Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 17:58



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 556 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 38  Następna strona
 szanse nie-dziewicy 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
klikos,
Wiesz, w zasadzie w każdej sytuacji można się "dogadać", mam tu na myśli to, że Ty się możesz dogadać ze swoją dziewczyną, i ona może się gdzić na taki a taki układ, i jest to teoretycznie sprawa po prostu między Wami może nawet trafiłeś na taką dziewczynę o jakich sam mówisz, że "wolą by mężczyźni byli doświadczeni" - no, może faktycznie Twoja - wolała doświadczonego, a może tylko "zaakceptowała" doświadczonego. No i cóż, fajnie że Wam się ułożyło, oby się układało dalej (mimo że subiekywnie nie popieram Twoich poglądów), tylko w sumie czemu próbujesz forsować swój model postępowania jako prawidłowy? To że w sumie jest on (załóżmy) prawidłowy w jednym przypadku nie znaczy jeszcze ze inni/inne się z nim zgodzą, albo że zwyczajnie - dla wszystkich przyniósł by dobre skutki.

Nie wyobrażam sobie by większość kobiet miała woleć mężczyzn doświadczonych (same będąc dziewicami), dla mnie - też subiektywnie - ten okres pierwszych przezyć seksualnych z mężem był naprawdę piękny i nie zamieniłabym tego na inny układ - typu seks "perfekcyjny technicznie od samego pierwszego razu dzięki temu, że mężczyzna wcześniej ćwiczył z inną".
Dziwne dla mnie jest stosowanie przez Ciebie podwójnych standardów. Można cenić "czystość", albo można traktować ją jako sprawę marginalną. No ale jeśli już ma ta czystość jakieś znaczenie dla danego człowieka, to naprawdę zdałoby się, że sam z siebie też coś oferuje (nie mówię, że nie ma prawa akurat sobie jakimś trafem znaleźć osoby która spełni jego oczekiwania nie oczekując niczego analogicznego w zamian). Tylko po prostu jakoś, no nie wiem, uzasadnij, czemu u Ciebie te standardy moralne odnośnie dziewictwa/prawictwa są inne w zależności od płci.

Pomyśl sam - co powiedziałbyś o kobiecie która sama prowadziłaby bujny tryb życia przed ślubem (chcą nauczyć się, doświadczyć, wyszumieć się, zabawić życiem, czy też po prostu - kochliwą) - a od swojego przyszłego męża wymagałaby żeby był prawiczkiem, uzasadniając to jakoś w stylu "bo mi się wydaje że mężczyzna który w życiu nie doświadczał innych kobiet będzie bardziej wierny, rodzinny, poza tym on też ma w sobie dar ("prawictwa") który ja chcę od niego dostać, nie jestem zainteresowana używanym towarem". A sama używała...
Idę o zakład że Twoje zdanie o takiej kobiecie nie byłoby najlepsze - oscylując od nazywania jej puszczalską do zaborczej, zarozumiałej czy po prostu niesprawiedliwej. A sam jako mężczyzna postępujesz wg. dokładnej kalki tego, tylko z pozamienianymi miejscami płciami.

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Cz mar 26, 2009 11:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 07, 2007 14:33
Posty: 65
Post 
ale, czereśniowo, różnica jest taka - z tego, co rozumiem, choć oczywiście mogę się mylić - że kilkos nie uważa kobiety za równą mężczyźnie. tzn. ją obowiązują inne standardy niż mężczyzn. ona nie ma prawa mieć przeszłość seksualną, a mężczyzna i owszem. chyba dlatego, że tak było od wieków.

ech, ta nieszczęsna emancypacja kobiet ;)

_________________
Proszę Cię, odpowiedz mi czy
Ktoś dobry bywa zły?
Oddaj głowę za to, że wiesz,
Co dobre, a co nie.

Wierzę w diabły takie jak ja
Wciąż nieskończenie.
Przed aniołkiem Ty obroń mnie
Swym ramieniem.

