Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Tyle tylko ze te czysto teoretyczne wyliczenia przeczą praktyce nauki o żywieniu - w bardzo oczywisty sposób:
oddają one w niepełny sposób całokształt wszelkich zmian i potrzeb organizmu ludzkiego.
Sama podstawowa przemiana materii jest inna dla każdego człowieka i trzeba ją zmierzyć by tak naprawdę wiedzieć zaś o zużyciu energii i składników odżywczych nawet już nie mówiąc ...
Za dużo "zmiennych " jest w praktyce.
Potwierdza to również praktyka lekarska - osoby stosujace wegetarianizm o wiele mniej są odporne na choroby częsciej na nie zapadają i z gorszym (bardziej przewlekłym) skutkiem.
Co do profesora Singera - to jego przykład przeczy reszcie pięknych teorii "wegetarian" - szczególnie tych mówiących o "mniejszej agresji " wegetarian ...
|
N lip 01, 2007 1:46 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dobrze więc. Przyjąłem do wiadomości to, co napisałeś. Badania naukowe się z tym nie zgadzają, ja również nie, ale nie mam ochoty z tego powodu toczyć kolejnej bezsensownej, sofistycznej bitwy z kimś, kto tak naprawdę nie chce poznać prawdy, tylko przeforsować własne zdanie. Jeśli ktoś inny się odniesie, super, jeśli nie - trudno.
|
N lip 01, 2007 1:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mówiąc szczerze - takich "prawd" jak to, co podajesz znam o wiele więcej - mógłbym do tego co już powyżej napisałem dodać iż wiele z teoretycznych wyliczeń nie sprawdza się w praktyce bo np. ktoś nie ujął w danych strat wynikłych w procesie obróbki wstępnej czy termicznej produktów - lub faktu iż niektóre bogate w białko produkty po prostu nie nadają sie do sporej części osób (np ciężkostrawne strączkowe suche).
Ale - mniej mnie to interesuje.
Odezwałem się w temacie z nieco innego powodu tak naprawdę w tym co nieco żartobliwie ująłem:
Cytuj: I weźmy teraz takiego np. prof. Singera - z jednej strony nie chce zabijać zwierząt - z drugiej zaś - nie ma oporów przed mordowaniem dzieci w łonie matki ... Jak się to ma do całej ideologii wegetarianizmu ? Tak jak satanizm do gnozy czy też tak jak post do diety katarów ?
Rozmawiamy sobie w innym temacie na temat tego co ateizm wniósł dla świata - padło tyle odpowiedzi że musiałbym ciężko zastanawiać się nad tym jak ripostować na to wszystko na raz a pora już "cosik późnawa"
I coś mi się przypomniało :
podobną w wymowie "ideologią" jak współcześni -nie wiem "ateiści "czy "sataniści" posługiwali się przecież niegdyś członkowie sekt gnostyckich ...
A po dziś dzień wegetarianizm jest stosowany przez członków rożnego rodzaju sekt ...
Też mnie kiedyś do wegetarianizmu "ciągnęło" w czasach gdy ja parałem się okultyzmem (ściślej - radiestezją itp.)
Przypadek to wszystko czy nie ..
Oto jest pytanie które mnie teraz ciut "męczy" gdy nie potrafię zasnąć ...
|
N lip 01, 2007 2:19 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
ddv163 napisał(a): A po dziś dzień wegetarianizm jest stosowany przez członków rożnego rodzaju sekt ...
Podobnie jest z Jezusem - też był i jest obecny w rożnego rodzaju sektach (gnoza choćby).
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
N lip 01, 2007 8:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
JakubN napisał(a): Dobrze więc. Przyjąłem do wiadomości to, co napisałeś. Badania naukowe się z tym nie zgadzają, ja również nie, ale nie mam ochoty z tego powodu toczyć kolejnej bezsensownej, sofistycznej bitwy z kimś, kto tak naprawdę nie chce poznać prawdy, tylko przeforsować własne zdanie. Jeśli ktoś inny się odniesie, super, jeśli nie - trudno.
Jakubie !
By wyrazić się jasno:
"Badania naukowe" - tych powstało na ten temat bardzo wiele i bardzo często jedne przeczą innym - szczególnie zaś w sprawach żywienia człowieka.
Część środowiska medycznego twierdzi iż "wegetarianizm jest dobry" - inna część że przeciwnie.
Prawdy można dociec w dość prosty sposób:
1. Układ pokarmowy człowieka nie jest układem ani "roślinożercy" ani "mięsożercy" - jego zarówno np. długość przewodu pokarmowego jak i uzębienie również to potwierdzają.
Jest to układ przystosowany do spożywania każdego rodzaju pokarmu.
Teoretycznie - człowiek może się bez mięsa równie dobrze obejść jak np. prawie zupełnie bez jarzyn (dieta wysokokotłuszczowa)
Jednak przestrzegano (bądź przestrzega się) w środowisku medycznym zarówno przed jedną jak i drugą skrajnością.
2. Wyniki zdrowotnych badań długofalowych dla osób stosujących wegetarianizm okazują się być niekorzystne - jak również przestrzega sie przed długofalowym stosowaniem diety wysokotłuszczowej z tych samych powodów choć sprawa taz. "diety Kwaśniewskiego" nie jest do końca przebadana
Nie przeszkadza to jednak różnym częściom środowiska medycznego i żywieniowców przed promowaniem czy to wegetarianizmu czy "wysokotłuszczowej".
3. Coraz mniej mówi się o przyswajalności różnego rodzaju pokarmów - coraz mniej mówi się o wzajemnych korelacjach zdrowotnych (to o czym wspomniałem - np. nie każdy może jest soję w wystarczających ilościach by zaspokoić należytą ilość białka egzogennego - pełnowartościowego i niemożliwego do wytworzenia przez organizm ludzki.
Coraz mniej mówi się o tym dlaczego przez ileśtam czasu promowano dirę "mięsną".
"Zapomina " się o tym, jak straszliwe skutki przynosiło niedożywienie jakościowe ludności.
W materiałach propagandowych "wegetarianistów" ten problem albo próbuje sie zminimalizować - albo wręcz te sprawy stają sie "nieistotne" dla tychże propagatorów.
4. W ramach "mody" na różnego rodzaju praktyki i ezoteryczne usilnie promuje sie również wegetarianizm.
I tu nasuwa mi się pytanie - dlaczego komu i po co tyle tych wszystkich "zabiegów" ...
PS - sorry - może mnie znów dość długo nie być na forum
|
N lip 01, 2007 8:46 |
|
|
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
ddv163 napisał(a): 2. Wyniki zdrowotnych badań długofalowych dla osób stosujących wegetarianizm okazują się być niekorzystne
Podaj linki do tych wyników.
|
N lip 01, 2007 9:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
heheheh taaaa BJM jest propaganda wegetarianizmu i masonska spolka:D:D heheheh wszedzie te spiski:>
ja znam kilku wegetarian i zaden nigdy nie siadzial z kartka i niczego nie liczyli:) wiekszosc jest zdrowa i cieszy sie zdrowiem( tylko jeden kumpel mial powazne dosc problemy i musial zaczac jesc miesko, minimalne ilosci ale musi) reszta jak ryby. poza tym singer nie jest dla mnie zadnym "guru ateistycznym" jestem ateista ale mam innych "idoli" niestety zaden juz nie zyje:)ale nazwiasa wielkie
co do aborcjo i ktorej wspominales, zadbaj aby katolickie kobiety tak sie przejmowamy tymi sprawami a aborcji bedzie znaczniemniej, w sumie chrzescijan jest najwiecej na swiecie i to ich wybor o usunieciu ciazy. a eutanazja?? dlaczego nie mam prawa do godnej smierci, zainteresuj sie soba a nie takpanicznie innymi.
