| Autor |
Wiadomość |
|
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Wegetarianizm to bardzo dobra rzecz. Myślę, że nie wolno zabijać zwierząt. Sam staram się nie jeść zbyt dużo mięsa.
|
| Cz cze 28, 2007 15:09 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
a.R.E.k. napisał(a): Wegetarianizm to bardzo dobra rzecz. Myślę, że nie wolno zabijać zwierząt. Sam staram się nie jeść zbyt dużo mięsa.
No wiesz, to już postęp, ale jednak wyrażenie swojej przychylnej opinii o wegetarianizmie rozumianym jako sprzeciw wobec nieuprawnionego i niepotrzebnego cierpienia zwierząt powinien wyrazić się w całkowitej rezygnacji z mięsa w diecie. Przepraszam za analogię, nie mam zamiaru
Ci utrzeć nosa, ale to tak trochę, jakby ktoś zapytał businesswoman na ulicy, czy jest przeciwko noszeniu futer: "Oczywiście, że jestem przeciwko, sama noszę je tylko na szczególne okazje". 
|
| So cze 30, 2007 15:30 |
|
 |
|
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Tak, ale jedząć mniej mięsa również przyczyniamy się w pewien sposób do zmniejszenia cierpień zwierząt. Uważam, że człowiek nie potrzebuje ogromnych ilości mięsa i każdy powinien się ograniczać w jedzeniu go.
Z mięsa nie zrezygnuję całkiem, bo je lubię, choć nie w każdej postaci 
|
| So cze 30, 2007 16:50 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ja zaś podsumuję dysksję krótko:
prof. Singer - niby "wegetarianin" - nie je mięsa a nie widzi nic złego w mordowaniu dzieci i starców (chodzi mi tu o sprawy aborcji i eutanazji).
Zatem - coś nie tak z tyą "ideologią wegetariańską" - wolę zjeść mięsko - pycha  - a zwierzętom nie zadawać niepotrzebnych cierpień - a kochać wszystkich ludzi ...
|
| So cze 30, 2007 17:39 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
ddv163 napisał(a): Ja zaś podsumuję dysksję krótko: prof. Singer - niby "wegetarianin" - nie je mięsa a nie widzi nic złego w mordowaniu dzieci i starców (chodzi mi tu o sprawy aborcji i eutanazji). Zatem - coś nie tak z tyą "ideologią wegetariańską" - wolę zjeść mięsko - pycha  - a zwierzętom nie zadawać niepotrzebnych cierpień - a kochać wszystkich ludzi ...
Przepraszam, możesz mi wyjaśnić, czego to ma dowodzić?
Po pierwsze nie znasz Singera jak mniemam z jego dzieł, skoro piszesz, to, co właśnie napisałeś, ale to nie temat o Singerze, więc nie będę prostował. Chcesz, to sobie zajrzysz, nie chcesz, będziesz tkwił w ignorancji i obrzucał błotem faceta, który akurat jest wygodnym celem. Choć moim zdaniem to niegodne, no, ale przecież jestem niewierzącycm, więc co ja mogę wiedzieć o godności, wartościach i etyce.
Po drugie, wegetarianizm to nie ideologia, a światopogląd. Chciałbym, żebyś rozróżniał te słowa i stosował je w odpowiednim znaczeniu.
Po trzecie, Singer nie jest jedynym i [ośmielę się zauważyć] nie jest nawet najważniejszym filozofem zajmującym się prawami zwierząt. Ze swej strony polecam książki Toma Regana, Richarda Rydera i wielebnego Andrew Linzeya [tak, tak, teolog, oksfordzki wykładowca]. Może zdanie tego ostatniego, jako Twojego brata w wierze znaczyłoby dla Ciebie więcej.
Po czwarte, czy jak znajdę kogoś, kto mieni się chrześcijaninem i powie mi, że nie widzi nic złego w pedofilstwie to mam prawo oceniać całe chrześcijaństwo przez jego pryzmat? Albo księdza po ślubach zakonnych, który bez żenady utrzymuje stosunki seksualne z młodymi kobietami? [a takiego to akurat znam z imienia i nazwiska, miejsca zamieszkana i numeru pesel]
Więc proszę, bez takich postów nie na temat więcej, jeśli chcesz tu dyskutować w wegetarianizmie, to proszę bardzo, ale merytorycznie, a nie personalnie.
a.R.E.k., przepraszam, ale argument "będę jadł, bo lubię" nie jest przekonującym argumentem etycznym. Niestety. Ludzie lubią wiele rzeczy, ale jeśli uważają je za złe, to się od nich powstrzymują, albo przynajmniej powinni powstrzymywać. Możesz napisać, że nie widzisz nic złego w niejedzeniu mięsa i wtedy jedząc mięso będziesz w pełni w zgodzie ze sobą, ale pisząc, że "Wegetarianizm to bardzo dobra rzecz. Myślę, że nie wolno zabijać zwierząt." i postąpując wbrew temu, jakby zaprzeczasz sam sobie i popadasz w dysonans poznawczy.
Pozdrawiam,
j.
|
| So cze 30, 2007 18:43 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wypierasz się ideologi prof. Singera jako propagatora morderstw dzieci i starców czy też jako "wegetarianina"- bo nie rozumiem ..
Dla mnie jako "wegetarianin" jest osobą dość niegroźną - ostatecznie sam wyniszcza własny organizm lub jest bardzo dobrym dietetykiem - takim który jednak potrafi zbilansować swoja dietę.
Jego druga działalność jest dla mnie nie do przyjęcia ...
I absolutnie nie rozumiem tego nagłego ataku na mnie - przecież prof. Singer jest jedną z czołowych postaci dla "ateistów"
|
| So cze 30, 2007 22:39 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
ddv163 napisał(a): Wypierasz się ideologi prof. Singera jako propagatora morderstw dzieci i starców Ściślej - antykoncepcji i eutanazji) czy też jako "wegetarianina"- bo nie rozumiem .. Właśnie, nie rozumiesz, a ja nie mam zamiaru wyprowadzać Cię z tego stanu niewiedzy, bo zajęłoby to zbyt dużo czasu, którego mi po prostu szkoda.  Już choćby fakt, że muszę wskazywać Ci różnicę między filzofią a ideologią [po raz drugi zresztą - wcześniej pomyliłeś ideologię ze światopoglądem] świadczy, że musiałbym przelać na ekran zbyt wiele literek, byś coś z tego zrozumiał. Więc nie mam zamiaru. Cytuj: Dla mnie jako "wegetarianin" jest osobą dość niegroźną - ostatecznie sam wyniszcza własny organizm lub jest bardzo dobrym dietetykiem - takim który jednak potrafi zbilansować swoja dietę. Hmmm, a mógłbyś przytoczyć kilka równie wiarygodnych wyników wieloletnich badań na dużych grupach, tak jak ja to wielokrotnie robiłem wczesniej w tym temacie? Bo mówienie, że coś jest szkodliwe, na 28 stronie tematu, gdzie te zarzuty zostały wielokrotnie odparte, jest niezbyt niepoważne. Po drugie, to nie bycie wegetarianinem wynika dobrego bilansowania diety, tylko bycie mięsożercą, bo jeśli się zapytasz dowolnego, poważnego, nawet mięsożernego lekarza, kto częściej szkodzi sobie swoją dietą, to uzyskasz oczywistą odpowiedź - mięsożercy. Wynika to z prostego faktu, że wegetarianie zazwyczaj przykładają większą wagę do tego, co jedzą, ich jedzenie jest zdrowsze a oni sami bardziej świadomi niż przeciętni mięsożercy jeśli chodzi o odżywianie. Poza tym dietą bezmięsną trudniej sobie zaszkodzić, niż mięsną. Cytuj: I absolutnie nie rozumiem tego nagłego ataku na mnie - przecież prof. Singer jest jedną z czołowych postaci dla "ateistów"
Bez offtopów proszę, to nie jest temat o Singerze, ateizmie, tylko o [nie]etycznych aspektach zabijania zwierząt na pożywienie.
Kolejne, to nie widzę ani jednego zdania w moim poście, które byłoby atakiem na Ciebie. Widzisz takie? Ja tylko widzę zdania obalające Twój niezbyt logiczny sposób argumentowania.
|
| So cze 30, 2007 23:08 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Zamiast "wynika" powinno być "wymaga".
|
| So cze 30, 2007 23:13 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
dla mnie chorym jest mnożenie sobie "ideologii" jaki i rożnego rodzaju filozofii.
A szczególnie sytuacji gdy w jednym miejscu łączą sie tylko te negatywne ...
|
| So cze 30, 2007 23:29 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wegetarianie wcale nie są osobami mniej schorowanymi od innych (zwykle bywa wręcz przeciwnie) ani mniej agresywnymi..
Poza tym - człowieku - nie mam czasu ani ochoty prostować większości z tych materiałów które są dość mocno naciągane pod potrzeby "filozofii" i ideologii " wegetarianizmu.
Tak samo jak chorą w ogromnej większości można nazwać ich ideologię "przeciwko zabijaniu zwierząt.
To bowiem do czego "wegetarianie" tak próbują się "podłączać" - ograniczenie cierpienia zwierząt - jest oczywistym praktycznie dla każdego człowieka.
Tyle tylko że ja jako "mięsożerca" w żadnym wypadku nie mam zamiaru dopuszczać do wyniszczania całych stad zwierząt potrzebnych człowiekowi na różne sposoby - tylko działam w zgodzie z tym, co Bóg stworzył - każdy "byt" jest potrzebny.
Ciekawe jak długo będzie można hodować cokolwiek bez nawozu zwierzęcego na przenawożonych chemia polach ...
A skąd ma być niby to nawóz naturalny jak nie będzie hodowli zwierząt ?
a jak rolnik ma hodować zwierzęta i po co jeżeli nie może ich zabić na mięso ?
Z czego rolnik ma żyć - z ideologii bo się tak jakimś "filozofom" podoba
Człowieku - jako osoba wierząca jestem o wiele większym pragmatykiem i realistą ot tzw. "ateistów" dających się ponieść różnego rodzaju ideologiom wymyślanym przez filozofów - z tytułem inżyniera w kieszeni ..
|
| So cze 30, 2007 23:41 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
To pięknie, że tak myślisz. Wiedz, że przeczytałem twojego posta, ale po prostu zignoruję go i nie będę się do tego odnosił szerzej, ze względu na nagromadzenie niewiedzy, która z niego wyziera. Co więcej, o wszystkich tych kwestiach się wypowiadałem wcześniej i nie mam widzę powodu się powtarzać. [możesz sobie przejrzeć historię tematu] Raczę też zauważyć, że ja podawałem wiarygodne dane źródłowe publikowane w najważniejszych światowych pismach medycznych [np. "British Journal of Medicine"], z procentami, pełnymi wynikami etc. a ty nie podałeś ani jednego wiarygodnego wskaźnika potwierdzającego to, co ci się wydaje. O kwestiach filozoficznych i teologicznych też się nie będę wypowiadał od początku, bo i to było.
Dobrej nocy,
więcej empatii i zdrowego rozsądku a mniej mięsa,
j.
|
| So cze 30, 2007 23:56 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Chciałem zauważyć , ze żadnych konkretnych materiałów jakoś nie zauważyłem zaś te pochodzące ze stron promujących wegetarianizm w żaden sposób za "wiarygodne" uznać raczej nie można - z dość oczywistych względów.
