| Autor |
Wiadomość |
|
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Cytuj: Owszem straciłem i to nie z ręką. I co?
1. Straciłeś dziewictwo (prawictwo? jakkolwiek). I przyznajesz się do tego, ok, miałeś prawo.
2. Chcesz mieć za partnerkę niekwestionowaną, sprawdzoną medycznie dziewicę która w swoim ogromnym oddaniu wobec Ciebie pozwoli się kontrolować i być może zmuszać do rzeczy których sama nie chce (np. badania). Tylko wtedy będzie Ciebie godna gdy będzie całkowicie Tobie podporządkowaną dziewicą.
3. Ty ze swojej strony nie masz tego samego do zaoferowania więc ta nieskazitelna dziewczyna (której stawiasz tyle wymagań i które spełni) ma zaakceptować Twoje wcześniejsze współżycie i dalsze wady jakie ewentualnie posiadasz a może jeszcze pokochać Cię bezwarunkowo (mimo że Ty jej stawiasz warunki).
4. Ewentualnie możesz jej nawet o swoim wcześniejszym współżyciu nie wspomnieć (bo ona ma Ci ufać, a Ty możesz zlecić zbadanie jej) - czy to zrobisz zależy od Twojej moralności, ale oszukać jak najbardziej teoretycznie możesz, nie istnieją przecież dowody Twojej wcześniejszej "działalności" seksualnej.
Żądasz tego czego sam w najmniejszym stopniu nie spełniasz.
Nie jestes prawiczkiem, a nawet jeśli jesteś to nie potrafisz tego udowodnić. Ona ma być dziewicą i to "udowodnioną".
Sam innych obrażasz (a może ja czuję się obrażona nazwaniem "babą", nie zwracaniem się do mnie dużą literą, choć ja zgodnie z ortografią i dobrym zwyczajem czynię to wobec Ciebie, czuję się też obrażona tym że dyskredytujesz moje poglądy uważasz za babskie bzdury i roszczenia), ale gdy ktoś w sposób nieobraźliwy powie Ci wprost kilka słów prawdy - co więcej zrobi to kilka naraz kilka osób różnej płci (co jest ewidentną przesłanką że przeginasz), to czujesz się ciężko obrażony i żądasz reakcji moderacji.
Ah, na pewno zaatakowały Cię wściekłe feministki (i feminiści!)... więc masz prawo się bronić...
Prosty wniosek: stwosujesz podwójne standardy moralne.
Czy to nie hipokryzja?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Hipokryzja
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
| Cz lut 05, 2009 17:11 |
|
|
|
 |
|
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
No i niestety po raz kolejny /.../ Aż nie wiem po co powtarzać,chyba tylko po to,by raz dla przykładu pokazać niezrozumienie.
Cytuj: Chcesz mieć za partnerkę (...) która pozwoli się (...) zmuszać do rzeczy których sama nie chce (np. badania). Do niczego nikogo zmuszać nie chcę. Cytuj: Tylko wtedy będzie Ciebie godna gdy będzie całkowicie Tobie podporządkowaną dziewicą. Co to znaczy tylko wtedy i godna (tak po prostu)? Nie będzie całkowicie godna/idealne jako nie dziewica, natomiast prawie idealna jak najbardziej jako nie dziewica może być. Cytuj: której stawiasz tyle wymagań i które spełni Ile dokładnie? Na razie powiedziałem o jednym i ty zdajesz się dostrzegać tylko jedno. Cytuj: ma zaakceptować Twoje wcześniejsze współżycie Jak to ma? Pisałem przecież, wolna wola! Cytuj: Ewentualnie możesz jej nawet o swoim wcześniejszym współżyciu nie wspomnieć Owszem mogę, ale to jej interes, żeby zapytać... Cytuj: Żądasz tego czego sam w najmniejszym stopniu nie spełniasz. Jak żądam...?! To jest jakiś przymus bycia ze mną?! To pewnie ty też ze mną sypiasz... Niczego nie żądam, stawiam kryterium. Cytuj: Sam innych obrażasz Nikogo tu jeszcze nie obraziłem. Cytuj: co jest ewidentną przesłanką że przeginasz A to dyskusje prowadzi się w ten sposób, że każdy mówi jakie ma zdanie i mniejszość dostosowuje się do większości? Lol, a ja myślałem, że się przekonuje... Macie większą siłę ognia to prawda, dlatego możecie mnie obrażać, kiedy ja tego nie robię. Cytuj: Ah, na pewno zaatakowały Cię wściekłe feministki (i feminiści!)... więc masz prawo się bronić... Prosiłem już żeby mi nie wmawiać jakichś wypaczonych poglądów.Ale jak widać ty inaczej nie potrafisz, nie potrafisz zaakceptować, że pogląd, z którym się nie zgadzasz, nie jest kukłą, którą sobie zamyśliłaś bić, jest zupełnie inny od łatwych do obalenia uprzedzeń, które miałaś w głowie. Cytuj: Prosty wniosek: stwosujesz podwójne standardy moralne. Czy to nie hipokryzja?
Nie stosuję podwójnych standardów moralnych,sam swoją dziewczyną nie jestem.
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
| Cz lut 05, 2009 18:47 |
|
 |
|
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Cytuj: Cytuj: Ewentualnie możesz jej nawet o swoim wcześniejszym współżyciu nie wspomnieć Owszem mogę, ale to jej interes, żeby zapytać... A jeśli spotkasz kobietę (prawie)idealną, dziewicę i co tam jeszcze chcesz, ale wymagającą od mężczyzny przedmałżeńskiej czystości. I jesli ta kobieta cię zapyta o twoją przeszłość, szczerze mówiąc że uzależnia od tego przyszłość waszego związku, to co zrobisz? Cytuj: Jak żądam...?! To jest jakiś przymus bycia ze mną?! To pewnie ty też ze mną sypiasz... Niczego nie żądam, stawiam kryterium. Obrażasz mnie. Cytuj: Cytuj: Sam innych obrażasz Nikogo tu jeszcze nie obraziłem. A mnie przed chwilą? Ja się czuję obrażona. Ty stwierdziłeś że jesteś obrażny też tylko na podstawie własnych subiektywnych odczuć. Cytuj: Nie stosuję podwójnych standardów moralnych,sam swoją dziewczyną nie jestem.
Ależ nie musisz być. Wystarczy że nie wymagasz od samego siebie tego czego wymagasz od innych, a jest (było) to dla ciebie w pełni osiągalne i mogło czynić twoje obecne wymagania nieco bardziej uzasadnionymi. "Sam daję swoją czystość, domagam się tego samego od drugiej strony".
Nie możesz wymagać od siebie rodzenia dzieci (bo tego nie potrafisz dokonać choćbyś nawet chciał) - i nikt ci tego nie każe robić.
Ale mogłeś od siebie wymagać życia w czystości skoro następnie chcesz od kogoś innego wymagać spełnienia tego kryterium w razie chęci zostania twoją dziewczyną. Tego ci też nie może nikt nakazać, ale jak wspomniałam, twoje żądania byłyby trochę bardziej zasadne gdybyś chociaż dawał przykład samym sobą.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
| Cz lut 05, 2009 19:17 |
|
|
|
 |
|
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Bardzo proszę o uspokojenie nerwów. Na forum można prezentować poglądy kontrowersyjne, ale trzeba się liczyć z różnorodnymi reakcjami. Starajmy się jednak nie obrażać się wzajemnie, bo agresja to ślepa uliczka. mateola
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
| Cz lut 05, 2009 19:40 |
|
 |
|
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
czeresniowa napisał(a): A jeśli spotkasz kobietę (prawie)idealną, dziewicę i co tam jeszcze chcesz, ale wymagającą od mężczyzny przedmałżeńskiej czystości. I jesli ta kobieta cię zapyta o twoją przeszłość, szczerze mówiąc że uzależnia od tego przyszłość waszego związku, to co zrobisz? A co miałbym zrobić? Zakładasz, że byłbym oszustem? czeresniowa napisał(a): Ty stwierdziłeś że jesteś obrażny też tylko na podstawie własnych subiektywnych odczuć. Nie, ja na podstawie wyzwisk. Nie chciałem Cię urazić.  Cytuj: Wystarczy że nie wymagasz od samego siebie tego czego wymagasz od innych,
Np. nie wywożę śmieci mojemu śmieciarzowi? Albo od dziewczyny, żeby była szorstka, jeżeli ja taki jestem, albo jeżeli ona chce, żebym taki był...?
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
| Pt lut 06, 2009 1:42 |
|
|
|
 |
|
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
HajdukAdam napisał(a): Cytuj: Wystarczy że nie wymagasz od samego siebie tego czego wymagasz od innych, Np. nie wywożę śmieci mojemu śmieciarzowi? Albo od dziewczyny, żeby była szorstka, jeżeli ja taki jestem, albo jeżeli ona chce, żebym taki był...?
Przykłady które podałeś nie leżą w sferze wartości moralnych.
A chodziło o podwójne standardy moralne. Więc nie wiem co chcesz udowodnić.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
| Pt lut 06, 2009 8:18 |
|
 |
|
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
Tyle,że ja nie mówię o standardach moralnych  ale o guście. Tak robiłem od początku.  To wy na katolickich portalach macie jakiegoś hopla na punkcie seksu, ten wasz Bóg właściwie myśli tylko o seksie i potępia i karze i poucza. 
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
| Pt lut 06, 2009 14:43 |
|
 |
|
wasze sumienie
Dołączył(a): Pt sty 23, 2009 12:37 Posty: 196
|
wiesz co hajduk adamie?
nawet troche mi zal ciebie....bo zadna normalna kobieta nie bedzie chciala nawet z toba rozmawiac, a jezeli juz, to bedziesz mial w domu niewolnice a nie zone....
|
| Pt lut 06, 2009 14:46 |
|
 |
|
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Tu kompletnie nie chodzi o seks Adamie. Przynajmniej nie wszystkim. Chodzi o stosunek jaki masz do kobiety, zero zaufania, tylko dowody, obojętnie jakim kosztem i czy sam dowód jest rzeczywiście tak miarodajny jak tego oczekujesz (zszyta błona, błona pękająca w innych okolicznościach niż stosunek... nie ma aż tak ścisłego i jednoznacznego związku błony z seksem).
Ale wydaje mi się, że jest jeden słuszny krok jaki mogłaby ta dziewczyna zrobić wobec twojego żądania informacji lekarskiej na temat jej stanu błony.
Powinna najpierw zaprowadzić ciebie też do lekarza/lekarzy celem uzgodnienia np. twojego stanu prostaty (albo jakiegoś porównywalnie przyjemnego badania) i dopiero wtedy zgodzić się na rozpoczęcie tematu sprawdzania stanu jej błony.
Może Twoja prostata to dla niej też bardzo ważne kryterium, co? W końcu po nocach będziesz wstawał, żonkę budził gdy ona ma święte prawo spać.
A Ty może dzięki bliższym (a niekoniecznym i niezbyt przyjemnym) kontaktom z lekarzem w imię widzimisię drugiej osoby, troszeczkę byś zmądrzał.
P.S. Pewna wiekowa już teraz osoba z mojej rodziny straciła "fizycznie" dziewictwo w wieku 8 lat w wyniku konieczności wykonania pewnego zabiegu (chorba nie wybiera). Była to swego rodzaju tragedia, tak młoda dziewczynka u lekarza takiej specjalizacji nie rozumiejąca za bardzo o co chodzi, przeżywała to mocno na swój sposób, mimo tłumaczeń trochę czując że dzieje się w sumie coś "niewłaściwego". Jeszcze bardziej przeżywała jej mama (wiedząc już wtedy, że może być kłopot z przyszłym mężem - bo czasy były inne i wszystko wydawało się takie "oczywiste" - brak błony, znaczy - współżyła, niski na ów czas poziom wiedzy męzczyzn o sprawach kobiecych). Generalnie - mogła być z tego trauma na całe życie i przeszkoda w stworzeniu związku (jak wspomniałam, trochę inne czasy, inna mentalność). Mniejsza o szczegły - historia zakończyła się dobrze, bez nieporozumień, a kobieta ta później w życiu miała tylko jednego partnera seksualnego (być może i do tego się przyczepisz, że skąd ja to mogę wiedzieć, więc uprzedzam - nie interesuje mnie Twoje czepianie się odnośnie cnoty tej kobiety i wiarygodności tej historii).
Jest to jednak przykład na to, że wg własnych kryteriów (fizycznego dziewictwa) wykluczyłbyś z kręgu zainteresowań osobę która tak naprawdę nie złamała Twojego postulatu "nie współżycia". Nie współżyła, nie jej wina że nie ma błony, a lekarz który miałby to stwierdzić jednak żadną miarą dziewictwa nie dostrzeże, bo w duszę zajrzeć nie da rady...
Jedyne co - mogła swego czasu dostać dokument potwierdzający medyczne usunięcie/rozerwanie błony, ale to jeszcze nie jest dowód na to że nie współżyła później (mimo, że nie współżyła), oczywiście przed Tobą, panie i władco już nijak tego nie udowodni, bo przecież Ty byś w życiu kobiecie na słowo nie uwierzył...
Smutne.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
| Pt lut 06, 2009 16:11 |
|
 |
|
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
wasze sumienie napisał(a): nawet troche mi zal ciebie....bo zadna normalna kobieta nie bedzie chciala nawet z toba rozmawiac, a jezeli juz, to bedziesz mial w domu niewolnice a nie zone.... Jest zupełnie odwrotnie,to ty nie będziesz miał normalnej kobiety,i jeszcze jesteś dumny z takiego ustępstwa. czeresniowa napisał(a): Chodzi o stosunek jaki masz do kobiety, zero zaufania, tylko dowody, obojętnie jakim kosztem i czy sam dowód jest rzeczywiście tak miarodajny jak tego oczekujesz Moderatorka dopiero co wycięła mi uwagę, że po raz kolejny muszę tłumaczyć coś, czego nie czytałaś. I jak ja w takich warunkach mam się wypowiadać? Piszę po raz kolejny, cnota to nie jedyne kryterium a dowody nie są 0/1-kowe nigdy a błona nie jest jedynym dowodem. I jeszcze to, co też już dawno pisałem, ty też masz O zaufania do mężczyzny, w końcu gdyby powiedział ci że cię nie zdradza, nie patrząc w oczy i wahającym się głosem, też byś nie uwierzyła. Ale twoje testy mają być lepsze od moich... czeresniowa napisał(a): Powinna najpierw zaprowadzić ciebie też do lekarza/lekarzy celem uzgodnienia np. twojego stanu prostaty (albo jakiegoś porównywalnie przyjemnego badania) Sorry ale badanie prostaty jest koniecznością i prawem niezależnie od tego jak ciemna są twoje opinie o mężczyznach, którzy pewnie powinni unikać jak ognia wizyt u lekarzy i golić się tępą żyletką. Druga sprawa, że z ciebie zwykłą złośliwa sadystka. Od tak skoro mi ma być nieprzyjemnie to niech będzie wszystkim... czeresniowa napisał(a): troszeczkę byś zmądrzał. I znów zaczepki...  czeresniowa napisał(a): (być może i do tego się przyczepisz, że skąd ja to mogę wiedzieć, więc uprzedzam - nie interesuje mnie Twoje czepianie się odnośnie cnoty tej kobiety i wiarygodności tej historii). Do niczego takiego uwag nie mam, zwłaszcza, że jest nie na temat. czeresniowa napisał(a): wykluczyłbyś z kręgu zainteresowań Już chyba napisałem, że bym nie wykluczył. czeresniowa napisał(a): oczywiście przed Tobą, panie i władco już nijak tego nie udowodni, bo przecież Ty byś w życiu kobiecie na słowo nie uwierzył... Smutne. Znów bezczelne brednie na mój temat...  Chyba za bardzo dyskutować to ty nie potrafisz... A ty mężczyźnie też byś na słowo nie uwierzyła, zbadałabyś czy nie jest to słowo fałszywie wypowiedziane. Ale nie, ty jesteś lepsza...
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
| Pt lut 06, 2009 16:26 |
|
 |
|
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Z mojej strony koniec tej dyskusji.
Jeśli potrafisz się wybronić wykrętem albo ciętą błyskotliwą odpowiedzią... tyle, że obok tematu, bądź złośliwością (nie mniejszą niż ta którą mi zarzucasz) - to to robisz (przykładów cała masa w ostatniej wiadomości do mnie chciażby).
Jeśli na dany argument nie znajdujesz odpowiedzi i musiałbyś przyznać rację (cząstkową), unikasz tematu, odwracasz kota ogonem, nie widzisz pytania, nie dostrzegasz oczywistego kontekstu, albo co jakiś czas zarzucasz mi niemalże feminizm - a jest on dla mnie szczerze mówiąc raczej przedmiotem chłodnej pobłażliwości.
Już naprawdę nie oceniam Ciebie, Twojej przyszłej kobiety i Waszych przyszłych relacji. Nawet ciężko się domyślić czy prezentujesz tu swoje rzeczywiste poglądy czy tylko trollujesz. Mogę tylko ocenić rozmowę z Tobą - a jest co najmniej sama w sobie trudna (nie ze względu na drażliwy czy kontrowersyjny temat, ale ze względu na sposób jej prowadzenia). Na tym Ci za rozmowę dziękuję.
I absolutnie tym postem nie oddaję Ci racji w temacie. Po prostu nie chce mi się dłużej rozmawiać w takim stylu.
A tego posta niebawem moderacja może bez uprzedzania mnie o fakcie - wyciąć. Napisać musiałam, ale mam swiadomość że to już do tematu właściwego nic nie wnosi. Odpowiedzi na niego raczej też nie oczekuję - też byłaby siłą rzeczy nie na temat.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
| Pt lut 06, 2009 16:55 |
|
 |
|
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
Uważam, że moje dziewczyna powinna być przede wszystkim, uczciwa a potem prawdomówna, wtedy nawet jak nie jest dziewicą, mało mi grozi, potem powinna być troskliwa/ciepła/empatyczna/życzliwa (jak zwał tak zwał), potem rozumieć się ze mną/mieć zbieżność zainteresowań, potem się szanować (i tu masz to swoje dziewictwo), potem być niebrzydka, potem inteligentna, potem ładna, potem seksowana.
To lista moich upodobań.
Sprawdzanie cnoty. Przede wszystkim plotki na mieście i ich ocenienie, przypisanie prawdopodobieństw, szacunków, skonfrontowanie ze sobą oraz z dziewczyną. Potem wyczucie z jej słów. Potem dopiero czynniki medyczne. Różnica między puszczalską która miała dwudziestu a dziewczyną z 1 jest większa niż między dziewicą a kimś kto miał chłopaka przez 5 lat.
Ot i tyle mojego zdania. Takie straszne jest.
A wiedz, że badanie cnoty przez większość historii (jak sama pisałaś) w w większości świata a dla wielu osób również u nas jest normalne. Ale wy wszyscy jesteście tu jakimiś zadufanymi w sobie fanatykami, którzy biorą to co doraźne za uniwersalne bez żadnego przemyślenia. Ale to jeszcze nie najgorsze, wielu fanatyków tak robi. Najgorsze jest, że wy jednocześnie uważacie się za otwartych i dostrzegacie fanatyzm wszędzie na około (to już krzyżowcy byli uczciwsi, wiedzieli, że są dogmatykami, i po prostu tępili inne dogmaty a nie sam dogmatyzm).
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
| Pt lut 06, 2009 17:20 |
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: Sprawdzanie cnoty. Przede wszystkim plotki na mieście i ich ocenienie, przypisanie prawdopodobieństw, szacunków, skonfrontowanie ze sobą oraz z dziewczyną. A jak poznasz dziewczynę, której nikt na mieście nie zna? Cytuj: A wiedz, że badanie cnoty przez większość historii (jak sama pisałaś) w w większości świata a dla wielu osób również u nas jest normalne.
Może Cię zaskoczę, ale nie, nie jest.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Pt lut 06, 2009 17:28 |
|
 |
|
Ninurta
Dołączył(a): N gru 17, 2006 14:05 Posty: 295
|
oj tam czepiacie się chłopaka. niech pyta, niech ciąga po ginekologach, bo lepiej przecież, żeby ewentualna ofiara szybko zorientowała się, z jakim typem umysłu się zadaje 
|
| Pt lut 06, 2009 19:22 |
|
 |
|
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
Mroczny Pasażer napisał(a): A jak poznasz dziewczynę, której nikt na mieście nie zna? Będę sobie musiał jakoś radzić.Prędzej czy później poznam jej przyjaciółki, rodzinę itd. Mroczny Pasażer napisał(a): Cytuj: A wiedz, że badanie cnoty przez większość historii (jak sama pisałaś) w w większości świata a dla wielu osób również u nas jest normalne. Może Cię zaskoczę, ale nie, nie jest. Może nie było to proste, ale istniało nawet u prymitywnych plemion.
Ninurta, ja też poznam, z jaką dziewczyną mam do czynienia.
A tak przy okazji, czy uważacie, że ktoś, kto chciałby sprawdzać cnotę jest nic nie wart?  A to ciekawe, bo przed chwilą wszyscy krzyczeli, że kierowanie się jednym kryterium jest takie okropne, że się tak czepiłem (niezgodnie z prawdą). A teraz wszyscy nagle sugerują, że jak dla chłopaka ważna jest cnota, to go to zupełnie przekreśla... No proszę, mamy tu do czynienia z jakimiś aspołecznymi, autystycznymi dziwadłami, które są zaślepione, myślą wąsko i nie sposób się z nimi dogadać...
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
| Pt lut 06, 2009 19:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|