Autor |
Wiadomość |
Mechatron
Dołączył(a): Cz gru 18, 2003 23:09 Posty: 199
|
Moze troche inaczej, ale na temat:
najnowszy numer Goscia Niedzielnego relacjonuje nowe objawienia maryjne, ktore ponoc dokonuja sie w Afryce. Zjawa, podajaca sie za "Matke Slowa", zaleca odmawianie rozanca do Siedmiu Bolesci.
Moze ktos z forumowiczow wie, kim jest Siedmiu Bolesci? U mnie w rodzinie nikt nie wie. W Biblii tez nic nie znalezlismy.
|
N maja 09, 2004 21:16 |
|
|
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
elka napisał(a): motku  wybacz, ale jakoś trudno mi uwierzyc w odejscie o KRzK tylko dlatego, ze ktos sie nie zgadzał z kultem Maryjnym - w koncu w tym Kościele najważniejszy był i jest Jezus po pierwsze: nie użyłem słowa "tylko" - przyczyn jest wiele, ale zdażyłęm sie z orientować, że kult Marii i obrazów jest zwykle pierwszym zarzewiem zwątpienia w bezbłędność nauki KRz-K, powód pierwszych., jast on tez zwykle ostatecznym argumentwem przechylającym szalę na rzecz decyzji o odejściu. Cytuj: .... ja sama nigdy nie byłam wielką czcicielką Maryjną i z tego powodu nikt na mnie w Kosciele nie napadał  i nie kazał mi chodzic na nabożenstwa Maryjne, które to nabożenstwa są całkowicie dobrowolne  widać miałem pecha... W moim przypadku o odejściu, wraz z grupka innych osób, zadecydowało uiltimatum postawione przez oazową wierchuszkę: albo zaczniecie odmawiać różaniec, albo paszli... W sumie ułatwiło to znacznie ta cięzką decyzję Cytuj: cóz, mysle, ze tak jak są katolicy, którzy niewłasciwie [wbrew nauce Kosciola] czczą Maryję, tak samo myślę, są protestanci nienawidzący Jej wątpię... Biblijna Miriam jest w wielkim powazaniu - ale są tacy, któzy (zupełnie słusznie) uważają biblijną Marię, od kościelnej Maryi. To postacie nie mające ze sobą nic wspólnego.. awe napisał(a): Tak się składa drogi motku ,że pewnie tych samych amerykańskich protestantów znamy z reala. nie sądzę - nie mówię o misjonarzach, tylko o przybywających tu na któtkie wizyty gości, również przed 20 laty, więc większości z nich na pewno nie poznałaś. Cytuj: Trochę przesadziłeś, bo pewnie wiesz,że około 4 lat temu był ślub baptysty angielskiego z KChBaptystów z Kwiskiej z dziewczyną Katoliczką . Nie wiem, i Ty tez pewnie nie znasz osobiście wszystkich mieszkńców swojej parafii. Cytuj: I własnie ceremonia zaślubin odbywala się w Kościele Katolickim pw. Matki Bożej Królowej Pokoju. Zgromadziła sporo chrześcijan baptystów. Był również obecny pastor Daniel, była wszystkim znana Ciocia Ruth i inni ważniejsi z KChB. Byłam na tej uroczystości. Nikomu nie zrobiło się niedobrze.
mówiłem wszak, Że ci krajowi sa juz z tym oswojeni...
|
N maja 09, 2004 23:07 |
|
 |
bejot
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27 Posty: 556
|
Mechatronie wybacz, że na wstępie się śmieję.. ale w pierwszej chwili myślałam, że to jakiś Różaniec "od siedmiu boleści" tylko, że to nie w stylu GN
A poważnie.. z tego co się wczytałam w Gościu, to Siedem Boleści nie jest bytem, a konkretną ilością spraw bolących Maryję (ile? Siedem, czego? Boleści)
W GN czytamy, że owych Siedem Boleści to:
1. Proroctwo Symeona
2. Ucieczka Świętej Rodziny do Egiptu
3. Zagubienie Jezusa w Świątyni
4. Maryja spotyka Jezusa na drodze krzyżowej na Kalwarię
5. Maryja pod krzyżem Jezusa
6. Maryja przyjmuje ciało Jezusa zdjęte z krzyża
7. Złożenie Jezusa do grobu
Nie czytałam jeszcze tego artykułu, ale to wygląda na "bolesny" wyciąg z Różańca, dla rozważania bólu Matki
Nie wiem, spotykam się z tym po raz pierwszy i przyznam, że mi się to nie podoba.. bardziej odpowiada mi wizja odmawiania Różańca "przez Maryję do Jezusa" a nie odwrotnie..
Pozdrawiam 
_________________ Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran
|
N maja 09, 2004 23:15 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A ja dzisiaj usłyszałam pytanie/stwierdzenie...
"Tak naprawdę to Maryja miała po ludzku przechlapane życie... Myślisz, że była kiedykolwiek szczęśliwa?"
Tyle że zobacz - Magnificat nie był wypowiedziany w chwili beztroskiego szczęścia... Myślę że całe Jej życie było pełne tej radości - w Bogu...
I może czasem warto z tej perspektywy spojrzeć na jej - i swoje - cierpienie...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N maja 09, 2004 23:45 |
|
 |
Mechatron
Dołączył(a): Cz gru 18, 2003 23:09 Posty: 199
|
Bejot - bardzo dziekuje za informacje! Niestety dalej nie rozumiem dlaczego katolicy maja sie modlic do Siedmiu Bolesci, a nie do Marii bezposrednio (skoro wolno im to robic). Podobnie nie rozumiem innych zjawisk: Serce Jezusa, Najswietsza Krew Jezusa, itp. Jezus Chrystus jest Jeden i dzielenie Go, powiedzialbym anatomiczne, jest dla mnie niezrozumiale. Chyba, ze to tylko personifikacje. Tylko w jakim celu je stworzono? Czy aby nie po to, aby odciagnac ludzi od prawdziwego Chrystusa?
Motek - tez mam odczucia, ze Maria Matka Jezusa i Maryja Matka Boska to moga byc dwie rozne osoby.
|
Pn maja 10, 2004 8:45 |
|
|
|
 |
awe
Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46 Posty: 358
|
bejot napisał(a): :hahaha: bardziej odpowiada mi wizja odmawiania Różańca "przez Maryję do Jezusa" a nie odwrotnie..
Sobór Watykański II w sposób zasadniczy uporządkował mariologię .
Najlepiej sobie postanowienia Soboru Watykanskiego II poczytac
W skrócie - zwrócił uwagę na poprawne nauczanie o pośrednictwie Maryi.
Jedynym i doskonałym pośrednikiem w drodze do Boga jest Jezus Chrystus.
W pobożności maryjnej Sobór zaleca naśladowanie Maryi niż modlitwę błagalną o jej wstawiennictwo. Wyraziło się to w zmianie dotychczasowego adagim "przez Maryję do Boga " na z Maryją do Chrystusa
Bejot tak jest- Siedem Boleści to ból Maryi jaki przepowiedział Symeon "a Twoją dusze miecz przeniknie"
Siedem Bolesci Maryi- Matki patrzącej na cierpienie swegp syna Jezusa
MOTKU I MECHATRONIE
Sobór podkreśla cytuje "Urząd nauczycielski...... teologów i głosicieli Słowa Bożego zachęca aby w rozważaniu szczególnej godności Bogarodzicielki wystrzegali się fałszywej przesady jak i zbytniej ciasnoty umysłu......
niechaj we właściwy sposób wyjasniają dary i przywileje Błogosławionej Dziewicy, które zawsze odnoszą się do Chrystusa, źródła wszelkiej prawd, świętości i pobożności.
Niech się pilnie wystrzegają wszystkiego, cokolwiek w słowach i czynach mogłoby braci odłączonych lub jakichkolwiek innych ludzi wprowadzić w błąd co do prawdziwej nauki Kościoła."( SW-II- Konstytucja dogmatyczna o Kościele.)
I do tego Kościół się stosuje drodzy Bracia w Chrystusie- ale odłączeni.
Ponieważ Kościół założony jest przez Chrystusa i jest jeden powszechny i apostolski to niezaleznie od dróg którymi idziemy, powinniśmy widzieć to co nas łączy a nie to co dzieli, razem ewangelizować świat, głosić Jezusa tym ,którzy Go nie znają ,czynić dobrze i brać na serio słowa Jezusa "przykazanie nowe daję wam ,abyście się wzajemnie miłowali" - na koncu czasów znikną róznice dogmatyczne i staniemy się jedną wielką społecznością uwielbiającą Boga.
_________________ .. Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę. Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże. A. Mickiewicz
Ostatnio edytowano Pn maja 10, 2004 11:17 przez awe, łącznie edytowano 2 razy
|
Pn maja 10, 2004 11:12 |
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
Mechatron napisał(a): Motek - tez mam odczucia, ze Maria Matka Jezusa i Maryja Matka Boska to moga byc dwie rozne osoby.
nie sądzę, żeby chodziło tu o rózne osoby (!!!!) - a raczej o prawdę i o mit, legendę...
|
Pn maja 10, 2004 11:13 |
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
awe napisał(a): Sobór Watykański II w sposób zasadniczy uporządkował mariologię . ...to było coś nie w porządku? Reformacja uporzadkowała mariologię w sposób znacznie bardziej zasadniczy i wcześniej.  awe napisał(a): niechaj we właściwy sposób wyjasniają dary i przywileje Błogosławionej Dziewicy, które zawsze odnoszą się do Chrystusa, źródła wszelkiej prawd, świętości i pobożności. no poniekąd tez o tym dyskutujemy, czy KK wyjasnia to w sposób właściwy. Bo nawet jesli się zgodzimy, ze KK nie naucza bałwochwalczej czci Marii, to nadal pozostaje problem, czy nauczanie to jest biblijne. Moim zdaniem nie jest, a powoduje ryzyko łatwego powstawania nadużyć - natura ludzka ma skłonności do bałwochwalizacji kultu, dlatego Prawo Mojżeszowe tak restrykcyjnie regulowało kwestie obrazów . Nauczanie KRz-K jest pozbawione tej zapobiegliwości niemal całkowicie. A przy tym wszystkim maryjność (a także obrazy) ma znikomą (i na pewno nie niepowtarzalną) wartość duszpasterską. Cytuj: Niech się pilnie wystrzegają wszystkiego, cokolwiek w słowach i czynach mogłoby braci odłączonych lub jakichkolwiek innych ludzi wprowadzić w błąd co do prawdziwej nauki Kościoła."( SW-II- Konstytucja dogmatyczna o Kościele.) No włąśnie, ten ustęp zawsze mnie śmieszył (podobny pamiętam z adhortacji Marialis Cultus Pawła VI) - przecież gdyby kult Maryi nie wprowadzał "odłączonych" w błąd, to dyskusje, jak ta, nigdy nie miałyby miejsca! Twierdzę, ze jeśli idzie o to ostatnie zalecenie, to pozostaje ono wyłącznie na papierze (przynajmniej w Polsce). Cytuj: Ponieważ Kościół założony jest przez Chrystusa i jest jeden powszechny i apostolski to niezaleznie od dróg którymi idziemy, powinniśmy widzieć to co nas łączy a nie to co dzieli...
To brzmi bardzo pięknie, ale jest trudne, gdy to co dzieli nie jset tylko jakims teologicznym niuansem, ale ma istotny wpływ na praktykę, a zwłąszcza, gdy jedna ze stron postrzega ta praktykę jako nieczystą.
W takiej sytuacji trudno zdobyć sie na wielką wyrozumiałość i nie sądzę, żeby Bóg oczekiwał takich kompromisów. Nigdzie Biblia nie zaleca walkę o jednośc za wszelka cenę, jak np. kosztem tolerancji dla grzechu.
|
Pn maja 10, 2004 12:03 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
motek napisał:
Cytuj: Nigdzie Biblia nie zaleca walkę o jednośc za wszelka cenę, jak np. kosztem tolerancji dla grzechu.
mozesz napisac, o jaki grzech konkretnie ci chodzi?
|
Pn maja 10, 2004 12:06 |
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
elka napisał(a): motek napisał: Cytuj: Nigdzie Biblia nie zaleca walkę o jednośc za wszelka cenę, jak np. kosztem tolerancji dla grzechu. mozesz napisac, o jaki grzech konkretnie ci chodzi?
chodzi o grzech ogólnie, jako zasadę:
Jednosć nie może być wartością nadrzędną nad czystością.
dlatego w pewnych okolicznościach nie może przemówić argument typu: "zrywacie jedność, robicie rozłam" - czasami trzeba amputowac kończyną, choc wiadomo, że jest to niedobre.
|
Pn maja 10, 2004 13:00 |
|
 |
awe
Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46 Posty: 358
|
motek napisał(a): Jednosć nie może być wartością nadrzędną nad czystością
Motek jedność jest nadrzędna - to słowa Chrystusa podczas Ostatniej Wieczerzy "Ojcze spraw aby byli jedno" (por. J 17, 20-26)
Chrystus niejednokrotnie przestrzegał o tym ,że bedzie rozłam , i prosił usilnie aby trwać razem ,
Motku -- nie ma sensu dalej prowadzić rozmowy, bo wszelkie aggumenty ty obalasz , niesłusznie. Nie chcesz ich przyjac. Wobec tego nie ma sensu dalej rozmawiać, bo choć już się zgodziłeś ze mną, że nasladuje się Maryję , jej cnoty: to znowu odeszliśmy od siebie. Uwazam ,że czas skończyć ten temat i zacząc taki -
Porozmawiajmy spokojnie o Jezusie
Będziemy sie wzajemnie ubogacać naszą wiarą .
Pozdrawiam  awe
_________________ .. Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę. Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże. A. Mickiewicz
|
Pn maja 10, 2004 16:22 |
|
 |
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
awe napisał(a): Motku -- nie ma sensu dalej prowadzić rozmowy, bo wszelkie aggumenty ty obalasz , niesłusznie. Nie chcesz ich przyjac.
acha...
...za to Ty nie obalałaś żadnych argumentów (a jesli już, to słusznie), i bardzo chętnie je przyjmowałaś... 
|
Pn maja 10, 2004 19:06 |
|
 |
Mechatron
Dołączył(a): Cz gru 18, 2003 23:09 Posty: 199
|
Motek, napisales:
"nie sądzę, żeby chodziło tu o rózne osoby () - a raczej o prawdę i o mit, legendę..."
Jak zatem traktowac objawienia maryjne, chocby to najnowsze w Afryce, opisywane na tym portalu?
O ile mi wiadomo objawienia w Lourdes nie pozostaly bez wplywu na nauczanie KK.
|
Pn maja 10, 2004 20:26 |
|
 |
awe
Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46 Posty: 358
|
Objawienia prywatne nie stanowią depozytu wiary. Można byc sceptykiem, nawet w przypadku gdy Kościól je zaakceptował.
awe
_________________ .. Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę. Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże. A. Mickiewicz
|
Wt maja 11, 2004 5:13 |
|
 |
Serafin
Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12 Posty: 656
|
Mechatron napisał(a): O ile mi wiadomo objawienia w Lourdes nie pozostaly bez wplywu na nauczanie KK.
Awe ma zupłną rację, iż objawienia nie stanowią depozytu wiary. A objawienia w Lourdes nastąpiły w 4 lata po tym, jak Kościół przyjął dogmat o Niepokalanym Poczęciu NMP. Stąd kiedy Maryja ukazała się i przedtawiła, iż jest Niepokoalanie Poczęta, Kościół odczytał w tym znaku dodatkowe potwierdzenie prawdziwości przyjętej prawdy wiary.
Gdyby natomiast w jakimś rzekomym objawieniu pojawiły się treści niezgodne z nauczaniem Kościoła, zostaną one natychmiant uznane za nieautentyczne.
|
Wt maja 11, 2004 6:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|