To dlaczego ksiądz od razu nie odprawiłna mnie egzorcyzmów? Wszystko mnie wnerwia od jakiegoś czasu i mam dosyć ludzi. Nie wiem skąd te nerwy, wszyscy mnie irytują.

Nie wiem, może to wymaga jakiegoś przygotowania? Sama powinnaś go o to spytać. I trzymać się tej drogi, którą cię poprowadzi. Jeżeli chcesz z tego wyjść, to bardzo ważne. Jasną sprawą jest, że szatan chce uśpić twoją czujność i wmówić, że już jest wszystko w porządku. Ale, jeśli to opętanie, a twoje opisy na to raczej wskazują, to samoistnie demon może się "uspokoić" tylko chwilowo. A definitywnie mogą go wygnać egzorcyzmy w połączeniu z przystępowaniem do Sakramentów.

To przedzwonię do księdza i jak przyjadę znowu przed świętami, to może załatwię wszystko za jednym zamachem. Wiem, że coś jest nie tak, czuję to. Coś we mnie walczy.

Nie słuchaj głosu złego, tylko postępuj ściśle wg tego, co powie ci egzorcysta, a wyjdziesz z tego.


Z modlitwą,

Monika

Za wszelką cenę nie wmawiaj sobie, że się uspokoiło. To tylko cisza przed burzą... Stanie się wiele złego jeśli nie zaczniesz działać w dobrym kierunku. Wytłumaczę Ci przykładowo: (potem ocenisz czy jestem dobrym strategiem ) Załóżmy, że posiadam w swoim zamku szpiega-sabotażystę. On truje ludzi w mojej fortecy, niszczy zapasy, dewastuje broń. Sam nie mogę temu zaradzić, potrzebna jest POMOC z zewnątrz. Gdy tylko szpieg się dowiedział, że zrozumiałem kto może czynić tyle szkód w mojej warowni, że zacząłem poszukiwać TEJ POMOCY, wtedy uczynił bardzo sprytny ruch... :/ : chwilowo zaprzestał działać, aby Cię oślepić... Myślisz, że go już nie ma.. ale jest. Gotowy niszczyć jeszcze więcej, gdy tylko będzie to możliwe.
Proszę bardzo, masz jak na dłoni swoją sytuację Staraj się więc. Walczysz przecież o samą siebie droga neyo!

Czyżby szatan? Nie, no skąd...

Nie odkładaj wizyty u egzorcysty. Zadzwoń do niego i zapytaj co masz tymczasem robić. Spróbuj poszukać sobie wspólnoty, najlepiej Odnowy w Duchu Świętym.

I czytaj Pismo Święte. Módl się nim.
Ostatnio pewien ksiądz opowiadał taką historię: był na rekolekcjach, na których ojciec, znany kaznodzieja powiedział "jutro powiem wam, jakie jest 5 psalmów, które was ochronią przed każdą pokusą, pomogą wam wyjść z każdego grzechu...". Oczywiście wszyscy uczestnicy rekolekcji (klerycy chyba) byli bardzo zaciekawieni i zachodzili w głowę do następnego dnia jakie to mogą być psalmy. I gdy przyszli następnego dnia zapytali o to usłyszeli: "te 5 które przeczytacie!". No tak, jak ktoś pomodli się 5 psalmami to już dobra modlitwa

Więc módl się psalmami. Czytaj fragmenty z Pisma Świętego wychwalające Jezusa (np. Hymn wdzięczności Rz 8, 31, 37, Flp 2, 6-11 i in.). W ogóle staraj się być jak najbliżej Boga.
Niczego nie przekładaj, bierz się za wszystko jak najszybciej!

A co do okultyzmu, magii itd w Biblii, może ci coś pomogą takie cytaty:
"Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody. Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu." (Pwt 18, 9-14)

"Oto będą jak źdźbła słomiane,
ogień ich spali.
Nie uratują własnego życia
z mocy płomieni.
Nie będą to węgle do ogrzewania,
to nie ognisko, by przy nim posiedzieć.
Takimi będą dla ciebie twoi czarownicy" (Iz 47, 14)

"Wtedy przybędę do was na sąd i wystąpię jako świadek szybki przeciw uprawiającym czary i cudzołożnikom, i krzywoprzysięzcom, i uciskającym najemników, wdowę i sierotę, i przeciw tym, co gnębią obcych, a Mnie się nie lękają - mówi Pan Zastępów." (Ml 3, 5)

"I ujrzałem wychodzące z paszczy Smoka i z paszczy Bestii,
i z ust Fałszywego Proroka
trzy duchy nieczyste jakby ropuchy;
a są to duchy czyniące znaki - demony " Ap 16, 13-14
I na koniec:
A diabła, który ich zwodzi,
wrzucono do jeziora ognia i siarki,
tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. Ap 20, 10
Taki będzie koniec szatana

Silvo! Twoja pomoc dla cierpiących jest nieoceniona Mam nadzieję, że na realu czynisz to samo co tutaj... Pamiętaj! Pan nasz ceni sobie odwagę, więc nie czaj się z tym, czym się chlubisz

Ech... No staram się i w realu pomagać i ewangelizować, ale różnie to wychodzi.
Chociaż jak się uczy na katolickiej uczelni to jest łatwiej przyznawać się do wiary... chociaż nie wiem czy to lepiej.

haha no to dobrze, że się nie boisz... Gdy mam wątpliwości czy przeżegnać się przed jedzeniem w szkole albo czy boję się przeżegnać przed kościołem, gdy jadę autobusem to zawsze przypominają mi się pewne słowa Zgadnij co to za słowa podpowiedź: Pan Jezus to powiedział

Czyżbym zgadła?

Zagadka rozgryziona! Czas ucieka, wieczność czeka. Trzeba wyznawać Jezusa z podniesioną głową. Ewangelizacja... najlepsza poprzez dawanie dobrego przykładu
A poza tym... Niech każdy/a z Was pomyśli : "Czy będę umiał/a spojrzeć Jezusowi w oczy, gdy wezwie mnie do siebie, a za życia wstydziłem/am lub zaparłem/am się Go?
To jest właśnie prawdziwa odwaga i heroizm, przez którą idzie najlepszy przekaz.
Pozdrawiam

Jestem słaba Skorzystałam z usług dziewczyny, która wróży z daty urodzenia. Help To wciąga. Jak poradzić sobie z nienawiścią do osoby, która mnie wnerwia? Mam powody być na nią zła.

Jeżeli upadłaś, to powstań i dalej walcz o wolność od tego. Wyspowiadaj się i walcz dalej.

Nie wszystkich mamy lubić, ale wszystkich kochać. Co innego nienawidzić, a co innego nie lubić.

Nic dodać nic ująć.

Ja mogę od siebie polecić modlitwę psalmem 51 jako pewną pomoc przy wychodzeniu z grzechu (ale w żadnym wypadku "złoty środek" - przede wszystkim spowiedź!).

Ale co tak wciąga w tym wróżeniu? Ja patrzę racjonalnie w przyszłość, a poza tym nie można wszystkiego wiedzieć Weź nie myśl o tym jak o czymś fajnym, bo tak naprawdę potem tego żałujesz i stwierdzasz, że nie jest to warte świeczki. Jeśli się modlisz to wiesz o co proś? O to, że wyrażasz zgodę na to, by Bóg odebrał Ci chęci do tego wszystkiego. W skrócie: módl się, żebyś przestała to lubić... to najlepsza ścieżka do zwycięstwa! Stosowałem tą strategię już wiele razy ;D