|
N lip 01, 2007 13:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: "Badania naukowe" - tych powstało na ten temat bardzo wiele i bardzo często jedne przeczą innym - szczególnie zaś w sprawach żywienia człowieka. Bzdura. Wyniki są dość jednoznaczne i wiarygodne, właśnie w tej kwestii. Co jest wynikiem dokładnych wieloletnich badać, o których wspomniałem i które przytaczałem. Cytuj: 1. Układ pokarmowy człowieka nie jest układem ani "roślinożercy" ani "mięsożercy" - jego zarówno np. długość przewodu pokarmowego jak i uzębienie również to potwierdzają. Jest to układ przystosowany do spożywania każdego rodzaju pokarmu. Juz to gdzieś wcześniej pisałem, ale napiszę jeszcze raz, jest zdecydowanie więcej elementów świadczących, o przystosowaniu człowieka do odżywiania się roślinami, niż mięsem. Oto powtórka z rozrywki: @ Zwierzęta mięsożerne mają pazury, podczas gdy u roślinożerców i człowieka nie ma ich. @ U mięsożerców brak jest porów na skórze (skóra nie wydziela potu), natomiast zwierzęta żywiące się pokarmem roślinnym jak i człowiek mają pory, przez które wydzielany jest pot. @ U zwierząt drapieżnych występują słabo rozwinięte siekacze, podczas gdy trzonowce są spiczaste, długie i ostre. U roślinożerców i u człowieka występują dobrze rozwinięte siekacze, natomiast trzonowce są płaskie, przystosowane do rozdrabniania i rozcierania pokarmu. @ Zwierzęta odżywiające się mięsem mają słabo rozwinięte gruczoły ślinowe, kwaśny odczyn śliny, która nie zawiera ptialiny przeznaczonej do trawienia skrobi. Ślina roślinożercy ma odczyn alkaiczny, przystosowany do trawienia skrobi i cukrów złożonych. Właśnie taki jest skład śliny ludzkiej. @ Żołądek mięsożercy ma kształt okrągłego woreczka i wydziela mocno stężony kwas solny, dzięki czemu może trawić mięso, podczas gdy żołdek roślinożercy ma kształt bardziej podłużny o złożonej strukturze [czyli taki jak ludzki]. Stężenie kwasu solnego jest 10 razy mniejsze. @ Jelito mięsożercy jest 3 razy dłuższe niż tułów, co pomaga mu w wydaleniu resztek mięsa, które rozkłada się już w przewodzie pokarmowym, natomiast jelito roślinożercy jest 12 razy dłuższe od tułowia i taka jest właśnie długość jelita ludzkiego. To tylko kilka przystosowań. ad2] Ja jeszcze raz daję winiki wiarygodnych, wieloletniech badań, które były drukowane w największych pismach naukowych świata. Póki co ddv opierasz się wciąż na niczym, a ja mam dowody na tyle wiarygodne, na ile może pokusić się nauka. Możesz przyjąć, że nauka jednak ma coś na ten temat do powiedzenia mądrego, albo uznać, że i tak wiesz lepiej. Przy większości z wymienionych badać masz nazwiska naukowców, więc jeśli Cię to nie zadowala, możesz pogrzebać głębiej. A tutaj masz link to podsumowania Oxford Studies, które też jest dość jednoznaczne: http://www.ajcn.org/cgi/reprint/70/3/525S.pdf Cytuj: Findings from the Oxford Vegetarian Study, a 12 year study of 6000 vegetarians and 5000 meat-eater found that the incidence of coronary heart disease mortality was 28% lower in vegetarians compared with matched omnivores, after all non dietary factors had been taken into consideration (Thorogood, 1994).
Burr & Butland (1988) found vegetarians to suffer significantly lower mortality from heart disease than health conscious non-vegetarians. Mortality from ischaemic heart disease was 57% lower in vegetarians than the general population, and 18% lower than in non-vegetarians following a healthy lifestyle. Deaths due to cerebrovascular disease was 43% lower in the vegetarians compared with the general population.
A study of nearly 28,000 Seventh Day Adventists in California noted a clear trend of increasing incidence of heart disease with rising frequency of meat consumption (Snowdon, 1988).
The Coronary Artery Risk Development in Young Adults (CARDIA) Study examined diet in relation to health in over 5,000 young adults aged 18 to 30. Vegetarians were found to have greatly improved cardiovascular fitness and a lower risk of heart disease (Slattery, 1991). A low level of meat consumption was linked to improved general health.
An eleven-year study of 1,900 German vegetarians has found mortality from cardiovascular disease to be 61% lower in male vegetarians and 44% lower in female vegetarians than the general population. For ischaemic heart disease, mortality was reduced still further, to only one-third of that expected (Claude-Chang, 1992).
The protective effect of a vegetarian diet is believed to be related to the lower blood cholesterol levels seen in vegetarians. Repeated studies have demonstrated the low blood cholesterol levels of vegetarians (Resnicow, 1991). Thorogood (1990) found vegetarians to have cholesterol levels 10% lower than health conscious meat-eaters. High blood cholesterol is a primary risk factor in heart disease. Significantly, vegetarians have lower levels of low-density-lipoprotein (LDL) cholesterol. This is the cholesterol fraction particularly associated with heart disease.
Research has suggested that a 10% reduction in blood cholesterol may be associated with a 30% reduction in the incidence of coronary heart disease (Martin, 1986).
A recent collaborative analysis of 8,300 deaths among 76,000 men and women in five prospective studies concluded that vegetarians have a 24% reduction in mortality from ischaemic heart disease, this increased to 45% in the under 65s. When compared with regular meat eaters the vegetarians showed 34% less mortality (Key, 1998) ad4] Napisałeś: Cytuj: 4. W ramach "mody" na różnego rodzaju praktyki i ezoteryczne usilnie promuje sie również wegetarianizm. I tu nasuwa mi się pytanie - dlaczego komu i po co tyle tych wszystkich "zabiegów" ...
No właśnie, po co? Może kartuzi to też jakaś sekta niebezpieczna?
Połączenie wegetarianizmu z satanizmem i sekciarstwem jest naprawdę śmieszne, szczególnie że część zakonów w KK ma w regule dietę ściśle wegetariańską, ale rozumiem, że dla Ciebie to też sekciarze?
No i najważniejsza rzecz - ani jednym słowem nie wspomniałeś o najważniejszym - o etyce i moralności. O tym, że niepotrzebne zabijanie dziesiątek miliardów zwierząt każdego roku, wyrządzanie im bólu i cierpienia, krzywdzenie i zarzynanie czujących istot, które są ABSOLUTNIE NIEWINNE [chyba że za ich winę należy uznać fakt, że pochodzą z tego a nie innego gatunku] jest moranie naganne.
Tyle z mojej strony,
dobrego dnia,
j.
|
N lip 01, 2007 13:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
szympansy rowniez maja paznokcie a poluja na inne gatunki małp, slonie sa rozlinozerne a maja wybitnie rozwiniete siekacze:), gruczoly slonowe maja bardzo dobrze rozwiniete psowate, długosc ukladu pokarmowego czlowieka wynosi 8m a nie 12, posiadamy ptialine ale posiadamy takze endo i egzopeptydazy trawiace bialka zwierzece, co do porow to odwoluja sie jedynie do ssakow, nie moga odnosic sie do ptakow, płazow gadow.
moim zdaniem jestesmy wszystkozercami a ktorych cech wiecej to juz chyba nie jest takie wazne. etyka to inna sprawa.
|
N lip 01, 2007 20:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie napisałem, że jesteśmy wyłącznie roślinożerni, tylko że przystosowań do roślinożerstwa jest znacznie więcej niż do mięsożerstwa. Poza tym posługiwanie się wyjątkami jest jakby potwierdzeniem reguły, bo i wśród mięsożerców można spotkać takie gatunki, które mają wiele przystosowań roślinożerczych i wśród rośliwożerców można spotkać zwierzęta, które znacznie lepiej niż wielu mięsożerców przystosowane są innej diety, TYLKO ŻE TO SĄ WYJĄTKI.
Myślę, że jednak ilośc cech wskazujących na przystosowanie roślinożerne jest istotna, szczególnie w kontekście historycznym i niemądrych twierdzeń, które się w temacie już wielokrotnie pojawiały, że człowiek od zawsze był mięsożerny.
Co do długości układu pokarmowego, to jest on osobniczo zmienny, gdyż sama długość jelita cienkiego waha się bardzo [2-11m]. Nie wiem, skąd miałeś dane, że ma średnio 6,5 m. jednak bardzo to zależy od długości jelita czczego, które może różnić się długością nawet czterokrotnie - gdzieś od 2-8 metrów. Ogólnie nie będę się kłócił, tylko postaram się zweryfikować, dzięki za wskazówkę, bo widać podręczniki z pokolenia na pokolenie mają co innego do powiedzenia - ja bazowałem tutaj na takim z lat 70. pisząc o 12 m. Muszę zweryfikować...
