No to od czego w takim razie byliby lekarze?? Zaburzenia osiagania orgazmu jakby nie patrzec mozna podpiac pod zaburzenia organizmu:) Zreszta to sa zalecenia - nie trzeba sie do nich zastosowac

Droga jo_tko lekarze sa po to zeby nam pomoc (chyba ze masz inne o nich wyobrazenie;). Niewazne czy to jest chirurg czy seksuolog. Wszystko zalezy od podejscia. Z medycznego punktu widzenia masturbacje nie uznaje sie za cos zlego - jest to sposob na rozladowanie emocji. A w tym przypadku jest to metoda leczenia ozieblosci niektorych kobiet:) Przewaznie sa to kobiety ktore maja problem ze swoja cielesnoscia(np. w mlodym wieku wmawiano im ze okolice intymne to cos zlego) lub kiedy czuja sie nieusatysfakcjonowane swoim zyciem intymnym. W takim przypadku (moim zdaniem) jest to usprawiedliwione - w koncu seks ma tez laczyc sie z przyjemnoscia a nie frustracja;)

I naprawdę wszystko jedno czy takie zalecenia wydaje chirurg, czy seksuolog (który zresztą wcale nie musi być lekarzem)?

Lekarze są od leczenia. I w tym mogą być autorytetem. Nie od terapii całego człowieka, bo się na tym nie znają. Rzeczywiście - zalecenie "terapii dotykiem" w niektórych przypadkach może wydać seksuolog. Tyle że - mam wrażenie - leczenie dotykiem nie musi oznaczać masturbacji.

Ale to dygresja

No to jak nazwiesz w takim razie "mechaniczne" draznienie lechtaczki (ktora ma budowe troszeczke podobna do meskiego penisa:) - pytam z ciekawosci??
A wracajac to czasami jedyny sposob zeby kobieta mogla osiagnac orgazm (ale szczerze mowiec ja tam sie nie znam bo nie jestem kobieta, staram sie wczuc w ich sytuacje). Ja bardziej dazylem do tego zeby kolega bragiel spojrzal przychylnym okiem na ten aspekt u kobiet skoro uczepil sie ze masturbacja u mezczyzn to nic zlego(a u kobiet tak:)
Pozdrowionka!

Drogi Bragielu!
Piszesz ze zlo masturbacji to dorobienie pogladow, czy cos w tym rodzaju, ale mi sie wydaje ze wlasnie Ty probujesz dorobic poglad i usprawiedliwic zly czyn psuedodobrem mezczyzny.

Czy lekarze stworzyli czlowieka?
Jesli faktycznie takie kontrolowane wydalenie nasienie byloby konieczne dla zdrowia to Pan Bog by nie powiedzial o tym? Czy sadzic ze Pan Bog tak by nienawidzil czlowieka zeby nie tylko ukrywac przed czlowiekiem co dla niego jest dobre, ale mu nawet tego zakazywac?

Nie wystepuje tu przeciwko lekarzom, bardzo cenie ich prace, ale sa to tylko ludzie, i bardzo czesto kieruja sie swoim swiatopogladem a nie faktycznym stanem nauki. Tak jak lekarze wykonujacy aborcje. Teorecznie tez to jest dla dobra "pacjentow" (szczegolnie dzieci).

Psycholodzy tez sa bardzo uzyteczni ale jesli sie opieraja tylko na Freudzie to widza czlowieka tylko przez pryzmat seksu.

Wybaczie wiec ale masturbacja jest zlem, wywodzi sie z egoizmu i go poglebia.

To nie było do mnie pytanie, ale odpowiem na nie.

Nie, ale dość dobrze poznali zasadę jego funkcjonowania.

No, widocznie nie, skoro nie powiedział.

Skoro zsyła na niego raka, zanik mięśni, tsunami i trzęsienia ziemi, to pewnie takiego psikusa też był w stanie zrobić.

A Tobie się to słowo "seks" nie podoba.


Ja jednak wolę takich ludzi, którzy się masturbują a nie jedzą mięsa, nie zatruwają niepotrzebie środowiska i nie mówią innym jak mają żyć. Bo nie są egoistami.

Pozdrawiam,
Grzesiek.

Bragiel
Wyjaśnijmy może jedną kwestię - sztuczne zastawki się wstawia kiedy normalne nie działaja, podobnie z innymi zabiegami medycznymi...
Natomiast jeżeli fizjologia faceta zdrowo funkcjonuje - pozbywajac się nasienia przez polucje to NIE MA ŻADNEGO MEDYCZNEGO UZASADNIENIA by zastępować fizjologię masturbacją.
To jest tylko próba podpinania medycznej ideologii pod hedonizm

Tylko zwierzaku tu chodzi o destrucyjne dzialanie masturbacji na psychike czlowieka i o problem moralny. Bo moze sie przerodzic w takie samo uzaleznienie jak alkoholizm i czy narkomania (z medyczenego punktu widzenia). Wiem bo sam to przeszedlem. Nie jest tak latwo sie uwolnic bo sam wiem jakie to moze byc przyjemne fizycznie(nikt temu nie zaprzeczy:). Ja skonczylem z tym ze wzgledu na wyzsze dobro...i dlatego ze wiem ze to mogloby byc problemem w kontaktach intymnych z moja kobieta w przyszlosci...
Ja tam wole sie zdac na moja fizjologie bo jeszcze zaden mezczyzna nie umarl z powodu polucji a z nieostroznym obchodzeniem sie z ....... moga wyniknac problemy

Czy zjedzenie deseru po obiedzie to hedonizm?

Zgoda. Myślałem, że mówimy o życiu seksualnym dorosłego już człowieka.

Co jest moralne a co nie to sprawa umowna. Masturbacja dorosłego człowieka w celu zaspokojenia instynktu nie krzywdzi nikogo. A zatem nie mogę jej uznać za niemoralną.

Zasadniczo normalnie funkcjonujący facet po "obiedzie" nie ma już siły ani ochoty na "deser" Masturbacja to jest deser ZAMIAST obiadu

1) A jak ktoś nie ma możliwości zjedzenia obiadu?
2) Moje pytanie nie było analogią do tematu seksu. Chodziło mi raczej o ten hedonizm. Więc ponawiam pytanie i czekam na odpowiedź.

Pozdrawiam serdecznie,
Grzesiek.

Dorosly czlowiek robi to dla przyjemnosci jak juz wspomnialem to destrukcyjnie wplywa na psychike poniewaz uzaleznia. Trudno zerwac z tym nawet kiedy ma sie juz ta druga polowe. Zostawiam juz problem czysto moralny - czytalem we fachowych opracowaniach i wiem od "znajomych" lekarzy:) ze faceci maja utrudnione osiaganie orgazmu wlasnie z powodu masturbacji. To jest przyczyna pozniejszych frustracji ze np. to JA nie jestem w stanie dogodzic mojej kobiecie. Mezczyzni boja sie chodzic do lekarza i ten problem sie poglebia a to moze byc przyczyna np. impotencji.
Racja ze nikogo przez to nie krzywdzi ale zwazywszy co napialem powyzej moze krzywdzic samego siebie i swoja kobiete:)
Pozdrawiam

Je także dla przyjemności?

Nie każdy się uzależnia od seksu. Nie wiadomo kto jest na to podatny.

To akurat ma niewiele wspólnego z masturbacją. Jeśli ktoś nie jest stuprocentowym monogamistą to jego współżycie z żoną będzie satysfakcjonujące tylko na początku związku. Potem odezwie się pociąg do obcych kobiet. I nie ma to nic wspólnego z uzależnieniem od seksu lecz ze strategią seksualną zakodowaną w mózgu

Po prostu przyzwyczajają się do ręki. Orgazm osiągną, ale "ręcznie".

A jak ktoś nie ma kobiety? Albo jego kobiecie to nie przeszkadza?

Pozdrawiam,
Grzesiek.

No widzisz wszystko zalezy od spojrzenia czlowieka na swiat. Ja

zamierzam byc stuprocentowym monogamista. I np. kiedy moja przyszla zona wyjdzie gdzies na dluzej lub bedzie chora to nie bede sobie dogadzal reka tylko bede czekal z utesknieniem na nia i podejrzewam ze bede mial potem wieksza radoche;) Zreszta nie tylko o seks w tym wszystkim chodzi - liczy sie milosc. Bo na starosc juz nie bedzie mozna tak czesto i latwo (viagra nie na wszystko dziala;)

Widze ze moje medyczne argumenty nie przekonaly Cie, coz. Napisalem tylko jak ja to widze. Nie mam takiej wladzy (ani Ty) zeby potepiac lub oceniac takie lub takie postepowanie...
Podrowka