A co z hasłem: „Zgoda buduje, bo Polska jest najważniejsza”?
Myślę, że gdyby internetowe fora, ogólnie media i Platforma składała się z takich ludzi jak Jarosław Gowin, nie byłoby problemu ze zgodą między nią a PiS. Zajrzałam na jego stronę internetową, bardzo pięknie pisze. Nawet kiedy nie zgadza się z opozycją, potrafi się o niej wypowiadać obiektywnie i z szacunkiem. W przeciwieństwie do wielu innych przedstawicieli i zwolenników PO, którzy na każde najmniejsze słowo krytyki ze strony PiS reagują pogardliwą kpiną i długim, oskarżycielskim wywodem na temat spadającej maski i wiejącej grozą IV RP. Zgodzie mogłoby się też przysłużyć rozwiązanie problemu Palikota.

Zgodzie nie przysłużą się takie posunięcia jak obsadzenie wszystkich liczących się stanowisk w KRRiT, sejmie i wszędzie, gdzie się da, ludźmi Platformy. Ani pogarda dla „głupich ludzi ze wsi”, którzy głosowali na Kaczyńskiego. Ani dorabianie im gęby leni i pasożytów. Zgoda i porozumienie nie polega na całkowitym podporządkowaniu sobie opozycji, pomiataniu nią i odebraniu jej prawa do odmiennego zdania w jakiejkolwiek kwestii. Postępując w ten sposób, PO potwierdza opinię PiS, że jej władza może być zagrożeniem dla demokracji.

Alus, tylko nie strzelaj...

Co to ma wspólnego z latami 90-tymi? A to wtedy rozstrzygało się uwłaszczenie nomenklatury, przejęcie przez postkomunistów majątku byłej PZPR oraz zachowanie znaczących wpływów w mediach (do spólki z lewicą solidarnościową), dziesiątki afer znacznie większego kalibru nż te w ostatnich latach. To Unia Demokratyczna, potem Wolności i jej propagandowa tuba Gazeta Wyborcza blokowały każdą próbę przeciwdziałania tym patologiom, tych którzy je wskazywali wyzywając od oszołomów. W 2005 roku było już za późno żeby cofnąć te procesy, a wiele spraw (np pożyczka moskiewska) uległy przedawnieniu.
Akurat tę aferę wykryło CBA za rządów PiS. I premierowi Kaczyńskiemu jakoś nie przyszło do głowy, żeby dymisjonować szefa CBA, za wykrycie afery w rządzie....
Jakoś nie pokazuje tego wyrok sądu, który z jednej strony potwierdził fakt korupcji, z drugiej uznał, że operacja CBA była legalna, odbywała się za zgodą prokuratury i pod kontrolą sądu. Podobnie jak inne sprawy, w których PO podważała legalnosć działań CBA. Dziś min. Pitera musi przepraszać za podanie nieprawdy.
Co do zachowania PO w 2007 roku to pełna zgoda,
co do tego jak postąpi PiS kiedy odzyska władzę to zobaczymy

Jeśli ktoś dostanie oskarżenie i wyrok sądowy w tzw. aferze hazardowej, wtedy uznamy, że dymisja była "za wykrycie afery".

Jak narazie to p. Ryba został przez sąd oczyszczony z zarzutu, a w kwestii legalności działań CBA jeszcze sledztwo jest na etapie prokuratury.

Nie strzelam o ile nie zapominasz o stawianiu wyborców PO w 2005r po przegranych wyborach, w szeregu z mordercą ks. Popiełuszki G. Piotrowskim i ciemnocie skołowanej przez polskojęzyczne media.
Zagrożeniem demokracji, jednowładztwem, straszono nas w 2001r, 2005r....nic nowego.

Dobra, narzekanie narzekaniem, a ja twierdze, ze Polska rozwija sie w tempie porownywalnym do powojennej Japonii. Walesa mial racje, mimo wszystko!
PiS, PO, wszystkich szlak trafi i w koncu doczekamy sie ludzi o nielepkich paluszkach i prawidlowym podejsciu do obowiazkow!

Nie tylko do obowiązków, głównie do współobywateli.

Dural, jeszcze dzis wybuchaja w Japonii rozne skandale. To znaczy, ze chyba dopiero nasze wnuki doczekaja lepszych czasow (choc nie zycze im stresu, w jakim zyja Japonczycy).

Po jednej stronie był wymieniany Piotrowski i polskojęzyczne media (dawno temu i tu nastąpiła zmiana), po drugiej rozstrzeliwanie i patroszenie przeciwników politycznych oraz oskarżanie zmarłego prezydenta o pijaństwo i krew na rękach (bardzo niedawno i tu raczej tendencji w kierunku zmiany na lepsze nie widać). Piotrowskiego i ZOMO wymieniasz nieustannie przy każdej okazji jako przerażającą perspektywę a rozstrzeliwanie w ogóle Cię nie razi? Możemy się licytować, z której strony było więcej agresji, tylko co nam z tego przyjdzie? Nie mówiąc już o tym, że takie uporczywe wypominanie ludziom zaszłości z przeszłości nie bardzo licuje z zasadami chrześcijańskimi. Kiedy ktoś przyznaje się do błędu i potwierdza swoim zachowaniem zmianę na lepsze, należałoby raczej po chrześcijańsku wybaczyć.

A jeśli chodzi o media i kołowanie - dokładnie słyszałam, jak tuż przed ciszą wyborczą na antenie TVP INFO poseł SLD Jerzy Wenderlich oświadczył wobec całej Polski, że kandydat PO wie, że nic nie wie. I co? I nic. Media nawet się nie zająknęły na ten temat. Nikt z PO się nie obraził, nie protestował, nie oskarżał SLD o wszczynanie konfliktów, nikt się tym zupełnie ale to zupełnie nie przejął. Mało tego, tenże poseł został właśnie niemal jednogłośnie wybrany na wicemarszałka sejmu i przypuszczam, że w czasie lunchu w najlepszej komitywie z prezydentem popija kawę w sejmowej restauracji.

Dlaczego nie wybuchła z powodu tej wypowiedzi awantura, dlaczego nie trąbią o tym nagłówki gazet, radio, telewizja i Internet, dlaczego nikt się nie domaga wyjaśnień jak od Jakubiak? Odpowiedź jest bardzo prosta: bo partia, do której należy Wenderlich nie nazywa się PiS.

Nie twierdzę, że w PiS są sami ludzie bez skazy. Jestem po ich stronie, bo ich program jest bliższy zasadom, które uważam za ważne, bo od kilku miesięcy zachowują się wobec Platformy o wiele lepiej niż Platforma wobec nich i bo widzę, że ocena działalności Kaczyńskich i ich partii przez media i opozycję przed katastrofą smoleńską nie była sprawiedliwa. Uważam, że zasługują na to, żeby dać im szansę, żeby traktować ich po prostu tak samo jak pozostałych członków pozostałych ugrupowań na naszej scenie politycznej.

Tylko zapowiedź...GP pokazuje, że jest było to tylko na użytek kampanii.
Gdy ta zmiana potrwa 1-2 uwierzę


O krew na rekach Tuska i Komorowskiego oskarżenie padaja non stop.

Razi - tylko ja dostrzegam głupawe, bezsensowne wypowiedzi palikota i podobne ze strony PiS.
Owszem, uznam za przeszłe, gdy zobaczę ewidentna zmianę.
Np gdy nie bedzie zadymy, rwania szat, płaczu o profanacji krzyża, gdy zostanie on z poszanowaniem przeniesiony z pod pałacu prezydenckiego w inne godne dla niego miejsce.


Powiedzieć, że ktoś "wie, że nic nie wie", tzn powtórzyć starą sentencję nie jest obraźliwe, jak powiedzieć w odniesieniu do kogokolwiek, że ma krew na rękach.
Obrażanie się byłoby tylko zwykłym czepiactwem, nie ma o czym trąbić


Podobna ocenę wobec PO stosuje RM, NDz, Rzepa, TVP1....nie wspominając GP, która wszystkich z PO uznaje za bandziorów.

Nie porównywałam wypowiedzi Wenderlicha do tej o krwi na rękach a do wypowiedzi Jakubiak o chaosie. Nie czytuję GP, więc pewnie dlatego nie znam większości faktów, o których piszesz. Mam nadzieję, że jednak politycy wybiorą drogę Gowina, nie twoją i GP. I wszystkiego najlepszego.

Non stop? Przykłady takich wypowiedzi? 1. Film Solidarni, 2.....? I przypomnę, że inaczej należy traktować wypowiedzi zajmujących poważne stanowiska polityków, a inaczej anonimowych osób z ulicy.
Natomiast co do mediów: non-stop od 10 kwietnia niektóre z nich (np Wyborcza) oskarżają o winę za katastrofę prezydenta i pilotów. To jest OK, a szukanie innych gdzie indziej nie jest OK?
Czy pamiętasz wypowiedzi Palikota sprzed czterech lat? Bo tyle czasu minęło od wspomnianych wypowiedzi "ze strony PiS"
Czyli- mówiąc o wypowiedziach osób publicznych- słowa posła Palikota. Kierownictwo PO bardzo się nimi nie przejęło, dopiero jeden z europosłów je wyręczył, ale sąd koleżeński ma kłopoty z zebraniem się bo są wakacje.
Jak powiedział jeden z posłów Platformy : "Potrzebna jest dyskusja, on się musi wytłumaczyć. Ta sprawa wymaga staranniejszej oceny, nie powinna być podejmowana w emocjach i pośpiechu".
Autorów filmu Solidarni potępiono bez starannej oceny, nie pozwalając im się wytłumaczyć...

Zapominasz o Gazecie Polskiej - to nie sa ludzie z ulicy, a oskarżają Tuska i Komorowskiego w każdym numerze.
Co powiesz o ostentacyjnym pożegnaniu na siedząco Komorowskiego przez posłów PiS (z wyjatkiem Girzyńskiego)?....czy to nie ostentacyjne okazanie lekceważenia i forma odrzucenia jako osoby niegodnej prezydentury?
Może to forma zakończenia wojny polsko-polskiej?

Pamiętam, słynne gadżety także.

Pospieszalki tłumaczy sie w każdy czwartek w programie "Warto rozmawiać".
Gdyby go potępiono zabrano by mu program, podobnie jak spotkało to kilka osób w polskiego radia.
A co zrobią z Palikotem zobaczymy, nie sądzę, aby usunięto go z PO, ale chyba pozbawią funkcji.

[quotr]O projektach w zamrażarkach słyszymy w każdych kampaniach wyborczych, gdy opozycja dochodzi do władzy okazuje się, że "zamrażarkę ktos opróżnił" ....a naprawde była pustawa cały czas.[/quote]
W polskim parlamencie obowiązuje zasada dyskontynuacji prac poprzedniej kadencji. Inaczej projekty ustaw, które nie zostały przegłosowane, tamowałyby pracę nowo wybranego Sejmu.

Tym łatwiej opowiadać o pełnej zamrażarce

Kolejny przedstawiciel ugrupowania pragnacego zaprzestania wojny Polski z Polska, zabral glos w sprawie podpalacowego krzyza. "Prosze im go nie zabierac" swiadczy o odcieciu sie od "nich" lub chrakterystycznym dla tego posla, niezamierzonym mijaniu sie z prawda i na pewno, braku zajecia w Brukseli.
Przypuszczam, ze wielu katolikow zdaje sobie sprawe kim wlasciwie jest prezydent. Ze prezydentura ma reprezentowac Polske wielokulturowego narodu. Ze w palacu beda goscic i muzulmanie, i ateisci, i hindusi, i byc moze wierzacy opierajacy wiare na nienawisci do krzyza. Protokol dyplomatyczny, to delikatna rzecz. Czy te delegacje zmusic do zdejmowania czapek na dziedzincu? A moze pozwolic napluc na stojacy krzyz, skoro zagwarantowana wolnosc wyznania, a delegacja wlasnie taki obrzadek religijny w swoim panstwie stosuje?
Proponuje jedyne wyjscie godne prawdziwopatriotycznego Polaka-katolika. Krzyza oczywiscie nie ruszac, przeniesc Palac Prezydencki.

Wielu katolików ma pełną świadomość, że odbywa się spektakl czynienia z krzyża "jaskini zbójców".