Nie wiem czy i kto ci kiedyś powiedział że po to by coś udowadniać trzeba uwzględniać wiele wyników - zarówno kaloryczność, przyswalajlość np. białek dla organizmu indywidualne cechy organizmu, stany chorobowe i tak dalej - wymieniać można by długo.
W praktyce - zdrowe żywienie wegetariańskie to ideologia w życiu - to ciągłe siedzenie z kartką i długopisem.
Ja nie mam czasu na rozrywkę - czy choćby na pisane w necie ( o ile tylko potrafię np. zasnąć) a na pewno już nie mam go na liczenie tych wszystkich spraw.
|
| N lip 01, 2007 0:24 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
W sumie - "wegetarianizm" to bardziej filozofia niż nauka i zaś w praktyce czysto teoretyczne wyliczenia.
Bulwa .. miałem kiedyś pewne wyniki badań lekarskich sprzed kilku czy też kilkunastu lat - było tam coś o tym ile osób "wegetarian" trafia do lekarzy a ile osób na zwykłym odżywianiu..
Może je odnajdę - spróbuję jak tylko znajdę czas.
Były nadto wymowne ...
|
| N lip 01, 2007 0:28 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
I weźmy teraz takiego np. prof. Singera - z jednej strony nie chce zabijać zwierząt - z drugiej zaś - nie ma oporów przed mordowaniem dzieci w łonie matki ...
Jak się to ma do całej ideologii wegetarianizmu ?
Tak jak satanizm do gnozy czy też tak jak post do diety katarów ?
|
| N lip 01, 2007 0:30 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Chciałem zauważyć , ze żadnych konkretnych materiałów jakoś nie zauważyłem Przykro mi, ale do Twojej ślepoty zdążyłem się przyzwyczaić. Cytuj: W praktyce - zdrowe żywienie wegetariańskie to ideologia w życiu - to ciągłe siedzenie z kartką i długopisem. Skąd wiesz?? Byłeś jak długo byłeś wegetarianinem, żeby móc się o tym przekonać?? Ja nim jestem, nawet veganinem od wielu lat. I NIGDY, powtarzam NIGDY nie siadziałem z kartką i z długopisem. A ilu znasz wegetarian, którzy siedzą z kartką i długopisem? Ja znaem jakichś 50 wegetarian w sumie. ŻADEN z nich nie siedzi ciągle z kartką i długopisem. Wiem ddv, że bardzo chciałbyś czymś zabłysnąć, może nawet napisać coś kontrowersyjnego, ale póki co piszesz bajki, a nie opisujnesz rzeczywistość.Cytuj: W sumie - "wegetarianizm" to bardziej filozofia niż nauka i zaś w praktyce czysto teoretyczne wyliczenia.
Hmmm, co rozumiesz przez czysto teoretyczne wyliczenia? Na przykład czysto teoretyczne wyliczenia pozwalają inżynierom lądowym projektować mosty, które raczej rzadko się walą. Bo te wyliczenia weryfikuje praktyka. Podobnie z wegetarianizmem, który sprawdza się w praktyce. I właśnie tę praktyczną sprawdzalność ujmują wieloletnie badania, przeprowadzone na grupach mięsożerców i wegetarain, liczących więcej niż 10.000 osób, przez okres dłuższy niż 10 lat. Ja takich badań przytoczyłem trochę. I to badań drukowanych w najbardziej prestiżowych pismach naukowych. No, oczywiście możesz uznać, że "BJM" jest wegetariańską przykrywką, albo że zalecenia żywieniowe dla narodu amerykańskiego są tworzone przez anty-mięsożerczo nastawionych naukowców, ale wtedy mało kto potraktuje Cię poważnie.
Aha, i znów ten Singer... Chcesz o nim podyskutować, załóż nowy temat. Jeśli dalej będziesz robił takie offtopy, to naprawdę poproszę moderatorów o ich usuwanie za nierzeczowość.
|
| N lip 01, 2007 0:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|