| Autor |
Wiadomość |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Roszwor napisał(a): Zanim wymordujesz wszystkie krowy, zeby nie cierpialy, spytaj je o pozwolenie. Proszę o cytat, gdzie chciałem mordować krowy.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 12:12 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
zwierze napisał(a): jo_tka napisał(a): Porozmawiaj z biologami, co na to "mówią" inne gatunki. Wyginięcie jakiegoś w ekosystemie nigdy dobrze nie robi... Zwierzęta domowe, hodowlane to udomowione wersje zwierząt dzikich. Kiedyś ich nie było i inne gatunki chyba się nie skarżyły. Pewnie nie  chociaż trudno to jednoznacznie stwierdzić, jako, że : - nie znamy języka zwierząt, - z braku zwierząt domowych człowiek zabijał te dzikie  Zresztą, zarówno zniszczenie, jak również wprowadzenie do ekosytemu jakiegoś nowego gatunku, zaburza równowagę biolgiczną. Żeby hodować krowy , musieliśmy wyciąć ( czyli zabić) drzewa i zabraliśmy przestrzeń dzikim zwierzętom. Więc może w celu przywrócenia równowagi należałoby wszystkie krowy pozabijać i wrócić do stanu poprzedniego ( ale wtedy mleczka też by nie było, ani jaj ...) zwierze napisał(a): jo_tka napisał(a): Zresztą - może by tak zniszczyć świat? Nikt by już nie cierpiał? Odsyłam do mojej sygnaturki. Jeśli chodzi o Twojego avatarka, odsyłam tutaj: viewtopic.php?t=132&postdays=0&postorder=asc&start=60zwierze napisał(a): Uważam, że lepiej żeby nie było gatunku, niż żeby jego osobniki miały cierpieć. Z życiem ludzkim też jest nierozerwalnie związane cierpienie . A jego wyeliminowanie jest jednym z argumentów zwolenników eutanazji zwierze napisał(a): Będzie, bo będziemy trzymać mniej zwierząt, nie będziemy ich sztucznie zapładniać. A ja nadal pytam: co z byczkami, których jednak sporo się urodzi zwierze napisał(a): baranek napisał(a): Nie popadajmy w skrajności zwierzę. Poczytaj Biblię, a przekonasz się, że Bóg często prosił o złożenie ofiary ze zwierzęcia ( np. zabicie baranka, pomazanie jego krwią drzwi i spożycie go ) i sam karmił zwierzętami tłumy. Nie interesuję się mitologią. Po pierwsze , Biblia nie jest zbiorem mitów. Możesz nie wierzyć w Boga, jednak dyskutujesz także z katolikami, więc weź to pod uwagę. Po drugie, nigdzie nie jest powiedziane, że mamy wszystko poddawać analizie w oderwaniu od Boga. A zabijanie pozostanie zabijaniem- obojętne, czy zabijemy zwierzę, czy roślinkę . zwierze napisał(a): 2. Wierzę, że stopień cierpienia zależy od pofałdowania kory mózgowej. To moja wiara.
O ile wiem, roślinki nie posiadają w ogóle kory mózgowej .... pozatym sam podkreślasz, że to tylko Twoja wiara- czyli subiektywna...
|
| Pt mar 04, 2005 12:30 |
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
baranek napisał(a): w celu przywrócenia równowagi należałoby wszystkie krowy pozabijać i wrócić do stanu poprzedniego Ale się upierasz na to zabijanie. Nie rozmnażajmy ich, opiekujmy się tymi, które już są i ich potomstwem (tak samo, jak opiekujemy się psami, nie jemy ich przecież). baranek napisał(a): ( ale wtedy mleczka też by nie było, ani jaj ...) Jakoś byśmy to przeżyli. baranek napisał(a): Jeśli chodzi o Twojego avatarka Nie. Chodziło o moją sygnaturkę. baranek napisał(a): Z życiem ludzkim też jest nierozerwalnie związane cierpienie . A jego wyeliminowanie jest jednym z argumentów zwolenników eutanazji Chcę mieć prawo do powiedzenia "dość". baranek napisał(a): A ja nadal pytam: co z byczkami, których jednak sporo się urodzi A co z psami? Żyją z nami. baranek napisał(a): Po pierwsze , Biblia nie jest zbiorem mitów. Możesz nie wierzyć w Boga, jednak dyskutujesz także z katolikami, więc weź to pod uwagę. W jaki sposób mam to wziąć pod uwagę? Słownik mówi: mit - fantastyczna historia, opowieść o bogach, demonach, legendarnych bohaterach oraz o nadnaturalnych wydarzeniach z udziałem tych postaci; stanowi próbę wyjaśnienia odwiecznych zagadnień bytu, świata i człowieka, życia i śmierci, dobra i zła baranek napisał(a): Po drugie, nigdzie nie jest powiedziane, że mamy wszystko poddawać analizie w oderwaniu od Boga. Zgadzam się. Możesz analizować w oparciu o co chcesz. Dyskutujemy tu o wnioskach z naszych analiz. baranek napisał(a): A zabijanie pozostanie zabijaniem- obojętne, czy zabijemy zwierzę, czy roślinkę . Mam inne zdanie, co już niejednokrotnie wyraziłem. baranek napisał(a): sam podkreślasz, że to tylko Twoja wiara- czyli subiektywna... Mówię o tym w co wierzę, tak samo jak Ty.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 12:50 |
|
|
|
 |
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
A... No i wyszło szydło z worka. Czyli jednak potwierdza się moja obserwacja, że wojownikom o prawa zwierząt bardzo blisko do bycia za prawem do eutanazji albo i aborcji (tej tu jeszcze akurat nikt nie poparł, ale mówię ogólnie)
A  Nie wiedziałam, że krowy znoszą jajka 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
| Pt mar 04, 2005 13:05 |
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Agniulka napisał(a): A... No i wyszło szydło z worka. Czyli jednak potwierdza się moja obserwacja, że wojownikom o prawa zwierząt bardzo blisko do bycia za prawem do eutanazji albo i aborcji (tej tu jeszcze akurat nikt nie poparł, ale mówię ogólnie) Zaznaczam, że wypowiadałem się tylko w swoim imieniu. I nie żadne "szydło z worka", tylko trzeba było od razu spytać. Ani tego nie ukrywam ani się tego nie wstydzę. Popieram śmierć na własne życzenie. Natomiast aborcja jest wg. mnie złem, bo cierpi żywa istota - płód.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 13:11 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
zwierze napisał(a): baranek napisał(a): A ja nadal pytam: co z byczkami, których jednak sporo się urodzi A co z psami? Żyją z nami.
Pies w odróżnieniu od byczka:
- jest mniejszy
- mniej je ( głównie mięso zresztą)
- może być trzymany w domu
- zajmuje mniej miejsca
- pełni kilka ważnych funkcji: stróż, przewodnik niewidomych, wykrywa narkotyki, odszukuje ludzi zagrzebanych pod lawinami, jest używany w medycynie ( dogoterapia) itd. ( w niektórych kulturach także zjadany)
A co z byczkami ...? No, jako zwierzęta stróżujące by się nadawały .. tylko że wtedy często sam gospodarz nie mógłby wejść
Zwierze, zobacz, jak to w Indiach wygląda. Tam "szanują" krowy ... 
|
| Pt mar 04, 2005 13:37 |
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
baranek napisał(a): Pies w odróżnieniu od byczka... Ale ja mówiłem o takiej bezinteresownej opiece nad tymi zwierzętami. Urodził sie byczek? No to niech sobie żyje i gryzie tą trawę. Dlaczego ma pełnić jakieś funkcje?
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 13:46 |
|
 |
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
No właśnie. Bądźmy konsekwentni... Jeżeli jedzenie mięsa jest niemoralne, to powinniśmy wytępić wszystkie mięsożerne zwierzaki. No dobra, nie wytępić, zapewnić im dostęp do białkowych roślinek przez taki czas, żeby zdążyły ewoluować do trawożernych 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
| Pt mar 04, 2005 13:51 |
|
 |
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
No, pieska niestety nie możesz trzymać ani kota. Czyżby moralne było kupowanie mięsnego żarcia dla psa, a dla człowieka już nie ?
Zresztą nawet to twoje jajko jest okupione cierpieniem i "krwią" zwierzęcia, bo ta kura wtrynia robaczki ile wlezie... Z kury też będziesz musiał zrezygnować.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
| Pt mar 04, 2005 13:54 |
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Agniulka napisał(a): Bądźmy konsekwentni... Jeżeli jedzenie mięsa jest niemoralne, to powinniśmy wytępić wszystkie mięsożerne zwierzaki. No dobra, nie wytępić, zapewnić im dostęp do białkowych roślinek przez taki czas, żeby zdążyły ewoluować do trawożernych Bądźmy konsekwentni. Jeśli cudzołożenie jest niemoralne, to powinniśmy wytępić wszystkie zwierzaki. Z wyjątkiem zdaje się np. niektórych ptaków. No dobra, nie wytępić, ale nie dawać im rozwodów.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 14:00 |
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Agniulka napisał(a): Czyżby moralne było kupowanie mięsnego żarcia dla psa, a dla człowieka już nie ? Tak. Pies musi, człowiek nie. To samo się tyczy kolejnego Twojego przykładu z kurą i jej robaczkami.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 14:01 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Bądźmy konsekwentni. Jeśli cudzołożenie jest niemoralne, to powinniśmy wytępić wszystkie zwierzaki. Z wyjątkiem zdaje się np. niektórych ptaków. No dobra, nie wytępić, ale nie dawać im rozwodów.
Gonisz Waść w piętke...i robisz kabaret z wegetarianizmu........a z siebie klowna.....
Poza tym...po raz kolejny stawiasz znak równości pomiędzy zwierzętami, a człowiekiem.......
..szkoda klawiatury.....
Hau hau
|
| Pt mar 04, 2005 14:33 |
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Belizariusz napisał(a): Gonisz Waść w piętke...(...) szkoda klawiatury..... Rzeczywiście szkoda. Znowu podałeś ocenę nie popartą żadnym argumentem.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 14:36 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
No to podam ci argument..........chociaz watpie czy trafi on do Twej wyobrazni....
Przytaczałes tutaj jakies dane dotyczące USA........Wyobraż sobie, ze planowa uprawa roślin jest powodem cierpienia wielu gatunków zwierząt.
Na terenach USA, dawniej zyło miliony bizonów........Co prawda zostały one wybite głównie ze wzgledu na skóry. Jednakowoz nie istnieje możliwośc odtworzenia tak ogromnych stad przemierzajacych prerie. Dlaczego?
Miedzy innymi dlatego, ze wielkie połacie tych ziem sa wykorzystane do uprawy roslin, które sa niezbedne dla zywienia człowieka
Takie mnożenie pól uprawnych nie wpływa również zbyt dobrze na CAŁY ekosystem......jeżeli jednak ludzkośc zostałaby zmuszona do rezygnacji z pokarmu mięsnego.......to niestety musiałaby ten czynnik zastapic pokarmem roslinnym...a wiec uprawianym...co z kolei stwarza "cierpienie" dla dziko zyjacych stworzeń......
Tak więc Twoje TEORIE wegetarianskie sa tylko i wyłacznie TEORIAMI.......i nie istnieje ich praktyczne wprowadzenie w zycie...tymbardziej nie tak jak ty to proponujesz......dla mnie to zwykłe bezsensowne brednie....nic wiecej...
Sory...istnieje jeden sposób.......wybic 3/4 ludzkości, a reszte osiedlic w lasach....najlepiej w jaskiniach.
Tak w ogóle to chciałbym ci cos powiedziec.....
Pisząc tutaj te teoryjki sprawiasz cierpienie innym.......korzystasz bowiem z energii elektrycznej, która to jest wytwarzana w elektrowniach.......a nie od dzis wiadomo, ze wszystkie elektrownie (nawet te atomowe) , stwarzaja ogromne zagrożenie dla wszelkich istot żywych..........To ze nie jadasz mięsa, nie oznacza iz nie jestes jednym z osobników stwarzających cierpienie dla innych...........
Wyprowadz sie wiec do lasu i zyj zgodnie z natura....zywiąc sie korzonkami i runem leśnym....zycze powodzenia
Miau Miau
|
| Pt mar 04, 2005 15:06 |
|
 |
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Już wyjaśniałam, że człowiek z biologii jest zswierzęciem roślino-mięso-żernym. Są białka które człowiek musi przyjąć z pokarmem pochodzenia zwierzęcego, bo nie jest w stanie ich zsyntetyzować a soja i spółka ich nie zawierają
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
| Pt mar 04, 2005 15:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|