Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Autor |
Wiadomość |
Hufce
Dołączył(a): Cz lip 10, 2014 12:44 Posty: 472
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Zgadzam się z Jaaqob ,nic nie tłumaczy cierpienia ,żadna argumentacja nie wchodzi tutaj w gre ,bo cierpienie po prostu występuję ,tak jak już wiele razy tu mówiłem Bóg jako istota wszechmogąca stworzył taki a nie inny świat a więc zgadzam się z Jaaqob ,że jest jakby współodpowiedzialny za zło i cierpienie.Niestety katolicy nigdy tego nie przyznają nie wiem z jakich powodów . Ja nie odziedziczyłem grzechu po Adamie i Ewie bo to nie ja tam byłem i to nie ja zgrzeszyłem - proste .
|
Wt wrz 01, 2015 11:27 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Tak, Cawillianie, domyśl się do siebie samego, bo domyślanie się do Jaaqoba ewidentnie Ci nie wychodzi. Drzazga w oku i tak dalej... ; )
|
Wt wrz 01, 2015 11:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Bóg stworzył świat bez cierpienia, chorób i śmierci. To ludzie sami przerobili go na dzisiejszą formę.
|
Wt wrz 01, 2015 11:31 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Ech, znaczy się jak sobie Adam skręcił kostkę, to go nie bolało ani trochę? Przepraszam za trywializowanie problemu, ale człowiek nie anioł, ciało posiada i w materii się obraca od samego początku...
|
Wt wrz 01, 2015 11:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Jaaqob napisał(a): ja w mawiam schizofrenie, chyba to jest twoje zdanie, gadzie napisalem ze w mawiam komus schizofrenie? http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=27&t=37151&p=865812&hilit=schizofren%2A#p865812Cytuj: skad wiesz ze nie wierze, jestem agonstykiem Jesteś wierzącym agnostykiem?
|
Wt wrz 01, 2015 11:34 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
ErgoProxy napisał(a): Tak, Cawillianie, domyśl się do siebie samego, bo domyślanie się do Jaaqoba ewidentnie Ci nie wychodzi. Drzazga w oku i tak dalej... ; ) Ciii... On o tym nie wie. Nie psuj mi zabawy.
|
Wt wrz 01, 2015 11:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Hufce napisał(a): Zgadzam się z Jaaqob ,nic nie tłumaczy cierpienia ,żadna argumentacja nie wchodzi tutaj w gre ,bo cierpienie po prostu występuję ,tak jak już wiele razy tu mówiłem Bóg jako istota wszechmogąca stworzył taki a nie inny świat a więc zgadzam się z Jaaqob ,że jest jakby współodpowiedzialny za zło i cierpienie. Czy znaczy to, że wierzysz w Boga?
|
Wt wrz 01, 2015 11:37 |
|
 |
Jaaqob
Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30 Posty: 274
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
To była ironia, ale wątpię żebyś to pojął. Abstarhując jeszcze nie z tego tematu. Obłudniku... Odsyłam do wikipedii odnośnie wyjaśnienia pojęcia agnostycyzm. To nie mam prawa pytać? Jaki jest sens cierpienia przez pryzmat wiary, jeśli jestem agnostykiem? Obłudniku...
_________________ W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.
Ostatnio edytowano Wt wrz 01, 2015 11:39 przez Jaaqob, łącznie edytowano 1 raz
|
Wt wrz 01, 2015 11:38 |
|
 |
Hufce
Dołączył(a): Cz lip 10, 2014 12:44 Posty: 472
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Jeżeli mój dziadek kogoś zabił to czy ja jestem współwinny temu morderstwu ?Według rozumowania grzechu pierworodnego Adam i Ewy to powinienem być współwinny ,jednak według normalnej logiki tak nie jest i tego należy się trzymać ,ok Adam i Ewa zgrzeszyli ,mnie tam nie było ja urodziłem się dwadzieścia pare lat temu jako człowiek czysty ,leżałem sobie w kołysce jako mały bobas i według was już wtedy byłem grzeszny ?
|
Wt wrz 01, 2015 11:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
@Jaaqob, @Hufce
To w końcu wierzycie w Boga, czy nie?
|
Wt wrz 01, 2015 11:42 |
|
 |
Jaaqob
Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30 Posty: 274
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Cawilian napisał(a): @Jaaqob, @Hufce
To w końcu wierzycie w Boga, czy nie? To w końcu jesteś obłudnikiem czy nie?
_________________ W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.
|
Wt wrz 01, 2015 11:45 |
|
 |
Jaaqob
Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30 Posty: 274
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Jaaqob napisał(a): Dlaczego Bóg stworzył zło, przyzwala na zło, cierpienie?
Najpierw oczekuję racjonalnej odpowiedzi dotyczącego podstawowego pytania. Dlaczego Bóg stworzył zło? Potem możesz pisać bezsensowny bełkot na przyzwalanie zła, cierpienia i jego tolerancje. Niech zgadnę - grzech pierworodny. Toteż Adam i Ewa poznali tajemnicę zła, paradoks nie popełnili grzechu nie mając pojęcia jakie są jego konsekwencje, ani doglądu na zło. Nie wiedząc co to zło! I tutaj się rodzi paradoks, Ludzie w Edenie czyli Adam i Ewa byli "niewolnikami" - Boga. Wszystko miało się dziać wedle jego upodobań. To jest chore...
Albo Bóg nie jest doskonały a co za tym idzie nie jestem "Bogiem", albo celowo stworzył niedoskonałe stworzenie, dla własnego podbudowania ego - co za tym idzie stworzenia nie mogą dorównywać doskonałości Bożej. To w takim razie jest nie miłosierny, niedoskonały, a na dodatek wykazywałby skłonności to zła. Bo bądźmy szczerzy świat jest idealny, ale człowiek jest (niedoskonały). Rzekomy Bóg - cierpienia mógł nie stwarzać. Wiem zaraz się znajdą wierzący - obrońcy w swojej niedoskonałości i "powiedzą", ale to grzech pierworodny, cierpisz za Adasia i za Ewusię która powstała żebra Adama i go nakłoniła do zła. Paradoksem jest to że Adam i Ewa nie mieli poznania zła, ale za poznanie zła zostali ukarani(grzech pierworodni) i zostało rzucone przekleństwo niedoskonałości na człowieka. Ta jasne... nawet w teraźniejszość jest tak że jedni mają więcej tego cierpienia inni mniej, a inni w ogóle, a to jest niesprawiedliwe. Bóg - niemiłosierny?, niedoskonały?, niesprawiedliwy? ze skłonnościami do zła(zły)? Dlaczego Bogu tak zależało, ażeby człowiek nie poznał zła? Może nie jest Bogiem jednym? Może zło ma innego Boga, - obawiał się konkurencji? W jakim stopniu pojmujemy dobro, a zło to też kwestia sporna, bo dla kogoś zło - odwrotną moralnością może okazać się dobrem i na wspak.
Konkluzja jest taka - moja subiektywna, że jest dwóch Bogów, Bóg dobra i Bóg zła? Notabene siły te doskonale się ze sobą harmonizują... Wzajemnie równoważą.
Dodam.
Stworzenie doskonałe "nie prosi" "stwórcy" o pomoc, rozmowa z Bogiem wtedy jest pozbawiona sensu, bo każdy jest Bogiem, bo każdy jest doskonały. Wtedy każdy istotna posiada doskonałość Boga i w samo w sobie jest Bogiem - samowystarczalne.
Reasumując: W takim świecie każda istotna jest "Bogiem".
_________________ W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.
|
Wt wrz 01, 2015 11:46 |
|
 |
Jaaqob
Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30 Posty: 274
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Może Bóg jest po prostu taki ludzki, jak ludzie typu Cawilian...?
_________________ W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.
|
Wt wrz 01, 2015 11:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Jaaqob napisał(a): Cawilian napisał(a): @Jaaqob, @Hufce
To w końcu wierzycie w Boga, czy nie? To w końcu jesteś obłudnikiem czy nie? Sam nie wiem. Jakbyś odrobił pracę domową, to byś wiedział dlaczego. Nie bardzo rozumiem dlaczego cytujesz sam siebie, ale zrozumiałem z twojej wypowiedzi tyle, że dopuszczasz (roboczo) istnienie jakiegoś boga, pod warunkiem, że jest zły. W takim razie twoja następna wypowiedź nabiera ciekawego sensu Cytuj: Może Bóg jest po prostu taki ludzki, jak ludzie typu Cawilian...? Chcesz mi kogoś złożyć w ofierze? Nie przychodź z pustymi rękami, bo sam się staniesz żertwą. Wiesz przecież, że jestem podły.
|
Wt wrz 01, 2015 11:58 |
|
 |
Jaaqob
Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30 Posty: 274
|
 Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Cawilian napisał(a): Jaaqob napisał(a): Cawilian napisał(a): @Jaaqob, @Hufce
To w końcu wierzycie w Boga, czy nie? To w końcu jesteś obłudnikiem czy nie? Sam nie wiem. Jakbyś odrobił pracę domową, to byś wiedział dlaczego. Nie bardzo rozumiem dlaczego cytujesz sam siebie, ale zrozumiałem z twojej wypowiedzi tyle, że dopuszczasz (roboczo) istnienie jakiegoś boga, pod warunkiem, że jest zły. W takim razie twoja następna wypowiedź nabiera ciekawego sensu Cytuj: Może Bóg jest po prostu taki ludzki, jak ludzie typu Cawilian...? Chcesz mi kogoś złożyć w ofierze? Nie przychodź z pustymi rękami, bo sam się staniesz żertwą. Wiesz przecież, że jestem podły. Sam stwierdzasz i potwierdzasz że jesteś złym człowiekiem. Kim jesteś, może bożkiem dla samego siebie? A to już podchodzi pod chorobę psychiczną. Zmartwię Cię Pustymi rękoma powiadasz, arogancie  To są fakty, tworzysz argumenty na podstawie kłamstw o mnie. Tak... w końcu się domyśliłeś. Jesteś podły i obłudny.
_________________ W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.
|
Wt wrz 01, 2015 12:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|