Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 17:02



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 dlaczego nie samobojstwo? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz kwi 21, 2005 10:53
Posty: 19
Post 
Agniulka napisał(a):
Gadasz zeby gadac ?


tak, bo tylko w taki sposob moge sobie pogadac.
dzisiaj nic innego nie robilem.


Cz kwi 21, 2005 17:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 21, 2005 10:53
Posty: 19
Post 
jestescie dokladnie tacy jak ludzie z ktorymi sie spotykalem w zyciu, nie lubie was, kazdego z osobna tutaj, jak i pozostalych ludzi (z soba wlacznie). no pare osob bylo tu neatrualnych, a od reszty czuje mocne niezrozumienie.


Cz kwi 21, 2005 17:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 21, 2005 10:53
Posty: 19
Post 
zycze wam zebyscie byli w moim stanie i sytuacji.


Cz kwi 21, 2005 17:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Gdybym chciala podsumowac, to co piszesz...

Przyszedles tutaj szukajac kontaktu z ludzmi, zainteresowania i uwagi innych ludzi. Znajomych w realu juz nie masz. Czujesz sie niezrozumiany, bezradny i bezsilny.

Tak to dla mnie wyglada - czy dobrze?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz kwi 21, 2005 17:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 21, 2005 10:53
Posty: 19
Post 
jo_tka napisał(a):
Gdybym chciala podsumowac, to co piszesz...

Przyszedles tutaj szukajac kontaktu z ludzmi, zainteresowania i uwagi innych ludzi. Znajomych w realu juz nie masz. Czujesz sie niezrozumiany, bezradny i bezsilny.

Tak to dla mnie wyglada - czy dobrze?


ostatecznie na to wyszlo,ale poczatkowo chcialem wyjsc sie zabic(pociag), wiec ruszylem do kompa "zabic czas" w ten sposob, teraz mysl o rychlej smierci mi minela tymczasowo. jednak te mysli o takim rozwiazaniu (smierc) beda powracac, dopoki nie zacznie sie poprawiac moja sytuacja zyciowa.


Cz kwi 21, 2005 18:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Co mozesz zrobic, zeby sie poprawila? Albo co powinno sie stac?



PS Skoro taka zostala zacytowana, to przywracam pierwsza wersje.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Ostatnio edytowano Cz kwi 21, 2005 18:30 przez jo_tka, łącznie edytowano 2 razy



Cz kwi 21, 2005 18:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 21, 2005 10:53
Posty: 19
Post 
jo_tka napisał(a):
Co mozesz zrobic, zeby sie poprawila? Albo co powinno sie stac?


jestem pozytywnie zaskoczony, ze tak odpowiedzialas na moj atak.
wlasnie o cos takiego mi chodzi. o to zeby pogadac z kims co ja moge zrobic ze swoim zyciem, ktory bedzie chcial mi pomoc (wysluchal, moze czasem doradzil albo skorygowal moje mysli) mimo tego ze bedzie znal cale moje zlo i nie bedzie to psycholog ktoremu place 100zl za godzine.
wiesz, sam bede musial pomyslec co moge zrobic zeby sytuacja sie poprawila, ale jak widac cos jest nie tak z moim mysleniem, a moze dzialaniem. w kazdym razie te kampanie ktore przeprowadzalem (->szukanie pracy, ->praca, ->nauka, ->ludzie) konczyly sie spektakularnymi kleskami i wycofywaniem sie.

tu i tak nic razem wspolnie nie wymyslimy chyba. dzieki ze byliscie ze mna przez ten dzien,szczegolnie na poczatku gdy mialem kryzys. teraz musze wyjsc cos zjesc bo nic nie jadlem dzis i nic nie mam do jedzenia w domu.


Cz kwi 21, 2005 18:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Coz - pomyslnych wiatrow :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz kwi 21, 2005 18:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 03, 2005 22:59
Posty: 50
Post 
Jeżeli poważnie szukasz pomocy i jestes gotowy na jakiekolwiek działanie, żeby z niej skorzystać, podaj miejscowość i mniej więcej swój wiek. Być może coś się uda znaleźć. (Jak się nie chcesz ujawniać, to chociaż na pw).

P.S. Ucieczka w wirtualną rzeczywistość nie jest rozwiązaniem....


Cz kwi 21, 2005 19:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 22:36
Posty: 167
Post 
blagam o pomoc

Ofiaruje swoja modlitwe. Wiem, ze to nie wyglada na duza pomoc, ale w moim sercu jest to cos w co wierze najmocniej. Prosze Boga aby Cie przytulil do swojego milosiernego Serca i pomogl we wszystkim co Cie znebi.

light


Cz kwi 21, 2005 19:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 22:36
Posty: 167
Post 
chcialam napisac: gnebi, nurtuje. :oops:


Cz kwi 21, 2005 19:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 02, 2005 16:29
Posty: 12
Post 
błagam o pomoc - dopiero dziś przeczytałam.
Od kilku dni nic nie piszesz. ???
??? Mam jednak nadzieję, że zaglądasz tutaj.
Nic pocieszającego nie umiem tobie napisać, to znaczy nic co nagle ukaże Tobie sens Twojego życia. Zresztą o ile Ciebie rozumiem to nikt raczej nie jest w stanie czegoś takiego teraz zrobić (to cud byłby potrzebny). Bo Twój aktualny stan wymaga niestety pomocy lekarza, jak najszybszej pomocy lekarza psychiatry, farmakologicznej pomocy (psychoterapia w następnej kolejności ewentualnie dopiero) - wiem, że prosiłeś aby do lekarza Ciebie nie wysyłać, ale .... moim zdaniem to jedyne dobre wyjście.
Nic ciekawego, ani niczego z czego sam nie zdawałbyś sobie (chyba ?)sprawy nie napisałam, wiem.
Ale naprawdę Twoje objawy, ta niemożność zrobienia czegokolwiek, zadbania o siebie, zmuszenia się do działania i myśli o tym, że lepsze już cokolwiek od tego co jest teraz (a w głębi serca chyba jednak jakaś nadzieja, że przecież "w razie czego" Bóg zrozumie dlaczego "musiałeś" "to" zrobić)
- dla mnie są ewidentnymi objawami depresji. Po prostu depresji na którą złożyły się najróżniejsze wydarzenia, sprawy itp.
Z depresji naprawdę obecnie dostępne leki potrafią wyciągnąć w sumie dość szybko ( pozytywne działanie zaczyna się już ujawniać po ok. trzech tygodniach stosowania). Jest jeszcze sprawa właściwego doboru leku, hmm z tym różnie bywa (nie chcę Ciebie straszyć, ale nie zawsze pierwszy zapisany lek okaże się tym właściwym, niemniej są leki tzw. nowej generacji, które w znakomitej większości okazują się trafionymi - niestety troche to kosztuje) Ale do tego wszystkiego konieczna jest wizyta w poradni Zdrowia psychicznego. Czeka się też niestety na wizytę trochę, chyba, że powiesz o upartych myślach samobójczych - powinni przyjąć Ciebie wówczas w najbliższym możliwy terminie. Bardzo możliwe jest też to, że sam nie potrafisz wykonać tego pierwszego koniecznego ruchu, zapisania się do lekarza.
(czy np. rodzice nie mogą Ci jakoś pomóc w tym? lub ktoś innny, no nie mam pojęcia kto bo piszesz, że jesteś (czujesz się?) samotny).
Jeśli nie ma kto Tobie w tym pomóc, zdobądź się na ten wysiłek (wiem, że to nie jest proste) umówienia się z lekarzem. To naprawdę nie jest nic strasznego. Idziesz, rozmawiasz, mówisz "co ciebie "boli" i dostajesz receptę. Wiem, że dobrze jest trafić do "dobrego lekarza", ale możesz internetowo zrobić wywiad, jakiego lekarza w Twoim miejscu zamieszkania polecają.
Dlaczego to wszystko Tobie piszę? Skoro prosiłeś :"nie wysyłajcie mnie do lekarza". Ponieważ byłam w pewnym sensie podobnej co ty sytuacji. Nie chcę teraz wszystkiego opisywać ale działy się ze mną różne niedobre rzeczy i była to jak się okazało solidna depresja. Podobnie do Ciebie nie chciałam słuchać o wizycie u lekarza. Jednak doszłam do takiego stanu, że ... musiałam. Zdałam sobie jakimś przebłyskiem sprawę, że po prostu muszę. Bóg nade mną czuwał i "zmusił mnie" (tak to określę) abym jednak z pomocy lekarza skorzystała.
Nad Tobą też Bóg czuwa ... skoro znalazłeś się na katolickim forum w poszukiwaniu pomocy i bardzo nie chciałabym, abyś "stąd poszedł" nie uzyskawszy jej, ale... no właśnie. Niestety, pomoc lekarza jest niezbędna - tak myślę.
Inna sprawa, że leki nie załatwią za Ciebie problemów, które są do rozwiązania. Ale na to przychodzi pora gdy jesteśmy już "w formie". Są sprawy, których nie idzie dobrze rozwiązać, z którymi trzeba się pogodzić, znaleźć sens w nich... no ale to są rozważania "na potem".
Proszę! Skontaktuj się z lekarzem! Nic innego nie umiem poradzić, choć chciałabym bardzo.


Wt kwi 26, 2005 12:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2004 17:34
Posty: 179
Post 
błagam_o_pomoc a prosiłaś Jezusa o pomoc??


Wt kwi 26, 2005 20:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 21, 2005 10:53
Posty: 19
Post 
osoba napisał(a):
błagam_o_pomoc a prosiłaś Jezusa o pomoc??


skad sie tacy ludzie biora? czytales chociaz jeden moj post????
po pierwsze jestem on a nie ona, a po drugie codziennie przez wiele lat prosilem Jezusa o pomoc.


Wt kwi 26, 2005 23:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 13:25
Posty: 22
Post 
hm... dlaczego naskakujesz na innych? każdy ma prawo do pomyłki prawda? Nie jestem ekspertem w tej sprawie chociaż raz czy dwa próbowałam popełnić samobójstwo. I też prosiłam Boga tyle że prosiłam a nie sluchałam. próbowałam zakrzyczeć Go swoimi problemami, no i nadszedł czas zabwienny dla mnie gdy uświadomiłam sobie, że nei jestem jedyną osobą która ma takei same problemy jak ja. No i odbiłam się od tego dołka i teraz jestem szczęśliwa. I Tobie tego również życzę...

_________________
umrzeć z miłości do Miłości to coś najpiękniejszego


Śr kwi 27, 2005 8:18
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL