Autor |
Wiadomość |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
"Jeśli życie wieczne jest rzeczywistością, a nie bajką". Problem w tym, że tego nie wie nikt z żyjących, można tylko wierzyć, że nie jest bajką lub jest, ale nigdy nie ma pewności i ta niepewność ma prawo przerażać. Może nawet bardziej niż przerażałaby świadomość, że po śmierci jest po prostu koniec.
To nie wiara w życie wieczne stoi w sprzeczności z chęcią zrealizowania swoich zamiarów na ziemi, lecz świadomość śmierci. Co pomoże świadomość wiecznego życia np. młodej dziewczynie chorej na raka która umiera w wieku 20 lat jeśli zawsze marzyła o mężu i dzieciach, a z Pisma wiemy, że w Niebie nie będzie ani małżeństw ani płodzenia dzieci? Niebo daje nadzieję na uwolnienie od zła i cierpienia, ale jednocześnie odbiera możliwość dozania innych dobrych rzeczy takich jak już kilkukrotnie wspominane przeze mnie rodzicielstwo lub małżeństwo.
Co do Twojego ostatniego zdania, to co powiedziałabyś ludziom którzy po prostu nie odczuwają obecności Boga? Czytają Pismo Święte i wierzą, że są to słowa rzeczywistego Boga, ale Jego obecności nawet pomimo praktykowania wiary nigdy nie odczuwali. Nie odczuwając Boga zauważają piękno w tym świecie, on ich inspiruje i kochają go - chyba nie jest dziwne to, że nie chcą umierać idąc z miejsca które kochają, ze swojego Domu, do Domu Ojca którego obecności nie czuli nigdy?
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
N maja 07, 2006 10:06 |
|
|
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Incognito napisał(a): "Jeśli życie wieczne jest rzeczywistością, a nie bajką". Problem w tym, że tego nie wie nikt z żyjących, można tylko wierzyć, że nie jest bajką lub jest, ale nigdy nie ma pewności i ta niepewność ma prawo przerażać. Może nawet bardziej niż przerażałaby świadomość, że po śmierci jest po prostu koniec.? Jak dla mnie przerażające byłoby to że po śmierci jest koniec. Dlatego wydaje mi się że człowiek w swojej świadomości stwarza sobie nadzieję życia wiecznego aby łatwiej mu było się z tym pogodzić. W Piśmie Świętym zawarta jest obietnica życia wiecznego tym którzy wierzą w Boga głoszona przez Kościół. Jeśli np spotkania z Papieżem, święta wielkanocne okazałyby się tylko szopką, i folklorem ludowym a to o czym tam mowa bajką to wtedy świadomość że nie ma Boga i życia wiecznego moglaby napelnić rozpaczą, tym którzy pokładali w tym ufność. Incognito napisał(a): "To nie wiara w życie wieczne stoi w sprzeczności z chęcią zrealizowania swoich zamiarów na ziemi, lecz świadomość śmierci. Ja uważam, że gdy ktoś w realizacji swoim zamiarów na ziemi uwzględnia wiarę w życie wieczne to świadomość śmierci oznacza dla niego jest przejściem do nowego życia, dlatego to nie stoi z sobą w sprzeczności. Incognito napisał(a): Co pomoże świadomość wiecznego życia np. młodej dziewczynie chorej na raka która umiera w wieku 20 lat jeśli zawsze marzyła o mężu i dzieciach, a z Pisma wiemy, że w Niebie nie będzie ani małżeństw ani płodzenia dzieci? Niebo daje nadzieję na uwolnienie od zła i cierpienia, ale jednocześnie odbiera możliwość dozania innych dobrych rzeczy takich jak już kilkukrotnie wspominane przeze mnie rodzicielstwo lub małżeństwo. Jeśli chodzi o niemożność zrealizowania swoich planów bo właśnie nadchodzi śmierć, to rzeczywiście musi być jest ciężko. Ale podobnie również jak nie możemy zrealizować swoich planów na skutek przeciwności życiowych. Jeśli w tych ostatnich chwilach z ufnością przylgnie do Jezusa, to On w niebie wypełni jej serce zaspokojeniem najgłębszych pragnień, ale w sposób nam na ziemi nieznany Incognito napisał(a): Co do Twojego ostatniego zdania, to co powiedziałabyś ludziom którzy po prostu nie odczuwają obecności Boga? Czytają Pismo Święte i wierzą, że są to słowa rzeczywistego Boga, ale Jego obecności nawet pomimo praktykowania wiary nigdy nie odczuwali. Nie odczuwając Boga zauważają piękno w tym świecie, on ich inspiruje i kochają go - chyba nie jest dziwne to, że nie chcą umierać idąc z miejsca które kochają, ze swojego Domu, do Domu Ojca którego obecności nie czuli nigdy?
Tutaj jest chyba odpowiedź na moje pytanie. Gdy ktoś nie czuł obecności Boga to trudno jest mu umierać odchodząc w nieznane.
Ale wydaje mi się że gdy doświadcza się Boga w swoim zyciu, przebywając z Nim na modlitwie, słysząc Boga w głosie sumienia gdy się spowiadamy, w tym co nas dobrego spotyka, gdy Boga widzimy w pięknie przyrody, w drugim człowieku, wtedy myśl o śmierci nie wywołuje przerażania bo jesteśmy przekonani o Jego obecności którą doświadczamy w swoim życiu.
|
N maja 07, 2006 13:08 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Myślę, że bez względu na to czy ktoś czuje obecnośc Boga czy nie, to i tak odchodzi w nieznane  Sama zresztą piszesz o zaspokajaniu pragnień w Niebie w nieznany sposób i nie wiesz jak będzie po śmierci mimo iż (tak wnioskuję z tego co piszesz) czujesz obecność Boga w swoim życiu. Ja nigdy nie czułem obecności Boga, choć jestem praktykującym katolikiem, interesuję się teologią, byłem w Odnowie w Duchu Świętym, modlę się często i regularnie oraz walczę ze swoimi słabościami. Szukałem Go i nigdy nie czułem Jego obecności - kiedyś próbowałem ją sobie wyobrazić, ale nawet gdybym to zrobił byłby to wytwór mojej wyobraźni, nie rzeczywiste poczucie obecności. Trwam w modlitwie choć nie pomaga mi ona w życiu, w niektórych przypadkach nawet zauważyłem że walka z moimi słabościami i grzechami idzie mi lepiej gdy nie modlę się do Boga o pomoc. Pomimo tego wszystkiego wierzę w Boga którego znam z Pisma i nauki Kościoła, Boga o którym mogę powiedzieć, że nie znam Go osobiście. Myśl o śmierci nie wywołuje we mnie przerażenia, raczej nostalgię że skończy się coś pięknego, a zacznie coś zupełnie obcego. Myślę że wczucie się w moją sytuację może pomóc Ci zrozumieć uczucia tych ludzi, którzy w Boga nie wierzą.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
N maja 07, 2006 14:52 |
|
|
|
 |
Doktor Zło
Dołączył(a): Cz maja 18, 2006 21:04 Posty: 2
|
Śmierci, jako takiej się nie obawiam.. Jedyne, czego się boję, to faktu, że pozostawię "tu" moich bliskich.., że nie będe w stanie im pomagać, opiekować się nimi.
|
Cz maja 18, 2006 23:25 |
|
 |
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
Człowiek spontanicznie trzyma sie zycia,często niewiedząc o tym.
Na moje pytanie,dlaczego ludzie boją sie śmierci ktos odpowiedział pytaniem-a boja się?Tak,bardzo,zwłaszcza młodzi ludzie.Z racji mojej profesji spotykam się z młodymi osobami mającymi lęki przed śmiercią,które są powodem nerwicy.Lęk taki nachodzi osobe w sposób drastyczny,paralizujący jego całego.Z kolii samobójcy często nie zdają sobie sprawy z tego ,ze w chwili popełniania samobójstwa ich podświadomosc chce zyć ,ale czynnośc w celu skończenia życiea została już wykonana.
|
Pt maja 19, 2006 17:52 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
ate napisał(a): Człowiek spontanicznie trzyma sie zycia,często niewiedząc o tym. Na moje pytanie,dlaczego ludzie boją sie śmierci ktos odpowiedział pytaniem-a boja się?Tak,bardzo,zwłaszcza młodzi ludzie.Z racji mojej profesji spotykam się z młodymi osobami mającymi lęki przed śmiercią,które są powodem nerwicy.Lęk taki nachodzi osobe w sposób drastyczny,paralizujący jego całego.Z kolii samobójcy często nie zdają sobie sprawy z tego ,ze w chwili popełniania samobójstwa ich podświadomosc chce zyć ,ale czynnośc w celu skończenia życiea została już wykonana.
kilka pytań:
Skąd wiadomo co chce podświadomość, gdy czynność została już - rozumiem że skutecznie - wykonana ? Z seansu przy wirującym stoliku. A może z odsłuchiwania szumów w radio ?
Skąd psychologia czerpie taką wiedzę ?
Z seansów na kozetce z przed 'wykonania czynności' ?
PS. Spontanicznie również się: je, pije, myje, załatwia różne inne potrzeby. Na tym tle też są różne fobie, psychozy i ich zespoły (anoreksja, hydrofobia, bakteriofobia, homofobofobia ... ).
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Śr cze 14, 2006 17:46 |
|
 |
light
Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 22:36 Posty: 167
|
Oczywiscie, ze sie nie boje. Znajde sie w koncu w ramionach Jezusa 
|
Cz cze 15, 2006 5:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Skoro wiara w Boga likwiduje strach przed śmiercią, to czemu nawet gorliwi katolicy w obliczu śmiertelnej choroby zaczynają się bać? Łatwo mówić nie boję się jeśli jest to tak odległe że wydaje się nierealne, nieosiągalne. Ja też mogę powiedzieć, że się nie boję, bo poprostu o tym nie myślę, ale nie ma to nic wspólnego z prawdziwym strachem jaki będę odczuwała kiedy to nastąpi.
W obliczu śmierci każdy z nas jest równy. Dokładnie to samo spotka katolika co ateistę i nikt tego nie zmieni. 
|
So cze 17, 2006 17:53 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
czy boję się śmierci? hmm i tak i nie czasem tak, czasem nie to zależy od psychiki i tego co się zrobiło 
ale ogólnie nie chce sie bać i nie mam zamiaru lecz którz się nie boi samotnego umierania tego odejścia bez ostatniego spojrzenia... skłócenia przed śmiercią z ludźmi bliskimi
i samego momentu, że to już i pytanie dlaczego teraz i pytanie przecież nie zdązyłem jeszcze tylu spraw zrobić powiedzieć co chciałem itp [mpoże nawet zjeśc ] cieszyć się wschodem słońca z bliskimi opowiedzieć o tym jak to pioruny wala i jak to deszcz głośno leci z nieba...
to trudne szczególnie przeżywanie żalu tego momentu braku pożegania, że to będzie nagle i nie zdąży się "pobratać" wybaczyć nawzajem
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
So cze 17, 2006 20:41 |
|
 |
niewazny12
Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19 Posty: 1350
|
Torngasak napisał(a): Śmierci nie, raczej tego co czeka nas po śmierci 
ZGADZAM SIĘ
_________________ Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.
|
Pt cze 06, 2008 13:05 |
|
 |
Śliwka
Dołączył(a): Pt lip 13, 2007 20:20 Posty: 37
|
" Zmartwychwstał Pan i żyje dziś,
blaskiem jasnieje nocy,
nie umrę , nie, lecz będę żył
Bóg okazał Swą moc,
Krzyż to jest brama Pana,
jeśli checsz przez nią wejdź,
zbliżmy się do Ołtarza,
Bogu oddajmy cześć.
(...)
Lepiej się uciec do Pana, niż zaufąc książetom,
Pan- moja moc i pieśń, podtrzymał gdy mnie popchneto.
Juz nie muszę się bać, cóż może zrobić mi śmierć ?
nie, nie lękam się i śpiewam chwały pieśń. "
WMU 
|
So cze 07, 2008 11:28 |
|
 |
Nather
Dołączył(a): So kwi 12, 2008 17:26 Posty: 26
|
Są takie chwile, kiedy wszystko mi jedno i nie boję się śmierci. Ale wtedy przypominam sobie, że obrałem sobie w życiu pewien cel i nie chcę umierać. Śmierci samej w sobie się nie boję. Boję sie zbyt wczesnej śmierci i tego, że tam gdzie trafię będę tęsknił za światem i za tym co (kogo) w nim kocham. Że będę żałował zmarnowanego czasu i słów, których nie wypowiedziałem.
Ach, przepraszam. To przez ten deszcz.
_________________ http://www.youtube.com/watch?v=13HnYhiE7xU
!
|
N cze 15, 2008 16:52 |
|
 |
anonim16
Dołączył(a): N cze 01, 2008 16:21 Posty: 13
|
ja tam boje sie smierci i spotkania z Panem Bogiem, boje sie ze nie zasłuże na niebo... że trafie do piekła na wieczne potępienie...  , dlatego wole cierpiec na tym swiecie niz po smierci... a jesli juz umrzec to najlepiej przez sen , bez męki...
|
Śr cze 18, 2008 21:19 |
|
 |
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
anonim16 napisał(a): ja tam boje sie smierci i spotkania z Panem Bogiem, boje sie ze nie zasłuże na niebo... że trafie do piekła na wieczne potępienie...  , Wierzysz w boga i w piekło? Przeciez jedno przeczy drugiemu. 
|
N cze 29, 2008 20:18 |
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Ate nie wiem w jakiej wierze tak jest ale na pewno nie jest to pogląd katolika.
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
N cze 29, 2008 20:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|