| Autor |
Wiadomość |
|
Roszwor
Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43 Posty: 682
|
Cytuj: Ale się upierasz na to zabijanie. Nie rozmnażajmy ich, opiekujmy się tymi, które już są i ich potomstwem (tak samo, jak opiekujemy się psami, nie jemy ich przecież). Cielaki sa fajne, ale nie chcialbym takiego trzymac w domu. Jak nie przymierzajac psa. Glosisz cos zupelnie nierealnego. Kto bedzie sie chcial opiekowac wciaz rosnacymi stadami krow? Bez zadnego pozytku. Chcialbys spedzic zycie opiekujac sie byczkiem? I jedzac chyba trawe? Cytuj: Tak. Pies musi, człowiek nie. To samo się tyczy kolejnego Twojego przykładu z kurą i jej robaczkami. Pies wcale nie musi jesc miesa. Moze bez niego przezyc. Cytuj: Bądźmy konsekwentni. Jeśli cudzołożenie jest niemoralne, to powinniśmy wytępić wszystkie zwierzaki. Z wyjątkiem zdaje się np. niektórych ptaków. No dobra, nie wytępić, ale nie dawać im rozwodów.
To juz totalny bezzsens. Jesli uwazasz, ze zwierzeta cudzoloza to krzyzyk na droge. A zart, tudziez sarkazm to nie byl. Nie mial na czym sie oprzec i co przesmiewac.
_________________ Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn
|
| Pt mar 04, 2005 15:10 |
|
|
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Belizariusz napisał(a): Miedzy innymi dlatego, ze wielkie połacie tych ziem sa wykorzystane do uprawy roslin, które sa niezbedne dla zywienia człowieka Tak, produkują tam paszę dla zwierząt hodowlanych. Gdyby nie było tego ogniwa w łańcuchu pokarmowym, możnaby uprawiać mniej, bo mniejsze byłyby straty energii. W mięsie jest tylko ok. 10% tej energii, którą zwierze zjada z trawą. Belizariusz napisał(a): Tak więc Twoje TEORIE wegetarianskie sa tylko i wyłacznie TEORIAMI Przytoczyłem konkretne liczby, a powyżej jeszcze raz Ci je zinterpretowałem. Belizariusz napisał(a): To ze nie jadasz mięsa, nie oznacza iz nie jestes jednym z osobników stwarzających cierpienie dla innych........... Odsyłam ponownie do mojej sygnaturki.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 15:13 |
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Agniulka napisał(a): Są białka które człowiek musi przyjąć z pokarmem pochodzenia zwierzęcego, bo nie jest w stanie ich zsyntetyzować a soja i spółka ich nie zawierają Nazwy i ich funkcje w organiźmie ludzkim proszę podać.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 15:15 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Odsyłam ponownie do mojej sygnaturki.
Przeczytałem!!!!!
Dlatego APELUJE DO TWEGO SUMIENIA!!!!!!
WYŁACZ KOMPA I........przenies sie do lasu...powód?
Mój królik zdechł z powodu niewydolnosci krażenia spowodowanego zanieczyszczeniem srodowiska naturalnego przez elektrociepłownie!!!!!!!
Jestes zatem współwinny smierci i cierpienia mego królika......a feeeeee
Ko ko 
|
| Pt mar 04, 2005 15:17 |
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Roszwor napisał(a): Kto bedzie sie chcial opiekowac wciaz rosnacymi stadami krow? Bez zadnego pozytku. Czemu rosnącymi? A ginącymi gatunkami nikt się niby nie opiekuje? I to, wyobraź sobie, bez żadnego pożytku. Roszwor napisał(a): To juz totalny bezzsens. Jesli uwazasz, ze zwierzeta cudzoloza to krzyzyk na droge. A zart, tudziez sarkazm to nie byl. Nie mial na czym sie oprzec i co przesmiewac. To była parafraza tego co powiedziała Agnulka.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 15:19 |
|
|
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Belizariusz napisał(a): Jestes zatem współwinny smierci i cierpienia mego królika. Ale liczę na to, że dzięki tej dyskusji, kilku innym zwierzętom zostanie cofnięty wyrok. Czyli, że cierpienia będzie mniej.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 15:20 |
|
 |
|
Roszwor
Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43 Posty: 682
|
zwierze napisał(a): Roszwor napisał(a): Kto bedzie sie chcial opiekowac wciaz rosnacymi stadami krow? Bez zadnego pozytku. Czemu rosnącymi? A ginącymi gatunkami nikt się niby nie opiekuje? I to, wyobraź sobie, bez żadnego pożytku. Roszwor napisał(a): To juz totalny bezzsens. Jesli uwazasz, ze zwierzeta cudzoloza to krzyzyk na droge. A zart, tudziez sarkazm to nie byl. Nie mial na czym sie oprzec i co przesmiewac. To była parafraza tego co powiedziała Agnulka.
a) Oczywiscie ze rosnacymi. Przeciez nie beda zabijane dla miesa, tylko beda czekaly na smierc naturalna. Poza tym nieodpowiedziales co z tym byczkiem. Chcialbys sie nim opiekowac, czy nie?
b) Zadna parafraza. To co napisala Agniulka nie bylo kabaretem.
_________________ Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn
|
| Pt mar 04, 2005 15:23 |
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Roszwor napisał(a): a) Oczywiscie ze rosnacymi. Przeciez nie beda zabijane dla miesa, tylko beda czekaly na smierc naturalna. Poza tym nieodpowiedziales co z tym byczkiem. Chcialbys sie nim opiekowac, czy nie? Nie będą zabijane dla mięsa ale też nie będą sztucznie zapładniane. Jeśli miałbym warunki - kawałek łąki, to myślę, że tak. Roszwor napisał(a): b) Zadna parafraza. A jednak.
parafraza ż IV, CMs. ~zie; lm D. ~az
1. «szersze rozwinięcie jakiegoś tekstu z ewentualnymi modyfikacjami (przeinaczeniami); w zn. specjalnym (lit.): swobodna przeróbka utworu literackiego, rozwijająca i modyfikująca treść pierwowzoru»
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 15:31 |
|
 |
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
zwierze napisał(a): Ale liczę na to, że dzięki tej dyskusji, kilku innym zwierzętom zostanie cofnięty wyrok. Czyli, że cierpienia będzie mniej.
Aaaa... i tu cię mamy  Zamiast zrobić coś bezpośrednio i sam dla zmniejszenia ilości cierpienia, wolisz sobie pokryczeć dalej 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
| Pt mar 04, 2005 15:32 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
zwierze napisał(a): Roszwor napisał(a): Kto bedzie sie chcial opiekowac wciaz rosnacymi stadami krow? Bez zadnego pozytku. Czemu rosnącymi? A ginącymi gatunkami nikt się niby nie opiekuje? I to, wyobraź sobie, bez żadnego pożytku.
Czemu rosnącymi ..? Bo byki rosną . I zapewniam Cię, że nie znajdziesz żadnego rolnika, który zgodziłby się na dożywotnie trzymanie kilku byków.
Jeśli chodzi o ochronę ginących gatunków- jest to ochrona bioróżnorodności oraz zapewnienie ciągłości sieci troficznej. Brak jednego ogniwa zawsze wywiera określony skutek na postałe ogniwa- a nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć do końca konsekwencji.
Tak samo, jak nie wiemy, czy jakieś zwierzę lub roślinka, którą w tej chwili uważamy za bezużyteczną, za kilka lat nie stanie się podstawą do produkcji leku na raka...
Zwierzę, zgadzam się z Tobą, że należy unikać niepotrzebnego zabijania i męczenia zwierząt. Przez takie zabijanie rozumiem- polowania tylko dla rozrywki ( jak np. dawniejsze polowania na bizony, dzisiejsze na słonie) lub pozyskania fragmentu ciała zwierzęcia ( ciosy słoni, języki bawołów)- nie zaliczam do złych polowań regulujących liczebność gatunków, bo znam się na ekologii i wiem, co oznacza pojemność siedliska
Złe jest także powtarzanie wciąż tych samych eksperymentów medycznych.
Ale nie ma nic złego w humanitarnym uboju zwierzęcia w celach spożywczych. Tak się składa, że człowiek znajduje się na szczycie piramidy troficznej- czyli należy do organizmów wszystkożernych. Bez wnikania w szczegóły- co ma większą wartość odżywczą- mięso, czy rośliny- można stwierdzić, że najwartościowsze jest pożywienie zróżnicowane .
|
| Pt mar 04, 2005 15:37 |
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
Agniulka napisał(a): Zamiast zrobić coś bezpośrednio i sam dla zmniejszenia ilości cierpienia, wolisz sobie pokryczeć dalej Ale ja już coś tam chyba robię bezpośrednio - unikam mięsa, jeżdżenia samochodem, nie ogrzewam za bardzo mieszkania, nie kupuję jednorazowych towarów no i oczywiście propaguję ten styl życia, na przykład poprzez dyskusję na tym forum. Powtarzam znowu, nie twierdzę, że przeze mnie nikt nie cierpi, staram się tylko to cierpienie zminimalizować stosując własne rozumowe kryteria.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 15:43 |
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
baranek napisał(a): I zapewniam Cię, że nie znajdziesz żadnego rolnika, który zgodziłby się na dożywotnie trzymanie kilku byków. Są organizacje typu Klub Gaja, które szukają opiekunów dla zwierząt. baranek napisał(a): Ale nie ma nic złego w humanitarnym uboju zwierzęcia w celach spożywczych. Na szczęście nie wszyscy tak sądzą.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 15:55 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
zwierze napisał(a): Powtarzam znowu, nie twierdzę, że przeze mnie nikt nie cierpi, staram się tylko to cierpienie zminimalizować stosując własne rozumowe kryteria. A ja je minimalizuję, kupując mięso pochodzące z uboju w humanitarnych warunkach zwierze napisał(a): Są organizacje typu Klub Gaja, które szukają opiekunów dla zwierząt.
Najchętniej wolontariuszy. A toż to sama przyjemność- opieka nad sporym, niebezpiecznym byczkiem  - ciekawe, czy pozwoliłbyś chociaż na włożenie mu kółka do nozdrzy.. bo bez tego raczej nie dałoby się go prowadzić .. kolczykowanie krów to także zadawanie im cierpienia...
Zwierzę, wyobraź sobie, że mięsko tych byków ocaliłoby wiele osób od śmierci głodowej... dla mnie na ironię zakrawa proponowanie dożywotniego utrzymania stad byków, gdy wiele ludzi na świecie umiera z głodu. Pomnownie odsyłam do Indii- tam już są " święte krowy".
|
| Pt mar 04, 2005 16:17 |
|
 |
|
zwierze
Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22 Posty: 228
|
baranek napisał(a): A ja je minimalizuję, kupując mięso pochodzące z uboju w humanitarnych warunkach Chwała Ci za to, doceniam ten wysiłek. baranek napisał(a): bo bez tego raczej nie dałoby się go prowadzić .. kolczykowanie krów to także zadawanie im cierpienia... Przyznaję, że w temacie potrzeb życiowych byków nie czuję się zbytnio kompetentny. Myślałem, że wystarczy im kawałek łąki i nie trzeba ich nigdzie prowadzić. baranek napisał(a): Zwierzę, wyobraź sobie, że mięsko tych byków ocaliłoby wiele osób od śmierci głodowej Ale nie ocala. Bo mięsko trafia na talerze "bogaczy" w Europie i Ameryce.
_________________ Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.
|
| Pt mar 04, 2005 16:31 |
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
ja uwielbiam mięso i nic mnie nieprzekona ,żeby go niejeść.
każda kobieta to powie z obserwacji ,że mężczyzna gdy sobie podje mięcha to jest bardziej spokojny i milszy.
niewszyscy mogą nosić sztuczne rzeczy tak jak ja np bo mają uczulenie,
które na to niepozwala i człowiekowi źle w syntetykach.
spójrzcie panowie i panie wegetarianie na to w jaki sposób polują dzikie zwierzęta na zwierza.
Po prostu sobie smakują tajgerki albo lewki to co gryzą obojętnie czy jeszcze żyje czy nie.Byleby niewierzgało za bardzo...
To po prostu wpisane jest w nature.
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| Cz mar 10, 2005 22:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|