Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 17:39



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 14  Następna strona
 Samotność 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
W skrócie może być, niech Ci będzie :D

Wiesz Nutka, ja Ci gotowego przepisu nie podam - mogę jedynie opowiedzieć o moich doświadczeniach :)
Ale powiem tak, Duch Święty tchnie kędy chce - i w międzyczasie, że tak powiem, przeżywania moich dni na tym i na owym nagle w gąszczu ludzi spraw, uczuć i zdarzeń odnalazł sie Przyjeciel odnalazła się Miłość. Ja sam nie czekałem nie szukałem, nagle zawitało :)

Tak jak mówi jot_ka - by nie bać sie dać samego siebie. Ja najwidoczniej bardzo tego pragnąłem (choć siedziało to głęboko ukryte - introwertykiem jestem strasznym) bo gdy 'poznawałem się' z Przyjacielem to całym sobą chciałem oddać siebie, o wszystkim powiedzieć, o wszystkim się dowiedzieć, być jak najczęściej z tą osobą itp itd.

Pewnie, mozesz się naciąć, ale jak to się mówi 'No risk no fun, no pain no game' :D

< Dobra widzę, że niezrozumiale podałem tutaj termin 'czekać' - jak już napisałem nie siedzieć na tyłku i patrzeć w ścianę - takie oczekiwanie czynne - chcę, bądź czuję (bo nie wiem w sumie przercież), ze czeka mnie to i tamto więc świadomie i podświadomie na to czekam i działam w tym kierunku - jak niedobrze to wytłumaczyłem to zaponijcie o tym czekaniu nie było tematu :D >

pzdr ;-)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr gru 29, 2004 10:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Zapomnij o tym całym Duchu Świetym, on nie ma tu nic do rzeczy. Musisz rozwinąć w sobie cechy, które będą mile widziane wśród twoich ewentualnych znajomych. Chodzi np. o szeroki uśmiech, zwariowane poczucie humoru (tylko broń Boże nic o marabutach !) ciepło, zrozumienie, akceptacja. Tego właśnie potrzebują wszyscy ludzie, to uniwersalne 'przywoływacze' ludzi na poziomie. (chyba, że słuchasz hip-hopu, to co innego)

A co do nieśmiałości, to nie rozumiem o co Ci chodzi spoonmanie. Nieśmiałość to coś zupełnie innego niż jąkanie, można ja przecież zwalczyć. Wystarczy pozbyc się kompleksów i być lekko... przebojowym.

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Śr gru 29, 2004 11:34
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Qrczak czyżbyś proponował Nutce pozerstwo ??
No wiesz, miałem o Tobie większe mniemanie...

Co do nieśmiałości i zeza itp - no fakt nie dopisałem że jedno i drugie można wyleczyć - to przecież oczywiste (z jąkania się wyleczyłem, sam), sorry za skrót myślowy.

OFFTOPIC - przybij piątkę za hiphop <no chyba, że sie nie chcesz bratac z chrześcijaninem :P >

pzdr ;-)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr gru 29, 2004 11:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
[czak delikatnie wystawia dloń] tylko szybko, żeby nikt nie widział... :)

Cytuj:
Qrczak czyżbyś proponował Nutce pozerstwo

tylko gdzie tak napisałem ?

Cytuj:
Chodzi np. o szeroki uśmiech, zwariowane poczucie humoru (tylko broń Boże nic o marabutach !) ciepło, zrozumienie, akceptacja. Tego właśnie potrzebują wszyscy ludzie


Bo chyba o to Ci chodzi. W każdym z nas jest tego dużo, wystarczy odkryć to co mamy głęboko w duszy i wyciągnąć to na światło dzienne, to nie pozerstwo.

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Śr gru 29, 2004 11:47
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
qrczak7 napisał(a):
Musisz rozwinąć w sobie cechy, które będą mile widziane wśród twoich ewentualnych znajomych.


O to mi chodziło Qrczaku, to jest wg mnie nienaturalne - bo ustawiasz swoje postępowanie 'pod' grupę. Jeśli wejdziesz między wrony ... itp.
Ale wiesz, to moje zapatrywanie - ja jestm niepokorny i chodzę własnymi scieżkami, nie podpasowuję się pod grupę tylko zachowuje się tak jak uważam za słuszne i dobre.

pzdr ;-)

P.S. w razie ew pytania w stylu czy mam jakichś znajomych i t d - otóż mam i to mnóstwo :P

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr gru 29, 2004 11:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Nutka nie chce znajomych, tylko przyjaciół, to róznica.

Cytuj:
W każdym z nas jest tego dużo, wystarczy odkryć to co mamy głęboko w duszy i wyciągnąć to na światło dzienne, to nie pozerstwo.


Co juz napisalem.

Cytuj:
Ale wiesz, to moje zapatrywanie - ja jestm niepokorny i chodzę własnymi scieżkami, nie podpasowuję się pod grupę tylko zachowuje się tak jak uważam za słuszne i dobre.

Swoimi ścieżkami :) a to dobre :) I do kościoła chodzisz, bo sam odkryłeś wszystko co głosi, nieprawdaż ?

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Śr gru 29, 2004 11:59
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Pamiętam, że przyjaciela szuka i zarówno także miłości. I co ?
< Qrczak nie cytuj siebie po raz kolejny i nie poprawiaj mnie bo to przecież nie o to chodzi - ja podałem swoje a Ty swoje metody, poprzestańmy na tym OK? >

A jednak swoimi, ale dziwne nie ?? Nikt mnie do niczego nie zmuzsa :P

;-)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr gru 29, 2004 12:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Cytuj:
A jednak swoimi, ale dziwne nie Nikt mnie do niczego nie zmuzsa


Nie musi, katechetki-psychopatki dobrze wykonały swoja pracę...

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Śr gru 29, 2004 12:22
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Nie trafiłeś Qrczak :P

Poza tym takie ataki są wybacz ale śmieszne i żałosne ... naprawde nie sądzę, żebys na kimkolwiek zrobił wrażenie jakiekolwiek ... no najwyżej zniechęcisz rozmówce do dalszej dyskusji. A to ze względu na to, że rzucasz na prawo i lewo bezpodstawnymi oskarżeniami i frazesami.

Co Ty o mnie wiesz ? Nic. Nie wiesz jak przebiegała moja edukacja. Nie wiesz jak przebiegała moja droga do wiary. Nic nie wiesz Qrczak - tym bardziej Twoje ataki są nieskuteczne.

pzdr ;-)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr gru 29, 2004 12:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Wszystkie (a przynajmniej większość, do której i ty należysz) dzieci uczęszczają w wieku 7-10 lat na lekcje katechezy. W tym wieku dzieci są najbardziej podatne na to co się im wpaja. Niektóre dzieci (ku zgrozie katechetów[ek]) zaczynaja myśleć. Te nie dadzą się tak łatwo omamić. Reszta natomiast, jak przystalo na barany (łagodniej: baranki Boże) słuchają tego, czego nigdy nie powinne usłyszeć. Nie masz pojęcia jak wielka krzywdę Kościół wyrządza tym dzieciom, większość z nich nie jest potem samodzielnie niczego wymyśleć (chodzi mi o sam proces stworzenia własnej idei) wszystko co tworzą tworzą na wzór tego czego nauczyły się od katechetów.

Nie myśl sobie, że twój umysł jest nieskażony. I tak wszystko co zrobisz będzie czymś w rodzaju pomniejszonej kopii działań Kościoła.

Tym optymistycznym akcentem... :)

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Śr gru 29, 2004 23:50
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
OFFTOPIC (i to ostatni mam nadzieję)
Generalizujesz, uogólniasz i podpierasz się własnym widzimisię. Śmiem sie nie zgadzać z fantazjami jakie wypisujesz, wolno mi :P A co do mnie to żebyś miał jasność bo to może się przydać w dalszej dyskusji. Mam 27 lat wierzący jestem od dokładnie 15 miesiecy. Do tego czasu nie miało to dla mnie absolutnie żadnego znaczenia. Chodziłem na religię jak byłem mały bo musiałem - taka byś mógł powiedzieć indoktrynacja. I jak już nie musiałem to zlałem. Zadowolony ??

pzdr :D

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Cz gru 30, 2004 8:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
No i zdaje sie o tym napisałem, zasiano w Tobie ziarno, które tylko czekało na chwile słabości by wykiełkować. Już niedługo porośnie całą twoja duszę...

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Cz gru 30, 2004 10:02
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31
Posty: 2652
Post 
Aleście się chłopcy na polemizowali :D
Mówią mi ludzie że jestem sympatyczna :biggrin:
Jestem życzliwa, przyjazna, z serduchem na łapce jeśli mogę to pomagam, albo przynajmniej posłucham. Tylko jak mnie ktoś zrani to nie ręczę za siebie
Nie wyciągam z ludzików czegoś czego nie chcą powiedzieć (sama tego nienawidzę)
Czasami palnę głupotę i niebardzo umiem pleciugować (muszę mieć temat)

A przyjaciela jak nie ma tak nie ma :(
Próbuję się zaprzyjaźnić z jednym kolegą z oazy, z koleżankami ze studiów ale...... :x jak zwykle

_________________
Obrazek Obrazek


Cz gru 30, 2004 10:03
Zobacz profil YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
OFFTOPIC (no już naprawdę ostatni proszę) - ziarno zostało zasiane, ale nie tak jak Ci się wydaje wtedy więc nie miało co czekać, ale całkiem niedawno. Powstrzymaj się od wniosków niczym nie popartych. I ziarno objęło już całą moją duszę. Nie jestem wolny od słabości, ale wiara daje mi siłę i nadzieję na lepsze życie. :)

Nutka - nic na siłę, jeśli nie ta osoba to inna :)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Cz gru 30, 2004 10:44
Zobacz profil
Post 
"Ziarno zostało zasiane".....bo trafiło na dobra glebę.

Qrczak...w Twoim przypadku gleba była wyjałowiona i nieurodzajna.
Nie martw się jednak, każdy nieuzytek można zagospodarowac....jeszcze nic straconego.

pozdrówka :D


Cz gru 30, 2004 11:48
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL