Dwa glosy o krzyzu:
http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010 ... lnosc.html
http://wiadomosci.onet.pl/2196753,11,kr ... ,item.html

Ja bardzo przepraszam, ale owa martyrologia w wydaniu pani Kempy i pana Ziobry jest naprawde nie do wytrzymania. To licytowanie "prawdziwego" katolicyzmu, wiekszej i mniejszej zaloby, robienie z tragicznie zmarlego Prezydenta jedynej i glownej ofiary tragedii, ktora nie tylko musi byc upamietniona na Wawelu, nie jeszcze pod palacem prezydenckim, a najlepiej w kazdym miescie i wsi. I wszyscy w zalobie przez rok, a moze jak po Powstaniach juz reszte zycia?
Dlaczego PiS i jego zwolennicy uwazaja, ze maja prawo ustalac katalog obowiazkow "prawdziwego Polaka-katolika-patrioty". Kto im dal do tego prawo?

Czy ta pani nie pamieta, ze zgineli takze inni? Ze ten krzyz tam po prostu nie ma sensu? Palac prezydencki nie byl prywatnym domem pana Lecha Kaczynskiego, choc przez jego corke z rodzina tak byl traktowany. To jest palac glowy panstwa. Prosze bardzo, jestem za upamietnieniem tragedii i wszystkich ofiar katastrofy, min sp Lecha Kaczynskiego, ale takze innego Prezydenta - pana Kaczorowskiego i innych "zwyklych ludzi". Ale nie zostali oni rozstrzelani pod Palacem prezydenckim, wiec nie musi tam stac monument, zeby ich wszystkich upamietnic. Sprawdzily sie w takich sprawach np Powazki. Proponuje takze Okecie, bo przeciez stamtad wszyscy razem wyruszyli, a nie zebrali sie pod palacem.

I nie wierze PiSowi, ze tak sie martwi o ten krzyz z pobudek martyrologicznych, a na pewno nie z chrzescijanskich. To kolejna okazja zeby podlozyc noge nowemu Prezydentowi i udowodnic mu, ze nie jest on ani prawdziwym Polakiem, ani prawdziwym katolikiem. Pulapka godna iscie biblijnych faryzeuszy.

Kamala, popieram w 100%. Ponadto dodam jeszcze, ze ten nieszczęsny krzyż stał się słupem ogłoszeniowym wszelkich ruchów antyrządowych, "solidarnych" itd. co jest juz moim zdnaiem profanacja świętego symbolu! Poza tym ten krzyż tam po prostu nie pasuje, wygląda wręcz groteskowo przy pałacu, na samym środku, tak zupełnie niewiadomo skąd. Powinien zostac przeniesiony.

Czy symbol chrześcijański czy martylogiczny, nie powinien zostać postawiony przed pałacem prezydenckim, wszak "Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w
sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając
swobodę ich wyrażania w życiu publicznym." - nie oznacza to, że można je wyrażać łamiąc prawo (postawienie krzyża w miejscu publicznym bez zgody wójta/burmistrza/prezydenta miasta jest samowolą budowlaną). Krzyż jest związany z chrześcijaństwem, a przecież nie wszyscy uczestnicy lotu musieli być wierzący. Krzyż ten bardziej przypomina misyjny, niż upamiętniający czyjąś śmierć.
Przychylam się do miejsca upamiętnienia ofiar (a nie jednej tylko) katastrofy np. na lotnisku Okęcie;
można nazwać też kilka ulic imieniem Uczestników Lotu Tupolewa, tak by upamiętnić pamięć pon nich wszystkich.

Oni po prostu zasłaniają się drewnianym krzyżem, a sami Boga w sercu nie mają. Mają tam pychę, złośc i egoizm. To typowe cechy członka PiS-u. Tak to wymyślił ich Pryncypał Jarek K.

Kolejne kwiatki szalenstwa:
http://wiadomosci.onet.pl/2197134,11,to ... ,item.html
chociaz tu bym sie z panem Migalskim zgodzila (podkreslenia moje)


Faktycznie, po katastrofie smolenskiej pojawil sie nagle, starannie budowany przez TVP, mit sp Lecha Kaczysnkiego, jako czlowieka bez wad. Kontorwersyjny polityk z niegodnymi prezydenta wypowiedziami, nagle zostal przesloniety obrazami kochajacego meza i dobrego dziadka. Na pewno tez prawdziwymi, ale tworzacymi mit Lecha Kaczynskiego.
No a Jaroslawa nie trzeba medialnie obrabiac.Wystarczy, ze on sam sie odzywa.