BTW, jeszcze kilka istotnych faktów wskazujących na preferencję w kierunku mięsożerstwa człowieka znalezione na stronie CARE [nie mam czasu teraz wszystkiego tłumaczyć, więc przekleję i napiszę ewentualnie po słowie, to się domyślicie]:
Cytuj: Facial Muscles [mięśnie trwarzy] CarnivoreReduced to allow wide mouth gape HerbivoreWell-developed OmnivoreReduced HumanWell-developed
Jaw Type [rodzaj szczęki] CarnivoreAngle not expanded HerbivoreExpanded angle OmnivoreAngle not expanded HumanExpanded angle
Jaw Joint Location [szczęka cd.] CarnivoreOn same plane as molar teeth HerbivoreAbove the plane of the molars OmnivoreOn same plane as molar teeth HumanAbove the plane of the molars
Jaw Motion [ruch szczęki] CarnivoreShearing; minimal side-to-side motion HerbivoreNo shear; good side-to-side, front-to-back OmnivoreShearing; minimal side-to-side HumanNo shear; good side-to-side, front-to-back
Major Jaw Muscles [mięśnie szczęk] CarnivoreTemporalis HerbivoreMasseter and pterygoids OmnivoreTemporalis HumanMasseter and pterygoids
Mouth Opening vs. Head Size [stosunek rozwarcia ust do wielkości głowy] CarnivoreLarge HerbivoreSmall OmnivoreLarge HumanSmall
Teeth (Incisors) [zęby - siekacze] CarnivoreShort and pointed HerbivoreBroad, flattened and spade shaped OmnivoreShort and pointed HumanBroad, flattened and spade shaped
Teeth (Canines) [kły] CarnivoreLong, sharp and curved HerbivoreDull and short or long (for defense), or none OmnivoreLong, sharp and curved HumanShort and blunted
Teeth (Molars) [rozdrabniacze] CarnivoreSharp, jagged and blade shaped HerbivoreFlattened with cusps vs complex surface OmnivoreSharp blades and/or flattened HumanFlattened with nodular cusps
Chewing [sposób gryzienia] CarnivoreNone; swallows food whole HerbivoreExtensive chewing necessary OmnivoreSwallows food whole and/or simple crushing HumanExtensive chewing necessary
Saliva [ślina] CarnivoreNo digestive enzymes HerbivoreCarbohydrate digesting enzymes OmnivoreNo digestive enzymes HumanCarbohydrate digesting enzymes
Stomach Type [rodzaj żołądka] CarnivoreSimple HerbivoreSimple or multiple chambers OmnivoreSimple HumanSimple
Stomach Acidity [kwasota żołądka] CarnivoreLess than or equal to pH 1 with food in stomach HerbivorepH 4 to 5 with food in stomach OmnivoreLess than or equal to pH 1 with food in stomach HumanpH 4 to 5 with food in stomach
Stomach Capacity [wielkość żołądka] Carnivore60% to 70% of total volume of digestive tract HerbivoreLess than 30% of total volume of digestive tract Omnivore60% to 70% of total volume of digestive tract Human21% to 27% of total volume of digestive tract
Colon [okrężnica] CarnivoreSimple, short and smooth HerbivoreLong, complex; may be sacculated OmnivoreSimple, short and smooth HumanLong, sacculated
Liver [wątroba] CarnivoreCan detoxify vitamin A HerbivoreCannot detoxify vitamin A OmnivoreCan detoxify vitamin A HumanCannot detoxify vitamin A
Kidney [nerki] CarnivoreExtremely concentrated urine HerbivoreModerately concentrated urine OmnivoreExtremely concentrated urine HumanModerately concentrated urine
Nails [paznokcie] CarnivoreSharp claws HerbivoreFlattened nails or blunt hooves OmnivoreSharp claws
Uffff, pozdrawiam wszystkich,
Jakub
|
N lip 01, 2007 21:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
hmm nie zastanawialem sie ktorych cech jest wiecej ale bede musial nad tym pomyslec, ale ze czlowiek byl miesozerny?? bzdura:) przeciez bylo wrecz odwrotnie:)
co do tych wyjatkow top nie tak, miesozercy nie maja przystosowan do roslinozerstwa a roslinozercy ie maja przystosowan do miesozerstwa, mozna powiedziec ze wszystkozercy moga miec wiecej lub mniej przystosowan do ktorejs z diet:)
|
Pn lip 02, 2007 19:19 |
|
 |
Ożywczy
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 18:42 Posty: 9
|
killing-joke napisał(a): hmm nie zastanawialem sie ktorych cech jest wiecej ale bede musial nad tym pomyslec, ale ze czlowiek byl miesozerny?? bzdura:) przeciez bylo wrecz odwrotnie:) co do tych wyjatkow top nie tak, miesozercy nie maja przystosowan do roslinozerstwa a roslinozercy ie maja przystosowan do miesozerstwa, mozna powiedziec ze wszystkozercy moga miec wiecej lub mniej przystosowan do ktorejs z diet:)
A niedzwiedź brunatny włącznie z Gryzlim (podgatunek północno amerykański niedźwiedzia brunatnego) spożywa trawę 30-40% jego menu. Niby zwierzę drapieżne.
