A więc czasami, jak w Twoim wypadku, nauka nie idzie w las, ale niektórzy jednak (większość) do tego lasu idą a tam spotykają Wielkiego Łowczego, który ich jeszcze utwierdza że w lesie jest OK.
Można tam też przez przypadek przejść na prawosławie lub wejść na stado czerwonych kozaków.
Chodzą słuchy, że wilk ma zamiar wziąć ponownie ślub ale w obrządku prawosławnym.
Tak dla odmiany.

Zadajesz ciekawe pytania, choć wyraźnie tendencyjne - zawierasz w nich antyPiSowskie tezy. W dyskusji o polityce zachęcam do większego obiektywizmu.

Na Twoje pytania nie odpowiem, ponieważ za bardzo odchodzisz w nich od meritum. Powróćmy zatem do sedna:


To nie pytanie, tylko stwierdzenie. Stwierdzenie faktu, którego - mimo swych tendencyjnych pytań - nie byłeś w stanie podważyć.


Nie zauważyłem by winiła. Niemniej mogłem coś przeoczyć. Będę wdzięczny, jeśli podasz stosowny cytat na poparcie swej - zawartej w pytaniu - tezy.


Mylisz się, ponieważ pytanie nie dotyczyło okoliczności monopolu, a jego przejawów czy też rodzaju. To, o czym piszesz, nie jest odpowiedzią na postawione mi przez liama pytanie.


Ideologizujesz. Zalecam Ci - podobnie, jak liamowi - więcej obiektywizmu. Kościół w Polsce jest politycznie podzielony tak samo, jak i to forum.


Są duchowni za PO i za PiSem. Podejrzewam, że nie istnieją badania statystyczne, jak głosowało polskie duchowieństwo. I to jest fakt obiektywny

To ja i nadal uważam iż traktują kościół instrumentalnie lub jako doniczka do telewizora. (element dekoracyjny)

Tak jest, panie profesorze!


Nie, to nie pytanie. Bo ono pada niżej...



O, właśnie tam było pytanie. Bardzo ładnie. Nawet zaznaczyłem znakiem zapytania. Twoja odpowiedź brzmi "nie zauważyłem". Trudno. Jednak w dyskusjach o polityce zachęcam do większej spostrzegawczości.

Tezy nie stawiałem, cytat podałem: wypowiedź "mogli sobie tylko pomarzyć" jest nacechowana rozgoryczeniem. Toteż spytałem kto skrzywdził. Proste.


Poza tym, że "fakty obiektywne" nie istnieją, podobnie jak "fakty subiektywne." No, chyba że się jest Wałęsą (chyba?) i dostrzega plusy dodatnie i ujemne.

Nie zrozumiałeś. Chodziło o cytat potwierdzający, że partia (PiS) WINIŁA. Cytat wypowiedzi któregoś członka PiSu.

Tezę zaś zawarłeś w pytaniu - że partia (tj. PiS) WINI. Chyba że twierdzisz, że nie WINI. To jak w końcu twierdzisz?


Nie istnieją? Być może. Skoro tak twierdzisz to zapewne jesteś w stanie to udowodnić [?]

Co do samego określenia - "fakt obiektywny" użyłem jako przeciwieństwo "faktu medialnego". Ale skoro lubisz się czepiać słówek...

Cała rzecz w tym, że ja nic nie twierdzę, jak to z uporem maniaka powtarzasz. Ja PYTAM. Ciebie, nie członków PISu. Ale zdaje się że ma to jednaki sens...

Owszem. Tendencyjnie - zawierając w pytaniach określone tezy. Ale skoro zapytałeś - to odpowiedziałem. Jak wyżej.

Jeżeli Ty nie potrafisz odpowiedzieć jasno na pytanie: "Chyba że twierdzisz, że nie WINI. To jak w końcu twierdzisz?", pozostaje powrócić do mojego twierdzenia wyjściowego, które nieudolnie usiłowałeś podważyć: "partia Komorowskiego ma taki monopol na władzę, o jakiej partia śp. Kaczyńskiego mogła sobie tylko pomarzyć".

Z faktami nie da się wojować, ale skoro usiłujesz aż tak nieudolnie, to "powodzenia"

A ten znów swoje. Ja nie podważam faktów (kto inny zrobił to już za mnie), tylko pytam o Twoją opinię. Poprawka: pytałem. Już mnie nie interesuje. Nie na tym poziomie dyskusji.

Nie zmuszam Cię do dyskusji z moją szlachetną osobą I tak zaprezentowałeś w niej zbyt niski jak dla mnie poziom - czysta erystyka i ucieczka od faktów do ich własnej interpretacji. Na początek sugerujesz (że jedna z partii kogoś o coś wini), a później się wypierasz (że niby tylko pytasz) i jeszcze bezczelnie zarzucasz brak spostrzegawczości (choć cytatu na poparcie tezy, że wini, jakoś podać nie umiesz)...

W jednym jednak przyznam Ci jeszcze raz rację:


... owszem, nie na tym, bo nie zwykłem się zniżać

Nie krzycz - ujawniasz tylko, że wcale nie czytasz postów, link podałam kilka dni wczesniej.
http://www.rp.pl/artykul/521667.html

To subuektywna Twoja opinia.
A jeśli ma władzę to uzyskaną w demokratycznych wyborach - tak zdecydowali Polacy.
Przyczyny takiego stanu rzeczy trafnie ukazuje Ziemkiewicz.

Wybacz ale nie jestem aż tak ortodoksyjnym użytkownikiem forum, żeby skrupulatnie czytać wszystkie posty i do tego pamiętać iż w owym umieściłaś jakowyś link.

Dla mnie wybory nie są demokratyczne bez względu na to kto wygra wybory.
Jeżeli prawie wszyscy politycy przyspawali się do sceny politycznej, to nawet jeśli dają ciała (a dali prawie wszyscy) to i tak nie mamy żadnej innej alternatywy.
Jakbyśmy nie kombinowali do sejmu wejdą prawie te same osoby a tym samym w rządzie i opozycji skład będzie identyczny a jedynie role będą się zmieniać co parę lat.

Twoje pierwsze zdanie przeczy Twojemu drugiemu zdaniu, popartemu przez trzecie. Ale i tak na pewno się nie mylisz, tak samo jak z "jedynym narodem", który zajął Moskwę Rosjanom, tudzież z rzekomo niemieckim Raiffensenem [vide: kilka stron dalej w tym temacie]

Obrzucano fekaliami tablicę pośpiesznie zawieszoną na pałacu.
Taką ma wartość dla niektórych obywateli - gównianą.
Facet zrobił to co myśli większość z opozycji. Jest to jakby parafraza wyczynów i wypowiedzi Palikota, który rzekom wyraża opinię którą inni nie chcą głośno wyrażać.
Kupa kupą się odciska.

Na poswieconym krzyzu???.....ohydny obraz polskiego katolika.....

Palikot oraz PO pokazało jak można gównem kogoś lub coś obrzucać, więc przykład idzie z góry.
Nie ma w polityce obecnie żadnej świętości, więc nie ma się też co dziwić że ludzie zarażają się takimi przykładami i w ten sposób pokazują swoje niezadowolenie.
Brutalizacja życia politycznego i nie tylko postępuje na każdym kroku a odpowiedzialność za to biorą politycy.
Chciało by się sparafrazować Twoją konstatację na : "ohydny obraz polskiego polityka"
Kto sieje wiatr ten zbiera burzę, więc nie dziwmy się iż tego typu incydenty będą narastać.


Tiaaaa, przez księdza chwyconego z łapanki w pośpiechu na odwal.
Po PO będziemy zbierać latami "owoce" ich działalności, którymi się udławimy.