I jeszcze jeden:
http://wiadomosci.onet.pl/2197099,11,pi ... ,item.html

Czy PiS bedzie juz nastepne 30 lat w zalobie, czy tylko do rozpadu partii?

Nasza milosc do grobow, bohaterow, ofiar, a kompletny brak szacunku do zyjacych jest chyba wpisany w charakter narodowy. No i jeszcze zycie w oparach teorii spiskowych. Latwiej zalozyc, ze to zle sily nam kradna nieistniejacy dobrobyt niz zakasac rekawy i zrobic cos konkretnego.

Wykoślawiona miłość.... nad grobami poległych powstańców warszawskich wygwizduje, wybucza się, opluwa, żyjącego powstańca, tylko dlatego, że należy innej opcji politycznej.

nie mieli racji z krzyzem (sprawa się sama rozwiązała), ale coś takiego jak "typowe cechy Pisowca" to generalizacja, a słowa "oni Boga w sercu nie mają" kojarza mi się z odpowiednim fragmentem Ewangelii, gdzie Jezus mówi o konsekwencjach używania słów "raka" czy "bezbożnik".

Szkoda, że podwójne standardy są stosowane przez sympatyków obu partii. Ale to smutna konsekwencja polaryzacji polskiej sceny politycznej - podział na "naszych i waszych". Nie widziałem, by ktoś opluł kogokolwiek podczas tych uroczystości i jakikolwiek innych.

Po śmierci dziadka byłem jakieś pół roku w żałobie (umarł śmiercią naturalną, nie był moim bratem). Jednakowoż skoro przeżywa sie taką tragedię, powinno się zrobić przerwę od polityki, choćby dla własnych nerwów.
Polskiej scenie politycznej nie potrzeba rozpadów PiSu, PO, SLD (co nawyżej usuniecia reliktu przeszłosci - PSL (ZSL)), raczej przypływu nowej krwii (chociażby UPR-u po przemianach albo bloku demokratów, zeilonych i SdPl - jak kto woli).

Pełna zgoda; niestety taki argument także jest wykorzystywany przez populistów: o reformie postępowania sądowo administracyjnego w sprawach podatkowych, wprowadzeniu prawa zabudowy, zmianie zasad Lekarskiego Egzaminu Praktycznego czy odpowiedzialności wobec wierzycieli przy zapisie windykacyjnym raczej nie usłyszymy w debacie politycznej, za to temat zastępczy zawsze dobry i na czasie.

A kto dał zwolennikom PO prawo do decydowania o tym, w jaki sposób ludzie mogą oddawać hołd komuś, kto był im bliski ? I nie wiem, gdzie w tym jest "ustalanie katalogu obowiązków Polaka-katolika". Coś mi się zdaje, że leitmotiv: "PiS-decyduje-kto-jest-prawdziwym-Polakiem", być może kiedyś oparty na jakichś faktycznych przesłankach, obecnie żyje już całkowicie w oderwaniu od tego, co robi PiS.



Kto dał zwolennikom PO prawo do decydowania, że on tam nie ma sensu ?



A jakie to ma znaczenie ? Zginął prezydent - naturalnym miejscem hołdu staje się m.in. miejsce jego urzędowania. Proste.



Na razie nie wiadomo, z tego co wiem czekają na decyzję zwolenników PO w tym względzie.



Sama nie wiesz co mówisz. Dla przypomnienia - wypowiedzi ludzi np. w filmie Solidarni 2010 miały miejsce PRZED emisją tego filmu.

1. Tzn ze ja teraz na kazdym rogu ulicy bede stawic krzyze za ofiary wypadkow, a ty je tam zostawisz, bo kazdy ma prawo tak wyrazac zalobe jak mu sie podoba? Jeden na pewno stanie przed wejsciem do twojego domu, bo taka jest forma mojej zaloby. I nie wolno ci go usunac, bo bedziesz zlym katolikiem.
2. To Kempa, Migalski, Ziobro nie sa w PiSie? Od kiedy? Jakos cala reszta politykow nie upiera sie przy krzyzu w tym miejscu i o dziwo, nawet harcerze nie planowali, zeby ich krzyz zostal tam do konca swiata. To ci politycy mowia, co prezydent powinien, jezeli jest naprawde dobrym katolikiem. Czyli gdzies jakis kodeks obowiazkow katolika po PiSie krazy...


A jaki sens ma ten krzyz wlasnie tam? Dlaczego nie przed mieszkaniami kazdej z ofiar? Albo przed domem corki sp L. Kaczynskiego?


Czekam na krzyz przed mieszkaniem sp. prezydenta. I na trasie jego spacerow.
Johnny99, nie osmieszaj sie. Stoi tam jakis krzyz upamietniajacy Narutowicza?
Ja proponuje dostwic pare krzyzy na pamiatke innych prezydentow, ktorzy juz nie zyja. Pan Kaczorowski tez zginal. Dlaczego tylko jeden krzyz?

[/quote]

Johnny99, to ty nie wiesz co piszesz. Jak nie ogladam telewizji, tak po tragedii przez kilka dni ogladalam prawie na okraglo a mam tylko publiczna z satelity. Co ja sie tam dowiedzialam o panu prezydencie, to ty pewnie do dzis nie wiesz. Flim "Solidarni" udalo mi sie na szczescie przeoczyc.
Ale pani Jakubiak ze studia nie wychodzila i opowiadala historie z zycia prywatnego. Nikt, ale to nikt nie pokusil sie (przynajmniej wtedy) o uczciwe podsumowanie prezydentury sp Lecha Kaczynskiego. Byly tylko peany o tym, jakim byl niedocenianym patriota. Mozliwe ze byl, ale niestety nie tylko.

I na zakonczenie: jestes pewien, ze ten krzyz pod palacem prezydenckim reprezentuje to, czego jest naprawde znakiem: bezgraniczna milosc Boga do ludzi?

Czy tylko prywatne interesy niektorych politykow?

O ile wiem, krzyże na drogach za ofiary wypadków już są stawiane i nie słyszałem, by komuś to przeszkadzało. Gdyby z mojego domu wywodził się ktoś, kto był dla Ciebie ważny, to oczywiście możesz go uczcić krzyżem przed wejściem do mojego domu - czułbym się zaszczycony.



No właśnie, krzyż miał tam być tymczasowo. I kto zrobił problem z tego, że on tam w ogóle stoi ? Nie, wcale nie Komorowski, on miał to gdzieś. To media go sprowokowały, głównie Wyborcza, w wywiadzie dla której, na wyraźne pytania, prezydent zaczął kręcić i wygadywać różne głupoty o "kończeniu żałoby". Co, oczywiście, wywołało reakcję - bo trudno, żeby nie wywołało.



No to chyba jasne - taki, że Kaczyński był prezydentem i zginął tragicznie.



Może go ktoś tam umieści - co to kogo właściwie obchodzi ?



Sama się ośmieszasz. Kiedy zginął Narutowicz, a kiedy Kaczyński ? Zresztą, brakuje Ci krzyża dla Narutowicza, to go tam sobie postaw. Mnie, w przeciwieństwie do Ciebie, to nie przeszkadza.



To bierz i go stawiaj, ja Ci nie bronię.



Faktycznie, pierwsze dni tuż po "największej katastrofie jaką widział świat" to doskonały czas "uczciwe" podsumowania czegokolwiek, zwłaszcza w telewizji. Ja myślę, że należało od razu zaprosić Niesiołowskiego i Palikota, by mogli wstrząśniętemu narodowi poopowiadać różne ciekawe rzeczy o pijanych kartoflach.



Dla mnie ten krzyż został postawiony po to, by można było jeszcze i dziś przed nim zapalić znicz, jeśli ktoś ma taką potrzebę. Stoi tam dopóty, dopóki nie zostanie zastąpiony tablicą pamiątkową. Tym wszystkim nikt by się w ogóle nie interesował, gdyby media, a za nimi politycy PO nie wszczęli awantury o to, że on w ogóle tam stoi.

I jeszcze jedno - odnoszę wrażenie, że gdyby przedstawiciele innych wyznań poumieszczali tam swoje symbole religijne, mówiąc, że to w hołdzie dla prezydenta - nikomu, ale to nikomu by to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, wszyscy byliby zachwyceni tak wspaniałym zachowaniem.

Jeszcze wiecej bzdur i nienawisci:
http://www.tvn24.pl/0,1664853,0,1,brudz ... omosc.html

Pan Jaroslaw Kaczynski mogl zamilknac na 2 miesiace, a Tusk mial przyjezdzac tego samego dnia z polska trumna dla prezydenta (na marginesie specjalne trumny trzeba bylo kupowac we Wloszech, bo w Polsce zabraklo). Gdyby przylecial z trumna, to pan Brudzinski by dzis mowil, ze to dowod, ze wszystko bylo ukartowane.

Ale dla Johnnego zaloba trwa i po katastrofie wszyscy (PiSowcy w domysle, bo inni to ani Polacy, ani katolicy) byli wstrzasnieci, ale Tusk i Komorowski musieli przewidywac wszystko...
I caly PiS jest pograzony w ciezkiej zalobie....
To ja dziekuje bardzo za taka zalobe.

Znaczy mnie ? A co ja mam z tym wspólnego ?

I ciag dalszy, tym razem pan J. Kaczynski zaczal mowic:


http://wiadomosci.onet.pl/2197331,12,ka ... ,item.html

Chyba sam do siebie mowi: to on jako premier nie zabezpieczyl nowych samolotow dla brata prezydenta. No ale on przeciez nie moze byc winien, bo ... Tusk mu zawsze i wszedzie przeszkadzal. Nawet zwalnial mu samochod, zeby byc pierwszy. To nic, ze zaraz po 10 kwietnia ludzie, ktorzy przy tym byli twierdzili, ze Putin i Tusk chcieli poczekac na Jaroslawa, a ten sobie tego nie zyczyl. On teraz wie, ze to byl podstep.

Kamala, nie nakręcaj się tak, przecież samolot był w pełni sprawny, prawda ?

Patrzę na to co się dzieje i oczom nie wierzę. Trzy miesiące zapewnien, spokoju... a po przegranych wyborach takie słowa...

Johnny, krzyz powinien zniknąc spod Pałacu, nie wiem nawet czy jakaś tablica powinna tam powstac - bo i o jakiej treści? Dosyc juz moze? Uhonorowano prezydenta Kaczyńskiego pochówkiem w najbardziej prestizowym miejscu w Polsce - za mało? Jak sobie wyobrazasz Pałac z tym prowizorycznym krzyżem postawionym tam własciwie niewiadomo dlaczego (krzyże przy drodze stawia się w miejscu, w którym ktos zginął), oklejonym hasłami, wiencami i zniczami, jak na cmentarzu? Powiem wprost - ja, jako obywatelka, sobie tego nie życzę. Ulica i Pałac przekazywany kolejnym prezydentom nie ejst dobrym miejscem na stawianie kapliczek dla jednego tylko prezydenta (zwłaszcza za zycia niepopularnego, nie mogącego poszczycic się żadnym waznym dla Polski, wyrazistym osiągnięciem) - zwłaszcza CENTRALNIE przed pałacem, zasłaniających pomnik księcia Józefa i zmieniającego - wiem że to forum Wiara, ale nie boję się togo powiedzieć - owo reprezentacyjne miejsce w szopkę zwolenników śp. Lecha niechętnych nowemu prezydentowi, jakis ludowy jarmark spod znaku "bibułowego katolicyzmu" (pojęcie wymyslone przeze mnie po wizycie w pewnym przepięknym, starym kościólku, w którym zabytkowe rzeźby i malowidła zakryte zostały przez tandetne, kiczowane, bibułkowe ozdóbki).

Kolejna sprawa to fakt, ze krzyż stoi tam nielegalnie. Źle zrobili harcerze, ale wtedy, w tamtych dniach kto przypuszczał, ze wybuchnie wokól symbolu religijnego taka awantura.

Johnny, chcesz czcic pamięc p. Lecha i p. Marii? Prosze bardzo - masz Wawel, mozesz nawet u siebie w ogrodzie postawic ten krzyz i zapraszać ludzi do wspólnej modlitwy, ale nie "podtykaj" go innym, tym, którzy po prostu uważają, ze takie hołdy to za wiele dla tego polityka.

Nie szastajmy tak hojnie religijnymi symbolami, zeby potem bronic ich przed "atakami" przeciwników.
P. Kaczyńskim dajmy zasnąć w spokoju!



Jarosław Kaczyński wybory przegrał, Pałac jest teraz w gestii nowego prezydenta i jego kancelarii. Trochę złośliwe to z Waszej strony. Bronek wygrał, to niech chociaz pomęczy się z krzyżem przed Pałacem, niech skacze między zniczami i kwiatami, słucha co miesiac manifestacji zwolenników zmarłego, niech tłumaczy zagranicznym gościom co znaczy ten drewniany znak - bo Pałac juz na zawsze musi byc Kaczyńskiego. Czyz tak troszkę nie jest?