciwia się lewackim projektom to wróg.Jak wykazywałem wczesniej jest wiele osób które za poglądy niezgodne z głownym nurtem siedzią w wiezieniach. Cytuj: Uważam, że społeczeństwa żyjące na północ [od nas] mają większą tradycję debat i pluralizmu niż [społeczeństwa] na Półwyspie Arabskim. Ale odkrycie. Inna kultura inne zasady. Z tym że pluralizm i debaty muszą toczyć się w ramach okreslonyh przez lewaków.Tak dla porządku.Jak w każdej organizacji zresztą.Nie byłeś to i zapewne nie wiesz Cytuj: Nie mamy wyboru i musimy zrozumieć, że umysły Saudyjczyków są przesiąknięte głębokim sprzeciwem wobec różnorodności opinii, do tego stopnia, że niektórzy nie wahają się grozić każdemu, kto się z nimi nie zgadza. Musisz zrozumieć akbar że umysły lewaków są przesiąkniete głębokim sprzeciwem wobec róznorodnosci opinii  .I tak jest w katolicyzmie protestantyzmie i w każdej organizacji która ma okreslone cele i ideały .Masło maślane nic więcej.Pluralizm na papierze nic poza tym.A życie pisze swoje scenariusze.
|
Śr maja 29, 2013 14:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|