O, to ciekawe. Wcześniej pisałeś, że musi:

To jak to w końcu jest?

I znów Krzysztofie to samo kluczenie, zmiana znaczenia słów, brak poparcia w Piśmie.
Wymyslasz, zamiast czytać Pismo. Pouczasz, zamiast słuchać Kościoła. Mądrzysz się, zamiast szukać mądrości.
Nie mam cierpliwości gadac z facetem, który kluczy.

Marek; może czasami byś się odniósł do moich odpowiedzi. Np. Jeśli chodzi o rozpustę albo reanimację?

Odniosłem sję już wielokrotnie.
Jakby nie patrzeć, człowieka umarłego nie ożywia się przez ponowne narodzenie.

Biblia mówi o JEDNYM Nowym Narodzeniu - potem można juz tylko wracać, a nie "rodzić się na nowo".
Nie ma o czym gadac - takich rzeczy nie ma w Piśmie. Nie ma też w nauce Koscioła.
Wymyślasz jak zwykle.

Krzysiek, jeżeli masz zamiar prosić o odpowiedzi, to najpierw sam zacznij odpowiadać na pytania i prośby o fragmenty Pisma Świętego, które potwierdzą Twoje tezy. Inaczej, niestety, będę zmuszony zamknąć kolejny temat Twojego autorstwa.

A to dlatego nie mogłem zatrybić o co koledze chodzi, on po prostu nie udziela odpowiedzi na pytania.

Yarpen; Myślę, że dosyć jasno wytłumaczyłem o co mi chodzi. Spróbuję jeszcze raz. Człowiek, który ciężko zgrzeszy, dokonuje w ten sposób wyboru. Odrzuca Boga i wybiera szatana. Z własnego wyboru opuszcza Królestwo Boże. W oczach Boga staje się trupem. Jeśli po pewnym czasie zmieni swój wybór, to żeby wrócić do Królestwa Bożego musi jednak narodzić się na nowo z wody i Ducha.( sakrament pokuty). Chrzest można przyjąć raz. Sakrament pokuty można powtarzać wiele razy. Nie można wrócić inaczej do Królestwa Bożego jak przez narodzenie się na nowo. Trup nie może wejść. Niezbędna jest łaska Boga, która ożywia. Bez powtórnego wybrania Boga nikt nie wejdzie. Wybierasz Boga, przystępujesz do sakramentu obmycia z grzechów ( sakrament pojednania), zaszczepiasz się w Winnym Krzewie ( komunia) i znowu jesteś żywy ( zamieszkał w tobie Żywy Bóg). Znowu należysz do Królestwa.

Do Yarpen; na moim urządzeniu nie radzę sobie z kopiowaniem, a z pamięci trudno mi sypać cytatami. Dlatego nie cytuję.

To teraz zacytuj fragment nauczania Chrystusa, Apostołów lub Kościoła, w którym zapisano taką naukę, że po pierwsze chrześcijanin po utracie łaski uświęcającej musi narodzić się na nowo, a pod drugie sakrament pojednania jest sposobem na narodzenie na nowo.



No to w takim razie podaj namiary na stosowne fragmenty Pisma Świętego lub dokumenty Kościoła z nauczaniem, które nam tutaj głosisz.

Podpowiem krzyśkowi
http://narodzic-sie-na-nowo.blog.deon.p ... e-na-nowo/

No, tu akurat jest herezja a la RŚŻ, a raczej a la Ruch Agape

A cóż tam jest herezją? Kaznodziejski ton ?

Odnoszę się do J3, rozmowa z Nikodemem. Tam Pan Jezus co prawda mówi o powtórnym narodzeniu ale znaczenie jest takie samo. Powtórnie czy na nowo, znaczy tyle co jeszcze raz. Powtórnie - można powtarzać wiele razy. Pan Jezus nie precyzuje, że chodzi o chrzest, więc nie powinniście się przy tym chrzcie upierać.

Powtórnie względem narudzenia z naturalnego, co zresztą jest wprost w tej rozmowie powiedziane (Nikodem mówi "Jakżeż może się człowiek narodzić, będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?") Owszem, precyzuje. A zaraz potem następuje fragment o chrzeczeniu przez uczniów Jezusa.

Czytaj Krzysztofie tekst, n apodstawie którego usiłujesz formułować swoje koncepcje. Chociaż tyle zrób.

Chętnie pokazę, ale założ prosze nowy wątek. Nie da się rozmawiać poważnie co chwilę będąc zmuszonym - jak tu - udowadniac że woda jest mokra.

No tak Marek ale fragment o chrzcie nie ma nic wspólnego z rozmową z Nikodemem więc nie szukaj związku między tymi wydarzeniami. To są dwie odrębne sprawy.