Powrot liturgii lacinskiej
Powrot liturgii lacinskiej
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ilu w ogóle księzy potrafi odprawić taką mszę?
Taak i tu lezy pies pogrzebany
Czy młodzi księża potrafia odprawic OM? No jeżeli by ich wyuczyć na pamięć (czytaj: wytresować), to z pewnoscia daliby sobie radę. Jednak czy taka "tresowana" msza byłaby godnie odprawiona?
Jeżeli prawda jest to co podał news, to problem i tak pozostanie. Nie da sie bowiem z dnia na dzień wprowadzić msze w rycie trydenckim do każdego koscioła.
Najpierw sami księża musza sie podszkolic, a nastepnie trzeba wiernych uswiadomić o co w tym wszystkim chodzi.
Takie cos potrwa latami...
|
So paź 14, 2006 8:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
szalony napisał: Cytuj: Nie jestem teologiem, ale spierałbym się, czy to co piszesz jest zgodne z nauką KK. w KKK w części drugiej, rozdział pierwszy, artykuł trzeci, punkt II pt. "Jak jest określana Eucharystia?" pisze następująco: Cytuj: 1332 "Zbawiciel nasz podczas Ostatniej Wieczerzy, tej nocy, kiedy został wydany, ustanowił eucharystyczną Ofiarę Ciała i Krwi swojej, aby w niej na całe wieki, aż do swego przyjścia, utrwalić Ofiarę Krzyża i tak umiłowanej Oblubienicy - Kościołowi powierzyć pamiątkę swej Męki i Zmartwychwstania: sakrament miłosierdzia, znak jedności,węzeł miłości, ucztę paschalną, w której pożywamy Chrystusa, w której dusza napełnia się łaską i otrzymuje zadatek przyszłej chwały". 1328 (...)Nazywa się go [sakrament]: 1329 Wieczerzą Pańską ponieważ chodzi o Ostatnią Wieczerzę, którą Chrystus spożył ze swymi uczniami w przeddzień męki, i zapowiedź uczty godów baranka w niebieskim Jeruzalem. Łamaniem Chleba, ponieważ ten obrzęd, charakterystyczny dla posiłku żydowskiego, został wykorzystany przez Jezusa, gdy błogosławił i dawał uczniom chleb jako gospodasz stołu, zwłaszcza podczas Ostatniej Wieczerzy. Po tym geście uczniowie rozpoznają Jezusa po Zmartwychwstaniu. Pierwsi chrześcijanie będą w ten sposób nazywać swoje zgromadzenia eucharystyczne. Oznacza to, że wszyscy, którzy spożywają jeden łamany Chleb - Chrystusa, wchodzą we wspólnotę z Nim i tworzą w Nim jedno ciało. Zgromadzeniem eucharystycznym (synaxis), ponieważ Eucharystia jest celebrowana w zgromadzeniu wiernych, które jest widzialnym znakiem Kościoła. 1330 Pamiątką Męki i Zmartwychwstania Pana. Najświętszą Ofiarą, ponieważ uobecnia jedyną ofiarę Chrystusa Zbawiciela i włącza w nią ofiarę Kościoła. Używa się także nazwy ofiara Mszy świętej, "ofiara pochwalna" (Hbr 13, 15), ofiara duchowa, ofiara czysta i święta, ponieważ dopełnia i przewyższa wszystkie ofiary Starego Przymierza. Świętą i Boską liturgią, ponieważ celebrowanie tego sakramentu zajmuje centralne miejsce w całej liturgii Kościoła i jest jej najgłębszym wyrazem. W tym samym znaczeniu nazywa się również ten sakrament celebrowaniem świętych Misteriów. Mówi się także o Najświętszym Sakramencie, ponieważ jest to sakrament sakramentów. Nazwa ta odnosi się szczególnie do postaci eucharystycznych przechowywanych w tabernakulum. 1331 Komunią, ponieważ przez ten sakrament jednoczymy się z Chrystusem, który czyni nas uczestnikami swojego Ciała i swojej Krwi, abyśmy tworzyli z Nim jedno ciało. Nazywa się jeszcze Eucharystię rzeczami świętymi (ta hagia; sancta) i jest to pierwotne znaczenie "komunii świętych" (świętych obcowania), o której mówi symbol Apostolski. Nazywa się również chlebem aniołów, chlebem z nieba, lekarstwem nieśmiertelności, wiatykiem... 1332 Mszą świętą, ponieważ liturgia, w której dokonuje się misterium zbawienia, kończy się posłaniem wiernych (missio), aby pełnili wolę Bożą w codziennym życiu."
|
So paź 14, 2006 12:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Monika75 napisał(a): Ilu w ogóle księzy potrafi odprawić taką mszę? Coraz więcej! Głównie młodych! http://breviarium.blogspot.com/2006/10/ ... ma-ta.htmlabp Albert Malcolm Ranjith Patabendige Don napisał(a): ryt trydencki nie jest "poza prawem" (...) coraz więcej młodych księży chce w nim sprawować Mszę św.
|
So paź 14, 2006 15:35 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
tolkien napisał(a): trzeba wiernych uswiadomić o co w tym wszystkim chodzi.
A to wierni nie wiedzą, o co chodzi we Mszy świętej? No ładnych rzeczy się tu dowiadujemy :)
|
So paź 14, 2006 15:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dextimus
[...]
Dobrze wiesz, ze nie chodzi o sama istote Mszy św., tylko o ryt w jakiej jest odprawiana. Iluż to ludzi zna ryt trydencki? Nieliczni!
Niech tylko w pewna niedziele ksiadz zacznie odprawiac Mszę rytem trydenckim, a 99% wiernych pomysli, ze jest pijany.
O to mi chodziło, a nie o istote Mszy i dobrze o tym wiesz, ale zgrywasz mądrale i robisz obciach.
Wystarczyłoby zrobic ucziwa sonde pośród samych forumowiczów i sprawdzic ilu zna Msze Wszechczasów, ilu wiedziałoby jak sie zachować i ilu by wogóle zrozumiało co jest grane.
Po 40 latach braku kontaktó z tym rytem, nawet dziadkowie nie pamietaliby wszystkiego,
[...] - proszę bez obrażania - rozalka
|
So paź 14, 2006 15:49 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
re Dextimus nawet zostawiając Msze po łacińsku czy ryt trydencki ale ciekawi mnie czy ty znasz nie tylko ten ryt ale wogóle części Mszy św. i po co i na co są one.
|
So paź 14, 2006 15:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
tolkien napisał(a): Czy młodzi księża potrafia odprawic OM? Wielu znajomych kapłanów potrafi. Na szczęście (sic!) ich proboszczowie o tym najczęściej nie wiedzą. Jeden (którego wikary - o zgrozo - używał wyłącznie 1ME) się kiedyś dowiedział i od razu wikary dostał dekret przenoszący do "karnej" parafii, aby "objąć dobrze zapowiadającą się grupę oazową" oraz dostał zakaz celebrowania choćby NOMu po łacinie (który to zakaz jest - nawiasem mówiąc - bezprawny, ale kto tam się takimi duperelami dzisiaj przejmuje?). Z upodobaniem Kanonu rzymskiego nowy proboszcz poradził sobie jeszcze sprytniej - nakazał wikaremu stawać do koncelebry. Samemu Mu Mszy świętych odprawiać nie pozwala. Wolność i swoboda... tolkien napisał(a): No jeżeli by ich wyuczyć na pamięć (czytaj: wytresować), to z pewnoscia daliby sobie radę. Jednak czy taka "tresowana" msza byłaby godnie odprawiona?
Ma Pan prawo jazdy? Uczył się Pan przepisów ruchu drogowego, czy je "wytresował"? Czy po 5 latach praktyki (tresury) za kółkiem czuje się Pan dobrym kierowcą, czy "wytresowanym kursantem"?
Kapłan ma się stosować do rubryk z miłości do naszej Matki - Koscioła. Każdy gest liturgiczny, każde skinienie, kazdy pokłon coś wyraża i jest ważny. Zresztą pisał o tym sługa Boży Jan Paweł II w swojej encyklice Ecclesia de Eucharistia, N. 52
|
So paź 14, 2006 15:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
tolkien napisał(a): Niech tylko w pewna niedziele ksiadz zacznie odprawiac Mszę rytem trydenckim, a 99% wiernych pomysli, ze jest pijany. Pan to tak na poważnie mówi? Ciekawe, co sobie myślą o celebransie np. pielgrzymi na Jasnej Górze, gdzie w większości kaplic ( z kaplicą Cudownego Obrazu na czele ) odprawia się twarzą do tabernakulum. Zapewniam Pana, że żaden z przypadkowych wiernych, którzy przychodzą na Msze święte "indultowe" nie ma wątpliwości co do trzeźwości celebransa. tolkien napisał(a): Wystarczyłoby zrobic ucziwa sonde pośród samych forumowiczów i sprawdzic ilu zna Msze Wszechczasów, ilu wiedziałoby jak sie zachować i ilu by wogóle zrozumiało co jest grane. Cóż... Wynik świadczyłby jedynie o "poziomie" tego forum. Jest stosowna literatura, są katechizmy, jest internet. Można poczytać, posłuchać a nawet obejrzeć. Nawiasem mówiąc - 2/3 czytelników Corriere della Sera (gazety jak najbardziej świeckiej) chce powrotu "Starej Mszy" http://www.corriere.it/appsSondaggi/vot ... daggio=176Ciekawe, jak sie to ma do pohukiwań naszych hierarchów zapewniających we wszystkich merdiach, że "zainteresowanie będzie znikome"? tolkien napisał(a): Po 40 latach braku kontaktó z tym rytem, nawet dziadkowie nie pamietaliby wszystkiego
Za miesiąc się Pan zdziwisz, jak zobaczysz, jak ci "dziadkowie" pięknie śpiewać będą w wielu kościołach części stałe Mszy świętej... Ale co soę dziwić - wszak nawet sam o. dr Marek Blaza SJ w "Sygnałach dnia" parę dni temu stwierdził, że "Powrót Mszy trydenckiej będzie stanowić tylko niewielkie [b[zagrożenie[/b] dla Kościoła".
Msza święta stanowi zagrożenie dla Kościoła??? Co ten ojciec jezuita pali i gdzie to mozna kupić?
[...] - odnosi się do fragmentu już nie istniejącego - rozalka
|
So paź 14, 2006 16:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
to Ja :) napisał(a): re Dextimus nawet zostawiając Msze po łacińsku czy ryt trydencki ale ciekawi mnie czy ty znasz nie tylko ten ryt ale wogóle części Mszy św. i po co i na co są one.
Oczywiście, że znam i wiem, po co są one. Moje dzieci również znaja i wiedzą. Mimo iż uczęszczają na lekcje religii.
|
So paź 14, 2006 16:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
to dobrze, czyli jesteś jedym z nielicznych (o nauczeniu dzieci już nie wspomne), brawo, piękna postawa 
|
So paź 14, 2006 16:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dextimus napisał(a): Nawiasem mówiąc - 2/3 czytelników Corriere della Sera (gazety jak najbardziej świeckiej) chce powrotu "Starej Mszy" http://www.corriere.it/appsSondaggi/vot ... daggio=176Ciekawe, jak sie to ma do pohukiwań naszych hierarchów zapewniających we wszystkich merdiach, że "zainteresowanie będzie znikome"?
Pytałam o to już wyżej, ale moje pytanie zostało pominięte: jeśli jest takie duże zainteresowanie to dlaczego obecnie na Mszach Świętych Wszechczasów nie ma tłumów? I nie pytam o to złoślwie, tylko naprawdę się nad tym zastanawiam.
|
So paź 14, 2006 16:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Bo najprawdopodobniej "liczne zainteresowanie" sprowadza sie wlasnie do takiej grupy osob. Sadze, ze zainteresowani (naprawde) skoro wiedza jak taka msza wyglada, i nauczyli (wzg. wydrukowali) sobie odpowiedzi wiedza, gdzie taka Msza jest.
|
So paź 14, 2006 16:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Wielu znajomych kapłanów potrafi. Daj Boże, by tak było jak piszesz...pożyjemy zobaczymy. Cytuj: Ma Pan prawo jazdy? Uczył się Pan przepisów ruchu drogowego, czy je "wytresował"? Czy po 5 latach praktyki (tresury) za kółkiem czuje się Pan dobrym kierowcą, czy "wytresowanym kursantem"?
Kurs prawa jazdy "tresuje" kursantów jako PRZYSZŁYCH kierowców. Kierowca nie liczy sie od ilości lat, ale od przejechanych kilometrów. Kierowcą mozna nazwać kogos kto przejechał conajmniej 10 tys kilometrów (samodzielnie)...a i to nie jest super kierowca, a ledwie poczatkujący. Wcześniej to jest to tylko uzytkownik pojazdu. 6 lat seminarium nie czyni księdza....a jedynie kogoś kto pretenduje do tego miana. Mimo ze ma święcenia ("prawo jazdy" ) to księdzem z prawdziwego zdarzenia jeszcze długo nie bedzie. Cytuj: Pan to tak na poważnie mówi? Ciekawe, co sobie myślą o celebransie np. pielgrzymi na Jasnej Górze, gdzie w większości kaplic ( z kaplicą Cudownego Obrazu na czele ) odprawia się twarzą do tabernakulum.
Jeżeli dla Ciebie główna cecha Mszy Wszechczasów jest odprawianie jej tyłem do wiernych....to o czym my gadamy, skoro sam nie rozumiesz co jest grane? Tak wogóle to na jasnej Górze nawet gdy Msza jest odprawiana "tyłem" to jednak jest to NOM. Cos ci sie chyba pomyliło. Cytuj: Zapewniam Pana, że żaden z przypadkowych wiernych, którzy przychodzą na Msze święte "indultowe" nie ma wątpliwości co do trzeźwości celebransa.
Z tego co wiem to takich można na palcach policzyć...Nie ma się co czarować. W porównaniu z ilościa wiernych to jest to tylko nikły promil...bo procent to juz by było za dużo. Cytuj: Cóż... Wynik świadczyłby jedynie o "poziomie" tego forum. Jest stosowna literatura, są katechizmy, jest internet. Można poczytać, posłuchać a nawet obejrzeć.
Nie rozumiem co do tego ma "poziom" forum? Jest on wysoki i odzwierciedla (mniej więcej) poziom katolicyzmu w Polsce. Wcale jednak nie jest on taki niski w porównaniu z innymi krajami. Zgodnie z nauczaniem KK, znajomośc Mszy Wszechczasów nie jest wymogiem jaki musi spełniac katolik. W czym więc problem? Chyba tylko i wyłacznie w własnym zadufaniu tzw. indultowców. Cytuj: Za miesiąc się Pan zdziwisz, jak zobaczysz, jak ci "dziadkowie" pięknie śpiewać będą w wielu kościołach części stałe Mszy świętej...
No cóż, mozemy sie naprawdę zdziwic. Tak sie złozyło, ze mam kontakt z takimi "dziadkami" i jakos żaden z nich nie tęskni tak bardzo do trydentu jak chcieliby to jego "wielbiciele". Naprawdę wola tak jak jest, czyli NOM.
Wybacz, ale ci "dziadkoqwie" musieliby mieć conajmniej po 70 lat, a ludzi w takim wieku cięzko namówic na jakakolwiek zmianę. Ci wczesniejsi już wymarli, a ci co jeszcze zyja to tylko malutka ilość.
[...] - nie na temat (prywatne uwagi proszę wymieniać na PW) - rozalka
|
So paź 14, 2006 16:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Monika75 napisał(a): jeśli jest takie duże zainteresowanie to dlaczego obecnie na Mszach Świętych Wszechczasów nie ma tłumów?
Powodów jest kilka:
1) Biskupi bardzo niechętnie udzielają zgód - w Bytomiu czekaliśmy 7 (SIEDEM) lat, aż w końcu na jesieni 2005 gdy "zagroziliśmy", że o braku odpowiedzi powiadomimy Watykan, otrzymaliśmy zgodę na 1 (JEDEN) raz miesięcznie, w dodatku o godz. 17.30, w nieużywanym na codzień i nieogrzewanym kościele (większość z nas ma dzieci w wieku przed/szkolnym) i przydzielono nam celebransa, który nie dość, że nie potrafił celebrowac, to jeszcze wmawiał nam, że tak właśnie to powinno wyglądać i na każdej Mszy św. skutecznie zniechęcał do przyjścia następnym razem. Koledzy z Chorzowa mają jeszcze gorzej - ostatnio celebrans kazał im się wpisywać na jakąś listę i podpisywać oświadczenia, że "akceptują nauczanie Drugiego Soboru Watykańskiego" oraz, że "celebrans kieruje liturgią" czy jakoś tak, ponieważ mieli szereg uwag co do celebracji (celebrans chorzowski również nie potrafi lub nie chce odprawiać podług rytu z 1962 r.). Sutanny również nie używa - albę i ornat wkłada na stalowoszary garnitur.
Cała historia - do poczytania tutaj: http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?t=687
1a) Wierni z Trójmiasta czekają na odpowiedź od 4 (CZTERECH ) lat. Abp Gocłowski odmawia udzielenia jakiejkowiek odpowiedzi na złożony wniosek, co nie przeszkadza Mu łgać w prasie codziennej (wczorajszy Dziennik: wierni ceniący przedsoborową liturgię i bez tego [przyszłej papieskiej zgody - Dextimus] mogą uczestniczyć w mszach łacińskich. Ale trudno znaleźć chętnych
Więcej na temat starań o "indult" w Gdańsku:
http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?t=939
ostatnio ponawiali swoją prośbę w lutym:
http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?t=1319
1b) W podobnej sytuacji znajduje się w Polsce grupa młodych ludzi, wychowanych lub urodzonych po Soborze Watykańskim II, chociażby z Łodzi, Torunia, Bydgoszczy, Wałbrzycha, Zamościa, Szczecina, Płocka, Kalisza, Świdnicy, Wielunia, Białegostoku, itp. itd...
2) Msze święte "indultowe" są z reguły odprawiane o takiej godzinie, o której normalna rodzina spożywa obiad lub gości z wizytą u Cioci Zosi na kawie i ciasteczkach. Nigdzie w Polsce Msza święta "indultowa" nie jest odprawiana przed południem. Czyli o normalnej porze, w jakiej zwykło się chodzić w niedzielę całą rodziną do kościoła.
3) Wielu kapłanów ODRADZA wiernym uczestnictwa w takich Mszach świętych (słyszałem na własne oczy) i skutecznie do tego ZNIECHĘCA. Księża (głownie młodzi) chcący się nauczyć celebrowania w tym rycie lub choćby interesujący się sprawą, są flekowani przez proboszczów. Dostajemy o tym sygnały praktycznie co tydzień, z różnych stron kraju.
4) Niedawno własnym sumptem, własnym nakładem i na własny koszt, wydrukowaliśmy kilkaset plakatów:
http://tradycja.org/plakat.jpg
Dziekan dekanatu bytomskiego zezwolił nam je wywiesić po parafiach, w porozumieniu z proboszczami, a po kilkunastu godzinach dostaliśmy informację, że "ktoś bardzo wazny" kazał je natychmiast pozdejmować.
Jak wiec Pani widzi - nie ma lekko. Co innego, gdyby chodziło o Msze "dżezowe", czy "afrykańskie". Wtedy - podejrzewam - nie byłoby żadnych problemów.
|
So paź 14, 2006 17:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dextimus napisał(a): (słyszałem na własne oczy)
:-))))
|
So paź 14, 2006 17:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|