Zasada prosta jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Naczelne wraz z człowiekiem to przede wszystkim gatunki owocożerne.
Pozdr.
Ożywczy
|
Pn lip 02, 2007 19:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
tak naprawdę, to chyba nie ma co o to kruszyć kopii, prawda? I tak tutaj argumentem zasadniczym jest argument etyczny, a nie hisotryczny. Najważniejsze jest nie to, czy człowiek jest bardziej owocożerny i mięsożerny, tylko to że może równie zdrowo i długo [a nawet zdrowiej i dłużej] żyć nie jedząc mięsa i nie przykładając ręki do tego, co się dzieje w ubojniach, na fermach kurzych etc...
Pozdrowiszcza,
j.
PS Właśnie wróciłem ze "Sherka 3" i... no spodziewałem się więcej, ale i tak momenty były. 
|
Pn lip 02, 2007 21:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przepraszam - "wpadłem" tu na forum tylko na chwilkę i przeczytałem co prawda bardzo pobieżnie wiadomości jednak włos mi się zjeżył na głowie po tym co tu zobaczyłem nawpisywanego.
Dlatego też - szalenie pobieżnie ustosunkuję się do tego co powyżej choć nie mam czasu na pisanie i odszukiwanie materiałów w necie (wydania książkowe - proszę zacząć od zasad żywienia dla Technikum a nie od końca czyli od powielania jakichś materiałów niewiadomego pochodzenia)
Jakubie - mnie nie interesuje co kolejny "jaśnie oświecony" sobie wymyślił popierające jego pomysły na żywienie i miał na tyle kasy by sobie dać porobić badania i nazwał je szumnie "naukowymi".
Mnie interesują podstawy - to co jest poparte konkretnymi bezstronnymi badaniami - top co leży u źródeł współczesnej nauki o żywieniu człowieka.
Wiarygodnymi źródłami dla mnie są np. WHO oraz polski IŻŻ.
A te mówią dość wyraźnie: (pod. z pamięci)
białko pełnowartościowe powinno stanowić od 75 % całości zalecanego spożywanego białka u młodzieży do ok. 30 % u dorosłych - pełnowartościowe białko znajdziesz przede wszystkim w produktach pochodzenia zwierzęcego.
Cały szereg chorób wynika z niedożywienia jakościowego.
polecam jako ściągę" :
Cytuj: Dzienne (dobowe) normy bezpiecznego i zalecanego spożycia białka Ustalenie dziennej normy na spożycie białka jest skomplikowane, ponieważ wartość ta obejmuje zapotrzebowanie człowieka na azot białkowy oraz na poszczególne niezbędne aminokwasy w proporcjach odpowiednich do syntezy i odnowy tkanek naszego organizmu. Brane są pod uwagę wyniki badań epidemiologicznych nad stanem odżywienia danej populacji, oznacza się bilanse azotowe u ludzi oraz poziomy aminokwasów w surowicy krwi. Wszystkie te prace, prowadzone intensywnie od końca XIX w., pozwoliły na opracowanie wskazań co do spożycia białka przez poszczególne grupy ludności, uwzględniające jego ilość i jakość. Normy na białko ustalono na dwóch poziomach: bezpiecznego spożycia i zalecanego spożycia. Zgodnie z ostatnimi propozycjami międzynarodowych Komitetów Ekspertów ds. Żywienia, zostały one wyrażone zawartością białka w przeciętnej krajowej całodziennej racji pokarmowej, uwzględniając jego wartość odżywczą. Wartość odżywczą białka średniej dziennej racji pokarmowej, charakterystycznej dla sposobu żywienia się poszczególnych grup naszej populacji, oceniono w badaniach laboratoryjnych za pomocą wskaźnika aminokwasu ograniczającego CS oraz współczynnika strawności białka oznaczonego in vivo na zwierzętach doświadczalnych (p. rozdz. 2). Stwierdzono, że wartość odżywcza białka w krajowej dziennej racji pokarmowej jest wysoka i wynosi 90%, a więc białko jest wykorzystywane przez organizm człowieka w 90%. Dla niemowląt norma na białko została wyrażona w białku stuprocentowo wykorzystywanym, przyjmując skład pokarmu kobiecego jako wzorcowy w żywieniu niemowląt i małych dzieci. W tabeli 20 podano dzienne normy na białko dla niemowląt, dzieci, młodzieży oraz dorosłych. Wartości zostały zróżnicowane w zależności od wieku, płci, stanu fizjologicznego. Uwzględniono też wartości średniej masy ciała w danej grupie ludności. Z analizy norm na białko wynika, że ludzie dorośli potrzebują dziennie ok. 1 g białka w przeliczeniu na 1 kg masy ciała, natomiast dzieci i młodzież - ze względu na konieczność pokrycia potrzeb wzrostowych - ok. 2 g białka na 1 kg masy ciała. Niemowlęta, znajdujące się w okresie najintensywniejszego wzrostu, powinny otrzymywać dziennie nawet do 3 g białka stuprocentowo wykorzystywanego na 1 kg masy ciała. Dość energii z białka w stosunku do całkowitej wartości energetycznej dziennej racji pokarmowej powinna wynosić przeciętnie 12-14%. Wyższe z tych wartości są przewidziane dla dzieci w wieku 1-3 lat i dla kobiet w II i III trymestrze ciąży. Według ostatnich zaleceń, w normach na białko nie określa się, jaki powinien być udział białka pochodzenia zwierzęcego w dziennej racji pokarmowej. Jakość białka jest wyrażona w białku przeciętnej racji pokarmowej o określonej wartości odżywczej. Niemniej, dla celów praktycznych, jako wskaźnik pełnowartościowego odżywienia przyjmuje się, że udział białka pochodzącego z produktów zwierzęcych (mleko i przetwory, jaja, mięso i przetwory, ryby) powinien być wysoki i wynosić dla dzieci ok. 3/4, a dla młodzieży i ludzi dorosłych ok. V2 ogólnej ilości spożywanego białka. Zasadę tę uwzględnia się przy planowaniu jadłospisów. Należy pamiętać, że białko racji pokarmowej będzie wykorzystane na cele budulcowe tylko w warunkach pełnego zaspokojenia potrzeb energetycznych organizmu przez tłuszcze i węglowodany dostarczane z pożywieniem. W wypadku, gdy dostarczenie energii z tych składników będzie niższe od zapotrzebowania, białko z racji pokarmowej zostanie w organizmie spalone w celu pokrycia niedoborów energii i nie spełni właściwej roli budulca tkanek ciała. Cytuj: Uwaga: Racjonalne odżywianie powinno uwzględniać: podawanie dziecku 5 posiłków dziennie (I śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację), przestrzeganie stałych godzin spożywania posiłków, odpowiedni podział dziennej racji pokarmowej na poszczególne posiłki: I śniadanie powinno stanowić 25% wartości energetycznej dziennej racji, II śniadanie ok. 10%, obiad ok. 30%, podwieczorek ok. 10%, kolacja 25%, przestrzeganie przewidzianej dla wieku i płci dziecka wartości energetycznej spożywanych posiłków - zapewnienie odpowiednich ilości i proporcji składników pokarmowych: w żywieniu zdrowego dziecka białka powinny stanowić 10-15%, tłuszcze ok., 30% (przy czym 1/3 spożywanych tłuszczów powinna być pochodzenia roślinnego), węglowodany 55 - 60% dziennej racji pokarmowej, (...) Niedobory jakościowe mogą prowadzić do opóźnienia rozwoju różnych funkcji psychomotorycznych, poznawczych, procesów uczenia się, zapamiętywania, zaburzeń zachowania i innych.
Następstwa niedożywienia dotyczą praktycznie wszystkich narządów i układów. Rzadko kto łączy osteoporozę z dziećmi. Tymczasem coraz więcej z nich cierpi na wczesną odmianę tej choroby. Jednym z powodów może być nieprawidłowa dieta i niedożywienie. W badaniach wykonanych dwa lata temu w Łodzi okazało się, że u blisko 40 % uczniów jednej ze szkół stwierdzono ryzyko osteoporozy. Niedobór wapnia powoduje zaburzenia mineralizacji kości. Niedobory nienasyconych kwasów tłuszczowych wpływają na wzrost ryzyka rozwoju zmian miażdżycowych. Podobnie wpływają niedobory witamin antyoksydacyjnych (witamina E, B-karoten, kwas skorbinowy).
Niedostatek składników odżywczych powoduje między innymi zaburzenia wzrastania, zmniejszenie masy ciała, zmniejszenie siły mięśni, ma wpływ na rozwój wady postawy.
Niedobór składników odżywczych doprowadza m.in. do: spadku kurczliwości mięśnia sercowego, gorszego wykorzystania tlenu w płucach (niewydolności oddechowej), spadku utlenowania krwi, niedotlenienia tkanek, niedodmę i skłonność do zapalenia płuc, wzrostu częstości zakażeń, trudności w gojeniu się ran, zaburzeń odporności organizmu, powikłań infekcyjnych, większą skłonność do rozwoju chorób zakaźnych.
http://www.izz.waw.pl/wwzz/zasada05.html
(cała stronę a nie tylko to o mięsie)
ponadto - głupoty ktoś tu pisał o budowie człowieka - człowiek ma zarówno uzębienie jak i układ pokarmowy "pośredni" pomiędzy drapieżnikiem a roślinożercą.
Sorki - ale człowiek nie jest krową i nie ma ani zębów krowy czy byka ani trzech przedżołądków by należycie strawić trawę i roślinki ...
Widzę również że strasznie próbujecie grać na emocjach osób postronnych odwołując się dop "cierpienia zwierząt".
Cóż - normalnym jest że każda istota żywa (a szczególnie - dla przykłądu taki "ssak") wpierw musi się począć potem narodzić potem wzrastać a potem umrzeć.
Jeżeli ktoś uważa, że nie warto żyć bo się cierpi - to owszem - może taką "filozofię" zastosować wobec siebie .. chociaż ja osobiście tego nikomu nie polecam ...
Gorzej gdy próbuje się wmawiać coś takiego innym.
Analogicznie - każde zwierzę ma swoją funkcję w przyrodzie - i tak samo musi się począć narodzić spełnić swoje zadanie w życiu i umrzeć.
Szkoda by zwierzę sie rozłożyło - zgniło.
O wiele lepiej je zjeść.
Tym bardziej że jego mięso jak i np. mleko czy jaja są nam również niezbędne do naszego prawidłowego funkcjonowania - dla naszego życia i zdrowia.
A mnie szalenie zastanawia w co przy pomocy takich metod i dlaczego próbujecie wciągać osoby czytające bądź piszące na tym forum.
Co do "braku agresji" u wegetarian - takie poglądy to wierutna bzdura - co uzasadniłem już krótko i zwięźle odwołując się do postaci prof. Singera.
Zwierząt nie chce mordować - nie chce ich jeść.
W mordowaniu nienarodzonych i starych ludzi nie widzi nic złego najwyraźniej.
Nie wiem co prawda czy i kogo on uważa za swoich "braci i siostry"{ - ludzi czy zwierzęta których nie chce jeść .
Nmnie naprawdę nie interesuje czy uważa on za swoich "braci i siostry" krowy świnie króliki czy kury.
Nie interesuje mnie to - gdyż nie ma on najmniejszych zahamowań w tym by propagować "filozofię" mordowania ludzi.
A tak trzeba nazwać po imieniu aborcję i eutanazję.
|
Wt lip 03, 2007 15:39 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
ddv163 napisał(a): (...) białko pełnowartościowe powinno stanowić od 75 % całości zalecanego spożywanego białka u młodzieży do ok. 30 % u dorosłych - pełnowartościowe białko znajdziesz przede wszystkim w produktach pochodzenia zwierzęcego.
Z rzeczy jakie jedzą wegetarianie, jaja, twarogi i ryby mają multum białka, a sery maja go znacznie więcej niż mięso.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt lip 03, 2007 16:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|