/Renata Przemyk - Aniołek/


Cz mar 26, 2009 11:46
Zobacz profil ICQ

Dołączył(a): Pt mar 20, 2009 10:37
Posty: 65
Post 
eureka napisał(a):
ale, czereśniowo, różnica jest taka - z tego, co rozumiem, choć oczywiście mogę się mylić - że kilkos nie uważa kobiety za równą mężczyźnie. tzn. ją obowiązują inne standardy niż mężczyzn. ona nie ma prawa mieć przeszłość seksualną, a mężczyzna i owszem. chyba dlatego, że tak było od wieków.

ech, ta nieszczęsna emancypacja kobiet ;)


Nie to nie ma nic z tym wspólnego że tak było od wiekow (feministyczna demagogia) Tylko dlatego że kobiety i mężczyźni mają odmienne oczekiwania od płci przeciwnej. Jak kobiety wolą angażować się w poważne związki z doświadczonymi mężczyznami (bezsensu jest dla faceta czekać do ślubu) a mężczyźni zazwyczaj wolą dziewice I Tyle


Cz mar 26, 2009 11:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 17, 2006 14:05
Posty: 295
Post 
klikos napisał(a):
Nie to nie ma nic z tym wspólnego że tak było od wiekow (feministyczna demagogia)

a nie widzisz zależności przyczynowo-skutkowej? żadnego związku? poza tym co jest "feministyczną demagogią"? konkretnie, bo puste slogany to nie twoje umiłowane "argumenty".

klikos napisał(a):
Tylko dlatego że kobiety i mężczyźni mają odmienne oczekiwania od płci przeciwnej. Jak kobiety wolą angażować się w poważne związki z doświadczonymi mężczyznami (bezsensu jest dla faceta czekać do ślubu) a mężczyźni zazwyczaj wolą dziewice I Tyle

rozumiem, że przeprowadziłeś naukowe badania, bo na razie to starasz się jedynie przyciąć cały świat do własnego widzimisię.


Cz mar 26, 2009 12:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 20, 2009 10:37
Posty: 65
Post 
nie widzę zależności przyczynowo-skutkowej - jeśli już to tylko taką że mężczyźni potrafili tak ukształtować kulturę aby wymuszać realizację własnych potrzeb Co do badań to są niepotrzebne wystarczy że rozmawiam z przyjaciołmi zarówno płci męskiej jak i żenskiej w wieku23-29 (czyli ludźmi) którzy myślą o poważnych związkach i wiem jakie mają oczekiwania i marzenia.


Cz mar 26, 2009 12:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 20, 2009 10:37
Posty: 65
Post 
W tym wypadku przejaw feministycznej demagogii to twierdzenia że to historia czy kultura powoduje że mężczyźni wolą dziewice(na żony) a to nie ma nic z tym wspólnego. Zresztą żyjemy w zupelnie innych realiach i innej kulturze.


Cz mar 26, 2009 12:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Dla kręgu moich znajomych (lat 18-35) o ile temat w ogóle się czasem pojawiał, nigdy nie mężczyzna który "ćwiczył" na innych kobietach nie był uważany za bardziej wartościowy materiał na stałego partnera/męża niż mężczyzna bez doświadczeń, wręcz wiele kobiet miało lekkie opory przed doświadczonymi po prostu nie chcąc np. byc ich kolejnymi "zdobyczami" (i postrzegało to doświadczenie jako informację w najlepszym wypadku neutralną wśród innych cech uważanych za istotniejsze lub wręcz wadę, może nie wielkiej skali, ale jednak na pewno nie zaletę).

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Cz mar 26, 2009 13:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
Kolejna porcja prywatnych uwag została wycięta.
Jeżeli nadal będą się one pojawiały - temat zostanie zamknięty, aby niektórzy mogli ochłonąć :?

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Cz mar 26, 2009 13:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
klikos napisał(a):
Co do badań to są niepotrzebne wystarczy że rozmawiam z przyjaciołmi zarówno płci męskiej jak i żenskiej w wieku23-29 (czyli ludźmi) którzy myślą o poważnych związkach i wiem jakie mają oczekiwania i marzenia.


Może Tobie wystarczy, ale wątpię, aby był to argument przekonujący dla osób nie podzielającej Twojej wizji związków damsko-męskich. Dlaczego np. ja miałbym uważać Ciebie i Twoich znajomych jako bardziej reprezentatywną próbkę statystyczną niż mnie i moich znajomych?

Dlatego obiektywne badania byłyby jak najbardziej potrzebne aby móc swoje zapatrywania nazywać "dominującymi w społeczeństwie".


Cz mar 26, 2009 14:36
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 17:41
Posty: 90
Post 
Tu wklejam pewną wypowiedź z innego forum:

Cytuj:
Bez sensu przeywracac blone dziewiczna tego i tak nic nie zmieni jesli kobieta ja wczesniej stracila! Idiotyzm moim zdaniem. W dodatku wkurzaja mnie wypowiedzi ludzi ktorzy mowia do facetow ze jak sami hulaja to dlaczego ich zony czy dziewczyny maja nie hulac ( niby biora z nich przyklad), a co powiecie na to ze niedawno dowiedzialem sie ze moja dziewczyna nie jest dziewica, poniewaz robila to ze swoim wczesniejszym partnerem ktorego kochala. Dzis juz sprawa wyglada inaczej, poniewaz jest ze mna kocha mnie tak samo jak ja ją kocham, niezmienia jednak to faktu ze i tak mnie to zabolalo jakos wspolzyla kiedys z innym facetem. w dodatku dodam ze jestem prawiczkiem i co wy na to wszystkie feministki i inne ****? Nie wiem dlaczego ale jakos boli mnie to ze moja dziewczyna stracila dziewictwo z innym, bo popieram tych ludzi ktorzy wypowaidaja sie ze dziewictwo to pewnien stan swiadomosci i czystosci a nie posiadanie blony dziewiczej.


Tylko że nie robię tego po to aby klikos miał z czego się śmiać...
No a jeśli chodzi o mnie to już w ogóle zastanawiam się co ja mam zrobić z tym wszystkim. To akurat kolejna wypowiedź przekonująca, że NIE WARTO CZEKAĆ Z SEKSEM...
Pytanie tylko czy ta jego kobieta doceniła chociaż to, że jest dla niego pierwszą... dobrze że chociaż ona go kocha(przynajmniej ona tak pisze - pytanie tylko czy nie mniej niż poprzedniego)...


Cz mar 26, 2009 18:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 17, 2006 14:05
Posty: 295
Post 
X77 napisał(a):
dobrze że chociaż ona go kocha(przynajmniej ona tak pisze - pytanie tylko czy nie mniej niż poprzedniego)...


jest też coś takiego jak miłość platoniczna. może nawet niebezpieczniejsza, bo wyidealizowana. nigdy nie wiesz, czy Twoja wymarzona dziewica nie śniła w szkole o jakimś kolesiu i nie będziesz wiedział, że wybrała ciebie, żeby wypełnić lukę po niespełnionej miłości.


Cz mar 26, 2009 21:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 30, 2009 8:54
Posty: 58
Post 
Ja sądzę odpowiadając na pierwszy post w wątku, że w przypadku niedziewic najczęściej nie chodzi o sam brak dziewictwa, ale o stwierdzone albo potencjalne kłamstwo tej kobiety, że jest dziewicą.

Pozwolę sobie zacytować wypowiedź z innego forum (która zresztą była prowokacją):
Cytuj:
Witam. Jestem kobietą, mam 23 lata. Jakieś 1,5 roku temu poznałam swojego chłopaka. Bardzo miły, fajny, bogaty, z dobrego domu. Tydzień temu został moim narzeczonym. Jak na razie nie uprawiamy seksu, bo powiedziałam mu, że ja to chce po ślubie. On wie, że miałam wcześniej chłopaka. Ale powiedziałam mu, że myśmy ze sobą nie sypiali. Powiedziałam mu, że jestem dziewicą, a to nie prawda. W związku z tym mam pytanie, czy mężczyzna jest w stanie wyczuć, że
nie jestem dziewicą. Wiem, że normalnie zazwyczaj występuje rwawienie (u mnie tak było) ale też nie zawsze ono występuje. Powiem mu, że akurat u mnie to nie ma krwawienia i mi uwierzy. Dodam jeszcze, że on jest prawiczkiem to nie będzie miał porównania. Kwestia tylko czy jest w stanie wyczuć jakoś inaczej. Boje się, że wyczuje, że coś jest nie tak. Już nie wiem co robić. Przed ślubem się nigdy do tego nie przyznam bo mnie rzuci. Najwyżej przyznam się po ślubie, a wtedy to nie będzie miał już innego wyjścia i ze mna będzie.

W odpowiedzi na to padały rady, jak skutecznie oszukać mężczyznę oraz usprawiedliwienia dla kłamstwa (nb. i w tym wątku były próby usprawiedliwiania takich kłamstw)...

Czy rzeczywiście należy usprawiedliwiać takie kłamstwa?


Pn mar 30, 2009 11:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
XVQXVQ ...Nie,nie należy usprawiedliwiać kłamstwa..
Na kłamstwie nie zbuduje się szczęścia...
Ale...też nie powinno się kobiety niedziewicy traktować, jak kobiety ''gorszej kategorii''. Co niejednokrotnie ma tutaj miejsce,czytając posty niektórych mężczyzn.

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


Pn mar 30, 2009 12:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 30, 2009 8:54
Posty: 58
Post 
Drogi Strumyku rodzaju żeńskiego!

Zgadzam się z Tobą.
Za głupotę uważam wypominanie braku dziewictwa, o którym się wiedziało.
Ale też za głupotę uważam bronienie osób, które w tym aspekcie kłamią.


Pn mar 30, 2009 13:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Kłamstwo, to kłamstwo - inna kategoria czynu.
Ale jak powiedziała Strumyk - tu dyskusja toczy się nie wokół kłamstwa, a wokół samego oceniania kobiety przez pryzmat błony.
Ale samo dziewictwo nie ma za wiele wspólnego z miarodajnym określeniem wartości kobiety, ba, nawet samo w sobie jego istnienie (w postaci błony) lub nieistnienie, nie jest do końca wiarygodne/sprawdzalne/skorelowane z współżyciem. Wystarczy spojrzeć na drastyczne przypadki:
- gwałt (brak woli odnośnie współżycia),
- wczesne owdowienie (współżycie w pełni uprawnione, a co ta kobieta winna śmierci męża, żeby teraz nie mogła ponownie sobie życia ułożyć?),
- przecięcie błony przez lekarza (choroba wymagająca badania/leczenia przez pochwę, konieczność usunięcia przeszkadzajacej błony),
- pęknięcie błony w innych okolicznościach niż stosunek (ponoć bardzo rzadko ale jednak zdarza się przy uprawianiu sportu).
Albo odwrotnie:
- zszyta błona (no i co? krwawić będzie, niby dziewica, a skąd wiadomo że na pewno?)
- elastyczna błona (współżyła, współżyła, dawała na lewo i prawo, ale nie pękła! biologicznie "rozdziewiczy" ją dopiero lekarz albo własne dziecko podczas porodu - no i co? dziewica?)
- nie do końca rozerwana błona (dziewczyna ma za sobą jeden czy dwa stosunki odbyte nie wnikając w jakich okolicznościach, więc jeszcze współżyc nie zaczęła tak całkiem "na dobre" - były tylko te epizody - błona się nie do końca rozerwała, albo i nawet minimalnie zrosła [oczywiście ze nie do końca] akurat wystarczajaco, zeby za kilka miesięcy/lat gdy po raz kolejny podejmie współżycie - rozerwać się ponownie i znowu krwawić)

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Pn mar 30, 2009 18:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 556 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 38  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL